ZUPA FASOLOWA
Składniki w ilościach dowolnych, zależnie od pożądanej ilości zupy:
fasola Jaś (lub inna, groch też może być), cebula, oliwa, grzyby suszone, wędzone śliwki (nie kalifornijskie), orzechy laskowe, migdały, ziarno słonecznika (łuskane!), przyprawy.
Wszystkie składniki dajemy według upodobań smakowych.
Gotuję fasolę (lub groch).
Ja zawsze gotuję więcej fasoli; część sobie zjadam wcześniej, „z wody”, posypaną ziołami lub omaszczoną skwarkami z granulatu sojowego, lub przysmażoną z przyprawami, albo z sosem pomidorowym, albo jako fasolkę po bretońsku, z kostką sojową lub kiełbaską sojową, zamiast zwierzęcych dodatków.
Resztę, razem z wodą, w której się fasola gotowała, zostawiam na zupę.
Zamiast soli można dodać jakąś wegetę lub kostkę warzywną.
Najpierw moczę w oddzielnym garnku suszone grzyby. Gotuję je potem przez chwilę, dodaję śliwkę suszoną (kilka, kroję na pół), liść laurowy.
Prażę na suchej patelni garść orzechów laskowych i migdałów, pod koniec dodaję ziarno słonecznika. Z orzechów odpada skórka, z migdałów w mniejszym stopniu, więc wsypując ziarno do zupy można obłuskać je w dłoni.
Duszę pokrojoną cebulę na suchej patelni, bez dodatku tłuszczu, żeby odparować związki ciężkostrawne (nie ma obawy, nie przypali się, tylko trzeba przemieszać).
Dolewam trochę oliwy, dodaję przyprawy smakowe, najpierw „twarde”, w ziarnie, później w proszku, żeby się nie przypaliły (np. ziele angielskie, kminek, majeranek, chili, imbir – tylko, jeśli ktoś lubi! daje specyficzny smak, kurkumę itp.). Podsmażam chwilę, potem łączę z ugotowaną fasolą. Dodaję ugotowane grzyby ze śliwką, prażone ziarna.
Jeśli trzeba, można jeszcze doprawić do smaku solą czy pieprzem.
Chwilę gotuje się to wszystko razem, potem można zjadać. Jeszcze lepiej smakuje, jak trochę postoi w garnku i tu przestygnie (a jeszcze lepsza jest odgrzewana reszta), ale mnie część tej zupy „znika” już w trakcie gotowania!
To wszystko, życzę udanych eksperymentów! SMACZNEGO!
stachowiak671