0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:00:36:Billy, próbujesz mnie przestraszyć. 0:00:39:Powiem mamie co robisz. 0:00:43:Przestań. 0:00:45:Wracaj do łóżka. 0:00:59:Przestań, boję się. 0:01:02:Przestaniesz mnie straszyć? 0:01:07:- Co się stało?|- Cicho. 0:01:09:Co się stało? 0:01:15:- Co się dzieje?|- Powiedziałem bšd cicho. 0:01:25:Billy, wszystko jest mokre. 0:01:31:Pachnie jak nafta. 0:01:36:Mamo, tato! 0:01:39:Mamo, wstawaj. 0:01:47:Tato? 0:01:50:Mamo, wstawaj. 0:01:58:Mamo? 0:02:01:Tato! 0:02:09:/Szaleńcy 0:02:38:- Cholerna syrena.|- Jaka syrena? 0:02:43:Włanie ta. 0:02:48:Nic nie słyszę. 0:02:55:Sabotujesz ochotniczš straż pożarnš Evans City. 0:03:08:Czy doktor nie mówił co|na temat umiaru? 0:03:11:A co on wie? 0:03:13:Wie... 0:03:15:Jakš jeste zmysłowš kobietš, moja droga. 0:03:19:Nie chce, żeby dziecku stała się krzywda. 0:03:22:Musimy być ostrożni. 0:03:27:Mam przeczucie, że jeli stanie się co z dzieckiem|to nie polubisz mnie. 0:03:32:Nie będę ryzykować. 0:03:34:Mocne słowa. 0:03:36:Polubiam ciebie, nie dziecko. 0:03:41:Nie chcę, żeby wychodził. 0:03:49:- Gdzie idziesz?|- Muszę odebrać. 0:03:54:Po co? 0:03:56:Dobrze. 0:03:57:Zawrzyjmy umowę. 0:04:00:Nie odbiorę,|jeli tu zostaniesz. 0:04:02:Mamy umowę. 0:04:10:Halo? 0:04:14:Boże to okropne. 0:04:17:Tak, zaraz tam będę. 0:04:19:Tak. 0:04:26:O co chodziło? 0:04:28:- Ogień na farmie.|- U Mitchells'ów? 0:04:30:Biedne dzieci. 0:04:32:Poważnie się poparzyły. 0:04:35:Przyprowadzš je do Dr. Brookmyre'a,|będš tam dopóki nie przyjedzie karetka. 0:04:48:- Gdzie to?|- Na starej farmie. 0:04:50:Musi być strasznie,|płomienie widzę ze swojego domu. 0:04:54:Clank. 0:04:55:- Widziałe wojsko?|- Wojsko? 0:04:57:Całe ciężarówki. 0:04:59:Pajace. 0:05:00:Co oni tu robiš? 0:05:04:- Jest David?|- Nie widziałem go. 0:05:06:Skšd takie smutne miny? 0:05:08:Daj papierosa. 0:05:09:- Nie paliłbym tego.|- Co muszę. 0:05:36:Czeć Judy. 0:05:38:Straż pożarna Evans City,|przeprasza za wycišganie go z łóżka. 0:05:42:- Masz niewyparzonš gębę.|- Spóniłe się. 0:05:44:Przyjechałem pierwszy. 0:05:46:- David, uważaj na siebie.|- Dobrze. 0:05:48:Nie martw się, nie robi nic takiego. 0:05:52:Wcišż mylę, że wybrała nie tego faceta. 0:05:54:Wiesz, że ciebie by nie wybrała. 0:05:57:Akurat. 0:05:59:- Czy to nie słodkie?|- Zamknij się i jed. 0:06:13:- Gdzie jest dr Brookmyre?|- Jeste pielęgniarkš? 0:06:16:- Kim jeste, gdzie jest dr Brookmyre?|- W biurze z majorem Ryder'em. 0:06:19:- Majorem Ryder'em?|- Ile macie strzykawek? 0:06:21:- Co się dzieje?|- Major Ryder wyjani, nie mamy czasu. 0:06:24:We strzykawki, będš nam potrzebne. 0:06:27:Dziewczynka zmarła,|chyba uratuję chłopca. 0:06:30:Ruszaj się! 0:06:41:- Wiedzielicie o tym od dawna.|- Nie sšdzilimy, że tak będzie. 0:06:45:Zawiadomilicie mnie,|podejrzewalicie co. 0:06:47:Zawiadomilimy tylko z ostrożnoci,|nie sšdzilimy, że to możliwe. 0:06:50:Musimy wezwać karetkę dla tych dzieci. 0:06:53:Nie mogę na to pozwolić,|sprowadzimy własny personel z wyposażeniem. 0:06:58:To nie jest jedna z tych rzeczy... 0:06:59:Słuchaj, miasto jest pod kwarantannš. 0:07:04:Jest pułkownik Peck? 0:07:06:Tak. 0:07:10:- Dajcie doktorowi maskę gazowš.|- Tak jest. 0:07:17:Tak sir, to pewne. 0:07:19:Trzy przypadki zostały zgłoszone,|teraz czekajš na wyniki badań krwii. 0:07:23:Na miejscu będzie potrzebny oddział Trixie. 0:07:26:Wylatuję natychmiast,|będę w Evans City za dwie godziny. 0:07:31:Kto jeszcze o tym wie?|Prasa? 0:07:34:Tak sir, popieszymy się. 0:07:35:Będę osišgalny poprzez radio w samolocie.|Zamelduję się z Evans City. 0:07:38:Tak sir. 0:07:41:Połšcz z majorem Ryder'em. 0:07:47:Majorze utworzylicie strefę bezpieczeństwa? 0:07:50:Róbcie co możecie, posiłki sš w drodze,|tymczasem utwórzcie strefę bezpieczeństwa. 0:07:56:Nikt nie może się wydostać|ani dostać do miasta, czy to jasne? 0:07:59:To nadzwyczajna sytuacja. 0:08:01:Od teraz w komunikacji używamy identyfikacji głosu. 0:08:05:Nie rozmawiasz ze mnš i nikim innym,|chyba że jeste zidentyfikowany. 0:08:09:To rozkaz na dzisiaj. 0:08:42:- Sam, co się dzieje.|- Jak to co, płonie dom. 0:08:46:Po co ci żołnierze? 0:08:48:Dobra ruszamy, dom musi się spalić. 0:08:51:Wcišż możemy go ocalić. 0:08:52:Słuchaj, przestań gadać i pomóż. 0:08:55:Te drzewa nad garażem. 0:08:56:Zetnij je. 0:08:58:Piła jest w wozie. 0:09:02:Co u licha. 0:09:04:Po prostu oszalał. 0:09:06:Podpalił dom,|jego żona nie żyje, zabił jš. 0:09:11:Gdy tu przybylimy miał się jak hiena. 0:09:15:Nagle zdał sobie sprawę co zrobił|i zaczšł płakać jak dziecko. 0:09:21:Tam jest mój samochód, zaraz wybuchnie. 0:09:24:No dalej. 0:09:27:Okno, no już, przez okno. 0:09:29:Moje drzewa! 0:09:32:Wszystkie zginš. 0:09:37:/Tak to prawda, odczyty mówiš,|/że maski sš niepotrzebne. 0:09:41:/Jednak chcemy aby personel medyczny|/i cywilni ochotnicy nosili je. 0:09:47:/Na zewnštrz należy nosić maski,|/mimo, że odczyty sš negatywne. 0:09:52:- Ile mamy serum?|- Niezbyt wiele. 0:09:55:- Ależ jestecie przygotowani.|- Wszystko jest w drodze. 0:09:59:Nie zjawiš się na pstryknięcie palcem,|za parę godzin będzie wszystko. 0:10:04:Bież antybiotyki na wzmocnienie odpornoci. 0:10:07:Sir, kompania A zjawiła się z resztš sprzętu,|gdzie majš go rozmiecić? 0:10:11:Tutaj, ale tylko tymczasowo. 0:10:15:Podwiń rękawek. 0:10:17:Zrobię to. 0:10:18:Niech kto mi pomoże. 0:10:22:- Co się dzieje?|- Słuchaj, nic nie mów. 0:10:24:Na miasto nałożona jest kwarantanna. 0:10:26:Wszystko będzie dobrze,|nie chcę aby ty i dziecko było narażone. 0:10:30:- Na co narażone?|- Słuchaj i nic nie mów. 0:10:33:Wysoce zaraliwy wirus,|rano spodziewamy się kilku zarażonych. 0:10:36:Nie chcę, żeby się tu kręciła. 0:10:38:- Będziesz mnie potrzebował.|- Będziesz jak kula u nogi. 0:10:40:Cała wojskowa jednostka medyczna jest w drodze. 0:10:43:- Po co tu wojsko?|- Słuchaj mnie. 0:10:45:Nie pozwolš mi cię wypucić,|będziesz musiała się wymknšć. 0:10:49:We strzykawki i antybiotyki. 0:10:52:Zostań w miecie, znajd David'a.|Trzymajcie się z dala od ludzi. 0:10:59:Doktorze musimy poszukać|większych obiektów. 0:11:03:Jeżeli sytuacja się pogorszy|będzie potrzebny szpital. 0:11:06:Siostro chcę żeby pracowała z moim lekarzem,|który robi wszystkim zastrzyki. 0:11:11:Potrzebujemy więcej igieł,|ludzie potrzebujš zastrzyków. 0:11:14:Słuchaj rozkazów doktora. 0:11:22:/Dobra, tutaj. 0:11:27:- Piecze?|- Tak. 0:11:29:- W porzšdku.|- Dziękuję. 0:11:37:/Ruszaj żołnierzu. 0:11:44:Przestańcie się obijać, pakujcie rzeczy,|teraz to jest kwatera główna. 0:11:48:Majorze Ryder. 0:11:50:Chciał pan większego obiektu,|może szkoła się nada. 0:12:01:Jak pan zamierza poinformować o tym ludzi? 0:12:04:Obiecali nam megafony i głoniki,|nie wiadomo kiedy dostarczš. 0:12:17:Czekaj! 0:12:21:Stój! 0:12:32:/Prognoza pogody dla zachodniej Pensylwanii. 0:12:34:/Zimno i pochmurnie,|/60% szans na deszcz 0:12:46:Ruszać się. 0:12:48:Do roboty. 0:12:55:Zjawiłe się w samš porę. 0:12:57:- Szeryfie, wojsko postawiło blokady.|- Co? 0:12:59:Przy wjedzie na międzystanowš,|Charlie mówił że na I-80 też. 0:13:02:- Co się dzieje.|- Nie wiem. 0:13:04:Ogłoszš to dzisiaj na mszy,|w miecie jest piekło. 0:13:07:Nikt nie wie co się dzieje. 0:13:09:Wszystko zależy od wojska. 0:13:10:Co ty wygadujesz? 0:13:11:- Gdzie jest major?|- W biurze doktora. 0:13:13:Majš tam swój sprzęt,|teraz to kwatera główna. 0:13:16:- Biuro Brookmyre'a?|- Tak. 0:13:17:Dajš żołnierzom zastrzyki,|mówili, że nie wystarczy dla wszystkich. 0:13:20:Zastrzyki? 0:13:21:- O co chodzi?|- Nie wiem. 0:13:22:Tony powiedział,|że pełne ciężarówki jadš do miasta. 0:13:25:Pełne jak cholera. 0:13:26:- Pewnie kilkaset typa.|- Kilkaset? 0:13:28:Zajmijcie się ogniem,|na razie martwcie się tylko tym. 0:13:31:- Co się dzieje.|- Wiesz tyle co ja. 0:13:33:Chodmy. 0:13:43:- Co o tym sšdzisz?|- Judy jest u Brookmyre'a. 0:13:46:Mam samochód, chcesz się rozejrzeć? 0:13:49:Jedziemy. 0:13:59:Na sobotniej mszy jest dużo ludzi. 0:14:01:Postaramy się zbytnio nie przeszkadzać. 0:14:04:Może po mszy karzę ludziom zostać chwilę. 0:14:06:Nie ojcze, nalegam. 0:14:08:Musimy poinformować ludzi,|muszę to ogłosić. 0:14:11:Wybacz, ale możemy to zrobić|bez pańskiej zgody. 0:14:16:- Tydzień temu rozbił się samolot.|- Tak. 0:14:19:Zawierał on eksperymentalna szczepionkę. 0:14:22:Obawiamy się,|że mogło dojć do rozprzestrzenia wirusa. 0:14:27:Nie możemy informować prasy,|zobaczmy jak to się potoczy. 0:14:31:Musimy jako dotrzeć do tych ludzi,|wystarczy, że zaopatrzenie się spónia. 0:14:35:Za kilka godzin wszystko będzie opanowane. 0:14:38:To opónienie może być katastrofalne. 0:14:40:Ogłosiłe stan wyjštkowy,|ustanowiłe blokadę miasta, tylko pogorszyłe sytuację. 0:14:45:Armia najechała to miasto,|ludzie będš się opierać. 0:14:48:Wszyscy martwimy się o to miasto panie Hawks. 0:14:51:Ale w tej chwili najważniejsze jest|narodowe bezpieczeństwo. 0:14:56:Wszyscy cywile zostanš zebrani w jednym miejscu. 0:15:00:To rozwišże problem komunikacji|i ograniczy możliwoć zarażenia. 0:15:05:Telefony i telegrafy sš odcięte.|Ma to zapobiec rozprzestrzenianiu się plotek. 0:15:12:Musisz zadzwonić to prezydenta. 0:15:14:Musimy mieć przygotowanš bombę atomowš. 0:15:16:- Czy to nie za drastyczne?|- Nikt nie chce tego, ale musimy być przygotowani. 0:15:21:Jeli Trixie wydostanie się z miasta,|może rozprzestrzenić się po kontynencie. 0:15:25:No dobrze. 0:15:27:Łšczcie z prezydentem. 0:15:30:Zalecamy... 0:15:32:wysłanie samolotu,|na misję treningowš nad Evans City. 0:15:39:Sprawdcie... 0:15:40:...jaka broń jest potrzebna by... 0:15:43:...spalić zakażony teren. 0:15:55:Sš raporty na temat Trixie? 0:1...
zomkosia