0:00:39:PALINDROMY*|/*wyraz, zdanie - ma to samo znaczenie|czytane i normalnie i wspak. 0:00:46:Dawn przeszła wiele etapów|w swoim krótkim życiu. 0:00:50:Jedynš rzeczš, która nie uległa w nim zmianie,|była jej miłoć do muzyki. 0:00:54:Mimo tego, że nawet nie miała|wrodzonego talentu. 0:00:59:Wczoraj w nocy, znalazłem w jednej z szafek... 0:01:01:...nagranie na tamie. 0:01:04:Była to kaseta ze szkolnego|konkursu talentów. 0:01:09:Odpadła przy pierwszym podejciu. 0:01:13:Osobicie uważam,|że sędziowie popełnili błšd. 0:02:36:- Mamo!|- Już dobrze. 0:02:40:Wszystko dobrze, kotku. 0:02:44:Już dobrze..|wszystko dobrze. 0:02:50:Nie chcę być podobna do Dawn. 0:02:52:Nie chcę być jak ona,|ani tak skończyć jak ona. 0:02:57:Nie, Aviva.. 0:03:00:Nie martw się. 0:03:02:Ty i Dawn|to zupełnie dwie różne osoby. 0:03:05:Naprawdę? 0:03:07:Twoja kuzynka miała problemy. 0:03:10:Poważne problemy.. 0:03:12:Jej rodzice nie kochali jej tak,|jak my ciebie kochamy z tatš. 0:03:16:Dlaczego tak było? 0:03:18:Nie mam pojęcia. 0:03:19:Może gdyby nie była taka otyła.. 0:03:21:..może gdyby poszła do dermatologa,|lub innego lekarza, który by się niš zajšł.. 0:03:25:Czy to prawda,|że nigdy nie myła głowy? 0:03:28:Dawn była wyjštkowš osobš. 0:03:32:I miała wyjštkowe potrzeby. 0:03:36:O mój Boże! 0:03:39:Mogłabym jej pomóc,|gdyby tylko.. 0:03:43:Missy powiedziała mi po pogrzebie.. 0:03:46:..że Dawn była w cišży,|po tym jak jš zgwałcono.. 0:03:48:..i to był prawdziwy powód tego,|dlaczego się zabiła. 0:03:52:Wolała to, niż żeby|na wiecie pojawiło się jej dziecko. 0:03:56:A potem powiedziała,|że jestem taka sama jak ona. 0:04:00:Nie możesz słuchać wszystkiego,|co mówi Missy.. 0:04:02:..tylko dlatego,|że jest jest piękna i popularna. 0:04:04:Gdybym ja była w cišży.. 0:04:07:..nigdy bym się nie zabiła.. 0:04:09:To zabiłoby też moje dziecko! 0:04:13:Najpierw porozmawiałaby ze mnš, prawda? 0:04:15:Tak, ja chciałabym mieć,|dużo, dużo dzieci! 0:04:20:Tak dużo dzieci jak tylko to możliwe.. 0:04:25:.. bo to jest sposób na to,|żeby zawsze był kto kogo można kochać! 0:04:31:Kochanie, tak bardzo cię kocham.. 0:04:38:Czy to znaczy,|że nie jestem jak ona? 0:04:42:Nie, Aviva.. 0:04:44:Jeste najcudowniejszš osóbkš,|na całym wiecie! 0:04:49:I nie ważne co mówiš inni! 0:04:52:Zawsze będziesz wyłšcznie sobš. 0:04:59:Nie martw się już, kotku.. 0:05:12:KILKA LAT PÓNIEJ... 0:05:43:No na reszcie! 0:05:45:Super!|Jakie problemy? 0:05:47:Zapraszamy,|wchodcie! 0:05:49:Tu jest pralka,|suszarka... 0:05:50:Bruce! 0:05:52:Bruce, Victorowie przyjechali! 0:05:54:Oto nasze włocia.. 0:05:57:Judah! 0:05:59:Idę!! 0:06:00:Od trzech miesięcy,|remontujemy strych.. 0:06:03:Żeby było więcej miejsca! 0:06:05:Ale wiesz, Bruce|cišgle chodził z farbš we włosach! 0:06:08:Boszsz,|byłem w toalecie! 0:06:11:Joyce, Steve,|mój syn Judah. 0:06:13:- Witam...|- Czeć, miło cię poznać... 0:06:14:To jest Aviva. 0:06:16:- Czeć.|- Czeć. 0:06:19:No dobrze, chodmy na taras,|jezioro wyglšda pięknie. 0:06:32:Czego słuchasz? 0:06:34:"Jak docenić samego siebie.." 0:06:36:To częć całej serii. 0:06:40:Judah, zabierz Avivę| i pokaż jej jezioro! 0:06:43:Czy mogłaby się już zamknšć? 0:06:47:Chcesz pójć na górę? 0:06:49:Ok. 0:06:55:Staram się nakręcić film. 0:06:57:Będzie zupełnie różny od innych. 0:06:59:Trochę się martwię,|że ludzie pomylš do z "Jackass"... 0:07:01:...ale to zupełnie co innego. 0:07:03:Jest jedyny w swoim rodzaju. 0:07:05:Super! 0:07:07:To trudne,|bo na poczštku nikt w ciebie nie wierzy. 0:07:11:Nikt nie chce pomóc. 0:07:12:Nie ma nikogo,|kto chciałby wzišć w tym udział. 0:07:19:Pytałem mamy,|powiedziała "nie". 0:07:21:Mój ojciec jest cišgle zajęty.. 0:07:23:Ludzie sš nieufni. 0:07:26:Nie majš wiary. 0:07:37:Wiem co o tym. 0:07:46:Czy to ty? 0:07:48:Tak. 0:07:49:Byłe cudny! 0:07:52:Tak. 0:07:53:Chyba trochę szkoda,|że dorastamy. 0:07:56:Tak wiem. 0:07:58:Byłem wtedy taki szczęliwy. 0:08:01:A nawet o tym nie wiedziałem. 0:08:03:Może teraz też jeste szczęliwy,|tylko o tym nie wiesz. 0:08:26:- Ten facet...|- Tak? 0:08:29:Mieszka po drugiej stronie jeziora. 0:08:30:Zamierzam go przekonać,|żeby zagrał w moim filmie. 0:08:33:Potrzebuję profesjonalisty. 0:08:35:Z powodów marketingowych. 0:08:37:Ty dostaniesz się bez przesłuchań. 0:08:56:Zabierz jš, proszę. 0:09:01:Może powinnimy się przykryć. 0:09:04:Ok. 0:09:17:Dużo mylisz o seksie? 0:09:21:No nie wiem. 0:09:23:Chyba tak. 0:09:27:Ja nigdy o tym nie mylę. 0:09:30:Mylę tylko o tym,|żeby mieć dziecko. 0:09:34:Dlaczego? 0:09:36:Nie wiem.|Sš liczne. 0:09:40:Chciałabym mieć jedno. 0:09:44:Dobrze więc.. 0:09:47:Jeste gotowa? 0:09:56:Zróbmy to. 0:10:43:Chyba robiłe to już wczeniej. 0:10:47:Jasne. 0:10:48:Przecież mam zamiar nakręcić film. 0:10:50:- Co?|- Zapomnij o tym. 0:11:02:Hmm, czy to już wszystko? 0:11:05:Co?|Chcesz chusteczkę?|O to ci chodzi? 0:11:11:Chciałby spróbować raz jeszcze? 0:11:13:Jak się wytrę? 0:11:15:Teraz, zaraz? 0:11:16:Tak. 0:11:17:No nie wiem. 0:11:44:Aviva? 0:11:46:Wszystko w porzšdku? 0:12:06:Co takiego? 0:12:26:Kto ci to zrobił? 0:12:28:Kto do jasnej cholery,|ci to zrobił?? 0:12:30:Ten syn Wallace'ów!|Wstrętny, tłusty bydlak! 0:12:37:Aviva, czy on cię zgwałcił? 0:12:52:DZIEWCZYNKI - CHŁOPCY 0:13:07:On musi za to zapłacić! 0:13:08:Zapłaci za to, ja ci to mówię!|Mały, obleny zboczeniec! 0:13:11:Zapłaci i to drogo! 0:13:12:A co takiego zrobisz?|Będziesz rozmawiać z jego rodzicami? 0:13:15:Chcesz się procesować?|Ona nie potrzebuje już więcej upokorzeń! 0:13:19:Znajdziemy lekarza!|I to wszystko! 0:13:55:Kochanie,|czy możemy chwilkę porozmawiać? 0:13:58:Ok. 0:14:01:Przepraszam,|byłam na ciebie wciekła. 0:14:07:To nie była twoja wina. 0:14:10:I bardzo cię przepraszam. 0:14:14:To dlatego,|że byłam w szoku. 0:14:19:Chcę żeby wiedziała,|że my z tatš, wspieramy cię.. 0:14:24:Nie pozwolimy,|żeby ktokolwiek się o tym dowiedział. 0:14:29:Nie chcemy,|żeby cię kto skrzywdził jeszcze bardziej. 0:14:35:Znajdziemy lekarza,|który się tobš zajmie. 0:14:42:Nie pozwolę zrujnować twojego życia. 0:14:49:Zatrzymam je... 0:14:51:- Kotku...|- Jest moje! 0:14:55:Tak wiem...|Wiem, że to dla ciebie trudna. 0:15:00:Ale ty nadal jeste tylko dzieckiem. 0:15:06:Jest tak wiele rzeczy,|jakie jeszcze masz przed sobš. 0:15:09:Tak wiele|jeszcze musisz dowiadczyć. 0:15:12:Nie możesz być uwišzana|w domu wychowujšc dziecko. 0:15:17:Masz przyszłoć.|Studia przed sobš. 0:15:21:- Chłopaka...|- Nie zamierzam mieć żadnego chłopaka! 0:15:24:O czym ty mówisz?|Oczywicie, że będziesz mieć chłopca. 0:15:26:Ja nie chcę mieć żadnego! 0:15:28:Co masz na myli,|mówišc, że nie chcesz? 0:15:30:To, że nie chcę! 0:15:33:Próbujesz mi co wyznać? 0:15:37:Aviva? 0:15:39:W porzšdku. 0:15:40:Możesz ze mnš porozmawiać. 0:15:45:- Czy ty jeste..?|- Nie! 0:15:47:Aviva, to dobrze,|już dobrze jeli nie chcesz. 0:15:52:Nie ma w tym nic złego. 0:15:55:Wiesz przecież,|że zaakceptuję cię takš, jakš jeste. 0:15:58:Bez względu na wszystko. 0:16:05:Wiesz przecież,|że jeste dla mnie wszystkim. 0:16:12:Moja księżniczka. 0:16:19:Jestem po twojej stronie. 0:16:28:Ale naprawdę.. 0:16:33:..bšd rozsšdna. 0:16:35:Dziecko nie może|się pojawić na wiecie. 0:16:39:A co jeli urodzi się niepełnosprawne? 0:16:42:Jeli zabraknie mu nogi,|ręki, nosa czy oka? 0:16:47:Co jeli, urodzi się|niedorozwinięte psychicznie? 0:16:52:Jest tego duże ryzyko u dzieci|tak młodych matek.|I co wtedy? 0:16:56:Będziesz uwięziona...|Zrujnujesz swoje życie na zawsze. 0:17:01:Zostaniesz z tym na całe życie,|całkiem sama! 0:17:04:- Ale to moje dziecko!|- Ale to nie jest dziecko! 0:17:07:Jeszcze nie! 0:17:09:Naprawdę, to jest jak.. 0:17:11:..to jest jak guz, nowotwór! 0:17:27:Urodzę je. 0:17:36:Nie, nie urodzisz. 0:17:39:Włanie, że urodzę. 0:17:45:Jeli urodzisz dziecko,|możesz szukać nowego domu. 0:17:47:Nie możesz wyrwać ze mnie|mojego, własnego dziecka! 0:17:49:Już za póno,|umówiłam nas na wizytę. 0:18:06:Kotku, wiem, że jeste smutna. 0:18:08:Rozmawiałem z mamš.. 0:18:10:.. i rozumiem. 0:18:12:Jej też nie jest do miechu. 0:18:15:Czy mogłaby mi otworzyć,|żebymy mogli zamienić słowo? 0:18:20:Kochanie? 0:18:22:Kochanie, proszę. 0:18:26:Wiesz przecież,|że musisz wyjć z niego prędzej czy póniej. 0:18:29:Nie możesz tam zostać na zawsze. 0:18:32:Musisz przecież co jeć,|skorzystać z toalety. 0:18:36:Kochanie,|jeste zamknięta już tak długo.. 0:18:40:..że obawiam się, że będę musiał wywarzyć drzwi,|jeli ich sama nie otworzysz. 0:18:44:Proszę cię, nie zmuszaj mnie do tego. 0:18:52:Posłuchaj, Aviva,|to nie jest proste dla nikogo z nas. 0:18:54:Więc proszę po raz ostatni,|otwórz te cholerne drzwi|i porozmawiajmy ja doroli ludzie, ok? 0:19:02:Otwieraj! 0:19:04:Otwieraj te cholerne drzwi! 0:19:26:Kotku, wiem jakie to dla ciebie trudne. 0:19:30:I bardzo mi przykro. 0:19:32:Uwierz mi. 0:19:38:Zamierzam opowiedzieć ci o czym,|o czym nigdy ci nie wspominałam. 0:19:43:Ale mylę,|że jeste już wystarczajšco dorosła.. 0:19:45:Więc.. 0:19:50:Kiedy była jeszcze całkiem mała.. 0:19:54:..miała jakie 3, 4 latka... 0:19:57:..byłam w cišży. 0:20:00:Na poczštku,|byłam taka szczęliwa,|taka podekscytowana. 0:20:04:Pomylałam, że będziesz miała rodzeństwo. 0:20:06:Małego braciszka. 0:20:08:Wybrałam mu już imię - Henry,|po moim dziadku Henrym.. 0:20:12:..który nigdy nie dbał o pienišdze. 0:20:16:Wtedy to przeprowadziłam z tatš|bardzo długš rozmowš.. 0:20:22:..i zorientowałam się,|że wielu rzeczy nie przemylałam. 0:20:26:Twój ojciec był bez pracy. 0:20:29:Moje obrazy nie sprzedawały się wtedy wcale. 0:20:32:Zaczęłam też znowu palić. 0:20:35:Mielimy puste konto, hipotekę,|sprawę w sšdzie. 0:20:40:Gdybym urodziła kolejne dziecko.. 0:20:...
zomkosia