00:01:33:****RAMPAGE:|THE HILLSIDE STRANGLER MURDER**** 00:02:08:Hej... 00:02:17:Spodoba ci się to. 00:02:39:Tańcz ze mnš.|No dalej! 00:03:29:Czekaj, czekaj...|Po prostu wcišgaj... 00:03:41:Hej chłopaki płacę wam za panienki,|które przyprowadzacie. 00:03:47:Bardzo dobrze zrobione|Bardzo dobrze zrobione. 00:04:00:Cycki, cycki. 00:04:07:Dobra, dzięki, dobra. 00:04:17:A co z niš? 00:04:21:Czy dostaniemy co od Samanthy?! 00:04:25:No dobra, dobra... 00:04:36:Dla ciebie,|dla ciebie, Jack. 00:04:41:No dobra, Big Micky. 00:04:49:Masz szczęcie. 00:04:51:Dobra, pakuj łapę. 00:04:57:Dalej, dalej. 00:05:07:Chwilka, chwilka. 00:05:15:Dobra, panie Joe. 00:05:42:Skarbie... 00:05:49:Na razie, Jack. 00:07:08:Szukasz randki?|Nie dzisiaj, panienko. 00:07:12:Więc czego szukasz?|Chcę tylko pogadać. 00:07:16:O człowieku, po co ci ja do tego. 00:07:19:Nie jestem przestępcš ani zabójcš, chcę tylko pogadać.|Więc co do kurwy? 00:07:23:Dlaczego ze mnš? 00:07:26:Wyglšda na szczęcie. 00:07:28:Próbujesz doprowadzić mnie do szału, 00:07:30:jest wystarczajšco dużo rzeczy|przez, które wariuje. 00:07:34:Gdzie tu jest morderca,|który poluje na dziewczyny|takie jak ty - na dziwki. 00:07:39:No dalej, wskakuj,|chcę żeby zobaczyła zdjęcia. 00:07:42:i powiedziała czy może kto|taki się tu nie kręcił. 00:07:47:Dobra. Tylko ręce przy sobie|i rób to, co do ciebie należy, kumasz? 00:08:01:Nie jeste glinš, nie? 00:08:03:Nie! 00:08:47:To jest spoko, człowieku. 00:08:51:Spoko. 00:08:54:Obud się, obud się. 00:08:58:Mamy dla ciebie małš niespodziankę,|no dalej skarbie. 00:09:04:Obudzisz się, obudzisz się. 00:09:10:Tak! No dalej, kurwa. 00:09:21:Zasługujesz na mierć. 00:10:09:Sami zbieraj się, masz telefon. 00:10:13:Kto dzwoni?|To Jillian. 00:10:16:Jillian?|Tak. 00:10:19:Czego ona chce?|Nie wiem, ale powiedziała, że to ważne. 00:10:23:Więc ostatniej nocy dobrze się bawiła|z moim najlepszym przyjacielem. 00:10:26:Tak. 00:10:28:Ekstra.|Super, o Boże. 00:10:33:Było całkiem spoko, co? 00:10:37:Miałam Cię zapytać o to samo. 00:10:40:Chyba możesz...|Jack, przestań. 00:10:43:Boże... 00:10:46:To twoja gra,|ja ci mówiłam żeby mnie wybrał. 00:10:48:Mówiła tak?|Tak mówiłam. 00:10:50:Powiedziała, no dobra. 00:10:53:Boże, ale z ciebie dzieciak.|No tak. 00:10:56:Dzięki. 00:11:03:Co się dzieje? 00:11:05:Hej, Jillian. 00:11:08:Co? 00:11:09:Pogromcy przestępczoci. 00:11:12:Tak jasne. 00:11:14:Nie jestem tylko zaskoczona,|że to o mnie pomylała. 00:11:16:Co mogę zrobić? 00:11:19:Tak, będę tam. 00:11:22:Tak, cokolwiek... 00:11:25:Dzięki, Jillian|Zaraz tam będę. 00:11:28:Dobra, na razie. 00:11:31:Pierdol to, co ona chciała. 00:11:34:Co tam, suko? 00:11:35:Jack, zamknij się. 00:11:47:Doktor Samantha Stone|przyszłam na spotkanie z Jillian. 00:11:49:Sam...|Dzięki, że przyszła. 00:11:51:Nie ma problemu, Jillian. 00:11:55:Sierżancie, czy może pan wpisać Dr.Stone?|Jasna sprawa. 00:12:01:Tutaj proszę się podpisać, skarbie. 00:12:05:Ładne wdzianko. 00:12:07:Nie chciałaby przyjć tutaj pół naga? 00:12:09:Byłoby niestosownie...|A czym się teraz zajmujemy? 00:12:12:Nazywa się Kenneth Bianchi|ma 27 lat. 00:12:15:Wczoraj w nocy go aresztowalimy. 00:12:18:I dlaczego detektyw twierdzi,|że to dusiciel ze stoku. 00:12:20:Na podstawie przypadku,|był niedaleko miejsca zbrodni. 00:12:23:Uciekał kiedy zobaczył patrol|i od momentu zatrzymania się nie odezwał. 00:12:28:Ucieczka przed glinami nie czyni go winnym. 00:12:31:Grupa krwi nie pasuje do tej znalezionej na ofierze. 00:12:35:Czekamy na wyniki badań jego ostatniej dziewczyny. 00:12:37:Skšd znacie jego grupę krwi? Pobilicie go?|Nie, znalelimy, 00:12:39:To w jego aktach medycznych,|kiedy przeszukiwalimy jego dom. 00:12:42:Tak właciwie to dom jego dziewczyny, 00:12:44:gdzie mieszkał razem jej dziećmi. 00:12:47:Seryjny morderca z rodzinš!? 00:12:49:Słuchaj, detektyw twierdzi, że to ten kole. 00:12:51:I chcš żebym podcišgnęła to pod te morderstwa. 00:12:53:Ale nie masz|niepodważalnych dowodów. 00:12:55:Chcesz żebym wydobyła|od niego przyznanie się do winy, 00:12:57:zamiast stwierdzenia,|że jest niepoczytalny. 00:12:59:To dlatego o mnie pomylała.|Pomylałam o Tobie, bo ci ufam i mylałam, że ty też. 00:13:05:Tak było. 00:13:06:Opowiedz mi o ofiarach,|jeste pewna, że te morderstwa się łšczš? 00:13:10:Słuchaj jest co, co powinnam ci powiedzieć|przed tym jak tam wejdziesz. 00:13:13:To sš zbrodnie z użyciem ogromnej przemocy. 00:13:16:Te dziewczyny zostały:|zgwałcone, i uduszone. 00:13:22:Na ich szyjach, rękach i nogach sš znaki cięcia. 00:13:26:Ta ostatnia dziewczyna miała 14 lat|i cieszyła się, że jest dziewicš... 00:13:32:W pochwie miała rodek czyszczšcy. 00:13:36:Więc jak długo jeszcze? 00:13:37:W zasadzie to w każdej chwili. 00:13:40:Czy już co powiedział? 00:13:42:Bo to oczywiste, że będzie trzymał usta na kłódkę. 00:13:44:I dlatego ty musisz mu je otworzyć. 00:13:48:O Mój Boże... 00:13:50:Mamy psychiatrę. 00:13:51:Witam, agentko.|Detektywie. 00:13:53:Przepraszam. 00:13:55:Jak to jest bycie goršcš? 00:13:57:To lepsze niż unikanie tego. 00:13:58:Ale profesjonalnie. 00:14:00:Witam, panie. 00:14:02:Detektywie Smith,|pamięta pan Dr.Stone, czyż nie? 00:14:05:Pamiętam, miło mi.|Czeć. 00:14:07:Kenneth to jest Dr.Stone;|będzie Cię przesłuchiwać. 00:14:12:Dacie nam chwilkę. 00:14:13:Nie. 00:14:17:Dobra, chodmy. 00:14:19:Nie, nie, bez jaj. 00:14:23:Dobra, połóż ręce na stole. 00:14:26:Czy to jest naprawdę niezbędne?|Tak, pani doktor to jest bardzo potrzebne. 00:14:31:Detektywie Bryant, dziękujemy. 00:14:34:Kenneth informuję Cię, że masz prawo|do zachowania milczenia. 00:14:38:Dziękuję. 00:14:57:Jestemy tylko ty i ja, Kenneth. 00:15:01:W porzšdku. 00:15:06:Wiem jak się boisz,|ja też bym się bała. 00:15:12:Możesz mi zaufać. 00:15:19:Czy ty rozumiesz, że|tylko ja mogę ci pomóc. 00:15:24:Chyba rozumiesz gdzie jeste|i co się dzieje? 00:15:59:Słuchaj, Kenneth. 00:16:00:Nie jestem glinš|i nawet za nimi nie przepadam. 00:16:06:Mogę być po twojej stronie;|to zależy od ciebie. 00:16:10:Dowództwo ostrzegło mnie,|że nikt nie chce się z tobš zadawać. 00:16:13:Przez twoje oskarżenie o morderstwo|a od momentu, kiedy do nikogo się nie odzywasz... 00:16:18:Oni mylš, że możesz być winny. 00:16:25:Tak. 00:16:29:Mylisz, że zabiłem te dziewczyny? 00:16:35:Mylisz, że jestem seryjnym mordercš... 00:16:42:Jeste psychiatrš? 00:16:47:Tak, mam prywatne praktyki|w sprawach, gdy kto jest oskarżony. 00:16:56:Jak ty... 00:16:59:Jak pracujesz z oskarżonymi? 00:17:02:Rozmawiam z nimi,|wysłuchuje tego co majš do powiedzenia. 00:17:06:Jeli kogo przesłuchuję,|to może się zdarzyć tak, 00:17:10:że podczas procesu mogę|zostać wezwana jako wiadek posiłkowy. 00:17:18:A co się dzieje podczas przesłuchiwania? 00:17:24:Czasami okazuje się,|że dana osoba nie zrobiła nic złego. 00:17:30:Czasem jest to różnica zdań. 00:17:33:Tak, bez powodu. 00:17:36:Nie zawsze. 00:17:41:Wnioskuję, że to co mówisz to mylisz... 00:17:53:Rok temu spotkałam takš kobietę... 00:17:57:Jej matka zmarła mierciš tragicznš... 00:18:00:A kiedy doszło do pogrzebu, ona... 00:18:04:Zobaczyła tam człowieka,|którego nigdy wczeniej nie widziała. 00:18:07:On jej się przedstawił... 00:18:10:I ta praktycznie młoda kobieta|bardzo go polubiła... 00:18:18:I... 00:18:21:Następnego tygodnia|zadgała swojš siostrę nożem kuchennym. 00:18:27:Ale dlaczego to zrobiła? 00:18:38:Nie wiem. 00:18:40:Co ona tam do cholery robi;|analizuje mordercę. 00:18:43:Ona wie co robi. 00:18:45:Z całym szacunkiem, ale to strata czasu. 00:18:48:Musimy mieć dowody. 00:18:51:Po 5 minutach z niš, on zaczšł gadać, 00:18:52:więc jest lepiej od tego|co wy dwoje zrobilicie przez 12 godzin. 00:18:55:Więc się zamknij. 00:18:57:Mogę zadać ci osobiste pytanie? 00:19:03:Co sšdzisz o kobietach? 00:19:06:Ogólnie rzecz bioršc. 00:19:16:Nie mam żadnego zdania o kobietach. 00:19:19:Chwila, mam zdanie o ludziach... 00:19:25:Ale nie robię profili,|tak jak gliniarze. 00:19:35:Wiesz, nie sšdziłem, że kto taki|jak ty pracuje dla policji. 00:19:42:Nie pracuję dla policji. 00:19:44:Pracuję dla Wydziału w sprawach,|które sama sobie wybieram. 00:19:47:Dobra, przepraszam... 00:19:52:Wiedziałem, że jeste inna,|zaraz po tym jak tu weszła. 00:20:01:Przy tobie czuję się dobrze. 00:20:05:Cieszę się, Kenneth. 00:20:09:Ale muszę ci powiedzieć,|żeby to przesłuchanie traktował bardzo poważnie. 00:20:13:Zostałe oskarżony o gwałt i morderstwo,|omiu młodych kobiet. 00:20:16:Przesłuchanie!? 00:20:20:Mylałem, że to tylko test. 00:20:25:To test, aby ocenić, to czy mogłe|popełnić te morderstwa czy nie. 00:20:32:Nie jeste tutaj, aby mi pomóc. 00:20:35:Ty mnie tylko wykorzystujesz, wiesz? 00:20:42:Może, to. 00:20:44:Zależy od ciebie. 00:20:46:Dalej Sam, dawaj,|niech on nie przestaje gadać. 00:20:50:Naprawdę? 00:20:57:Przyjmijmy, że nie jeste winny... 00:20:59:Że nie zabiłe tych dziewczyn. 00:21:02:To może stać się z tobš|póniej, a nawet gorzej... 00:21:06:Oni wywrócš twoje życie do góry nogami,|każdy znajomy zostanie przesłuchany. 00:21:10:Każdy szczegół Twojego życia|zostanie wycišgnięty|i rozważony na różne sposoby. 00:21:17:Ale ja niczego nie zrobiłem.|Uciekałe Kenneth. 00:21:19:Bałem się,|jeszcze nigdy nie byłem aresztowany. 00:21:24:Kenneth, jeli jest co,|o czym wiesz, 00:21:27:jeli co widziałe. 00:21:31:Jeli tam byłe, nawet jeli nic nie zrobiłe, 00:21:33:to, to jest odpowiedni moment, aby o tym powiedzieć. 00:21:34:Ja tego nie zrobiłem. 00:21:39:Nie?|Nie. 00:21:44:Ale mylę o tym co zrobiłem. 00:21:47:Kenneth mylisz, że wiesz|kto to zrobił. 00:21:52:Tak mylę. 00:21:56:Kto? 00:21:58:Kenneth? 00:22:05:To zabijał? 00:22:10:Kenneth, kto zabił te dziewczyny? 00:22:13:Steve......
dyszel