00:00:02:Być może jestem bliski odkrycia|prawdziwej natury misji Przeznaczenia. 00:00:08:Cały czas miałe|kontrolę nad statkiem! 00:00:11:- Dlaczego nikomu nie powiedziałe?|- Lucjanie planujš atak na Ziemię. 00:00:15:Udusiłem Rileya|własnymi rękoma. 00:00:18:Jest pan dobrym przywódcš. 00:00:21:Jedynš misjš jest zabrać|tych ludzi do domu. 00:00:24:Nigdy o to nie chodziło. 00:00:25:Chodzi o to,|by zabrać nas do celu podróży. 00:00:27:Taka jest misja. 00:00:30:Skończyłem włanie dokładnš diagnostykę|jednej z komór stazy. 00:00:34:Bardzo pouczajšca. 00:00:35:Przeszukalimy częć Archiwum,|którš udało się przesłać. 00:00:39:Nie ma tam informacji|o leku na ALS. 00:00:42:Pierwsze objawy pojawiły się|pięć lat po przybyciu na tę planetę. 00:00:46:- Zmarłam kilka lat póniej.|- Drony przed nami. 00:00:49:Nie mogš nas ledzić,|więc blokujš gwiazdy, 00:00:52:- z których statek bierze paliwo.|- To może być nasz koniec. 00:00:55:Pod kopułš sš nowe hybrydy,|które możemy bezpowrotnie stracić. 00:00:58:Kopuła pękła. 00:01:02:Została olepiona.|Miejmy nadzieję, że tymczasowo. 00:01:04:Nic nie widzę! 00:01:08:- Jak się czujesz?|- Super. 00:01:10:Od tygodni tyle|nie odpoczywałam. 00:01:12:Chociaż nie mogę się doczekać,|gdy będę analizować dane 00:01:15:aż do zapuchnięcia oczu. 00:01:18:Zobaczmy, co tu mamy. 00:01:21:Widziałam sporadyczne przebłyski wiatła.|To chyba dobrze? 00:01:27:Dobrze.|Otwórz oczy. 00:01:33:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:37:Nadal ciemno.|Nie widzę. 00:01:46:- Nic a nic?|- Nic. 00:02:07:- Pułkowniku, masz chwilę?|- Czy to może zaczekać? 00:02:10:- Okropnie wyglšdasz.|- Dzięki. 00:02:12:Zamęczasz się.|Odpocznij. 00:02:14:I tak jest ze mnš lepiej|niż z tobš. 00:02:15:/Pułkowniku, mówi Rush. 00:02:17:Zignoruj go.|Padnięty nam się nie przydasz. 00:02:19:/- Pułkowniku?|- Słucham. 00:02:22:/Przyjd do sterowni.|/Chcemy ci co pokazać. 00:02:29:- Udało się nam.|- Fantastycznie. 00:02:31:- O czym on mówi?|- Pojęcia nie mam. 00:02:33:Wiemy, jak namierzyć statek dowodzšcy|kontrolujšcy drony. 00:02:37:Wyizolowalimy sygnał podprzestrzenny,|którego używajš do komunikacji. 00:02:37:Jak? 00:02:42:Potem wrzucilimy dane|w czujniki dalekiego zasięgu. 00:02:45:- Zadziałało.|- Więc wiemy, gdzie sš. 00:02:48:Możemy ich unikać|i szukać planet do uzupełnienia zapasów. 00:02:52:Taki był zamysł. 00:02:55:Zobaczmy. 00:03:01:To trasa przez galaktykę,|jakš ustaliły dla nas Rozstawiacze. 00:03:07:To wrota... 00:03:11:- A to statki dowodzšce.|- Boże. 00:03:15:Sprawdzilimy tak daleko jak się dało|i wynik pozostał bez zmian. 00:03:19:Obstawili każde wrota|stšd aż do skraju galaktyki. 00:03:26:Mamy przeršbane. 00:03:31:{C:$aaccff}.:: GrupaHatak.pl ::.|.:: Orion-Tokra - www.gwrota.com ::. 00:03:35:{C:$aaccff}Stargate Universe [2x20] Gauntlet|WYZWANIE 00:03:38:{C:$aaccff}Tłumaczenie: k-rol|Korekta: neo1989 00:03:48:- Pułkownik Young?|- Nie, jestem Rush. Young to on. 00:03:51:Płk Telford na pana czeka. 00:03:53:- Czujniki sš precyzyjne?|- Oczywicie. 00:03:56:- Sš przy każdych wrotach?|- Rozgryli nas. 00:04:00:Wiedzš, że używamy konkretnych gwiazd i wrót|do uzupełniania paliwa i zapasów. 00:04:04:- Obstawili całš trasę.|- Zboczcie z drogi. 00:04:07:Użyjcie promy i sprawdcie|planety bez wrót. 00:04:08:Nie możemy. 00:04:10:W tej galaktyce jest|ponad trzysta miliardów gwiazd. 00:04:13:Tylko wokół nielicznych|kršżš planety. 00:04:16:Na ułamku z nich|istnieje życie. 00:04:19:Rozstawiacze wykonały czarnš robotę.|Znalazły igły w stogu siana. 00:04:24:Możemy być miesišce drogi|od planet z ekosystemem. 00:04:28:- To nie wchodzi w grę.|- Jak stoicie z zapasami? 00:04:31:Mamy wody i pożywienia|na jaki miesišc. 00:04:35:- A zasilanie?|- Umrzemy z pragnienia, 00:04:36:- zanim się wyczerpie.|- Przydałaby nam się linia zaopatrzenia. 00:04:39:Jedyna planeta spełniajšca wymagania|nadal odmawia pomocy. 00:04:45:Woolsey nadal stosuje dyplomatyczne naciski,|ale bez sukcesów. 00:04:48:Będziecie musieli sami|znaleć rozwišzanie. 00:04:59:Zbieram raporty inwentaryzacji. 00:05:01:Nie wiadomo,|kiedy będziemy mogli użyć wrót. 00:05:03:Słyszałam. 00:05:05:Obecnie u mnie jest le. 00:05:12:Matt powiedział mi o Lisie. 00:05:16:- Mylisz, że to trwałe?|- Nie wiem. 00:05:19:Powinien już być|jaki postęp. 00:05:23:To nie twoja wina. 00:05:24:- Nie masz sprzętu ani rodków...|- To by nic nie zmieniło. 00:05:29:Nie ma na to lekarstwa. 00:05:31:Jej rogówki spaliło|promieniowanie ultrafioletowe. 00:05:34:Jeli same się nie wygojš... 00:05:38:Wiem, że niezbyt to uczciwe,|ale czasem nie ma się wyboru. 00:05:45:Dlaczego mam wrażenie,|że mówisz nie tylko o Lisie? 00:05:51:Nadal jest dla was nadzieja. 00:05:57:Stwardnienie to wyrok mierci. 00:06:02:To nie będzie przyjemne. 00:06:05:Zacznie się osłabieniem mięni|i przykurczami. 00:06:09:Potem będę miała problemy|z chodzeniem, mówieniem 00:06:13:i samodzielnym jedzeniem. 00:06:15:W końcu będę sparaliżowana,|ale mózg będzie działał normalnie. 00:06:23:Będę więniem we własnym ciele. 00:06:28:Jak mówiłam...|czasem nie ma się wyboru. 00:06:35:- Czyli żadnej pomocy z domu.|- Nie. 00:06:38:Pozostaje niewiele opcji. 00:06:40:Nie możemy uciec ani się schować.|Musimy walczyć. 00:06:42:Sporo ich tam jest. 00:06:45:Nie musimy załatwić wszystkich.|Wystarczy, żebymy mogli uzupełnić zapasy. 00:06:50:To nadal ciężka sprawa zważywszy,|że zestrzelilimy 00:06:52:- tylko jeden statek dowodzšcy.|- I to z pomocš. 00:06:55:Naszym atutem jest ich niewiedza,|że potrafimy ich namierzyć. 00:07:00:Dobra, wybieramy cel,|wychodzimy z nadwietlnej 00:07:04:i zaczynamy strzelać,|nim zdšżš zareagować. 00:07:06:- A jeli im się uda?|- Jeli od razu nie zniszczš statku, 00:07:10:możemy ich porzšdnie uszkodzić|i zdobyć przewagę. 00:07:13:Powiedzmy, że uda|nam się raz, może dwa. 00:07:15:W końcu zaczniemy obrywać|i skutki będš opłakane. 00:07:19:Wymylimy,|jak zminimalizować uszkodzenia. 00:07:23:Tak? I pewnie masz pomysł,|jak to zrobić. 00:07:27:W zasadzie to mam. 00:07:36:Czyli wzmocnimy osłony? 00:07:39:- Nie do końca.|- Raczej je dostroimy. 00:07:42:Podczas walki osłony cišgle|skaczš po różnych częstotliwociach 00:07:45:w nadziei, że dostosujš się|do energii ataku. 00:07:49:Im lepiej to zrobiš,|tym bardziej wytłumiš atak 00:07:51:i mniejsze będš zniszczenia. 00:07:53:To jak gra w zgadywanie.|Co jak "papier, kamień, nożyce". 00:07:56:Ale przy dronach|nie musimy zgadywać. 00:07:59:Dzięki czyjemu genialnemu pomysłowi,|żeby zabrać jednš na pokład... 00:08:03:Sygnatura energii ich broni|ma ograniczonš skalę. 00:08:05:Możemy się do niej dostosować. 00:08:08:Wystarczy obejć program|losujšcy wzorzec osłon. 00:08:11:A papier zawsze pobije kamień. 00:08:14:Skoro wystarczy się dopasować,|po co te zmiany częstotliwoci? 00:08:18:Dopasowanie się do konkretnego wzorca|czyni nas podatnymi na inne formy ataku. 00:08:23:Jakbymy spodziewali się kamienia,|a oni pokazali nożyce... 00:08:28:- Nie ma co przeginać z tym porównaniem.|- Za póno. 00:08:31:Więc jeli się mylimy,|będziemy bez osłon? 00:08:33:Nie mylimy się. 00:08:42:Główne działo jest gotowe. 00:08:46:/Jak sytuacja? 00:08:48:Przeznaczenie pozwala|na obejcie programu. 00:08:50:Osłony majš maksymalnš moc. 00:08:51:/Modulacja zmniejszona|/do docelowego przedziału. 00:09:01:- Kto obliczał skok?|- Chloe. 00:09:03:Wyjdziemy w zasięgu? 00:09:05:To jak próba trafienia grosza z kilometra,|ale ona jest w tym niezła. 00:09:20:- Co to?|- Alarm kolizyjny. 00:09:22:Trzymać się! 00:09:40:Cofam to.|Jest w tym wietna. 00:09:42:Nadlatujš. 00:09:49:Działa. 00:09:50:- Ich broń praktycznie nie działa.|- Skupić się na statku dowodzšcym. 00:09:54:- Nie mam czystego strzału!|- Pracuję nad tym. 00:10:07:Statek dowodzšcy uszkodzony,|ale nadal działa. 00:10:09:Jeszcze raz. 00:10:15:- Co jest?|- Moc osłon spadła o 10%. 00:10:21:Co jest grane?|Nagle strzały zaczęły dochodzić! 00:10:24:To nie strzały. 00:10:37:To drony.|Wlatujš na nas. 00:10:39:To kamikadze! 00:10:44:50% mocy osłon|i nadal spada. 00:10:45:Stracilimy zasilanie|W wielu sekcjach. 00:10:47:Oraz trzy pozycje ogniowe.|Nie dam rady ich odeprzeć! 00:10:50:Nieważne.|I tak jest ich za dużo! 00:10:51:- Wal w statek dowodzšcy.|- Próbuje nas unikać. 00:10:54:- Potrzebuję więcej czasu.|- Nie mamy go. 00:10:56:Osłony opadajš. 00:11:09:- Już prawie.|- Mam go. 00:11:22:Bezporednie trafienie.|Statek dowodzšcy zniszczony. 00:11:25:Drony przeszły|w stan upienia. 00:11:27:Drużyny do promów.|Pospieszcie się. 00:11:29:Nie chcemy zostawać tu dłużej|niż to konieczne. 00:11:31:Ruszajcie. 00:11:38:Nie możemy tego robić|za każdym razem. 00:11:41:Nie.|Potrzebny nam nowy plan. 00:11:50:Drugi prom zadokował. 00:11:51:Znaleli co jadalnego,|ale nie obłowilimy się. 00:11:53:Zabierz nas stšd. 00:12:03:Pułkowniku!|Ma pan chwilę? 00:12:05:Wiem, że to szalony pomysł,|ale chciałem się przespać, 00:12:09:więc jeli nie wymyliłe,|jak rozwišzać nasze problemy... 00:12:12:W sumie wymyliłem,|ale nie spodoba się to panu. 00:12:16:Na pewno.|Ciężko mnie zadowolić. 00:12:23:Słucham. 00:12:27:Kolejny dzień,|kolejna galaktyka. 00:12:30:Co to znaczy? 00:12:32:To jedna z tysišca galaktyk|na trasie Przeznaczenia 00:12:35:i zgodzi się pan,|że okazała się doć wroga. 00:12:38:- No i?|- Pomińmy jš. 00:12:42:Jeden cišgły skok w nadwietlnš. 00:12:45:Przeskoczyć galaktykę i przerwę|między niš a następnš, 00:12:49:aż osišgniemy pierwsze wrota|po drugiej stronie. 00:12:51:- Ile to zajmie?|- Włanie to się panu nie spodoba. 00:12:57:Pokonalimy 1/3 długoci tej galaktyki,|a odstęp do kolejnej 00:13:01:jest większy niż ostatnio. 00:13:04:Dzięki zastrzykowi paliwa|mamy spore zapasy. 00:13:08:No i lekkie u...
netcat