0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:00:50:Z archiwum X| (1998) 0:01:00:korekta i poprawki| blickmax@gdynia 0:01:23:PÓŁNOCNY TEKSAS| 35.000 p.n.e. 0:05:40:Stevie, nic ci nie jest? 0:05:44:Jestem... 0:05:50:Jestem cały obolały. 0:05:53:Wyglšda na jaskinię. 0:06:05:Stevie, co się dzieje? 0:06:12:To ludzka czaszka! 0:06:14:- Rzuć mi!| - Zapomnij! Jest moja. 0:06:17:I tak wszędzie tu| sš porozrzucane koci. 0:06:34:Co do... 0:06:57:Stevie? 0:06:59:- Stevie!| - W porzšdku? 0:07:05:Stary... spadamy stšd! 0:07:18:PÓŁNOCNY TEKSAS| CZASY WSPÓŁCZESNE 0:07:48:Podaj mi pięciometrówkę. 0:07:52:Tu kapitan Miles Cooles.| Akcja ewakuacyjna w toku. 0:07:56:Lina jest w wykopie.| Idziemy. Dwóch na dół. 0:08:07:Co masz, TC? 0:08:11:Widzisz chłopca? 0:08:16:Odbiór, TC. Widzisz chłopca? 0:08:21:Danny, sprawd radio TC. 0:08:23:TC? Glenn, Sal, do wykopu. 0:08:59:- Zabierz stšd tych ludzi!| - Odsuń ich! 0:09:01:Proszę się odsunšć. 0:09:04:Wysłałem tam czterech ludzi po chłopca.| Mamy dane, że oczy mu się zrobiły czarne. 0:09:10:Teraz straciłem połšczenie| z moimi ludmi. 0:09:28:A co z moimi ludmi? 0:09:34:Co z moimi ludmi? 0:09:49:A to, do cholery, co jest? 0:10:19:Mówi Bronschweig. 0:10:20:Niesamowity rozwój wydarzeń,| na wypadek których nigdy nie planowalimy. 0:10:25:Lepiej żebymy| wymylili jaki plan. 0:10:41:BUDYNEK FEDERALNY, DALLAS, TEKSAS| TYDZIEŃ PÓNIEJ 0:10:59:Ewakuowalimy budynek. 0:11:02:- Nie ma ladów ładunków wybuchowych.| - Przeszukałe z psami? 0:11:07:Tak jest. 0:11:08:Przeszukaj jeszcze raz. 0:11:14:Dobra, chłopaki. 0:11:15:Jeszcze raz! 0:11:43:Mulder, to ja. 0:11:45:- Gdzie jeste, Scully?| - Na dachu. 0:11:48:- Znalazła co?| - Nie, nic. 0:11:51:Co ci jest? 0:11:52:Włanie weszłam na 12 piętro.| Jestem spocona i chce mi się pić, 0:11:56:i zastanawiam się,| co ja tu wyprawiam. 0:11:59:Szukasz bomby. 0:12:01:Ale ostrzeżenie było na Budynek| Federalny po drugiej stronie ulicy. 0:12:04:Oni już go sprawdzili. 0:12:06:Jeli nadchodzi ostrzeżenie o podłożeniu| bomby, to celem racjonalnym tego jest to, 0:12:10:aby pozwolić nam| na znalezienie tej bomby. 0:12:14:Racjonalnym celem terroryzmu jako takiego| jest rozpowszechnianie terroru. 0:12:17:Jest model zachowania w każdym przypadku,| gdzie po ostrzeżeniu znaleziono bombę. 0:12:24:A jeli zignorujemy te dane,| jak już bywało, 0:12:27:to istnieje prawdopodobieństwo, że jeli| jest bomba, to jej możemy nie znaleć. 0:12:32:Wtedy zginš ludzie. 0:12:34:Mulder? 0:12:36:Mulder? 0:12:39:Jezu, Mulder! 0:12:40:Gdzie twoje przeczucie? 0:12:44:Element zaskoczenia,| losowe akty nieprzewidywalnoci. 0:12:47:Jeli nie będziemy zdolni| oczekiwać nieoczekiwanego, 0:12:49:to we wszechwiecie możliwoci| będziemy na łasce wszystkiego, 0:12:55:czego nie da się sklasyfikować| lub łatwo sprawdzić. 0:13:01:Co my tu robimy, Scully?| Jest goręcej niż w samym piekle. 0:13:08:Wiem, że ci się nudzi, ale niekonwencjonalne| mylenie wpędzi cię tu w kłopoty. 0:13:13:- Dlaczego sšdzisz, że mi się nudzi?| - Przestań szukać tego, co nie istnieje. 0:13:18:Zamknęli już Archiwa - X.| Trzeba działać zgodnie z procedurami. 0:13:21:Może doniemy Houston o bombie.| Wieczór darmowego piwa w Astrodome. 0:13:31:A teraz co jest? 0:13:32:Zamknięte? 0:13:34:I tyle mamy z przewidywania tego,| co nieprzewidywalne. 0:13:40:- Ale cię nabrałam.| - Wcale nie. 0:13:42:- Nabrałam cię jak cholera.| - Guzik mnie nabrała. 0:13:45:Widziałem, jak ruszasz klamkš. 0:13:48:Widziałam twojš minę.| Na pewno była chwila paniki. 0:13:52:Nigdy nie widziała mnie spanikowanego.| Jak panikuję, to mam takš minę. 0:13:56:Włanie taka była. 0:13:57:- Nie widziała tej miny.| - Widziałam. Ty stawiasz. 0:14:03:Cola, pepsi, solanka z kroplówki? 0:14:05:Co słodkiego. 0:15:25:Scully. 0:15:26:Znalazłem bombę. 0:15:27:mieszny jeste.| Gdzie jeste, Mulder? 0:15:31:W wietlicy. 0:15:36:To ty tak walisz? 0:15:37:Tak. Niech kto otworzy te drzwi. 0:15:41:- Nie nabierzesz mnie, Mulder.| - Jest w maszynie z napojami. 0:15:44:Masz 14 minut na ewakuację. 0:15:48:Daj spokój, Mulder. 0:15:50:13.56. 0:15:51:13.54. 0:15:54:13.52. 0:15:56:13.50. 0:15:57:Czy zauważasz tu schemat, Scully? 0:16:08:Wycišgnę cię stšd! 0:16:15:Ten budynek ma być ewakuowany| w dziesięć minut! 0:16:19:Zawołajcie straż pożarnš i zablokujcie| drogi w promieniu 1,5 km od budynku! 0:16:23:- Dziesięć minut?| - Nie rozmylaj! Bierz się do działania! 0:16:27:Tu Ochrona... 0:16:30:Tu agent specjalny Dana Scully. 0:16:32:Muszę rozmawiać| z agentem dowodzšcym Michaud. 0:16:34:On jest w złym budynku. 0:16:51:- Gdzie to jest?| - W maszynie do napojów. 0:16:54:Jest zamknięty w wietlicy. 0:17:16:Pamiętasz tę minę, co ci pokazałem,| włanie znowu jš zrobiłem. 0:17:21:Odsuń się od drzwi. Wchodzimy. 0:17:37:Odsuń się! 0:17:44:Proszę, powiedz mi, że to tylko| woda mineralna w tych pojemnikach. 0:17:54:To, na co wyglšda.| Profesjonalna robota. 0:17:57:Czterdzieci litrów Astrolitu. 0:18:01:Dobra. Zabierz stšd wszystkich.| Ewakuować rejon. 0:18:07:- Kto tu musi zostać z tobš.| - Dałem ci rozkaz przeprowadzenia ewakuacji. 0:18:11:Możesz to rozbroić? 0:18:14:Mogę. 0:18:16:- Mamy cztery minuty, żeby się przekonać.| - Słyszałe, co powiedziałem? 0:18:20:Wynocha! 0:18:26:Chodmy, Mulder. 0:19:09:Mulder, co ty wyrabiasz? 0:19:11:- Co jest nie tak!| - Mulder! 0:19:14:- Co jest nie w porzšdku.| - Wsiadaj do samochodu! 0:19:16:Nie ma już czasu! 0:19:19:Spadamy! 0:19:30:Jazda! 0:20:35:Następnym razem ty stawiasz. 0:20:47:SIEDZIBA GŁÓWNA FBI| WASZYNGTON D.C. 0:20:51:W wietle Waco i Ruby Ridge, 0:20:54:urzšd Prokuratora Generalnego| powinien obarczyć odpowiedzialnociš 0:20:58:terroryzm za katastrofalne| zniszczenia i utratę życia ludzkiego. 0:21:04:Jestemy pod naciskiem urzędu| Prokuratora Generalnego, 0:21:09:aby podać prawdziwš wersję wydarzeń| w celu przygotowania publicznego owiadczenia. 0:21:13:Wiemy, że w wyniku wybuchu| zginęło pięć osób. 0:21:22:Dowodzšcy akcjš agent specjalny Michaud,| który próbował rozbroić bombę, 0:21:27:trzech strażaków z Dallas| i mały chłopiec. 0:21:31:Przepraszam? Strażacy i chłopiec| znajdowali się w budynku? 0:21:36:Agencie Mulder, spónił się pan| na to przesłuchanie. Proszę wyjć, 0:21:41:abymy mogli usłyszeć| wersję wydarzeń agentki Scully. 0:21:46:- Powiedziano nam, że budynek jest pusty.| - Przyjdzie pańska kolej. Proszę wyjć. 0:22:12:Usišd. Cišgle rozmawiajš| z agentkš Scully. 0:22:15:O czym? 0:22:17:Chcš się dowiedzieć,| czemu była w złym budynku. 0:22:21:Była ze mnš. 0:22:26:Ty nic nie rozumiesz, co? Wartoć zniszczeń| w Dallas sięga 45 milionów dolarów. 0:22:31:Zginęli ludzie.| Nie ma podejrzanych. 0:22:34:Mówi się, że można było| tego uniknšć. 0:22:38:Chcš na nas zwalić winę? 0:22:42:Obydwaj wiemy, że jeli to nie wyglšda| dobrze, to FBI też dobrze nie wyglšda. 0:22:46:Kto musi się okazać winny. 0:22:50:- Ale agentka Scully nie zasługuje na to.| - Ona twierdzi to samo o tobie. 0:22:55:Zerwałem kontakt z agentem dowodzšcym.| Zostawiłem go samego z ładunkiem. 0:23:01:Agentka Scully twierdzi,| że ty chciałe wracać. 0:23:04:Nie. 0:23:13:Proszš pana do rodka. 0:23:16:Dziękuję. 0:23:21:- Nie musisz mnie kryć.| - Powiedziałam im prawdę. 0:23:26:Chcš nas poróżnić.| Nie możemy im na to pozwolić. 0:23:29:Już im się to udało.| Rozdzielajš nas. 0:23:33:O czym ty gadasz? 0:23:35:Za dwa dni mam się spotkać z oficerem| rozdziałowym w celu ponownego przydziału. 0:23:39:Ale przecież dali nas razem. 0:23:40:Żebym mogła unieważniać twoje| badania zjawisk paranormalnych. 0:23:44:Sšdzę, że teraz to już sięga| głębiej niż to. 0:23:47:- Oni mi to robiš.| - Nie robiš ci tego. 0:23:54:Porzuciłam karierę w medycynie,| bo mylałam, że mogę się wybić w FBI. 0:24:00:Ale tak się nie stało. 0:24:03:A teraz, jeli przeniosš mnie do Omaha| albo Cleveland, albo na innš wiochę, 0:24:08:to już mnie to nie będzie tak pocišgało| jak dotšd. Nie po tym, co widziałam i robiłam. 0:24:17:Odchodzisz? 0:24:21:Może ty też powiniene siebie zapytać,| czy jeszcze masz do tego zapał. 0:24:30:Agencie Mulder, pana kolej. 0:24:32:Przepraszam. 0:24:37:Mulder... 0:24:42:Powodzenia. 0:25:05:Sšdzę, że to prawie że przekracza| twoje minimalne dzienne zapotrzebowanie. 0:25:13:Uwaga, na podnoszenie| takich ciężarów trzeba trenować. 0:25:20:Do kitu dzień? 0:25:27:Czym się zajmujesz? 0:25:30:Czym się zajmuję? 0:25:36:Jestem kluczowš osobš w rzšdowym spisku| zaprzeczania istnienia istot pozaziemskich. 0:25:42:wiatowa intryga z kluczowymi uczestnikami| zajmujšcymi najwyższe stanowiska. 0:25:47:I ma wpływ na życie| każdego z nas na tej planecie. 0:25:54:Więc i tak nikt mi nie wierzy. 0:25:56:Dla przełożonych jestem utrapieniem,| a koledzy strojš sobie żarty. 0:25:59:Nazywajš mnie Nawiedzonym. 0:26:01:Nawiedzony Mulder, którego siostra| została porwana przez kosmitów, 0:26:05:który ugania się za zielonymi ludzikami,| wykrzykujšc do każdego, kto słucha, 0:26:11:że niebo się zarywa. A kiedy spadnie, to będzie| takie gówno, jakiego wiat nie widział. 0:26:21:Stwierdzam,| że to wystarczy, Nawiedzony. 0:26:26:Wystarczy na co? 0:26:27:Wyglšda na to, że 86| to twoja szczęliwa liczba. 0:26:39:Wiesz, jedynka| to najsamotniejsza cyfra. 0:27:10:NIECZYNNE 0:27:15:Halo? 0:27:16:- Co jest?| - Przepraszam. 0:27:35:Czy to sprawa urzędowa FBI? 0:27:39:Co? 0:27:40:Założę się, że Biuro| zarzuca ci to samo w Dallas. 0:27:43:Stanie z boku z fiutem w ręku,| podczas gdy wkoło bomby eksplodujš. 0:27:53:Znamy się? 0:27:54:Nie, ale przyglšdałem się| twojej karierze od pewnego czasu. 0:27:57:Kiedy jeszcze byłe dobrze| zapowiadajšcym się agentem. Jeszcze przed. 0:28:02:- Przyszedłe tu w jakiej sprawie?| - Tak...
zomkosia