Spartacus.Vengeance.S02E06.BDRip.XviD-DEMAND.txt

(32 KB) Pobierz
{1}{1}23.976
{53}{134}/Poprzednio w Spartacus: Vengeance...
{137}{206}Zdobšd zgodę ojca|na rozwišzanie swojego małżeństwa...
{206}{297}a będę mokry od pożšdania|jak ty teraz.
{300}{379}Radujš mnie wieci|o twoich chęciach względem mojej córki.
{379}{432}Usuń zagrożenie,|jak planowalimy.
{432}{482}Nie chcesz,|aby twoje dziecko się urodziło?
{482}{515}To konieczne.
{518}{547}/To czerwona fiolka.
{549}{611}Podmień jej zawartoć|na wodę z gorzkimi ziołami.
{614}{664}Niewolnica twojej żony|skradała się pod osłonš nocy.
{667}{722}W dłoni trzymała co znajomego.
{724}{808}Wiem, co trzymam|i do czego to służy.
{808}{882}Niech ci ludzie nie polegnš tu dzisiaj,|lecz na arenie!
{882}{952}Zaatakujemy arenę w Kapui.
{954}{1002}/Daję wam Ganikusa!
{1005}{1089}W końcu zmierzymy się na piasku.|Czego zawsze lękała się Melitta.
{1089}{1172}- Ległe z niš?|- Ojnomaosie...
{1201}{1367}/Rozpalimy w tej krainie pasję,|/póki z Rzymu nie zostanie pogorzelisko.
{1381}{1410}Spartakus.
{1412}{1463}Gajuszu, gdzie mój ojciec?
{1463}{1487}Pomóż mi!
{1489}{1587}/Poległ z ręki Spartakusa.
{1647}{1700}Spartacus: Vengeance [02x06]
{1700}{1760}Tłumaczenie: Yungar|Korekta: k-rol
{1760}{1846}WYBRANA CIEŻKA
{1851}{1913}Żyjš!
{1997}{2024}Wołajcie medyka!
{2024}{2069}Owińcie czym rany!
{2072}{2146}- Jakie wieci?!|- Arena doszczętnie spłonęła.
{2153}{2223}A wraz z niš wielu Rzymian!
{2237}{2261}Co z Rhaskosem?
{2263}{2304}Zginšł godnš mierciš.
{2304}{2398}Z mieczem w dłoni|i żšdzš krwi.
{2398}{2465}Ciebie nie zranili?
{2474}{2513}Bogowie czuwajš nade mnš, malutki.
{2515}{2551}Jeszcze raz mnie tak nazwij...
{2551}{2611}a odwrócš się od ciebie.
{2721}{2748}Można go wyleczyć?
{2748}{2796}Nasir miał tylko jednš ranę.
{2798}{2868}Ten człowiek|już dawno nie powinien żyć.
{2868}{2932}Na imię ma Ojnomaos.|I nie jest zwykłym człowiekiem.
{2935}{3016}Módlmy się, aby bogowie|poważali go tak samo.
{3632}{3727}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{3728}{3798}Czy ja wcišż nię?
{3800}{3908}Jeli tak,|to nigdy cię nie zbudzę...
{4131}{4181}I nagle zaczęła się walić.
{4184}{4304}Krzyczeli i biegali niczym dzieci,|gdy arena płonęła wokół nich.
{4304}{4464}Wiatr poniósł odór dymu i mierci|do samego serca Rzymu!
{4534}{4603}Nie zamartwiaj się.
{4613}{4661}Ojnomaos jest niczym tytan.
{4663}{4738}Który przeżyje,|by znów wzišć miecz do ręki.
{4738}{4805}I walczyć u twego boku?
{4807}{4870}Jeli postanowi przyłšczyć się|do misji przeciwko Rzymianom.
{4872}{4917}Misji?
{4920}{4987}Mierzysz się na kutasy|z samym Jowiszem.
{4987}{5107}Kilku zwykłych niewolników sprowadza się|do much kršżšcych koło byczej dupy.
{5107}{5181}Ominšł go ten moment,|w którym zwalilimy mu na łeb arenę?
{5184}{5265}Rzymu nie podpiera|tylko kilka drewnianych belek.
{5265}{5330}Jeli twojš misjš|jest skrócenie swojego życia,
{5332}{5387}to zmierzasz ku pewnemu zwycięstwu.
{5390}{5493}Skoro tak uważasz,|to czemu postanowiłe nam pomóc?
{5500}{5598}Mylisz wybór|ze spłatš długu.
{5601}{5646}Zacišgniętego u Ojnomaosa.
{5649}{5699}Bez niego...
{5723}{5809}nie rozmawialibymy teraz.
{5869}{5898}Ma rację.
{5900}{5944}Mylilimy się.
{5946}{6006}Że pokładalimy wiarę|w jego zamiary.
{6008}{6133}Nasir porwał się na moje życie,|a jednak teraz mu ufamy.
{6135}{6219}Może Ganikusa|także da się przekonać.
{6239}{6313}A może trzeba było|zabić go na arenie.
{6433}{6572}/wiadkowie w Rzymie także zawiadczajš,|/że testament przyznaje mieszkanie w Rzymie
{6572}{6653}/oraz willę w Kapui.
{6656}{6735}Dodatkowo jest także|winnica w Atelli,
{6735}{6845}40 kóz na wzgórzach Pompejów,|20 sztuk bydła...
{6845}{6910}Jakš wartoć ma żywiec?
{6946}{7025}Dziewięć tysięcy denarów,|w zależnoci od umowy.
{7027}{7054}Sprzedaj je.
{7054}{7128}I ogło nagrodę pieniężnš|za wskazówkę prowadzšcš
{7128}{7183}do schwytania Spartakusa.
{7186}{7308}Wybacz, pretorze,|lecz zgodnie z prawem nie masz władzy,
{7308}{7361}by rozporzšdzać majštkiem.
{7361}{7452}Masz tylko pilnować|dóbr senatora Aliniusza,
{7469}{7524}póki jego dziedzic|nie osišgnie pełnoletnioci.
{7524}{7617}Prawo trzeba nagišć|do wyższych celów.
{7620}{7680}Jeli Spartakus ma zapłacić|za to, co uczynił.
{7680}{7807}- Pretorze...|- Dalsza dyskusja tylko podrażni wieżš ranę.
{7807}{7852}Wybacz.
{7852}{7929}Pamięć o twoim ojcu|prędko nie zaniknie.
{7929}{7998}Cała Republika|opłakuje jego stratę.
{8010}{8063}Zostaw nas.
{8176}{8253}Co bardziej cię smuci?
{8255}{8348}Brak ojca w miłosnym ucisku?
{8351}{8394}Czy jego wieczne milczenie,
{8394}{8509}zanim polecił rozwišzać małżeństwo|na korzyć Waryniusza?
{8557}{8619}Popełniłam straszny błšd.
{8643}{8739}I bogowie ukarali mnie,|zabijajšc mojego ojca.
{8763}{8814}- To za mało.|- Gajuszu...
{8814}{8962}Nie dołšczyła do ojca tylko dlatego,|że ronie w tobie dziecko.
{8962}{9029}Moje dziecko.|Mój dziedzic.
{9029}{9118}Chroń go własnym życiem.
{9120}{9190}Albo je stracisz.
{9305}{9468}Musimy utrzymać żałobę|przez okrelonš liczbę dni.
{9528}{9602}Lecz nie chcę, by przylgnšł|do ciebie odór żalu.
{9605}{9672}Udaj się do łani.
{10094}{10151}Raportuj.
{10154}{10231}Kolejnych sto ciał|wycišgnięto spod areny.
{10305}{10382}To znaleziono w gruzowisku.
{10444}{10497}Czemu jest nas tak mało?
{10499}{10561}Cofnięto ludzi z Neapolu.|Wrócš przed zmierzchem.
{10564}{10629}Jednak wielu zbiegło.
{10631}{10691}Łamiš przysięgę|danš Rzymowi?
{10693}{10765}Strach i panika|ogarniajš okolicę i naszych ludzi.
{10768}{10842}Wielu wierzy, iż Spartakus|uwolnił gniew bogów.
{10842}{10890}To bez znaczenia.
{10904}{11048}Liczebnoć legionów może wzrosnšć,|lecz nadal zginš z ręki Spartakusa i jego ludzi.
{11084}{11197}Wybacz, ale tak jak ostrzegałem|młodego Markusa, nim uleciało z niego życie,
{11197}{11262}gladiatorzy to nie zwykli niewolnicy.
{11264}{11336}Nie pamiętasz już Spartakusa|przeciwko twoim ludziom
{11341}{11386}w tej włanie willi
{11391}{11453}w takim włanie pojedynku?
{11458}{11496}Nie wszyscy oni walczš jak Spartakus.
{11501}{11552}Jednak wielu z nich należy do bractwa.
{11583}{11703}Trójka twoich ludzi|nie jest warta jednego wytrenowanego,
{11705}{11763}mimo ich gotowoci na mierć.
{11765}{11813}Nie.
{11830}{11933}Czyż nie byłe|niegdy członkiem braterstwa?
{11954}{12014}Na piasku?
{12034}{12101}Wieki temu.
{12120}{12182}Więc daj lekcję...
{12185}{12237}i potwierd przechwałki.
{12242}{12273}Pretorze ja...
{12278}{12350}Tylko szybko.|Dłużej tego upału nie zniosę.
{12647}{12719}Syryjczyk chce zakosztować|własnej krwi.
{13029}{13062}No już!
{13062}{13122}Zaczynać.
{13314}{13376}Wstawaj!
{15376}{15479}A mnie uważano|za najsłabszego w braterstwie.
{15491}{15594}Gdybym miał armię|takich jak ty.
{15618}{15668}Sš inni mi podobni.
{15668}{15788}Ludzie tylko z nazwy,|kryjšcej ich zwierzęcš naturę.
{15788}{15875}Taka siła pod moim dowództwem
{15875}{15956}mogłaby okazać się przydatna|w tych ciężkich czasach.
{15956}{16057}Senat skrzywiłby się|na obniżenie standardów do gówna i błota.
{16088}{16222}Jak i krzywiš się na wiele rzeczy,|które ambitni ludzie zmuszeni sš przyjšć.
{16620}{16687}Opuszczasz te mury?
{16735}{16786}Na polecenie pretora.
{16822}{16944}Obdarza Ashura|wielce zasłużonš łaskš.
{16953}{17047}Szkoda, że nie czyni tego|względem rozpaczajšcej żony.
{17090}{17196}To ciężki cios,|zostać oderwanym od ojca.
{17222}{17263}Nigdy nie znałem swojego...
{17404}{17445}Chociaż często się zastanawiam...
{17450}{17536}Skšd Glaber wiedział o sylfium|w komnatach Ilityi?
{17536}{17639}Może bogowie do niego przemówili.
{17639}{17694}- Zapominasz, gdzie twoje miejsce.|- Nie.
{17694}{17742}Ja je zdobywam.
{17805}{17898}Beze mnie nic nie zdobędziesz,|pieprzony Syryjczyku.
{17927}{18001}Jeszcze raz zadziałaj|wbrew moim rozkazom...
{18004}{18071}Twoje rozkazy sš gówno warte.
{18073}{18126}Teraz jestem człowiekiem Glabera.
{18126}{18205}Jedno moje słowo o tym,|że wiedziała o zamiarach jego żony,
{18205}{18291}żeby okrać go|z nienarodzonego dziecka...
{18294}{18406}Albo że bogowie nie majš nic wspólnego|z dostarczeniem Ojnomaosa...
{18490}{18550}Nadal żyjesz,
{18550}{18653}bo nie wyszeptałem twoich sekretów|do ucha pretora.
{18653}{18706}Nie, Ashurze.
{18706}{18759}Potraktuj to jako uprzejmoć.
{18759}{18838}Którš mi spłacisz...
{19169}{19200}Boli?
{19243}{19301}To tylko zadrapania.
{19301}{19363}Niedługo o nich zapomnę.
{19430}{19516}Gdyby wszystkie blizny|można było tak łatwo usunšć.
{19550}{19608}Nie widzę żadnych blizn.
{19828}{19883}Zaryzykowałe wszystko.
{19883}{19960}Dla bladego cienia kobiety,|którš niegdy kochałe.
{19960}{20039}Więc rozpalmy słońce.
{20042}{20133}I rozgońmy mrok jego ciepłem.
{21377}{21408}Stój!
{21427}{21482}Naevia...
{21516}{21581}Wszystko mi odebrali...
{21665}{21732}Nawet twój dotyk.
{22247}{22348}Słyszałam opowieci|o twoich zwycięstwach na arenie.
{22348}{22401}Dawne dzieje.
{22444}{22516}Mira mówiła,|że dopiero co na niej stałe.
{22516}{22578}Jako kat na usługach Rzymian.
{22578}{22641}Stałem jako brat.
{22641}{22703}By zapewnić mu honorowš mierć.
{22722}{22765}A Rhaskos?
{22792}{22849}Odnalazł takš mierć?
{22899}{22964}Był dla ciebie kim więcej?
{22991}{23058}On zapewniał status.
{23060}{23103}A ja wygodę.
{23202}{23283}Chyba wasz układ|dobiegł końca.
{23341}{23398}Chętnie zawarłabym kolejny.
{23401}{23449}Z bardziej wartociowym mężem...
{23451}{23568}Nie mam wród nich żadnej pozycji.|Żadnej też nie szukam.
{23590}{23640}Jednak zostajesz poród nich.
{23640}{23712}Chcę tylko porozmawiać|z dawnym przyjacielem.
{23715}{23772}Nic więcej.
{24259}{24340}Jestemy tutaj,|u podnóża Wezuwiusza.
{24340}{24458}Jeden człowiek na jego szczycie miałby|czysty widok na wiele mil w każdym kierunku.
{24460}{24503}Łatwo z...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin