Rozdział 1. Zakupy..txt

(4 KB) Pobierz
                                       " Moon in gloom " "Ksi�yc w mroku"

1.Zakupy

 S�ysza�am �amanie sie ga��zi jak bieg�am. Zawsze tak by�o, gdy spieszy�am sie do domu.
Ju� jestem! - krzykn�am otwieraj�c drzwi.
           Edward by� juz przy mnie.
- St�skni�em si� !- Powiedzia� mrucz�c mi nad uchem.
- Nie by�o mnie 20 minut, a ty sie st�skni�e�?!-podnios�am jedn� brew.
  - Gdzie Renessme?- spyta�am rozgl�daj�c si� zza jego umi�nionego cia�a.
-  Siedzi na kanapie i maluje dla Ciebie obrazek.
- Tato nie !-krzykn�a.
- Wygada�em si�, tak ?-zapyta� robi�c  �obuziarski u�mieszek.
- Mo�e..Obrazek dla mamy mia�am namalowa� p�niej, a teraz maluje do szko�y..!- powiedzia�a ze smutna mina.
- Przepraszam...- powiedzia� ca�uj�c ja w czo�o.
     Zawsze tak robi� gdy by�o mu smutno i chcia� przeprosi�.
- Ma�a ubieraj sie, idziemy z ciocia Alice i Rosali na zakupy...no szybko biegnij one zaraz tu b�d�..-lekko ja popchn�am.
- No doba juz id� !-powiedzia�a i poca�owa�a mnie przelotnie .
   Tymczasem Edward przygl�da� mi sie marszcz�c czo�o.
-Powiedzia�a�! "na zakupy"?!
-Tak, a bo co?!-spyta�am podnosz�c  g�ow�.
-Nie nic tylko my�la�em ,�e  dzisiejsze popo�udnie sp�dzimy razem. - z�apa� moja g�ow� w  obie r�ce i poca�owa� mnie w usta.
-Niestety Alice zobaczy�a nowy sklep w Seatle,nam�wi�a mnie i Rosalie na taki ma�y wypad .A pyzatym Renessme to dobrze zrobi.
 Ca�ymi dniami siedzi w domu, a ty nie raczysz i�� z ni� gdzie�.
- Przepraszam, moja wina. � Powiedzia� to swoim zniewalaj�co pi�knym g�osem, i przytuli� Mnie mocno do siebie.
- Ca�e szcz�cie, �e jest jeszcze noc. � za�mia� si� rado�nie, spogl�daj�c mi w oczy.
- No tak ale wiesz........Ja....chyba... � j�ka�am.
-M�w szybko bo si� niecierpliwie ! � pop�dza�.
- Rosale, ja i Alice bierzemy Renesme na polowanie. Troch� zg�odnia�y�y..!
-Ma�a mo�e dzi� zje�� normalne jedzenie....ostatnio by�em z ni� na polowaniu..!!!
-Wiem ale ja jestem g�odna....No zobacz na moje oczy s� czarne jak smo�a...Kiszki mi marsza Graj� !- u�miechn�am si�.
-Emmet i Jasper zostaj� ! id� do nich...
-A Carlise i Esme? - zapyta�...
-Powiedzieli, ze nie maja jeszcze plan�w..
           Nagle przybieg�a Renesme. By�o mi troch� szkoda Edwarda, ze nie b�dziemy razem przez prawie ca�y dzien.
Uwielbiam z nim przebywa� .Ale przecie� mamy na to cala wieczno��.
   Nagle Renesme zada�a mi pytanie czy wujek Jacob idzie z nami?!
  Zamilk�am, ale Edward zawsze znajdowa� wyj�cie z takich sytuacji..
-Wujek ma  inne sprawy na g�owie ni�, zakupy...To babska robota ..my�lisz,
�e dlaczego tata nie idzie z wami .....to przymierzanie rzeczy...a mo�e to ? a nie jednak to!
to meczy ch�opak�w..a teraz id� uczesz w�osy bo jak ciocia Alice przyjdzie to sama to zrobi! zobaczysz...!-Dobre wyt�umaczenie pomy�la�am.
Nagle kto� zapuka� do drzwi:
-Hej .O moja kochana Nesse!- krzykn�a Alice, przytulaj�c Renesmee.
-Hej ciociu! - odwzajemni�a u�cisk.
-No to co chod�my...Edward we�miemy twoje volvo! - oznajmi�am.
  Edward podbieg� do mnie.
-No dobra we�cie...A kto b�dzie prowadzi� ? � zapyta�.
-Ja a co boisz sie o mnie czy o auto?!
-O ciebie ty moja kr�lewno - Poca�owa� mnie nie patrz�c na reszt� os�b.
-Tylko nie jedz za szybko!
-A to dlaczego?!
-Jak by�a� cz�owiekiem to nie pozwala�a� mina szybk� jazd�, a ja sie do tego ogranicza�em.
A teraz jak jeste� wampirem to je�dzisz szybciej ode mnie!- u�miechn�� si�.
         Gdy dojechali�my do Seatle...Alice wyskoczy�a z auta i z podekscytowaniem wskaza�a palcem na sklep..
-To tu ! - powiedzia�a.
        Jak by�my juz nie zauwa�y�y. 
Przed nami sta�o wielkie centrum handlowe. Jednak zdaniem Alice, by� to tylko ma�y sklepik dla kobiet. 
  Min�o troch� czasu zanim zrobili�my zakupy.  Ka�da z nas du�o kupi�a, ale Alice pokonuje
ka�dego. Ona jest jak jaka�  zakupocholiczka *...Kupi�a sobie 10 bluzek, sukienk�
niby na czarna okazje ,czarno- bia�e buciki na 2 cm korku,2 r�owe sp�dniczki "mini paskiem,
du�o by wymienia�. Gdy wyci�gn�a czysta kart� kredytowa z z�otymi liniami w poprzek ekspedientka nie wiedzia�a co powiedzie� wi�c  si� szeroko u�miechn�a. 
Szczerze m�wi�c ja z Rose mia�y�my normalne karty kredytowe, bo nie gustowali�my w czym� takim.
Gdy wracali�my zapatrzy�am si� w przednie okno, pada� deszcz ,male�kie krople
opadaj�ce na szyb� muska�y ja i nawil�a�y. Przypomina�y mi si� ka�de rozdzia�y mego 
poprzedniego �ycia. Wtedy kiedy jeszcze by�am cz�owiekiem .Jak to Edward kilkakrotnie
ratowa� mi �ycie, jak co dzie� potyka�am si� albo traci�am r�wnowag�. Jednak teraz zacz�am wszystko od pocz�tku dlatego te� nie powinnam si� nimi zamartwia�. 
                                   *******


Zgłoś jeśli naruszono regulamin