0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:00:04:Synchro do wersji:|Gone.Baby.Gone.DVDRip.XviD-DiAMOND 0:00:38:/Zawsze wierzyłem,|/że istniejš sprawy, na które nie mamy wpływu, 0:00:42:/a one kształtujš|/całš twojš osobowoć. 0:00:45:/Twoje miasto. 0:00:48:/Twoje sšsiedztwo. 0:00:51:/Twoja rodzina. 0:00:55:/Ludzie nie doceniajš małych rzeczy. 0:00:59:/Nie pamiętajšc o tym,|/że niektórzy ich nie majš. 0:01:04:/Kumple...|/z którymi wietnie się rozumiesz. 0:01:09:/Miasto, które nas otacza. 0:01:26:/GDZIE JESTE AMANDO? 0:01:30:/Napisy i tłumaczenie:|Borek i mrsoze 0:01:32:/Korekta: ggolikPL i mrsoze|KinoMania SubGroup 0:01:36:/Żyję na tej dzielnicy od urodzenia, 0:01:40:/jak większoć tych ludzi. 0:01:44:/Kiedy twojš pracš jest|/znajdowanie zaginionych ludzi, 0:01:48:/dobrze jest wiedzieć skšd pochodzš. 0:01:52:/Znajduję ludzi,|/którzy wpadajš w dragi, 0:01:55:/a następnie wychodzš z nałogu. 0:02:03:/To miasto jest jak dom. 0:02:07:/Kiedy byłem mały,|/zapytałem księdza: "Jak dostać się do nieba? 0:02:11:/Jak się bronić |/przed złem całego wiata?" 0:02:17:/Powiedział mi to,|/co Bóg do swoich dzieci 0:02:23:/"Jestecie owieczkami poród wilków, 0:02:27:/a droga jest kręta, 0:02:30:/tylko te niewinne przetrwajš." 0:02:56:Zawsze miała umiech na twarzy...|Cała ona. Zawsze się umiechała. 0:03:04:Kto chciałby zabrać moje maleństwo?|Nikogo nie skrzywdziła. 0:03:08:Kimkolwiek jestecie,|jeli jš macie, to wypucie jš. 0:03:15:Nie pozwiemy was, 0:03:19:|/tylko jš wypucie! 0:03:22:/Rozumiecie?|/Wypucie jš! 0:03:27:Pieprzone gliny. 0:03:32:Niewiarygodne. 0:03:35:Stojš przed domem,|pilnujš chodnika, z założonymi rękami. 0:03:41:Porywacz ma tu wrócić? 0:03:45:/Amanda McCready została porwana|/ze swojego domu 0:03:47:/między 20 a 20:30 w rodę. 0:03:49:/Ma 4 lata, blond włosy,|/zielone oczy 0:03:56:Kocham cię... 0:03:58:Tak, wiem. 0:04:08:Wszyscy sšsiedzi pomagajš,|sš gotowi do współpracy. 0:04:15:Zostali też powiadomieni o tym,|co się stało. 0:04:19:Pilnujemy, patrzymy, czuwamy.|Wszyscy chcš pomóc znaleć Amandę. 0:04:26:Mamy kolejnš wiadomoć tej sprawie:|Kapitan policji w Bostonie, 0:04:29:odpowiedzialny za zapobieganie|przestępstwom przeciwko nieletnim, 0:04:32:powiedział kilka słów dzisiejszego wieczoru,|słów otuchy. 0:04:35:Wiem, co to za ból stracić córkę.|Nie zawiedziemy. 0:04:42:Podejmiemy zdecydowane działania... 0:04:43:Znałe jej matkę? 0:04:46:Prawdopodobnie. 0:04:49:Byłem w pierwszej klasie,|ona w ostatniej. 0:04:51:Robiła loda kolesiowi. Mówiła,|że jest niewinna, ale nikt jej nie wierzył. 0:04:58:Nie wiem zbyt wiele o niewinnoci. 0:04:59:Matka powiedziała nam, że Amanda|może mieć ze sobš własne dziecko. 0:05:03:/Mirabelle była z niš,|gdy ostatni raz widziano dziewczynkę. 0:05:05:/Mirabelle to jej ulubiona lalka. 0:05:08:To jest okropne. 0:05:10:Nie dla tego kanału. 0:05:12:Wyłšcz to. 0:05:28:Angie, otworzysz drzwi? 0:05:30:/Jestem w łazience. 0:05:35:Jest pieprzona siódma rano. 0:05:39:Czego? 0:05:40:To ty jeste Patrick Kenzie? 0:05:44:Tak. 0:05:45:Jestemy rodzinš Amandy McCready,|porwanej trzy dni temu. 0:05:48:Proszę wejć. 0:05:50:Przepraszam bardzo, ale to|przez dzieciaki z sšsiedztwa 0:05:56:często dzwoniš dzwonkiem|i uciekajš. 0:05:59:- Możemy przyjć póniej.|- Nie, proszę się rozgocić. 0:06:03:Przepraszam za bałagan,|nie miałem czasu posprzštać, 0:06:06:pracowalimy do póna|nad pewnš sprawš. 0:06:20:Moja wspólniczka zaraz przyjdzie,|jest w innym pokoju. 0:06:23:Więc, w czym mogę pomóc? 0:06:26:Znasz te osoby z sšsiedztwa,|które nie chcš rozmawiać z policjš? 0:06:29:Jednš, czy dwie. 0:06:32:Chcemy cię wynajšć,|by zajšł się sprawš Amandy. 0:06:36:W porzšdku. 0:06:37:Tak jak w sprawie Jean Benet Ramsey.|Rodzina zatrudniła ledczych. 0:06:41:Chcecie, by pomógł kto,|z poza policji... 0:06:44:Policja ma gdzie|los mojej siostrzenicy. 0:06:47:Czeć jestem Angie Gennaro,|pracuję z Patrickiem. 0:06:50:Jestem Bea McCready,|a to mój mšż Lionel. 0:06:53:Chcš nas wynajšć,|by przyspieszyć ledztwo. 0:06:57:Czy rozmawiali państwo|z odpowiednimi ledczymi? 0:06:59:Z kim? 0:07:01:Nie wiem, to chyba... 0:07:03:Nie jestecie ledczymi,|poszukujšcymi zaginionych ludzi? 0:07:05:Tak było w ogłoszeniu. 0:07:07:Tak, szukamy zaginionych ludzi... 0:07:10:Angie miała na myli to,|że zajmujemy się głównie 0:07:16:znajdowaniem ludmi, którzy zniknęli,|nie spłacajšc swoich długów. 0:07:25:Każdy policjant w tym stanie|szuka teraz państwa siostrzenicy. 0:07:29:Nie wiem, czy możemy|bardziej pomóc. 0:07:31:Ale nie zaszkodzicie? 0:07:33:Mam jakš emeryturkę,|więc jestem w stanie... 0:07:37:Tu nie o to chodzi. 0:07:39:O co chodzi? Nikt nie chce bym tu przychodziła.|A wy nie chcecie pracy? 0:07:44:- To nie jest tak, że nie chcemy pracy...|- Takie decyzje podejmujemy razem. 0:07:49:Tak robimy. 0:07:50:Helena położyła jš spać, poszła do Dotty'ego.|Oglšdała telewizję, jakie pół godzinki. 0:07:55:Wróciła do domu,|a Amandy tam nie było. 0:07:57:Oglšdała swój ulubiony program. 0:08:01:Dalej mieszkacie na górze? 0:08:03:Nasi staruszkowie zostawili częć mnie,|częć jej. Nie mielimy wyboru. 0:08:08:- Przy takiej akustyce, jaka jest ciężko się nie wtršcać.|- Chodmy do domu, porozmawiajcie z Helenš. 0:08:13:Oni majš rozmawiać z Helenš? 0:08:16:- Była nieodpowiedzialna, ale teraz bardzo cierpi.|- Proszę, proszę... 0:08:19:Ja też byłem na złej drodze, wylšdowałem w ciupie|jak miałem 22 lata, 0:08:25:Bea mnie sprowadziła na dobrš drogę,|a moja siostra nikogo takiego nie spotkała. 0:08:30:Możemy porozmawiać z matkš,|i na razie tyle. 0:08:33:- Pójdziemy tam.|- Dziękuję. 0:08:36:Nie ma sprawy. 0:08:37:Znajdziecie jš w mieszkaniu,|trzy przecznice od parku. Wiecie gdzie to? 0:08:40:Mamy dzi niezły bałagan. 0:09:02:Na miłoć boskš. 0:09:04:Pieprzona impreza dla całego osiedla. 0:09:09:W zeszłym roku zabili tu kolesia. 0:09:13:Nikogo to nie obchodziło. 0:09:20:Mamy niezłe życie, nie? 0:09:24:To podchwytliwe pytanie? 0:09:28:Nie chcę znaleć|małej dziewczynki w mieciach. 0:09:31:Niby dlaczego ma tam być? 0:09:35:Nie chcę znaleć dziewczynki,|po tym jak przez 3 dni była wykorzystywana. 0:09:42:Nikt tego nie chce. 0:09:49:W porzšdku. 0:09:52:Pogadamy z nimi i jak stwierdzisz, że tego nie chcesz,|nikt nie będzie miał ci tego za złe. 0:09:57:Ok. 0:10:10:Proszę, wchodcie. 0:10:14:Helene, to jest Patrick Kenzie|i Angela Gennaro. 0:10:18:Czeć. 0:10:19:Pamiętam cię z ogólniaka. 0:10:23:Nadal taka zarozumiała, co? 0:10:26:Możesz zostawić nas samych Dotty? 0:10:28:Dotty to moja najlepsza przyjaciółka.|Może być w moim domu, kiedy chce. 0:10:32:Nie ma problemu.|Chcemy zadać tylko kilka pytań, w sprawie córki. 0:10:36:Wszyscy chcš się na tym wybić. 0:10:39:Gadałam już z gliniarzami ze 40 razy. 0:10:42:Przepraszamy, że zajęlimy czas. 0:10:43:Nie jestemy glinami.|Bea poprosiła nas, żebymy przyszli 0:10:46:i zobaczyli czy możemy pomóc|z odnalezieniu twojej córki. 0:10:48:Dlaczego Bea musi się w to wpychać,|to moja córka. 0:10:52:Bo każdy chce mieć|swoje pięć minut. 0:10:55:Beatricie zatrudniła tych ludzi,|za swoje własne pienišdze. 0:10:59:Więc okażcie, do cholery,|trochę uprzejmoci i szacunku. 0:11:01:Ona jest w żałobie, debilu. 0:11:02:Może opłakiwać kiedy chce,|ale ty tu nie mieszkasz. 0:11:05:Nie krzycz na niš Lionel,|nie jeste jej ojcem... 0:11:09:Pieprz się Lionel. 0:11:10:- Wal się skurwielu!|- Spieprzaj stšd. 0:11:15:Przepraszam. 0:11:17:Przepraszam. 0:11:18:Może powinnimy wyjć. 0:11:19:Rozumiem, przepraszam. 0:11:22:Może powinnimy pójć? 0:11:24:Możemy zamienić kilka słów na osobnoci? 0:11:30:Wybacz Helene. 0:11:42:- Helene ma problemy emocjonalne.|- Nie o to chodzi Lionel. 0:11:45:To o co? 0:11:46:- Jest dziwkš.|- Nie mów tak. 0:11:48:Bóg mi wiadkiem, że to prawda. 0:11:58:To jeszcze dziecko,|a ja nie wiem, gdzie ona jest. 0:12:24:Nie zaszkodzimy, prawda? 0:12:33:Już w porzšdku. 0:12:37:Dziękuję. 0:12:41:Była cichutka.|Bardzo chciała być grzecznš dziewczynkš. 0:12:47:Helene miała jaki przyjaciół,|ludzi, z którymi trzymała? 0:12:52:Nie wiem,|siedziała cały czas z Filmmore. 0:12:56:W tej knajpie? 0:12:59:Piła codziennie.|Alkoholizm w genach, po rodzicach. 0:13:06:A narkotyki. 0:13:09:Brała trochę kokainę. 0:13:11:Trochę, to znaczy? 0:13:12:Nie wiem, kilka razy w tygodniu.|A ile to dużo? 0:13:18:Kilka razy w tygodniu to dużo. 0:13:21:Więc brała dużo. Nie wiem zbyt wiele o tym.|Od 23 lata jestem trzewy. 0:13:32:Gratuluję. 0:13:36:Możemy zobaczyć jej pokój? 0:13:55:- Meble też porwali?|- Patrick! 0:14:18:Sprawa rozwišzana? 0:14:21:Kapitanie, nazywam się Patrick Kenzie,|a to moja współpracowniczka Angie Gennaro. 0:14:26:Widzę, że zatrudnili kogo. 0:14:30:Słyszałem,|że pan jej to odradzał. 0:14:32:To prawda. 0:14:34:Ciotka myli, że wydajšc kasę,|pomoże w znalezieniu siostrzenicy. 0:14:42:Mnie wystarczy, że muszę|zajšć się tym cyrkiem. 0:14:44:Nam nie chodzi o pienišdze. 0:14:49:Zajmowałe się kiedykolwiek porwaniem? 0:14:52:Pani McCready uważa, że bardziej pomożemy,|bioršc pod uwagę okolicę. 0:14:56:Ile masz lat? 0:14:59:Trzydzieci jeden. 0:15:01:Młodo wyglšda. 0:15:08:Zanim się urodziłe,|ja już byłem na ulicy. 0:15:11:Prowadziłem 76 spraw|i cišgle sš następne. 0:15:14:To, że dowiemy się gdzie może być|jest coraz mniej możliwe. 0:15:18:Ponad 50% dzieci, w takich przypadkach|jest zabitych. 0:15:22:Jeli nie złapiemy porywacza pierwszego dnia|zostaje 10% szans. 0:15:28:To jest dzień trzeci. 0:15:32:Może i wyglšda młodo,|ale w takiej sprawie to mu nie pomoże. 0:15:38:Ale został zatrudniony|przez rodzinę ofiary. 0:15:42:I według prawa, reprezentuję jš w kontaktach|z bostońskim wydziałem policji. 0:15:47:Więc musi tu być. 0...
zomkosia