{1}{1}23.976 {12}{84}Spartacus: War of the Damned [03x01] {84}{204}Tłumaczenie: Yungar|Korekta: Igloo666 {211}{295}WROGOWIE RZYMU {1067}{1162}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {1163}{1192}Zdaj meldunek! {1192}{1261}Kawaleria Spartakusa|przełamała naszš zachodniš flankę. {1261}{1321}Pierdolony dzikus. {1323}{1393}Daj sygnał|do przegrupowania na południu. {2808}{2848}Zabić go! {4608}{4651}Musimy uciekać! {5517}{5560}Spartakusie! {5560}{5632}Rzymianie odtršbili odwrót! {5819}{5865}Dzi wygralimy. {5867}{5917}Niczego nie wygralimy. {5922}{5994}Kossyniusz i Furiusz|znów się nam wymknęli. {5996}{6080}Czego nie można rzec o wielu,|którzy byli z nimi. {6083}{6145}Pole jest zacielone trupami. {6145}{6186}Zasłużony los... {6222}{6308}dla wszystkich,|którzy chcš dla nas kajdan i bata. {6593}{6651}Kolejna upokarzajšca porażka? {6675}{6752}To poważna rana|zadana Republice, Kossyniuszu. {6754}{6848}Byłaby jeszcze głębsza,|gdybymy nie wycofali się z bitwy. {6848}{6910}To przekracza pieprzone pojęcie. {6910}{6975}Jak garstka tułaczych niewolników|wcišż może nas niepokoić? {6975}{7059}Obawiam się, że w Senacie|srodze nie doszacowano ich szeregów. {7059}{7142}Skundlona horda Spartakusa ronie|za każdym zwycięstwem {7145}{7214}od czasu porażki Glabera|pod Wezuwiuszem. {7291}{7382}Pozyskali tysišce ludzi,|wyzwalajšc kopalnie w Lukanii. {7581}{7627}Niewolnicy w Republice, {7627}{7713}tyle lat pokorni i wdzięczni swoim panom,|dopuszczajš się zdrady {7713}{7787}w obliczu wcišż rosnšcej|legendy Spartakusa. {7852}{7960}Niezliczone rzesze dołšczyły do niego po tym,|jak pokonał Skrofę na brzegu Calore. {8274}{8346}/Jego sztandary i rózgi|/spadajš na wroga, {8346}{8392}jak i on sam. {8423}{8507}Tyle chaosu i mierci|z ręki pierdolonego niewolnika. {8509}{8586}Ten pierdolony niewolnik|zapuka do samych bram Rzymu, {8588}{8660}jeli nie wylš posiłków. {8672}{8744}Lukullus walczy z Mitrydatesem|nad Morzem Czarnym. {8744}{8823}Antoniusz wypłynšł walczyć|z piratami nękajšcymi Kretę. {8823}{8919}Pompejusz wcišż męczy się|ze zbuntowanym Sertoriuszem w Hiszpanii. {8919}{8996}Te konflikty wysysajš|zasoby Senatu. {8998}{9096}Nie mamy ludzi ani pieniędzy,|żeby ich zwerbować. {9140}{9295}Jest poród nas jeden,|który mógłby to sfinansować z własnej sakwy. {9295}{9358}I nigdy nie odczuć wydatku. {9367}{9432}Liczyłem, że uda się uniknšć|zaangażowania go. {9435}{9521}Bylibymy tak samo zobowišzani|wobec niego jak ty, Metellusie. {9526}{9600}Wskaż inne wyjcie,|a skorzystamy z niego. {9715}{9756}Dobrze więc. {9758}{9816}Wrócę do Rzymu|i ubłagam Krassusa, {9818}{9900}by dopomógł w stłamszeniu|Spartakusa i jego rebelii. {9914}{9988}A przy okazji odmienił|ten wielki cios, {9988}{10056}jaki odczuł honor Republiki. {10449}{10511}Zebralimy z pola broń i konie. {10511}{10571}Porażka Rzymian znów|stała się naszš zdobyczš. {10571}{10612}Co z Ganikusem? {10614}{10691}- Chciałbym wysłuchać jego meldunku.|- Dobrze go znasz. {10691}{10751}Lubi powiętować po zwycięstwie. {10751}{10828}- Często przez wiele dni.|- Na co chętnie bym przystał. {10830}{10916}Po tym jak Kossyniusz|i Furiusz odejdš w niepamięć. {10916}{10971}Pokazali, że nie sš głupcami. {10974}{11060}- I wcišż mogš się zdobyć na miały ruch.|- Podwój warty na okolicznych wzgórzach. {11060}{11144}- Nie chcę dać się zaskoczyć.|- Za bardzo cenisz tych obfajdańców. {11144}{11202}Lekceważenie przeciwnika|to cecha Rzymian, Agronie. {11204}{11247}Nie przejmuj jej. {11269}{11348}Czas Kossyniusza i Furiusza|dobiega końca. {11350}{11463}Z każdym dniem setki niewolników|zrywajš pęta i dołšczajš do nas. {11463}{11518}Agron się nie myli. {11528}{11600}Wkrótce będziemy mieli|przewagę liczebnš. {11698}{11779}Oceńcie biegłoć nowo przybyłych|i przygotujcie ich. {11779}{11844}Chcę uderzyć przy najbliższej okazji {11847}{11914}i dać kolejne ostrzeżenie|głupcom w Rzymie, {11914}{11988}którzy chcš mieć nas|pod swoim obcasem. {12710}{12791}Od miesięcy każdego dnia z nim walczy, {12791}{12844}wypełniajšc uszy|jękami i sapaniem. {12846}{12978}- Twój ojciec to oddany uczeń.|- A ja muszę oglšdać te lekcje, {12981}{13060}podczas gdy pilniejsze sprawy|zajmujš uwagę. {13331}{13434}Wybacz, panie.|Zapominam się w ferworze walki. {13580}{13638}To ledwie dranięcie. {13638}{13719}Zasłużone za nieprzewidzenie ciosu. {13750}{13793}Szybko się uczysz. {13793}{13896}Jednak odsłaniasz się,|gdy zaczynasz zdobywać przewagę. {13901}{13973}Co zgubiło wielu senatorów. {14002}{14069}Wrócimy do lekcji|po wieczornym posiłku. {14069}{14105}Panie. {14148}{14215}Plotki mówiš prawdę, Krassusie. {14215}{14290}Przyjmujesz lekcje od niewolnika. {14290}{14381}Hilarus był mistrzem areny|przez wiele lat. {14383}{14491}Żeby go kupić, zapłaciłem jego lanicie|więcej monet, niż kiedykolwiek ujrzysz {14491}{14561}i korzystam z tego,|co wyniósł z igrzysk. {14563}{14642}I od ludzi,|którzy zrosili krwiš piasek. {14642}{14671}Gladiatorzy. {14671}{14740}Przechodzisz wprost|do powodu mojej wizyty. {14757}{14822}Możemy porozmawiać na osobnoci? {14839}{14923}Tyberiusz jest szkolony|w męskich sprawach. {14925}{15007}Chciałbym, by był także|wiadkiem spraw Senatu. {15026}{15069}Do rzeczy. {15079}{15184}Dowiadczylimy nieoczekiwanych komplikacji|w walce ze zbuntowanym Spartakusem. {15186}{15278}Kossyniusz i Furiusz polegli? {15280}{15366}Żyjš, lecz potrzebujš posiłków. {15371}{15491}Ciężko je pozyskać|w tych niespokojnych czasach. {15536}{15618}Ich dupy muszš być obolałe|od ruchania Spartakusa, {15618}{15711}- skoro przychodzš do mnie z błaganiem.|- Nikt tu nie błaga. {15714}{15793}Proszš o wsparcie|wiernego członka Senatu. {15795}{15855}Jakie wsparcie? {15855}{15906}Dziesięć tysięcy ludzi. {16028}{16119}Zebranie takiej siły|wymaga znacznych rodków i starań. {16121}{16191}A w zamian masz zaoferowane dowództwo. {16193}{16265}Pod Kossyniuszem|i Furiuszem oczywicie. {16299}{16380}Wolałbym wysłuchać oferty|od nich samych. {16380}{16448}Wycofali się do willi|na obrzeżach Nocery, {16450}{16531}kawałek drogi od resztek|ich legionu na północy. {16534}{16630}Spartakus wcišż zbiera ludzi|w dolinie Kampanii. {16637}{16716}Wiesz, że nie przyszedłbym,|gdyby sytuacja tego nie wymagała. {16716}{16793}Nie.|Nie przyszedłby. {16908}{16961}Ich warunki sš przystępne. {17018}{17083}Natychmiast przekażę im wiadomoć. {17083}{17131}Lepiej wylę własnych ludzi, {17133}{17212}by dopilnować,|aby dotarła tam, gdzie trzeba. {17229}{17272}Jak sobie życzysz. {17315}{17366}Prawdę mówišc,|spodziewałem się, że przynajmniej {17366}{17433}wymusisz znaczniejszy tytuł, {17433}{17526}jak zrobił to Pompejusz,|walczšcy z Sertoriuszem. {17538}{17663}Interesujš mnie tylko|zasłużone tytuły i zaszczyty. {17675}{17740}Wybacz, że cię o to podejrzewałem. {17872}{17984}Zgodzisz się służyć pod Kossyniuszem|i Furiuszem bez prawdziwego dowództwa? {17987}{18061}- Na to wyglšda.|- Słyszałem, jak ich krytykujesz. {18061}{18138}Za jakich głupich i próżnych|masz ich oraz senatora Metellusa. {18138}{18186}- Ojcze...|- Skończył się czas na gadanie. {18188}{18243}Spartakus musi polec {18260}{18363}i wkroczę na niezbędnš cieżkę,|aby przypieszyć ten dzień. {18406}{18452}Dla chwały Rzymu. {18989}{19061}Widziałem to na własne,|pierdolone oczy! {19061}{19135}Bitwa wrze,|krwi i mózgów po kolana. {19138}{19195}A Ganikus w samym rodku! {19195}{19260}Z kutasem na wierzchu {19260}{19322}drze się na Rzymian,|by przed nim klęknęli {19322}{19394}i przyjęli złocisty hołd! {19428}{19500}Na mojš obronę,|wypiłem tego dnia wiele wina {19500}{19591}i nie spodziewałem się,|że Spartakus zawróci i zaatakuje Skrofę. {19598}{19648}Macie więcej wina? {19672}{19756}Moje przyjaciółki sš spragnione. {19874}{19917}Twoja kobieta przynosi dary. {19919}{19972}Dary, owszem. {19977}{20058}Nie dla ciebie. {20161}{20248}Wynocha. {20248}{20286}To mój pieprzony namiot. {20286}{20341}- Wynocha.|- Znajdziemy inny. {20344}{20411}Oby tak samo dobrze zaopatrzony. {20852}{20957}- Spartakus cię szuka.|- Niech szuka jeszcze trochę. {22264}{22401}Zwodzš mnie zmysły,|czy w obliczu bitwy wyrastamy pod niebiosa? {22401}{22516}Jak wszyscy skšpani|we krwi i w zwycięstwie. {22578}{22691}Gdy Rzym upadnie, obawiam się,|że więtujšc, rozszczepimy niebiosa. {22700}{22789}I wyruchamy Jowisza, {22835}{22899}gdy spadnie na ziemię. {22904}{22955}Więc teraz wierzysz,|że ruchasz się jak bóg? {22957}{23015}Przechwalam się,|lecz nie bez podstawy. {23017}{23144}Spłucz te dumne słowa winem,|a zostanš lepiej odebrane. {23178}{23233}Dobrze się dzi spisałe|na polu bitwy. {23235}{23285}Jeste zaskoczony? {23336}{23396}Zawsze w ciebie wierzyłem, Nasirze. {23410}{23494}Nawet gdy byłe jeszcze|małym, syryjskim niewolnikiem. {23496}{23556}Miałem wtedy zasłonięte oczy. {23559}{23645}Mam wieczny dług u Spartakusa,|że przecišł całun. {23683}{23753}Dług, który dzielimy wszyscy po równo. {23765}{23842}A który spłacimy życiem Rzymian. {23988}{24031}Wzywałe mnie? {24053}{24079}Nie musiałbym, {24079}{24168}gdyby zgłosił się z Kriksosem|i Agronem kilka dni temu. {24168}{24271}Mojš uwagę zaprzštały|pilne sprawy. {24271}{24396}- Kobiety i wino?|- A sš jakie inne? {24434}{24563}Nie mogę po bitwie czekać|dniami na twój meldunek. {24595}{24662}Walczylimy.|Zwyciężylimy. {24669}{24722}Czy to załatwia sprawę? {24803}{24892}Okazałe się cennym atutem|przeciwko Rzymianom. {24916}{25007}Jednak chcę, aby był kim więcej|niż kolejnym wojownikiem. {25026}{25105}Zajmij należne miejsce|obok mnie i Kriksosa jako przywódca. {25108}{25177}Oddam życie dla twojej sprawy|z szacunku dla Ojnomaosa. {25180}{25240}Może nawet kiedy w niš uwierzę. {25240}{25307}Lecz nie jestem przywódcš|i wcale tego nie pragnę. {25307}{25364}...
Wonsowaty