0:00:20:Dawno temu | w odległej galaktyce... 0:00:39:Epizod I 0:00:42:MROCZNE WIDMO 0:00:48:Niepewnoć ogarnęła | Republikę Galaktyki. 0:00:51:Powstał spór o opodatkowanie szlaków | handlowych w systemie gwiezdnym. 0:00:56:Majšc nadzieję, że rozwišże sprawę | blokadš mierciononych statków... 0:01:00:chciwa Federacja Handlowa | wstrzymała wszelkie dostawy... 0:01:04:na małš planetę Naboo. 0:01:10:Podczas gdy Kongres Republiki | obraduje w nieskończonoć... 0:01:13:nad tym niepokojšcym | biegiem wydarzeń... 0:01:15:naczelny kanclerz potajemnie | wysyła dwóch rycerzy Jedi... 0:01:19:obrońców pokoju i sprawiedliwoci | w galaktyce... 0:01:22:w celu rozstrzygnięcia konfliktu... 0:01:55:- Kapitanie. | - Tak jest? 0:01:57:Wchodzimy. 0:02:00:Ambasadorzy Wielkiego Kanclerza | pragnš wejć na pokład. 0:02:05:Oczywicie. Nasza blokada | jest całkowicie Legalna. 0:02:10:Przyjmiemy ambasadorów z radociš. 0:02:35:TC-1 4, do usług. Tędy, proszę. 0:02:45:To dla nas wielki zaszczyt. | Proszę się rozgocić. 0:02:50:Mój pan niebawem się zjawi. 0:02:56:- Mam złe przeczucia. | - Ja nic nie czuję. 0:03:01:Nie dotyczš naszej misji, | ale czego innego, nieuchwytnego. 0:03:05:Nie ulegaj obawom, Obi-Wan. | Skup się na "tu i teraz". 0:03:11:Mistrz Yoda radzi myleć | o przyszłoci. 0:03:14:Ale nie kosztem "teraz". | Skup się na żywej mocy... 0:03:17:- młody Padawanie. | - Tak, mistrzu. 0:03:23:Czy wicekról uzna żšdania | kanclerza? 0:03:27:Ci handlarze to tchórze. | Negocjacje będš krótkie. 0:03:32:Co? Co powiedziała? 0:03:35:To Rycerze Jedi. 0:03:38:Wiedziałem, | chcš przeforsować ugodę. 0:03:43:Zajmij ich, | pomówię z Lordem Sidiousem. 0:03:46:Oszalałe? 0:03:48:Nie pójdę tam, | gdzie jest aż dwóch Jedi. 0:03:52:Polij robota. 0:03:58:Zawsze każš tak długo czekać? 0:04:01:Wyczuwam wielki strach, | jak na tak banalny spór. 0:04:16:- O co chodzi? | - Plan upadł, Lordzie Sidious. 0:04:20:Koniec blokady. | Nie sprzeciwimy się Jedi. 0:04:24:Nie chcę więcej oglšdać | tego tępego cierwa. 0:04:29:Niefortunnie się składa. | Przyspieszmy wdrażanie planu. 0:04:34:Rozpocznij desant wojsk. 0:04:36:Czy to jest Legalne, panie? 0:04:40:Sprawię, że będzie. 0:04:42:A Jedi? 0:04:45:Kanclerz popełnił błšd. | Natychmiast ich zabić. 0:04:49:Tak, tak, panie. Jak rozkażesz. 0:04:55:Kapitanie! 0:05:06:Dioxis. 0:05:12:Pewnie już nie żyjš. 0:05:15:Zniszczyć to, | co z nich zostało. 0:05:25:Och... przepraszam. 0:05:28:- Kapralu, sprawdcie. | - Odbiór, odbiór. 0:05:32:Rozwalić! 0:05:38:- Co się tam dzieje? | - Brak łšcznoci. 0:05:46:- Czy spotkałe już rycerza Jedi? | - Nie, ale... 0:05:51:- Zabezpieczyć mostek! | - To nie wystarczy... 0:05:54:Droidiki, już! 0:05:57:Nie przeżyjemy tego. 0:06:10:Zamknšć grodzie! 0:06:18:To ich zatrzyma. 0:06:28:Mimo to przechodzš! 0:06:31:Niemożliwe! 0:06:37:Gdzie sš droidiki? 0:06:42:Niszczyciele! 0:06:49:Majš generatory pola. 0:06:52:Chodmy! 0:06:59:Nie majš szans z droidikami. 0:07:03:Idš do szybu wentylacyjnego. 0:07:14:- Roboty bojowe. | - Armia najedcza. 0:07:18:To bardzo podejrzane. 0:07:21:Musimy ostrzec Naboo i kanclerza. 0:07:24:Rozdzielmy się. 0:07:26:Spotkamy się na planecie. 0:07:29:W jednym miałe rację, mistrzu. 0:07:32:Negocjacje trwały bardzo krótko. 0:07:37:- Przekaz z planety. | - Królowa Amidala. 0:07:42:W końcu poskutkowało. 0:07:44:Wasza wysokoć znów | nas zaszczyca? 0:07:47:Nie ucieszš cię moje słowa. 0:07:51:Koniec bojkotu naszej planety. 0:07:54:- Nic o tym nie wiem. | - Sš u ciebie ambasadorzy... 0:07:58:masz rozkaz podpisać ugodę. 0:08:01:Nie wiem o ambasadorach. 0:08:04:Jeste w błędzie. 0:08:07:Ostrzegam, wicekrólu. | Federacja za daleko się posunęła. 0:08:11:Zawsze działamy za zgodš Senatu. 0:08:15:- Wysnuwasz pochopne wnioski. | - To się okaże. 0:08:20:- Ma rację. Senat nigdy... | - Za póno! 0:08:25:- Spodziewa się ataku? | - Nie wiem... 0:08:28:ale musimy szybko | przerwać wszystkie połšczenia. 0:08:37:Ambasadorzy | jeszcze się tam nie zjawili? 0:08:41:Czy to prawda? | Kanclerz mnie zapewniał... 0:08:45:że już sš na miejscu. 0:08:52:Senatorze Palpatine? Co się dzieje? 0:08:56:Sprawd komunikator. 0:08:58:To oznacza tylko jedno: inwazję. 0:09:02:Nie omielš się. 0:09:05:Senat cofnšłby im koncesję, | to byłby ich koniec. 0:09:09:- Musimy negocjować. | - Jak? 0:09:12:Stracilimy łšcznoć. | I gdzie sš ambasadorzy? 0:09:18:Wisi nad nami groba. 0:09:20:Nasza ochotnicza straż | ulegnie armii Federacji. 0:09:26:Nie poprę działań | prowadzšcych do wojny. 0:09:38:Nie poprę działań | prowadzšcych do wojny. 0:10:05:Tak, wicekrólu? 0:10:06:Przeszukalimy statek, | ani ladu Jedi. 0:10:10:Mogli się przedostać tutaj. 0:10:13:Jeli tak, znajdziemy ich. 0:10:15:Działajcie rozważnie. | Jedi nie wolno lekceważyć. 0:10:33:Uciekaj! 0:10:46:Co to biło? 0:10:48:Czekaj! 0:10:50:- Mui-mui, moja kochać twoja! | - Moglimy zginšć, mózgu nie masz? 0:10:54:- Moja umie mówić. | - To nie wiadczy o inteligencji. 0:10:58:- Uciekaj stšd. | - Nie! Zostać. 0:11:05:Trzeba. Tak nakazali Bogowie, | tak włanie. 0:11:10:Na ziemię! 0:11:18:- Twoja mnie znów ocalić. | - Co to? - Tubylec. 0:11:23:Uciekajmy, | nim zjawi się więcej robotów. 0:11:26:Więcej, powiadasz? 0:11:28:Przepłaszam, najbezpieczniej | jest w miecie Gunga. 0:11:33:Moja się tam wychować. | To ukryte miasto. 0:11:38:Miasto? 0:11:40:Możesz nas tam zaprowadzić? 0:11:42:Po zastanowieniu... nie. | Tak naprawdę, to nie. 0:11:46:Moja się wstydzi przyznać, | ale... oni moja wygnać. 0:11:52:Zapomnieć. Szefowie zrobiš mi | okropne rzeczy... 0:11:57:jeli moja wrócić. 0:11:59:Słyszysz? 0:12:02:Tysišc okropnych rzeczy | zmierza w naszš stronę. 0:12:05:Zdepczš nas... 0:12:08:zmielš na papkę, odelš w niebyt. 0:12:14:Wasza mieć dar przekonywania. 0:12:16:Tędy. Szybko! 0:12:23:- Daleko jeszcze? | - Nasza płynšć pod wodš. 0:12:27:I ostrzegać. Gunganie | nie lubić obcych, więc... 0:12:31:- ciepło wasza nie powitać. | - Nikt nas dzi mile nie witał. 0:12:46:Płynšć za mnš. 0:12:50:Płynšć za mnš. 0:13:32:Jak dobrze wrócić w domu! 0:13:50:Ej, wy! 0:13:51:Stać tam! 0:13:53:Dzieńdoberek, kapitanie Tarpals. | Moja wrócić! 0:13:57:Jar Jar, | staniesz przed szefami. 0:14:00:Twoja siedzieć w dużym kaka. 0:14:08:Co za chłamstwo! 0:14:18:Wasza nie wolno tu przebywać. 0:14:21:Armia machiniaków na górze | to nie wasza sprawa. 0:14:25:Szykuje się do najazdu na Naboo. 0:14:28:- Musimy ich ostrzec. | - Nasza nie lubić Naboo. 0:14:33:Oni myleć, że być tacy cwani! 0:14:36:Że ich mózgi być takie wielkie! 0:14:39:Roboty przejmš nad wami władzę. 0:14:43:Wštpię. One o nas nie wiedzš. 0:14:48:Wy i Naboo żyjecie | w symbiozie. Zrozumcie to. 0:14:55:Nasza się nie martwić o Naboo. 0:14:59:Więc odpraw nas stšd. 0:15:02:Szybko wasza odprawić. 0:15:04:Przydałby się nam transport. 0:15:07:Nasza wam dać bongo. 0:15:10:Najszybsza droga do Naboo... 0:15:13:prowadzi przez... 0:15:15:jšdro planety. 0:15:18:A teraz... 0:15:20:idcie. 0:15:21:Odchodzimy w pokoju. 0:15:24: - Co to jest bongo? | - Srodek transportu. Chyba. 0:15:28:Robi z was balona. 0:15:30:Przejcie przez jšdro planety... | fatalne bumbum. 0:15:35:Przydałaby się pomoc. 0:15:38:Mistrzu, czas nagli. 0:15:41:Potrzebujemy nawigatora. 0:15:44:Mógłby się przydać. 0:15:48:A co zrobicie z Jar Jarem Binksem? 0:15:52:On zasłużył na pokaranie. 0:15:56:Uratowałem go. 0:15:58:Zawdzięcza mi życie. 0:16:01:Bogowie żšdajš, | by należało do mnie. 0:16:05:Binks... 0:16:07:czyżby twoja z nim mieć... 0:16:10:życiowe porachunki? 0:16:17:Zabierzcie go! 0:16:22:Moja się na to nie pisać. Woli być | trupem tutaj, niż w jšdrze planety. 0:16:27:Bogowie! | Co moja mu nagadać? 0:16:48:To obłęd. Guberfisz! 0:16:50:- Za co cię wygnano? | - To długa opowieć. 0:16:54:Ale sprowadza się do tego, | że moja być... fajtłapa. 0:16:59:- I za to cię wygnali? | - Można to tak ujšć. 0:17:16:Moja spowodować jeden czy dwa | tycie-tyciutkie wypadeczki. 0:17:20:Bum w gaz, trzask w heyblibber szefa | i banicja. 0:17:31:Guberfisz! Zębiska! 0:17:44:Zawsze znajdzie się większa ryba. 0:17:46:Radzę zawrócić. 0:17:59:Inwazja przebiega zgodnie z planem. 0:18:02:Senat brnie w spory proceduralne. 0:18:05:Musi zaakceptować waszš władzę | nad układem. 0:18:09:Królowa wierzy, | że Senat stanie po jej stronie. 0:18:14:Amidala jest młoda i naiwna. 0:18:17:Pokierujecie niš bez przeszkód. 0:18:20:Tak, panie. 0:18:23:Nie mówiłe mu o zaginionych Jedi. 0:18:26:Zgłosimy mu to, kiedy się znajdš. 0:18:35:- Dokšd nasza płynšć? | - Moc nas poprowadzi. 0:18:38:Moc maksi-wielka. 0:18:42:Co mi tu mierdzi. 0:18:45:Tracimy zasilanie. 0:18:53:- Przyjdzie nam tu zginšć! | - To jeszcze nic. 0:18:57:"Jeszcze nic"? Potwory... 0:19:00:przecieki, | opadanie, brak zasilania! 0:19:03:Więc kiedy będzie "już co"?! 0:19:07:Jest zasilanie. 0:19:10:Potwory! 0:19:19:- Odpręż się. | - Przedobrzyłe. 0:19:38:Płyń w tamtym kierunku. 0:20:16:Wicekrólu, mamy królowš. 0:20:20:Zwycięstwo! 0:20:29:Zwycięstwo! 0:20:34:Jak ładnie! 0:20:41:Jak uzasadnisz tę inwazję | przed Senatem? 0:20:44:Podpiszemy z królowš traktat, | legalizujšcy okupację. 0:20:48:- Senat go ratyfikuje. | - Nie pójdę na ugodę. 0:20:53:Cierpienia poddanych każš ci | zrozumieć nasze stanowisko. 0:21:00:- Komendancie. | - Tak jest! 0:21:02:Odprowadzić. 0:21:04:- Kapitanie, do Obozu 4. | - Rozkaz, rozkaz. 0:22:00:- Zejdmy z ulicy, wasza wysokoć. | - Wecie ich broń. 0:22:04:Wasza być bomba-li! 0:22:09:- Jestemy ambasadorami. | - Nic nie wskóralicie. 0:22:14:Bo nie doszło do negocjacji. | Skontaktujmy się z Republikš. 0:22:18:Nie mamy łšcznoci. 0:22:19:- Macie jaki transport? | - W hangarze głównym. Tędy. 0:22:28:- Za dużo ich. | - To nic. 0:22:31:Radzę lecieć z nami na Coruscant. 0:22:...
zomkosia