Cykl Momenty 4-5.pdf

(454 KB) Pobierz
329729442 UNPDF
Cykl Momenty
Anna de Ruyter - Agata Kucharska
329729442.001.png
Od Autora
Wżyciukażdegoątakiechwile,którechciałobyiuwiecnidątomomentywelakiego
rodajucaemradoneiakakujące,caemwtrąającecyprerażające, a nawet nudne. Tym
co je łącyjetnaeerceinaadua, wktórychodbiływójnaknaaweNieależnieod
wszystkiego nie potraimyiodnichuwolnid,gdyżtanowiącątknaamychIgdytakpiąnem
sprawiedliwych, wystarczy jeden drobny cegół, bywypłynłyna powierchnioceanunaych
mylipoóbwjakiamigotałowiatłowkoronachdrewprywołaradododkrywania wiata
właciwąjedyniedieciomZanawaniełoocemmaterialiuje pełnąniedowieraniacułod,gdyż
pierwadiewcynawykłatakdonamówid
WżyciupiaradowytkichpowyżychapektówdochodijedenOweprebłykirównie
ctodotycąobcychoóblubwyimaginowanychytuacjicorealnychwpomnieo. Wena jest
prewrotną itotą, ra natchnie na iłą by piad błykotliwą powied prekaującą wite,
niepowtaralne i nowatorkie prawdy życiowe, a ra, o groo, jedynie opi drewa Zretą
niewątpliwieurocyinowatorki,acnieprekaującynimorału,nihitoriiMożnajedynieużydgow
innympiywanymdielealejaktotak?Naił?Otóżopowiadaniakontynuowaneprymuu(bo
gdietotrebaużyd)ąokla,alboikilka,goreodnującychiwymwłanymtempemA
kontynuacjatakiegoopiudrewanawetniewchodiwgr
tądpomyłbytworydcyklkrótkichtektówławiącychpiknowiata,magiucud,iluj
chwiliNieuwiadcytugrabnegomorałuaniżadnejhitoriipredtawianejwodcinkach,lec
zatoniesz po uszy w pisarskich wizjach. Niniejymdumąiniecierpliwociąprzedstawiam cykl
momenty.
2 | S t r o n a
4
Gtegałiedrewpowalałyjedynieniewielkiejilociwiatładotredbeporedniodo
iemi Reta ropraała i nawyżych konarach prechodącw prytulny, ciepły ielony
półmrok Wytko dokoła otacała aura tajemnicoci i pokoju Była wechobecna i
niepodważalnaprawiała,żecłowiekchciałprypaddoiemi,prytulidlicodomikkiegomchui
chłonądapachoradwiklasu.
wiergotptakówkoiłumyłikłaniałciałodoniepienegotempaeptwiatruprawiłdo
uchakomplementymierwiącprytymdelikatniewłoyeletlicinadgłowąpiewałkołyank
trudonymwdrowcom Chropowatodkorypreywaładrecemaapachigliwiaiwieżej
lenejrolinnociotumaniałciałoiumyłżchciałoigowciągnądwpłucainigdyprenigdynie
wypucid
Jednoceniejakbyaprawącarodiejkiejróżdżkiwytkiemyliiobawyulatywaływdal
CapretawałmiednacenieLicyłaitylkoobecnachwilairokojakąeobąniołaZmyły
pobudonedogranicwytrymałocirejetrowałykażdycegółaaraemniepowalałyumyłowi
napełneinterpretowaniego
Wródmoraieleniibrąówprebłykiwałykolorydrobnychżółtychbądcerwonych
kwiatków,mieniącychiwłotychprebłykachwiatłaWokołonichpowietrettniłożyciemDało
i łyed urkot krydeł ptaków i delikatne brcenie owadów Nawet drobne gryonie
premykaływróddbełtrawyiplątaninygałi
tmoerynieamowitocidodawałakt,iżcałytenpektaklżycianiemilkłmimoobecnoci
oberwatoraRudowłoadiewcynaokóreuianejtuiówdiepiegami niepieniepremierała
okolic Zromaronympojreniempryglądałaiwiertom,dotykaładrewbądmchu,
wąchałatakkwiatyjakigałąkiuiane pąkami Prytawałatotu,totamwciągającgłboko
powietreiumiechającibłogo
Jakahipnotyowanaignorowałałooce,którepowoliacnieubłaganieacłochylidiku
zachodowi Dopiero nagła cia prawiła, że roejrała i zaniepokojona Cały la tonął w
pomaraocowo-cerwonejaureicieniachrucanychnawetprenikiekrakiDieoikoocył,
utpującmiejcanocy,ewytkimitegoobjawamiMiekaocylaupochowaliiwwoich
norachwobawiepreddrapieżcamiNawetowadygdienikły
Prełknłalin,jakbynagleobudiłaicudownegonuiodkryła,żerecywitodniejet
tak przyjemna jak wceniejmylała Wuachjejdwoniłoodponurej,nienaturalnej ciszy otoczenia.
RoejrałaideperacjąPodwiadomiecuła,żemuinaledjakiebepiecnemiejceito
szybko!
LaktóryadniaprawiałielankowewrażenieteraujawniałpauryZkażdąekundącora
bardiej ubywało wiatła Z każdą ekundą cerwieo pooki łonecnej tawała i bardiej
dominującaprechodiłapowoliwgłbokiioletipóniejjecenie,lecjużniedługowceroi
mrokurapokojuulotniłaiujawniającukrytąpodniąpotwornod
3 | S t r o n a
DlaprerażonejkobietykażdykierunekwydawałitakamołyNiewiediałagdiejetani
kąd pryłaZatopionawewłanychmylachbłąkałaibemylnieprecałydieo,wictera
równymprawdopodobieotwemmogłabydprykrajupucyjakiwamymjejcentrumNiemogła
idecydowad którądrogobradPoplecachprełyjejciarkiWdrygnłaiCydotregłabłyk
lepiwgłbikraków?Cyktolubmożecooberwowałojąoddali?
Strach apłonął nagle w jej sercu,amieniającmyliwrobieganeniekładnie neurony, a nogi
wrodygotanągalaretObjąłżołądeklodowatądłoniąicinąłmocno. Zadygotała spazmatycznie.
Ruyłaprediebie NerwowopotykająciowłanekoocynyMiaławrażenie,żekrconekonary,
którejeceniedawnobyłymikkimigałąkami, wyciągaływepauratekoocówkibyjązłapad i
atrymad
PrypieyłaDoprodu pchałająjakapierwotnaiłaintynktktórypowoliłprodkom
umknądwikym,ilniejymilepiej prytoowanymdonocydrapieżnikomGdieaniąroległo
icichewyciejejgardławydobyłinitokryk,nitorżenieNiemaludławiłaigulątrachu
jakanagleurołajejwutachPuciłaibiegiem,wpadającnadrewa,potykającokorenie,
arpiącubraniaoopornegałie Kolejne wycie, tym raembliżeigłonieje
Biegłagnanaprerażeniemiadrenaliną,biegłakierowanawoląpretrwania,biegłaby
wydotaditegokomaruBiegłaJużniebiegła PredniąamigotałciemnyktałtNiemiała
aniatrymadOdkocyławbokwprotnapróchniałykonar,którydononymtrakiem
łamałipodjejtopamiGnanaiłąropduprekoiołkowałapreniegoi tocyławdółboca
Niedanejejbyłodowiadcyd hałaujakiegonarobiła. Niedotarłodoniejcotomożeonacadikogo
ciągniewpobliże. Nie. wiatwjejocachwolniłiprycichłNadludkimiiłamitarałaiuratowad
ytuacjlecwechpanująceciemnocikutecniejejtouniemożliwiły nakoocutrayapanowała
cero traciłaprytomnod
Obudiłaigdykiżyc wiiałnikonaniebie,gotowywkażdejchwiliajdipogrążyd
wytkowabolutnychciemnociachPókicosrebrzyłiniemrawonadhoryontemdotarcając
wiatłaaleicieni NocneptakipohukiwaływkoronachdrewieleciłyniedalekoJakdługoleżała
beżycia?próbowałauiądleccoblokowałojejruchyabolałowetchnłaRoejrałai
półprytomnieLeżaławjakimjare,prycinitadopnia, októryapewneuderyłagłową
Wytkiekocibolałyjąpreraliwie,adopodłożaprygniatałjąciżarodłamkówimałaplątanina
gałi,alechybaniełamałaobienicego.
Jużmiałaotrożnieacądiodkopywad,gdyporakolejnytejnocyułyaławyciejakiego
wierciaJelitobyłwilktomuiałbydnaprawdogromnyiprerażającyamiecala,ogłoie
basowym niczym gong dzwonuNailmachichpieo,cególnietadna,brmimelancholijniei
pikniełuchananażywo,itoamotniewnocywrodkulau,tawiadbawytkiewłokina
karku.
KiżycpowoliachodiłRudowłoależała całkowicie nieruchomo,wyjątkiemlekkiego i
bewiednegodrżeniamininadmiartreuUdawałażejejniema, modląciżarliwieoprdkie
nadejciewituTrwałatakcałąwiecnod,nałuchującodgłoułapnapoyciu,wypatrującciemnej
sylwetkioprawców,wkażdejchwilipodiewającikłówatapiającychiwjejrami,bąd
paurówarpiącychkór
4 | S t r o n a
Kilka razy wydałojeji,że dostrzega kłbiącei wciemnociachktałty. A raz ku swemu
całkowitemuzdziwieniu napotkałapojreniezielonychjarącychilepiTowaryył muodgło
weniaidelikatnyeletporuanychtrawNacciejednakpotkanieakoocyłoidla
kamieniałej diewcyny ybko i bebolenie Betia wycoała i ignorując intrua którego
obecnod,niemacoiłudid,wycułaZacłoaredGwałtownywrotttnaimakymalna
chwilowa dawka adrenaliny,okaałyijedynymichwilowymidowodamipotkania.
Niedługo póniej nadedłwit
5 | S t r o n a
Zgłoś jeśli naruszono regulamin