Hanasakeru Seishounen-odc.02.txt

(15 KB) Pobierz
0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter.
0:00:03:Tłumaczenie: Sagiri
0:00:07: Korekta: ivelios
0:00:12:I know this tsumetai voices
0:00:12:Znam te odległe głosy.
0:00:17:To moje przeznaczenie.
0:00:21:tabun sukoshi
0:00:21:Może jestem drobna.
0:00:23:afraid, so I'll run away
0:00:23:Boję się, więc uciekam.
0:00:26:demo ima wa
0:00:26:Ale gdy nadejdzie ten czas...
0:00:29:kono mama toki wo dakishimetai
0:00:29:Chcę uchwycić ten moment!
0:00:34:anata no soba ni I really wanna face
0:00:34:Zobaczyć twojš twarz.
0:00:38:yakusoku no sora miageru toki
0:00:38:Gdy spojrzę w kierunku obiecanego nieba,
0:00:43:tobitatteru break the way
0:00:43:wznie się i porwij mnie daleko.
0:00:48:kono mama toki wo I just wanna be with you
0:00:48:Po prostu chcę z tobš być.
0:00:52:anata no soba ni I really wanna face
0:00:52:Zobaczyć twojš twarz.
0:00:57:yakusoku no sora miageru toki
0:00:57:Gdy spojrzę w kierunku obiecanego nieba,
0:01:01:wiem, że będę mogła się zmienić.
0:01:06:kono mama
0:01:06:Bo ta chwila jest dla mnie wszystkim.
0:01:10:Chcę jš zatrzymać...
0:01:38:Chyba byłem zbyt surowy dla tych dzieciaków.
0:01:43:Przyszedłe.
0:01:45:Li-ren!
0:01:46:Zawsze przybędę na twoje wezwanie.
0:01:51:Spotkasz trzech mężczyzn.
0:01:55:Sam ich wybrałem.
0:01:58:Chcę, by sporód tej trójki wybrała życiowego partnera.
0:02:04:Pamiętaj, że to gra.
0:02:05:Zastanów się, czy chcesz w to wejć.
0:02:15:Dobrze.
0:02:17:Obrotowa Miłoć
0:02:24:Dlaczego tata wcišgnšł mnie w grę, | w której mam wybrać sobie męża?
0:02:31:Dlatego wypucił mnie z wyspy?
0:02:36:Bez jakichkolwiek wyjanień uwięził mnie na odludnej wyspie,
0:02:40:by póniej zabrać mnie do Nowego Jorku i rzucić w wir tego wiata.
0:02:44:Kajika.
0:02:45:Pojechałam do Japonii, | bo powiedział, że daje mi wolnš rękę,
0:02:48:a teraz...
0:02:50:Przecież Harry do niczego cię nie zmuszał.
0:02:53:To ty się zgodziła, Kajika.
0:03:02:Ty nic nie rozumiesz, Li-ren.
0:03:05:Dopóki nie wybierzesz swojego męża, zawsze będę przy tobie.
0:03:10:Takš mamy umowę z Harrym.
0:03:13:A co z twojš spółkš?
0:03:14:Li-ren, przecież jeste przywódcš Kłów.
0:03:17:Jestem głowš smoka, więc nic się nie stanie, gdy przekażę im takš decyzję.
0:03:22:Li Ren! Przepraszam, że tak powiedziałam!
0:03:27:Ale ja naprawdę nie wiem, jak to jest mieć męża.
0:03:31:Bardzo cię teraz potrzebuję.
0:03:37:Czujesz to samo, co do Mustafy.
0:03:41:Mustafy?
0:03:51:Jeli to naprawdę była miłoć,
0:03:54:to nie wierzę, że jeszcze kiedy mnie to spotka.
0:03:58:Rozumielimy się bez słów.
0:04:03:Wystarczyło mi, że spędzalimy razem beztroskie dni i spalimy mocno wtuleni w siebie.
0:04:08:Uwielbiałam obserwować jego powolny chód.
0:04:13:To piękno odbierało mi mowę, dławiło w gardle.
0:04:18:Chciałam wtedy, by czas się zatrzymał.
0:04:24:Gdyby mnie nie wspierał po jego mierci,
0:04:29:jestem pewna, że nie dożyłabym tych dni.
0:04:34:Miłoć przybiera różne kształty.
0:04:36:Na pewno znajdziesz kogo, | kogo pokochasz bardziej niż Mustafę.
0:04:39:Wštpię.
0:04:42:Połowę populacji tego wiata stanowiš mężczyni, Kajika.
0:04:46:Musisz uważniej się przyglšdać.
0:04:49:Lecz ja naprawdę chcę wrócić do Japonii.
0:04:53:Nie miałam czasu, by wytłumaczyć się Yui.
0:04:56:Mam wrażenie, że porzuciłam przyjaciółkę.
0:05:01:Kajika, nawet jeli powiem ci, | że żyjecie w zupełnie innym wiecie,
0:05:06:to nie poczujesz się lepiej, prawda?
0:05:29:Spójrz na mnie!
0:05:32:Chcę, żeby na mnie spojrzał!
0:05:36:Usłyszałem to od szarookiej dziewczyny, | która całkowicie mnie zauroczyła.
0:05:42:Czułem się tak, jakby próbowała podważyć mój opanowany sposób bycia.
0:05:49:W cišgu tych dziesięciu lat,
0:05:52:często wpadałem na tę wyspę, | gdzie mieszkała ze swoim leopardem.
0:05:58:Patrzyłem, jak dorasta i wierzyłem, | że którego dnia stanie się mojš pišcš księżniczkš.
0:06:10:A teraz mam się przyglšdać,
0:06:12:jak Kajika wybiera innego mężczyznę.
0:06:24:Wplštał swojš jedynš córkę w grę miłosnš.
0:06:28:Nie pochwalam metod pana Burnswortha,
0:06:32:ale co ja tam mogę wiedzieć.
0:06:36:Dlaczego mówisz tak cicho?
0:06:38:Bo gdy wyjdziesz za mšż,
0:06:40:cały majštek rodziny Burnsworth | zostanie przepisany na twojego partnera, prawda?
0:06:46:Nie wiadomo, czy kto nie będzie chciał cię oszukać.
0:06:51:Jako twój ochroniarz muszę mieć oczy szeroko otwarte.
0:06:54:To naprawdę tak wyglšda?
0:06:57:Zbyt beztrosko do tego podchodzisz!
0:07:00:Mylę, że pobyt na tej wyspie le na ciebie wpłynšł.
0:07:06:Toranosuke, mówisz jak jaki staruch,
0:07:09:a to nie pasuje do twojej słodkiej buki.
0:07:12:Znowu się ze mnie nabijasz!
0:07:15:Popiesz się i doronij.
0:07:16:Włanie o to mi chodzi.
0:07:18:Chcę stać się takim facetem jak Li Ren.
0:07:22:Li Ren co się spónia.
0:07:25:To wszystkie dokumenty, o które prosiłem?
0:07:28:Tak.
0:07:29:Dobrze.
0:07:30:Poza tym pan Tong Seng pragnie, | by jak najszybciej wrócił do Singapuru.
0:07:34:Wuj Tong Seng?
0:07:36:Chodzi o probę pana Burnswortha o nadzorowanie zwišzku małżeńskiego panienki Kajiki.
0:07:42:Wyglšda na to, że te słowa bardzo go poruszyły.
0:07:46:Pan Tong Seng stwierdził, że przekazanie ci pełnej władzy było zbyt pochopnš decyzjš.
0:07:53:Głupota. Zostałem przywódcš na życzenie klanu.
0:07:57:Nikt nie ma prawa podważać ich decyzji.
0:08:00:Niezależnie od tego, co powie pan Tong Seng,
0:08:03:jestem pewien, że cały klan stanie po twojej stronie.
0:08:08:Mój ojciec zawsze powtarzał,
0:08:11:"Li Ren jest gibki jak bat".
0:08:15:"Pokona ból i zwycięży".
0:08:23:Czy mógłbym zaproponować...
0:08:25:deser w ogrodzie?
0:08:28:Na słońcu?
0:08:30:Tak.
0:08:30:No pewnie. Pójdę przodem, Toranosuke.
0:08:33:Kajika!
0:08:42:Co się stało, Kajika?
0:08:46:Kajika?
0:08:48:Mustafa...
0:08:52:Mustafa?
0:09:14:Wybrałem ich po dwunastu latach poszukiwań.
0:09:24:Sš niczym brylanty, | które mogš zafascynować każdego człowieka.
0:09:28:Przycišgnie cię ich osobowoć.
0:09:40:Jaki piękni.
0:09:42:Czyżby to był jeden z nich?
0:09:48:Mustafa!
0:09:50:Zaczekaj, Kajika.
0:09:52:Puć mnie. Nie widzisz, że wrócił!
0:09:55:O czym ty mówisz?
0:10:01:Mustafa...?
0:10:15:Mustafa?
0:10:19:Mustafa?
0:10:21:Gdzie jeste? Mustafa!
0:10:38:Mustafa!
0:10:52:Kajika, Mustafa odszedł.
0:10:55:Nie zgadzam się!
0:10:57:Kajika.
0:10:59:Nie! Nie! Nie!
0:11:01:Nie rozpaczaj, Kajiko.
0:11:04:Maria?
0:11:06:Inaczej Mustafa nie dotrze do ziemi Pana.
0:11:09:Więc niech nie odchodzi! | Nie obchodzi mnie, czy będzie duchem.
0:11:13:Chcę, by ze mnš został!
0:11:14:Nie możesz tak mówić.
0:11:16:Duch nie dotrze do bram Pana, | jeli zatrzyma go rozpacz innej osoby.
0:11:21:Wchłonie go ciało żywego człowieka.
0:11:25:To przerażajšce.
0:11:27:Wcale nie!
0:11:36:Ciekawe, czy ona naprawdę wierzy, | że duch Mustafy zadomowił się w tym facecie?
0:11:46:O co chodzi?
0:11:48:Sprawdziłem go.
0:11:54:Eugene Alexandr de Volkan.
0:11:58:Volkan? Z rodziny Volkanów?
0:12:01:Tak, trzeci syn barona Volkana.
0:12:05:Czy oni nie sš przypadkiem | przodujšcš instytucjš finansowš w Europie?
0:12:09:Poza tym pochodzi z rodziny królewskiej.
0:12:12:Na pewno spełnia wszystkie warunki,
0:12:15:ale co mi tu nie pasuje.
0:12:19:Te chłodne oczy bez uczucia,
0:12:23:pozbawione wyrazu tak jak w masce Noha.
0:12:27:Czy Harry naprawdę wybrał takš osobę?
0:12:32:Ale Kajika oszalała na jego punkcie, prawda?
0:12:36:Jeli to jeden z kandydatów, to jestem pewien,
0:12:39:że Kajika jest kolejnym ptaszkiem w klatce pana Burnswortha.
0:12:43:Toranosuke, nie znasz jej zbyt dobrze, prawda?
0:12:48:Nieważne, gdzie pójdzie, zawsze stšpa twardo po ziemi.
0:12:55:Znajdujemy się na samym krańcu morza.
0:12:58:Tutejsi mieszkańcy zajmujš się łowieniem ryb.
0:13:00:Cišgle gdzie pędzš i majš gdzie innych ludzi.
0:13:07:Ale zobacz,
0:13:09:nawet oni mogš zauważyć...
0:13:12:srebrne futro oraz oczy mienišce się kolorami topazu.
0:13:18:To włanie mój Mustafa.
0:13:22:W końcu się spotykamy.
0:13:24:Witaj.
0:13:30:Czy my się znamy?
0:13:33:Od bardzo dawna.
0:13:35:Musiała mnie z kim pomylić.
0:13:37:Też mnie znasz.
0:13:39:Po prostu zapomniałe.
0:13:44:Mogę wypowiedzieć twoje imię?
0:13:48:Jakie?
0:13:50:Mustafa.
0:13:53:Bardzo ładne,
0:13:55:niestety nic mi nie mówi.
0:13:59:To imię leoparda, którego bardzo kochałam.
0:14:01:Teraz jest w tobie.
0:14:04:Nie interesuję się religiš.
0:14:08:Naprawdę? Ale ty jeste...
0:14:10:Mustafš.
0:14:13:Proszę, przypomnij sobie.
0:14:16:Spróbuj.
0:14:20:Zielone oczy, mienišce się niczym złoto.
0:14:23:Jak u Mustafy.
0:14:26:Na pewno się nie mylę.
0:14:28:Niemożliwe, by kto jeszcze miał takie oczy.
0:14:33:Jestem Kajika.
0:14:37:Kajika?
0:14:38:Kajika Burnsworth?
0:14:43:Przepraszam.
0:14:44:Panienki Kajiki nie ma w pokoju.
0:14:47:Musiała wyjć przez okno.
0:14:50:Ale w ogrodzie sš psy, prawda?
0:14:52:Zdšżyła się już z nimi zaprzyjanić.
0:14:55:Wiem, gdzie jej szukać.
0:14:58:W apartamencie Volkana.
0:15:00:Powiedziałe jej, gdzie mieszka?
0:15:03:Nie widziałem powodu, by to przed niš ukrywać.
0:15:05:Choć prosiłem, by go nie odwiedzała, | dopóki nie skończymy naszego ledztwa.
0:15:12:Więc olała twój rozkaz i pobiegła do niego.
0:15:18:Naprawdę jej odbiło na punkcie tego kociego faceta. 
0:15:24:Przepraszam.
0:15:25:Odkrylimy co intrygujšcego, gdy sprawdzalimy Volkana.
0:15:30:Zmusił trzy dziewczyny do samobójstwa.
0:15:36:http://www.kuruoshiianime.bo.pl/
0:15:42:Rozgoć się.
0:15:54:Naprawdę tu mieszkasz?
0:15:57:Tak. A co?
0:15:59:Wyglšda jak mieszkanie z katalogu. | Jest pozbawione życia.
0:16:03:Pewnie dlatego, że nie chcę tu mieszkać.
0:16:08:Mówisz tak, jakby w ogóle nie chciał żyć.
0:16:14:Przecież mam dwie dusze,
0:16:22:prawda?
0:16:26:Więc na...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin