Nieznajomi.z.pociagu.(Strangers.on.a.Train).1951.Sub-PL.DVDRip.xbus.txt

(57 KB) Pobierz
{1}{1}23.976
{1}{72}movie info: H264  512x384 23.976fps 414.5 MB|/SubEdit b.4066 (http://subedit.com.pl)/
{1}{96}www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{388}{467}Nieznajomi z pocišgu.
{3337}{3403}Przepraszam.
{3529}{3576}Przepraszam?|Czy pan Guy Haines?
{3577}{3696}Widziałem jak zmiażdżył pan Faradaya|na kortach w South Orange w zeszłym sezonie.
{3697}{3768}- Dostał się pan do półfinału, prawda?|- Tak.
{3769}{3840}Och, naprawdę podziwiam ludzi,|którzy dokonujš takich rzeczy.
{3841}{3957}A tak w ogóle, mam na imię Bruno.|Bruno Antony.
{3961}{4005}Widzi pan?
{4006}{4064}Jest staromodny,|ale dostałem go od mojej matki...
{4065}{4143}- ...więc noszę go, żeby jej sprawić przyjemnoć.|- Miło mi pana poznać.
{4144}{4203}Nie jestem gadułš.|Niech pan sobie spokojnie czyta.
{4203}{4262}Dzięki.
{4344}{4415}Wie pan, to musi być ekscytujšce|być tak ważnš osobš.
{4416}{4534}- Tenisista nie jest nikim ważnym.|- Ale ludzie, którzy potrafiš się wykazać, sš.
{4536}{4655}Ja nie dokonałem nic. Podejrzewam, że|wybiera się pan do Southampton na debla.
{4656}{4703}Naprawdę jest pan fanem tenisa.
{4704}{4799}Chciałbym pojechać pana zobaczyć,|ale jutro muszę wracać do Waszyngtonu.
{4800}{4891}Jestem z Arlington, wie pan...
{4920}{4991}- Papierosa?|- Nie, dziękuję. Nie palę wiele.
{4992}{5063}A ja palę zbyt wiele.
{5064}{5111}Proszę.
{5112}{5159}O, dzięki.
{5160}{5222}Elegancka.
{5256}{5350}"Od A dla G"|Założę się, że wiem kim jest "A".
{5351}{5398}- Tak?|- Anne Morton.
{5399}{5517}Czasem przeglšdajšc gazetę sportowš,|spojrzę też na dział plotkarski.
{5518}{5590}I zdjęcia.|Jest bardzo piękna.
{5591}{5638}Córka senatora Mortona, tak?
{5639}{5686}Niezły z pana czytelnik, panie Antony.
{5687}{5758}A i owszem. Może mnie pan pytać o cokolwiek.
{5759}{5854}Od dzisiejszych wiadomoci sportowych|aż po historyjki komiksowe, znam odpowied.
{5855}{5902}Nawet na temat ludzi, których nie znam.
{5903}{5998}Jak np. kto kogo chciałby polubić...
{5999}{6118}- ...gdy jego żona otrzyma rozwód.|- Może czyta pan za dużo.
{6119}{6238}Och, znowu to samo. Zbyt się spoufalam.|Wcišż mi się to zdarza.
{6239}{6334}Spotykam kogo, kogo lubię i podziwiam,|i za dużo paplam.
{6334}{6381}Przepraszam.
{6382}{6453}W porzšdku, zapomnijmy o tym.|Chyba jestem trochę poddenerwowany.
{6454}{6500}Och, jest na to rada.
{6501}{6548}- Kelner.|- Słucham.
{6550}{6660}Szkockš i wodę, proszę.|Dwa razy. Podwójnš.
{6670}{6741}- Tylko takie deble grywam.|- Będzie pan musiał wypić oba drinki.
{6742}{6809}I tak zrobię.
{6814}{6861}Kiedy lub?
{6862}{6933}- Co?|- lub. Pan i Anne Morton.
{6934}{6957}Było o tym w gazetach.
{6958}{7053}A nie powinno. Chyba że w przecišgu nocy|zalegalizujš bigamię.
{7054}{7125}Mam wietnš teorię|na ten temat.
{7126}{7173}Kiedy jš panu opowiem.
{7174}{7317}Ale w tej chwili, jak mylę,|najprostszym rozwišzaniem jest rozwód.
{7317}{7412}To wspaniale towarzyszyć panu|całš podróż do Nowego Jorku.
{7413}{7507}Nie jadę tam bezporednio.|Zatrzymuję się w Metcalf.
{7508}{7580}Metcalf? Któż chciałby|zatrzymać się w Metcalf?
{7581}{7628}No cóż. To moje rodzinne miasto.
{7629}{7724}A, rozumiem. Mała pogawędka|z żonš o rozwodzie.
{7725}{7772}Co w tym stylu.
{7773}{7820}Dzięki. Chyba skorzystam.
{7821}{7868}To na szczęcie.
{7869}{7997}Niech pan wypije, a lunch|zamówimy do mojego przedziału.
{8013}{8108}Dzięki, ale pójdę do wagonu restauracyjnego.|O, kelner.
{8109}{8204}- Czy sš wolne miejsca w wagonie restauracyjnym?|- Nie w przecišgu najbliższych 20 minut, sir.
{8205}{8252}Musi pan zjeć ze mnš.
{8253}{8300}Kelner!
{8300}{8395}Proszę mi przynieć kotlet barani, frytki|i lody czekoladowe.
{8396}{8467}- Służę.|- Przedział B, wagon 121.
{8468}{8538}- I, kelner....|- Słucham?
{8540}{8563}A co dla pana, Guy?
{8564}{8659}- Dziękuję, nie trzeba...|- Niech pan da spokój, proszę zamawiać.
{8660}{8764}Więc po prostu|hamburgera i kubek kawy.
{8780}{8803}Więc...
{8804}{8892}...za następnš paniš Haines.
{8996}{9091}Oczywicie poszedłem do collegu.|Wylali mnie z trzech.
{9092}{9139}Picie i hazard.
{9140}{9187}Nie tak jak ty, co?
{9188}{9235}W porzšdku, jestem próżniakiem.
{9236}{9259}Kto tak powiedział?
{9260}{9324}Mój ojciec.
{9331}{9378}Nienawidzi mnie.
{9379}{9488}Majšc tyle kasy, uważa, że powinienem|co rano o 8:05 wsiadać w autobus...
{9489}{9570}...podbijać zegar w zakładzie i pišć się|w górę sprzedajšc farbę, czy co tam.
{9571}{9642}Co sšdzisz o takim człowieku?
{9643}{9762}- Mylę, że prawdopodobnie...|- Tak, też go nienawidzę.
{9763}{9858}Mówię ci, czasem tak mnie wnerwi...
{9859}{9906}...że chciałbym go zabić.
{9907}{10002}- Nie sšdzę, żeby naprawdę tego chciał.|- Mniejsza o to, chcę co zrobić.
{10003}{10050}Obojętne co.
{10051}{10194}Wiesz, mam takš teorię, że|przed mierciš powinno się wszystkiego zakosztować.
{10195}{10314}Jechałe kiedykolwiek samochodem|z zawišzanymi oczami, 150 mil/godz.?
{10314}{10361}Ostatnio nie.
{10362}{10385}A ja tak.
{10386}{10471}Leciałem też odrzutowcem.
{10483}{10577}Człowieku, to sš emocje. Prawie wywiało mi|trociny ze łba.
{10578}{10697}I zamierzam zarezerwować sobie miejsce|w pierwszej rakiecie na księżyc.
{10698}{10793}- Czego chcesz dowieć?|- Cóż, nie jestem taki jak ty.
{10794}{10841}Ty jeste szczęciarzem. Jeste bystry.
{10842}{10965}Ożenek z córkš szefa to|niezły skrót do kariery, co?
{10986}{11057}lub z córkš senatora|nie ma z tym nic wspólnego.
{11058}{11129}Czy nie mogę wyjrzeć poza kort tenisowy|żeby nie być o co podejrzewany?
{11130}{11225}Spokojnie. Jestem twoim przyjacielem,|pamiętasz? Lubię cię.
{11226}{11273}Zrobiłbym dla ciebie wszystko.
{11274}{11297}Jasne, Bruno.
{11297}{11368}Dojeżdżamy już.|Muszę się przesišć na inny pocišg.
{11369}{11440}Mówiłe, że jak jej na imię?|Twojej żonie?
{11441}{11511}- Miriam.|- Miriam, włanie.
{11512}{11560}Miriam Joyce Haines.
{11561}{11608}Pewnie niele się zabawiała.
{11609}{11704}- Nie mówmy o tym.|- Taka kobieta może cię wpędzić w kłopoty...
{11705}{11752}Daj spokój, Bruno.
{11753}{11848}To bolesne dla mężczyzny|odkryć, że był takim idiotš.
{11945}{12040}Chcesz poznać jeden z moich pomysłów|na morderstwo doskonałe?
{12041}{12088}"Gniazdko elektryczne w łazience"...
{12089}{12183}...albo "tlenek węgla|w garażu"?
{12185}{12280}Nic z tych rzeczy. Może jestem starowiecki,|ale morderstwo jest wbrew prawu.
{12281}{12375}Moja teoria mówi, że każdy jest|potencjalnym mordercš.
{12376}{12447}Nigdy nie miałe ochoty|kogo zabić?
{12448}{12518}Jednego z tych bezużytecznych goci,|z którymi zabawiała się Miriam?
{12520}{12615}Nie możesz zabijać ludzi tylko dlatego,|że uważasz ich za bezużytecznych.
{12616}{12711}Co to jest, życie, czy dwa, Guy?|Niektórym mierć wyszłaby na dobre.
{12712}{12769}Tak jak twojej żonie i mojemu ojcu,|na ten przykład.
{12770}{12879}O, to mi przypomina wietnš myl,|która mi kiedy przyszła do głowy.
{12880}{13023}Od tamtej pory przed zanięciem|opracowywałem w mylach taki plan.
{13024}{13119}Powiedzmy, że chciałby|pozbyć się swojej żony.
{13120}{13191}- To jest chore.|- Nie, nie, nie. Tylko przypućmy.
{13192}{13263}Powiedzmy, że miałby dobry powód.
{13264}{13334}- Nie, daj spokój...|- Nie, nie. Przypućmy.
{13335}{13406}Bałby się jš zabić.|Wiesz dlaczego. Zostałby złapany.
{13407}{13454}A co by cię zdradziło?
{13455}{13513}Motyw.
{13527}{13574}A teraz mój pomysł.
{13575}{13622}Nie mam czasu tego słuchać.
{13623}{13670}Słuchaj. To takie proste.
{13671}{13766}Dwóch facetów spotyka się przypadkowo,|jak ty i ja.
{13767}{13838}Bez zwišzku.|Nigdy się wczeniej nie widzieli.
{13839}{13934}Każdy z nich ma kogo,|kogo chciałby się pozbyć.
{13935}{13958}Więc...
{13959}{14006}...zamieniajš się morderstwami.
{14007}{14054}Zamieniajš się morderstwami?
{14055}{14102}Jeden morduje za drugiego.
{14103}{14198}Wtedy nie ma nic co by ich łšczyło.|Każdy zabił obcš osobę.
{14199}{14294}Ty zabijasz dla mnie, ja dla ciebie.
{14294}{14341}Dojeżdżamy do mojej stacji.
{14342}{14437}Na przykład: twoja żona, mój ojciec.|Zamiana.
{14438}{14532}- Co?|- Mówimy tym samym językiem, no nie?
{14534}{14605}Jasne, mówimy tym samym językiem.|Dzięki za lunch.
{14606}{14701}Cieszę się, że ci smakował.|Kotlety jagnięce były trochę zbyt mocno przypieczone.
{14702}{14725}Miło było cię spotkać.
{14726}{14803}Uważasz, że moja teoria jest w porzšdku, Guy?|To znaczy, podoba ci się?
{14804}{14869}Jasne, Bruno, jasne.
{14870}{14951}Wszystkie sš w porzšdku.
{15349}{15409}Zamiana.
{15973}{16068}- Hej, Bill.|- Guy Haines! Dobrze cię widzieć, chłopcze.
{16069}{16140}Lepiej wygraj w Southampton.|Postawiłem na ciebie dwa dolce.
{16141}{16249}- Zaparkuj go w dobrym miejscu, OK?|- Jasne.
{16692}{16800}Półtora, dwa, trzy, cztery, pięć.|Trzymaj.
{16812}{16887}- Dziękuję.|- Proszę.
{16908}{16979}- Czeć, Guy.|- wietnie wyglšdasz, Miriam.
{16980}{17027}Ty też.
{17028}{17147}Ładnie się opaliłe, grajšc w tenisa|ze wszystkimi swoimi bogatymi przyjaciółmi.
{17148}{17219}Kiedy spotkamy się z twoim prawnikiem?
{17220}{17267}Co ci się tak spieszy?
{17268}{17338}Mnie się spieszy?|To zabawne słyszeć to od ciebie.
{17339}{17386}To tobie się spieszy, nieprawda?
{17387}{17458}Kiedy nie chciałe|dać mi rozwodu...
{17459}{17554}...w pewnym sensie miałam nadzieję,|że po prostu byłe zazdrosny.
{17555}{17666}Zazdroć przeszła mi już|dawno temu, Miriam.
{17699}{17776}Porozmawiajmy tutaj.
{17987}{18058}Tu jest przytulniej. Jak za|starych czasów, co?
{18059}{18106}Och, daj spokój, Miriam.
{18107}{18178}Już trochę za póno na flirty|z odrzuconym mężem.
{18179}{18274}Szczególnie, jeli zamierzasz urodzić dziecko|innemu mężczynie.
{18275}{18345}Wiesz, mylę, że jeste|przystojniejszy niż kiedykolwiek.
{18346}{18393}Skończmy z tym.
{18394}{18441...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin