Rebecca (1940).txt

(80 KB) Pobierz
{1}{1}25
{725}{824}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{825}{886}REBECCA
{2475}{2574}Ostatniej nocy niłam,|że powróciłam do Manderley.
{2575}{2703}Były tam żelazne wrota,|których nie mogłam otworzyć.
{2800}{2924}Póżniej jednak,|otrzymałam jakby nadnaturalnš moc...
{2925}{3041}i mogłam je przeniknšć jakbym była duchem...
{3100}{3213}cieżka wiodła dalej, wijšc się i kluczšc.
{3225}{3380}Póniej jednak zwęziła się,|gdyż natura odzyskiwała swojš posiadłoć..
{3400}{3515}sięgajšc wszędzie swymi wytrwałymi mackami.
{3625}{3730}cieżka prowadziła w głšb gęstwiny...
{3775}{3849}ale na jej końcu pojawiło się Manderley...
{3850}{3924}Manderley - tajemnicze i ciche.
{3925}{4042}Czas nie mógł zniszczyć jego idealnych murów.
{4050}{4131}Księżyc owietlał je,
{4150}{4274}aż nagle pojawiło się inne wiatło,|w jednym z okien,
{4275}{4374}i wówczas księżyc został przesłonięty|przez chmurę...
{4375}{4474}tak jakby jaka ręka zasunęła zasłonę.
{4475}{4549}Wówczas jednak wszystko okazało się złudzeniem.
{4550}{4649}Spoglšdałam jakby na pustš skorupę,
{4650}{4749}Były to tylko szepty przeszłoci.
{4775}{4884}Nie możemy nigdy wrócić do Manderley...
{4900}{4999}...ale czasem, w moich snach,|ja rzeczywicie powracam.
{5000}{5074}Te dziwne dni mojego życia...
{5075}{5191}rozpoczęły się dla mnie na południu Francji.
{5925}{5974}Nie! Proszę się zatrzymać!
{5975}{6058}Dlaczego pani krzyczy?
{6075}{6146}Kim pani jest?
{6150}{6199}- Dlaczego pani się tak mi przyglšda?|- Przepraszam...
{6200}{6299}Nie chciałam się przyglšdać, ja tylko...
{6300}{6349}O tak, pani tylko co?|Co pani tu właciwie robi?
{6350}{6424}Ja tylko spaceruję.
{6425}{6541}Proszę wracać z powrotem do swojego spaceru!
{7075}{7149}Już nie zamierzam przyjeżdżać do Monte Carlo|w czasie tak nieciekawego sezonu.
{7150}{7250}Ani jednej interesujšcej postaci!
{7250}{7324}I kawa jest zimna! Kelner!
{7325}{7374}Powiedz mu...
{7375}{7458}Och, to Max de Winter!
{7475}{7534}Witam!
{7575}{7643}Witam panie.
{7650}{7699}Jestem Edith Van Hopper,|tak miło pana tu zobaczyć.
{7700}{7799}Nie miałam w ogóle nadziei,|aby spotkać starych znajomych.
{7800}{7849}Proszę napić się z nami kawy.
{7850}{7949}Pan de Winter wypije z nami kawę,|id i zawołaj tego głupiego kelnera!
{7950}{8049}Obawiam się, że muszę się pani sprzeciwić.|To ja chcę panie zaprosić na kawę.
{8050}{8099}Kelner, kawę.
{8100}{8149}- Papierosa?|- Nie, dziękuję.
{8150}{8199}Wie pan, rozpoznałam pana|zaraz jak pan tylko wszedł.
{8200}{8299}Nie widziałam pana od spotkania|w kasynie Palm Beach.
{8300}{8374}Ale pan na pewno nie zapamiętał|takiej kobiety jak ja.
{8375}{8499}- Gra pan dużo tutaj w kasynie?|- Nie, te rzeczy bawiły mnie rok temu.
{8500}{8574}Oczywicie, rozumiem to bardzo dobrze.|Gdybym mieszkała w Manderlay...
{8575}{8649}nigdy nie przyjechałabym do Monte Carlo.
{8650}{8724}Słyszałam, że to jedno z najpiękniejszych miejsc.
{8725}{8820}A co pani sšdzi o Monte Carlo?
{8825}{8874}Och, wydaje mi się że jest raczej sztuczne.
{8875}{8949}Ona nie zna się na tym.
{8950}{9074}Większoć dziewczyn oddała by swoje oczy,|by zobaczyć Monte Carlo!
{9075}{9149}Teraz gdy się odnalelimy,|mam nadzieję że zobaczę pana jeszcze.
{9150}{9199}Musi pan przyjć do mojego|apartamentu na drinka.
{9200}{9316}Pokoje sš całkiem miłe,|ale wysoko położone.
{9325}{9399}Przypuszczam, że pana służšcy zmęczy się|niosšc wszystkie pana bagaże.
{9400}{9474}Obawiam się, że nie mam służšcego,|ale może pani mi pomoże?
{9475}{9563}Och, trudno powiedzieć...
{9575}{9699}Może ty by zrobiła co pożytecznego|dla pana de Winter?
{9700}{9774}To miła propozycja,|ale posłużę się starym powiedzeniem:
{9775}{9824}"Najszybciej podróżuje się samotnie"
{9825}{9924}Być może pani go nie znała.|Dobrej nocy.
{9925}{9974}Co to miało być?
{9975}{10049}Czy miało to być mieszne?|Chcę ić do mojego apartamentu.
{10050}{10150}- Masz klucz?|- Tak, proszę pani.
{10150}{10249}Pamiętam, w czasach mej młodoci,|był bardzo znany pisarz,
{10250}{10324}który zakochał się we mnie, gdy tylko mnie zobaczył,
{10325}{10374}ale ja nie byłam pewna swoich uczuć.
{10375}{10449}Cóż, c'est la vie.
{10450}{10524}A'propos moja droga: nie myl,|że jestem niemiła, ale...
{10525}{10599}wydaje mi się, że zbytnio wdzięczyła|się do pana de Winter.
{10600}{10674}Twoje próby konwersacji wprawiły mnie w zakłopotanie,|a zapewne i jego też.
{10675}{10749}Mężczyni brzydzš się czym takim.
{10750}{10849}Nie dšsaj się.|W końcu ja jestem odpowiedzialna za twoje zachowanie.
{10850}{10924}Być może nie zauważył tego.|Przykra sprawa...
{10925}{10999}...Mylę, że nie może otrzšsnšć się|po mierci swojej żony.
{11000}{11101}Mówi się, że podobno jš uwielbiał.
{11675}{11774}Ależ ze mnie niezdara!|Bardzo przepraszam!
{11775}{11849}Czy może pani zajšć miejsce przy moim stoliku?
{11850}{11924}- Nie mogę...|- Dlaczego nie?
{11925}{11999}To bardzo miłe z pana strony,|ale po prostu tu poczekam, aż zmieniš obrus.
{12000}{12099}Pomylałem, że mogłaby pani zjeć ze mnš obiad,|to wszystko.
{12100}{12199}Chodmy, musimy ze sobš porozmawiać.
{12200}{12274}Bardzo dziękuję.
{12350}{12433}Chciałabym jajecznicę.
{12475}{12549}Co stało się z pani przyjaciółkš?
{12550}{12631}Och, przeziębiła się.
{12650}{12724}Przepraszam, że byłem wczoraj taki nieuprzejmy.
{12725}{12799}To wszystko przez to,|że z powodu samotnoci staję się dziwakiem.
{12800}{12849}Chciał pan po prostu wczoraj być sam, to wszystko.
{12850}{12924}Proszę mi powiedzieć,|czy pani Van Hopper jest pani przyjaciółkš?
{12925}{12999}Nie, to moja pracodawczyni.|Jestem jej damš do towarzystwa.
{13000}{13049}Nie wiedziałem, że towarzystwo można kupić.
{13050}{13149}Szukałam w słowniku słowa "towarzystwo"|i znalazłam "bliski przyjaciel".
{13150}{13224}Nie zazdroszczę tego.
{13225}{13299}Ona jest bardzo miła,|a ja muszę żyć moim życiem.
{13300}{13349}Ma pani jakš rodzinę?
{13350}{13474}Nie, moja matka zmarła dawno temu, a ojciec w tamtym roku.
{13475}{13524}A ja znalazłam tę pracę.
{13525}{13574}Smutne to.
{13575}{13649}Tak, bo bylimy bardzo ze sobš zwišzani.
{13650}{13724}- Pani z ojcem?|- Tak.
{13725}{13774}On był czarujšcym i niezwykłym człowiekiem.
{13775}{13849}- Kim był?|- Malarzem.
{13850}{13924}- Był dobry?|Tak, ale... ludzie go nie rozumieli.
{13925}{13999}To się często zdarza.
{14000}{14074}Malował drzewa, dokładnie: jedno drzewo.
{14075}{14124}Czy malował cišgle to samo drzewo?
{14125}{14174}Tak, wie pan, on miał teorię...
{14175}{14274}...jeli znajdzie się jakie idealne miejsce czy rzecz,|trzeba się tego trzymać.
{14275}{14349}Myli pan, że to głupie?
{14350}{14415}Wcale nie.
{14450}{14499}A co pani robiła w czasie,|gdy on malował swoje drzewo?
{14500}{14574}Rysowałam całkiem niele,|ale teraz już nie jestem taka dobra.
{14575}{14674}- Zamierza pani dzi po południu również rysować?|- Tak.
{14675}{14724}Podwiozę paniš moim samochodem.
{14725}{14799}- Och nie, ja nie miałam na myli...|- Proszę nic nie mówić i lepiej jeć jajecznicę.
{14800}{14874}Dziękuję, to bardzo miłe z pana strony,|ale ja już nie jestem głodna.
{14875}{14981}Proszę jeć jak grzeczna dziewczynka.
{15200}{15274}To zabrało pani niewiele czasu,|na pewno będzie z tego ładny rysunek.
{15275}{15399}- O nie, jeszcze nie jest skończony.|- A co konkretnie pani narysowała?
{15400}{15524}- Och, nie jest dobry, mam problemy z perspektywš.|- Ależ proszę pokazać.
{15525}{15624}To chyba perspektywa ukształtowała tak mój nos.
{15625}{15772}Nie jest łatwo pana rysować,|pana twarz wyraża za dużo ekspresji.
{15775}{15899}Tak, będę musiał popatrzyć w tamtym kierunku,|zamiast wpatrywać się w paniš.
{15900}{15999}To przypomina mi wybrzeże w moich rodzinnych okolicach.|Zna pani Kornwalię?
{16000}{16074}Tak, byłam tam z moim ojcem na wakacjach.|W jednym z tamtejszych sklepów...
{16075}{16174}...zobaczyłam kartkę pocztowš z pięknym domem|położonym nieopodal morza.
{16175}{16299}Zapytałam, co to jest,|a sprzedawca odrzekł: to Manderley.
{16300}{16374}- Było mi wstyd, że nie wiedziałam tego.|- Manderley jest piękne.
{16375}{16474}Dla mnie, jest to po prostu miejsce,|gdzie się urodziłem...
{16475}{16549}i mieszkałem przez całe życie.
{16550}{16682}Ale teraz przypuszczam,|że już go nie zobaczę ponownie.
{16850}{16949}Mamy szczęcie, że, nie jestemy|teraz w Anglii w czasie złej pogody.
{16950}{17074}Nie pamiętam,|abym mogła pływać tam w morzu przed czerwcem.
{17075}{17199}Woda tutaj jest tak ciepła,|że mogę pływać cały dzień.
{17200}{17249}Tutaj sš niebezpieczne wiry.
{17250}{17324}Jeden człowiek został przez nie porwany|w poprzednim roku.
{17325}{17444}Nie miałam nigdy lęku przed utopieniem, a pan?
{17575}{17672}Chodmy, odwiozę paniš do domu.
{17975}{18049}O tak, znam pana de Winter bardzo dobrze.|Znałam też jego żonę.
{18050}{18124}Zanim go polubiła,|była pięknš Rebeccš Hindreth.
{18125}{18199}Biedna, utopiła się gdy pływała niedaleko Manderley.|On nigdy on tym nie wspomina...
{18200}{18274}...ale to załamany człowiek.|Zażyję to lekarstwo.
{18275}{18374}Ach, ale to niedobre!|Daj mi szybko czekoladę!
{18375}{18449}A, tutaj jeste! Najwyższa pora!
{18450}{18553}Popiesz się, chcę zagrać w remika!
{18700}{18799}"To była piękna Rebecca Hindreth..."|"Mówiš, że on jš bardzo podziwiał..."
{18800}{18849}"To była piękna Rebecca Hindreth..."
{18850}{18899}"Przypuszczam, że nie pogodził się ze mierciš żony..."
{18900}{19043}"To była piękna Rebecca Hindreth..."|"To załamany człowiek..."
{19075}{19199}- Dokšd to się wybierasz?|- Och, mam lekcję tenisa.
{19200}{19274}Rozumiem... Przypuszczam,|że ten nauczyciel jest bardzo przystojny...
{19275}{19324}...a ty będziesz się za nim uganiać|jak jaka uczennica.
{19325}{19405}W porzšdku, id już.
{19425}{19574}- Wolna?|- ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin