house.s01e01.hdtv-lol.txt

(36 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:45:- Dlaczego si� sp�ni�a�?|- Nie spodoba ci si� odpowied�.
00:00:47:- Ju� znam odpowied�.|- Autobus mi uciek�.
00:00:50:- Nie w�tpi�. Ko�o domu Brada|�aden si� nie zatrzymuje.
00:00:52:- Sp�dzi�a� u niego noc, budzik nie zadzwoni�.|A mo�e i nawet zadzwoni�.
00:00:55:- Nie spa�am z nim.
00:00:56:- Z�otko, nie ma...|- Autobus mi uciek�!
00:00:58:- Albo z tob� jest co� bardzo nie w porz�dku|albo z nim.
00:01:03:- Z nim jest wszystko w jak najlepszym porz�dku.
00:01:04:- Powiedz mi, prosz�,|�e jeste� tego pewna.
00:01:06:- Melanie, musz� i��.|- Ty k�amczucho...
00:01:08:- Ciebie bym nie ok�ama�a.
00:01:10:- Dzie� dobry!
00:01:12:- Dzie� dobry, pani Rebeco!
00:01:13:- Wszyscy na swoich miejscach?
00:01:20:Sydney, powiedz nam, prosz�,|co robi�a� w weekend.
00:01:24:No dalej, Sydney.|Wiemy, �e nie jeste� nie�mia�a.
00:01:27:- Dlaczego my zawsze musimy pani m�wi�, co robili�my,|a pani nigdy nie m�wi nam, co pani robi�a?
00:01:32:- Dobrze.
00:01:34:Mia�am wspania�y weekend. |Ale nie mo�ecie o tym powiedzie� pani Melanie.
00:01:39:- Co pani robi�a?
00:01:41:- Pozna�am nowego przyjaciela. To �wietna zabawa,|poznawa� nowych przyjaci�, prawda?
00:01:47:- A powiedzia�a pani mamie i tacie|o swoim nowym przyjacielu?
00:01:52:- Oczywi�cie. Nie powinno si� niczego ukrywa� przed rodzicami.
00:01:56:Powiedzia�am im, �e...
00:02:34: - To s�owo ju� znamy.
00:02:46:{y:i}Zawo�ajcie piel�gniark�.
00:02:53:1x01 - "Pilot"
00:02:59:- Kobieta, lat 29. Pierwszy atak miesi�c temu.|Straci�a zdolno�� m�wienia.
00:03:04:Be�kota�a jak niemowl�. Zauwa�ono|post�puj�ce pogorszenie stanu umys�owego.
00:03:07:- Popatrz na to. Widz� lask�,|wi�c zak�adaj�, �e te� jestem pacjentem.
00:03:11:- Wi�c za�� fartuch, tak jak my wszyscy.|- Nie chc�, �eby my�leli, �e jestem lekarzem.
00:03:16:- Chyba widzisz, dlaczego administracja|mo�e mie� problem z takim podej�ciem?
00:03:18:- Ludzie nie chc� chorych lekarzy.|- Racja, ja nie lubi� zdrowych pacjent�w.
00:03:23:- Kobieta, lat 29...|- Kt�ra nie mo�e m�wi�. T� cz�� ju� s�ysza�em.
00:03:27:- To moja kuzynka.
00:03:29:- Twojej kuzynce nie spodoba si� diagnoza.
00:03:32:Mnie te� by si� nie podoba�a.
00:03:34:Guz m�zgu. Umrze. Nudne.
00:03:39:- Nic dziwnego, �e jeste� takim s�awnym diagnostykiem.
00:03:41:Nie musisz nic wiedzie� o pacjentach,|�eby stwierdzi� co im dolega.
00:03:43:- To ty jeste� onkologiem.|Ja jestem tylko od mniejszych infekcji.
00:03:46:- Tak, prawdziwy z ciebie wiejski znachor.
00:03:48:- W jej wieku guz m�zgu jest wysoce nieprawdopodobny.
00:03:50:- Ma 29 lat. Cokolwiek jej jest|jest wysoce nieprawdopodobne.
00:03:53:- Znaczniki proteinowe dla trzech|najcz�stszych nowotwor�w m�zgu wysz�y negatywne.
00:03:56:- To testy z przychodni. R�wnie dobrze|mog�e� je zleci� liceali�ci z zestawem Ma�ego Chemika.
00:04:00:- Brak historii choroby w rodzinie.|- My�la�em, �e tw�j wujek umar� na raka?
00:04:04:- Nie z tej strony. |Brak czynnik�w �rodowiskowych.
00:04:06:- O kt�rych wiesz.|- I nie reaguje na na�wietlania.
00:04:09:- To niczego nie dowodzi.
00:04:12:- Ale jedno mnie ciekawi.
00:04:14:Twoja kuzynka chodzi do pa�stwowej przychodni?
00:04:17:- Daj spok�j, chcesz zostawi� ca�� rozrywk� koronerowi?
00:04:21:Jaki jest sens tworzenia zespo�u,|je�eli nie zamierzasz go u�ywa�?
00:04:25:Pracuje dla ciebie trzech a� nadto|wykwalifikowanych lekarzy. Nudz� si�.
00:05:32:- To zmiana chorobowa.
00:05:35:- A to du�e zielone w �rodku|tego jeszcze wi�kszego niebieskiego to wyspa!
00:05:40:Mia�em nadziej� na co� troch� bardziej tw�rczego.
00:05:43:- Czy przed diagnoz� nie powinni�my porozmawia� z pacjentk�?|- Jest lekark�?
00:05:47:- Nie, ale...|- Ka�dy k�amie.
00:05:49:- Doktor House nie lubi kontaktu z pacjentami.|- A nie zostaje si� lekarzem, �eby leczy� pacjent�w?
00:05:54:- Nie. Zostaje si� lekarzem, �eby leczy� choroby.
00:05:57:A leczenie pacjent�w wi�kszo��|lekarzy tylko unieszcz�liwia.
00:05:59:- Wi�c chcesz wyeliminowa�|cz�owiecze�stwo z praktyki lekarskiej?
00:06:03:- Je�eli z nimi nie rozmawiamy,|nie maj� mo�liwo�ci nas ok�ama�.
00:06:05:A my nie musimy k�ama� ich.
00:06:07:Cz�owiecze�stwo jest przereklamowane.
00:06:09:Nie s�dz�, �e to jest guz.|- Na pierwszym roku medycyny uczyli nas,
00:06:11:�e je�eli s�yszysz odg�os kopyt,  my�lisz, �e to ko�, a nie zebra.|- A jeste� na pierwszym roku medycyny?
00:06:17:Nie. Po pierwsze: nie ma nic na tomografii.
00:06:20:Po drugie: gdyby to by� ko�,|mi�y lekarz rodzinny w Trenton postawi�by oczywist� diagnoz�
00:06:24:i sprawa nie dotar�aby do tego gabinetu.
00:06:27:Dalej, ludzie. R�norodne diagnozy.|Je�li to nie guz, to co z innymi podejrzanymi?
00:06:31:Dlaczego nie mog�a m�wi�?
00:06:33:- T�tniak, wylew albo inny przypadek niedokrwienia?
00:06:36:- Zr�bcie jej rezonans magnetyczny.|- Choroba Kreuzfelda-Jakoba?
00:06:39:- Szalone krowy?|- Szalone zebry.
00:06:41:- Zapalenie m�zgu Wernickiego?
00:06:43:- Nie. Poziom tiaminy we krwi w normie.
00:06:45:- Laboratorium w Trenton mog�o spieprzy� testy krwi.
00:06:48:Rozumiem, �e nast�pstwem tego, �e ka�dy k�amie,|jest to, �e ka�dy czasem co� pieprzy.
00:06:52:- Zr�bcie testy jeszcze raz.
00:06:54:I badanie rezonansem magnetycznym jak najszybciej.
00:06:57:Sprawd�my z jakim gatunkim zebry mamy do czynienia.
00:07:22:- Mia�e� by� w moim biurze 20 minut temu.
00:07:24:- Naprawd�? To dziwne. Nigdy nie mia�em|zamiaru by� w twoim biurze 20 minut temu.
00:07:27:- Nie uwa�asz, �e musimy o czym� porozmawia�?
00:07:29:- Nie. Po prostu nie przychodzi mi do g�owy nic,|co by mnie mog�o zainteresowa�.
00:07:31:- Podpisuj� twoje wyp�aty.|- Mam 10-letni kontrakt.
00:07:36:I co teraz? Wyrwiesz mi|lask� z r�ki, �eby mnie zatrzyma�?
00:07:38:- To by�oby niedojrza�e.
00:07:45:Mog� ci� wyrzuci�, je�eli nie b�dziesz wykonywa� swojej pracy.|- Jestem tu od 9:00 do 17:00.
00:07:48:- Twoje rachunki s� praktycznie nieistniej�ce.|- Ci�ki rok.
00:07:51:- Ignorujesz pro�by o konsultacje.|- Oddzwaniam. Czasem �le wykr�cam numer.
00:07:54:- Od 6 lat zaniedbujesz swoje obowi�zki wobec kliniki.|- Mia�em racj�. Wcale mnie to nie interesuje.
00:07:58:- 6 lat. 3 dni w tygodniu. |Wisisz mi ponad 4 miesi�ce.
00:08:03:- Jest pi�ta. Id� do domu.
00:08:06:- Do czego?
00:08:08:- Dobre.
00:08:12:- Doktorze House.
00:08:14:Nie wyrzucam ci� tylko dlatego, �e twoja|reputacja jest ci�gle co� warta dla tego szpitala.
00:08:18:- Nareszcie si� w czym� zgadzamy.|Nie wyrzucisz mnie.
00:08:22:- Twoja reputacja d�ugo nie wytrzyma,|je�eli nie b�dziesz wykonywa� swojej pracy.
00:08:24:Klinika jest cz�ci� twojej pracy.|A ja chc�, �eby� j� wykonywa�.
00:08:28:- Cytuj�c s�ynnego filozofa Jaggera:|"Nie zawsze mo�esz dosta� to, czego chcesz".
00:08:39:- Ty jeste� moim lekarzem? |Doktor House?
00:08:42:- Na szcz�cie nie. Jestem doktor Chase.
00:08:45:- Doktor House kieruje Medycyn� Diagnostyczn�.
00:08:47:Jest bardzo zaj�ty, |ale �ywo interesuje si� twoim przypadkiem.
00:08:55:- Wstrzykujemy gadolin do �y�y.
00:08:57:Rozchodzi si� po ca�ym m�zgu.
00:08:59:I s�u�y jako substancja kontrastowa |na obrazie rezonansu magnetycznego
00:09:03:- Czyli, cokolwiek masz w g�owie,|za�wieci si� jak na choince.
00:09:06:- Mo�esz mie� po tym lekkie zawroty g�owy.
00:09:08:- Doktor Cameron. Przepraszam, |ale musz� wam przerwa�. Jest pewien problem.
00:09:15:- Cofne�a� moje pozwolenie!|- Tak. Czemu tak wrzeszczysz?
00:09:18:- �adnych rezonans�w, �adnych prze�wietle�, �adnych bada�!
00:09:20:- I �adnych rozm�w zamiejscowych.
00:09:22:- Je�li chcesz mnie wyrzuci�,|to przynajmniej miej odwag� zrobi� to twarz� w twarz!
00:09:24:- I �adnego ksero. Dalej wrzeszczysz.|- Bo jestem w�ciek�y!
00:09:28:- Ryzykujesz �yciem pacjentki!|- Zak�adam, �e to dwie oddzielne sprawy.
00:09:31:- Okaza�a� mi brak szacunku! O�mieszy�a� mnie!|Tak d�ugo, jak tu pracuj�, nie masz �adnych prawnych...
00:09:35:- Czy te wrzaski maj� mnie przestraszy�?|Bo nie jestem pewna, czego w�a�ciwie mam si� ba�.
00:09:40:�e b�dziesz dalej wrzeszcza�? |To wcale nie jest straszne.
00:09:43:�e mnie uderzysz? To jest straszne.|Ale jestem pewna, �e potrafi� biega� szybciej od ciebie.
00:09:48:Sprawdzi�am tego filozofa, kt�rego cytowa�e�.|Jaggera.
00:09:52:I masz racj�. Nie zawsze mo�esz dosta� to, czego chcesz.
00:09:55:Ale jak si� okazuje, je�li si� czasem postarasz, |dostaniesz to, czego potrzebujesz.
00:10:00:- Wi�c dlatego, �e chcesz, �ebym leczy� pacjent�w,|nie pozwalasz mi leczy� pacjent�w?
00:10:05:- Chc�, �eby� wykonywa� swoj� prac�.
00:10:17:- R�bcie rezonans. Uleg�a.
00:10:23:- Mam pracowa� 4 godziny tygodniowo w klinice,
00:10:26:�eby odrobi� ca�y ten czas, kt�ry zalegam.
00:10:29:2054. Uda mi si� w 2054.
00:10:34:Lepiej, �eby� bardzo kocha� t� swoj� kuzynk�.
00:11:11:- Rebeco, wiem, �e tam w �rodku |jest raczej klaustrofobicznie
00:11:14:Ale musisz le�e� nieruchomo.
00:11:17:- No to zaczynamy.
00:11:30:- Nie czuj� si� zbyt dobrze.
00:11:32:- Wszystko w porz�dku. Postaraj si� rozlu�ni�.
00:11:59:- Wyci�gnij j� stamt�d.|- Pewnie zasn�a. Jest wyczerpana.
00:12:03:- 30 sekund temu mia�a klaustrofobi�.|Na pewno nie zasn�a, Wyci�gnij j�.
00:12:05:- To i tak za chwil� si� sko�czy...|- To reakcja alergiczna na gadolin. Za chwil� to ona umrze.
00:12:13:- Przytrzymaj jej szyj�.
00:12:15:- Robi si� popielata.
00:12:17:- Nie oddycha.
00:12:21:- No dalej.
00:12:23:Nie mog� wentylowa�.
00:12:27:- Za du�a opuchlizna. Co z zestawem chirurgicznym?|- Za moment.
00:13:07:- Dobra decyzja.
00:13:27:- Jeszcze dzisiaj wyci�gniemy ci t� rurk�.
00:13:29:- Postaraj si� odpocz��, dobrze?
00:13:36:- A nie m�wi�em? Ludziom nie mo�na ufa�.
00:13:38:- Na pewno wiedzia�a, �e jest uczulona na gadolin.
00:13:40:Ale stwierdzi�a, �e to �wietny spos�b,|�eby kto� jej wreszcie wyci�� dziur� w gardle.
00:13:43:- Nie mo�emy dosta� obrazu, wi�c czas na tysi�c s��w.
00:13:46:- Naprawd� ch...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin