- Zapalenie Stawów.pdf

(237 KB) Pobierz
WSPÓŁCZESNE LECZENIE REUMATOIDALNEGO ZAPALENIA STAWÓW
WSPÓŁCZESNE LECZENIE REUMATOIDALNEGO ZAPALENIA STAWÓW
Current management of rheumatoid arthritis
Mark C. Genovese,
Stanford University,
Komentarz: John S. Davis IV,
University of Virginia
OPIS PRZYPADKU 1
44-letnia kobieta została skierowana do reumatologa z powodu utrzymującego
się od dwóch miesięcy bólu dłoni i stóp. Dolegliwości bólowe i obrzęk stawów
międzypaliczkowych bliższych i śródręczno-paliczkowych oraz śródstopno-
paliczkowych narastały stopniowo. Chora zaobserwowała także nasilającą się
sztywność poranną stawów, która trwała przez dwie godziny i ustępowała po
gorącym natrysku lub zmuszeniu się do wykonania jakichś czynności rękoma, na
przykład przygotowania śniadania. W ciągu dnia wykonywane czynności nasilały
ból. Niekiedy czuła dyskomfort i sztywność kolan, ale znacznie mniej nasilone niż
w obrębie dłoni i stóp.
Kobieta od dwudziestu lat pracowała jako pomoc domowa, a teraz z trudem
wykonywała swoje obowiązki. Próbowała stosować sprzedawany bez recepty
ibuprofen i paracetamol, ale żaden z tych leków nie przynosił odczuwalnej ulgi.
Chora nie zgłaszała podwyższonej ciepłoty ciała, owrzodzeń aftowych, zapalenia
błon surowiczych, zaburzeń neurologicznych, chorób nerek ani nadwrażliwości na
światło. Wywiad osobniczy i rodzinny był nieobciążony.
W badaniu przedmiotowym stwierdzono znaczne podwyższenie ucieplenia i
obrzęki obu nadgarstków z ograniczeniem ruchów zginania i prostowania.
Obustronnie występowały niewielkie symetryczne obrzęki w stawach
międzypaliczkowych bliższych i śródręczno-paliczkowych. Zwracała uwagę
wyraźna bolesność uciskowa przodostopia.
Wyniki badań laboratoryjnych były następujące: liczba krwinek białych 6,5
tys./mm3, w rozmazie 59% leukocytów wielojądrzastych, 31% limfocytów,
hematokryt 38,3%, liczba płytek 275 tys./mm3, BUN (azot mocznika we krwi) 11
mg/dl, stężenie kreatyniny w surowicy 0,7 mg/dl, aminotransferaza
asparaginianowa (AspAT) 22 j/l, aminotransferaza alaninowa (AlAT) 16 j/l. W
surowicy nie stwierdzono obecności przeciwciał przeciwjądrowych ani czynnika
reumatoidalnego, opad krwinek czerwonych wynosił 39 po godzinie. Badanie
ogólne moczu było prawidłowe.
Chora cierpi na reumatoidalne zapalenie stawów. Jej choroba ma przebieg dość
typowy. Reumatoidalne zapalenie stawów częściej dotyczy kobiet niż mężczyzn.
Może wystąpić w każdym wieku, ale zazwyczaj zaczyna się między 40. a 60. r. ż.
Choroba na ogół rozwija się stopniowo i podstępnie w ciągu dni/tygodni.
Najczęściej jako pierwsze zostają zajęte małe stawy dłoni i stóp. Chora może
mieć wrażenie, że cisną ją buty lub odczuwać ból podczas chodzenia na wysokich
obcasach. Dłonie wydają się spuchnięte, ale jest to niezauważalne dla innych.
Może mieć trudności z wkładaniem i zdejmowaniem pierścionków.
Wielu chorych na reumatoidalne zapalenie stawów we wczesnym okresie, zanim
zasięgnie porady lekarskiej, stosuje leki dostępne bez recepty. Obraz kliniczny
choroby jest wtedy często niejasny, więc lekarz pierwszego kontaktu może po
prostu zalecić niesteroidowy lek przeciwzapalny i okresową kontrolę.
Na początku choroby proces zapalny może dotyczyć stawów tylko po jednej
stronie ciała, ale po upływie tygodni lub miesięcy zwykle ma tendencję do
lokalizacji obustronnej. Tak jak w opisywanym przypadku, chory może odczuwać
sztywność Đ typowy objaw choroby, i skarżyć się na ogólne zmęczenie i
osłabienie. W końcu objawy stają się coraz bardziej jawne, występuje zapalenie
błony maziowej z obrzękiem i tkliwością zajętych stawów.
Z upływem czasu choroba staje się coraz bardziej zauważalna i oczywista dla
otoczenia chorego. W badaniu przedmiotowym typowo stwierdza się zajęcie
małych stawów dłoni i stóp. W obrębie dłoni charakterystyczne jest zajęcie
stawów międzypaliczkowych bliższych i śródręczno-paliczkowych z wyłączeniem
stawów międzypaliczkowych dalszych. Zdjęcie rtg na tym etapie choroby może,
choć nie musi wykazywać odchyleń. Niektórzy chorzy mają prawidłowe
radiogramy, podczas gdy u innych już po pół roku do roku trwania choroby
widoczne są nadżerki i czasem zwężenie przestrzeni stawowych.
Badania laboratoryjne wykonane na początku choroby nie zawsze potwierdzają
rozpoznanie. U wielu chorych nie stwierdza się czynnika reumatoidalnego w
surowicy w pierwszym okresie choroby, u prawie 30% stale jest nieoznaczalny.
Odczyn opadania krwinek czerwonych na początku choroby nie musi być
przyspieszony. Może nie wzrastać przez wiele tygodni lub nawet miesięcy.
W diagnostyce różnicowej należy wykluczyć toczeń rumieniowaty układowy (tru,
SLE). U opisywanej chorej brak objawów tocznia, takich jak nadwrażliwość na
światło, zmiany skórne, zajęcie narządów wewnętrznych, czyni tę diagnozę mało
prawdopodobną. Ważne jest także wykluczenie zapalenia wątroby typu B lub C
oraz zakażenia parwowirusem B19.
Do ustalenia rozpoznania rzs konieczne jest spełnianie przynajmniej czterech z
siedmiu następujących kryteriów klinicznych:
Sztywność poranna trwająca przynajmniej godzinę, choć nawet
sztywność trwająca powyżej 30 minut sugeruje chorobę zapalną.
Wyznacznikiem choroby zapalnej stawów jest ustępowanie porannej
sztywności po podjęciu aktywności. Dalsze codzienne zajęcia nasilają
dolegliwości i ból.
Obrzęki trzech lub więcej stawów jednocześnie.
Obrzęki drobnych stawów rąk Đ międzypaliczkowych bliższych,
śródręczno-palcowych lub nadgarstka.
Symetryczne zapalenie stawów. Z początku mogą być zajęte stawy
tylko po jednej stronie ciała, ale zapalenie stawów ma tendencję do
rozprzestrzeniania się na drugą stronę ciała.
Nadżerki lub odwapnienia na zdjęciu rtg dłoni.
Podskórne guzki reumatoidalne.
Dodatni wynik badania w kierunku czynnika reumatoidalnego.
Opisywana kobieta spełniała cztery pierwsze kryteria już we wczesnym
okresie choroby. Czy w takiej sytuacji należało wykonywać zdjęcia rtg? Tak,
bo służą wielu celom. Po pierwsze, są punktem odniesienia. Po roku czy
dwóch lekarz może zlecić kolejne zdjęcie rtg, aby ocenić postęp choroby.
Może to nastąpić niezależnie od klinicznych jej przejawów. Nawet u chorych,
którzy dobrze reagują na leczenie, mogą postępować zmiany widoczne na
zdjęciu rtg. Po drugie, jeśli już występują nadżerki lub zwężenie przestrzeni
stawowych, obrazowanie rtg pomaga przewidzieć przebieg choroby i ustalić
strategię leczenia.
Lekarz pierwszego kontaktu powinien brać pod uwagę możliwość
reumatoidalnego zapalenia stawów nawet w sytuacji, gdy chory nie spełnia
czterech z siedmiu kryteriów klinicznych. Jeżeli objawy przemawiają za
reumatoidalnym zapaleniem stawów, należy rozważyć konsultację
specjalistyczną. W ostatnich kilku latach kładzie się duży nacisk na wczesne
rozpoznawanie, ponieważ wiadomo, że u niektórych chorych dość szybko
dochodzi do funkcjonalnego i radiologicznego pogorszenia powodującego
znaczne upośledzenie codziennej aktywności. Im wcześniej ustalone
rozpoznanie i wdrożone leczenie modyfikujące przebieg choroby, tym lepsze
rokowanie, zarówno długo- jak i krótkoterminowe.
Przypadek 1: Leczenie
Rozpoczęto leczenie metotreksatem podawanym doustnie, początkowo w dawce
7,5 mg tygodniowo, przez trzy miesiące stopniowo zwiększanej do 20 mg
tygodniowo. Testy wątrobowe pozostały w granicach normy i nie obserwowano
istotnych działań niepożądanych. Objawy choroby ustąpiły jednak tylko w
niewielkim stopniu.
Reumatolog rozważał zastosowanie jednego z nowszych leków
przeciwreumatycznych (leflunomid, etanercept, infliksimab), ale ubezpieczyciel
chorej odmówił opłacenia takiego leczenia, zanim nie okaże się nieskuteczna
terapia co najmniej dwoma uznanymi lekami modyfikującymi przebieg choroby.
W rezultacie do leczenia włączono hydroksychlorochinę i sulfasalazynę. W ciągu
trzech miesięcy nastąpiła wyraźna poprawa.
Dwie dekady temu tacy chorzy jak opisywana pacjentka byli zazwyczaj leczeni
niesteroidowymi lekami prze- ciwzapalnymi dopóki nie wystąpiło uszkodzenie
stawów lub wyraźne nasilenie objawów choroby. W ostatnich 10-15 latach
reumatolodzy bardziej zdecydowanie rozpoczynają leczenie środkami
modyfikującymi przebieg choroby w jej wczesnych stadiach. Najważniejsze ze
stosowanych dziś leków to hydroksychlorochina, sulfasalazyna i metotreksat.
Sole złota, choć nadal dostępne, są stosowane rzadko, zwłaszcza doustnie.
Zaprzestano stosowania D-penicylaminy z powodu jej działań niepożądanych.
Inne leki, takie jak cyklosporyna, są zarezerwowane przede wszystkim dla terapii
skojarzonej.
Możliwości leczenia reumatoidalnego zapalenia stawów w ciągu ostatnich dwóch
lat znacznie się zwiększyły. Wprowadzenie leflunomidu, inhibitora syntezy
pirymidyny, rozszerzyło możliwości w początkowej terapii. We wczesnych
postaciach choroby może być też stosowany etanercept, białko złożone, które
hamuje kaskadę zapalenia łącząc się z czynnikiem martwicy nowotworów (TNF-
a). Inny inhibitor TNF-a Đ infliksimab Đ mógłby prawdopodobnie działać
skutecznie we wczesnych stadiach choroby, ale obecnie ogranicza się jego
stosowanie do opornych postaci choroby, przy których jest łączony z lekami
tradycyjnymi, takimi jak metotreksat.
Zarówno leflunomid, jak i etanercept poprawiają czynność zajętych stawów i są
dowody na to, że opóźniają postęp dostrzegalnych radiologicznie zmian.
Przemawia to za stosowaniem tych leków we wczesnych stadiach choroby,
zwłaszcza w przypadkach o szczególnie agresywnym i destrukcyjnym przebiegu.
Tradycyjne leki modyfikujące przebieg choroby także zwalniają dostrzegalny
radiologicznie postęp zmian i są przy tym znacznie tańsze niż nowsze leki.
Dlatego niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe wymuszają ograniczenie
stosowania nowszych środków. Zgadzają się na opłacenie leczenia inhibitorem
TNF-a tylko wtedy, gdy terapia trzema tradycyjnymi lekami nie daje poprawy.
W miarę zwiększania się liczby dowodów potwierdzających skuteczność nowych
leków restrykcje te ulegają rozluźnieniu. Badania Early Rheumatoid Arthritis
dowiodły np. skuteczności etanerceptu we wczesnej postaci choroby. Lek ten
został zatwierdzony przez FDA do wczesnego leczenia rzs.
Lekarze, których możliwości wyboru są ograniczone do leków tradycyjnych,
zadają sobie pytanie, czy rozpocząć leczenie od monoterapii, czy kilkulekowego
skojarzenia. Możliwe terapie złożone to hydroksychlorochina z sulfasalazyną lub
metotreksatem, sulfasalazyna z metotreksatem albo skojarzenie wszystkich tych
trzech leków.
Wybór początkowej terapii może być trudny. Nie chcemy stosować więcej leków
niż to konieczne, ale chcemy działać na tyle zdecydowanie, żeby poprawić
sprawność chorego i zapobiec rozwojowi destrukcji stawów, a dzięki temu
zminimalizować ich uszkodzenie funkcjonalne i ograniczyć długoterminowe koszty
leczenia.
Najczęściej stosowaną dziś strategią jest rozpoczęcie leczenia samym
metotreksatem. Aby zminimalizować ryzyko uszkodzenia wątroby, chory musi się
jednak zgodzić na abstynencję alkoholową (lub sporadyczne tylko spożywanie
alkoholu).
Większość reumatologów nie rozpoczyna monoterapii od hydroksychlorochiny,
wyjątkiem może być choroba o łagodnym przebiegu. Ja zazwyczaj łączę
hydroksychlorochinę z metotreksatem lub sulfasalazyną. Możliwe jest też
rozpoczęcie leczenia od samej sulfasalazyny, choć w Stanach Zjednoczonych
podejście takie spotyka się rzadziej niż w Europie.
W przeszłości dawka metotreksatu u opisywanej chorej (7,5 mg tygodniowo)
byłaby zwiększana stopniowo w ciągu 6 miesięcy lub nawet roku. Obecnie
reumatolodzy podnoszą dawki szybciej: zaczynają od ponad 10 mg tygodniowo i
w ciągu 2-3 miesięcy zwiększają do 20 mg lub nawet 25 mg tygodniowo.
Szybkie podnoszenie dawek wymaga częstszej kontroli. Ja szukam objawów
niepożądanych w postaci upośledzenia czynności wątroby, owrzodzeń,
zmęczenia, mdłości lub dyskomfortu po pierwszych 24 godzinach od przyjęcia
leku. Po dwóch tygodniach stosowania można zwiększyć dawkę do 12,5 mg.
Potem zazwyczaj chorzy zgłaszają się po czterech tygodniach. Jeśli nie ma
istotnej poprawy, dawka leku może zostać podwyższona do 15-17,5 mg. Po
czterech kolejnych tygodniach, jeśli chory nadal nie odpowiada na leczenie,
dawkę leku zwiększa się do 20-25 mg.
Badania kliniczne wykazują, że ok. 50% chorych odpowiada na monoterapię
metotreksatem. Średni stopień poprawy wynosi jednak około 25%. Liczba
czułych lub obrzękniętych stawów zmniejsza się np. z 20 do 16.
Kilka lat temu monoterapię prowadzono od sześciu miesięcy do roku i dopiero
wtedy, jeśli nie zaobserwowano poprawy, zmieniano lek na inny. Dzisiaj, jeśli
odpowiedź na leczenie odpowiednią dawką leku jest niewystarczająca, dodaję
następny lek Đ hydroksychlorochinę, sulfasalazynę lub, jeśli to możliwe,
etanercept, infliksimab lub leflunomid. Można rozważać zmianę leku na jeden z
nowszych, ale jeśli nastąpi pewna poprawa i nie ma objawów niepożądanych,
większość reumatologów raczej dodaje nowy lek niż zmienia dotychczasowy.
Można dodać hydroksychlorochinę w dawce 400 mg/24 h lub 2 x 200 mg/24 h.
Sulfasalazyna jest zwykle dodawana w dawce początkowej 500 mg raz lub dwa
razy na dobę, podwyższanej stopniowo do 2 x 1 g/24 h. Zalecany sposób
podwyższania to jedna tabletka na dobę przez pierwszy tydzień, jedna tabletka
dwa razy na dobę przez drugi tydzień, jedna tabletka rano i dwie wieczorem
przez trzeci tydzień i w końcu dwie tabletki dwa razy na dobę w czwartym
tygodniu i następnych.
U chorych leczonych kilkoma lekami zazwyczaj stosuję ten sam schemat
monitorowania działań niepożądanych jak przy metotreksacie. Zlecam wykonanie
morfologii i oznaczenie aktywności enzymów wątrobowych i poszukuję oznak
mielosupresji. Inne leki nie wymagają tak częstego monitorowania jak
metotreksat, ale przy okazji wizyty chorego kontroluję wszystkie parametry.
Opisywana chora odpowiedziała na terapię potrójną. Przy braku istotnej poprawy
po trzech miesiącach leczenia skojarzonego lekarz ma dobrą podstawę kliniczną
do wdrożenia leczenia antycytokinami, ale może mieć pewne problemy z
przekonaniem płatników co do niezbędności zastosowania tych środków.
Jeśli chory dobrze odpowiada na leczenie lekami modyfikującymi przebieg
choroby, lekarz powinien pomyśleć o zmniejszeniu dawek lub stopniowym
wycofywaniu kolejnych leków. Celem jest utrzymanie minimalnej terapii
pozwalającej kontrolować chorobę. U opisywanej chorej może to być
zmniejszenie lub wycofanie w przyszłości sulfasalazyny lub hydroksychlorochiny.
EDUKACJA I ŚRODKI ZARADCZE
Na pierwszej wizycie reumatolog powinien zapoznać chorego z istotą jego
schorzenia. Pacjenci powinni wiedzieć, że reumatoidalne zapalenie stawów jest
chorobą na całe życie. Obecnie stosowane leczenie może przynieść znaczną
poprawę, ale całkowite wyleczenie jest mało prawdopodobne.
Chorzy powinni wiedzieć, jak ważne jest unikanie urazów i ucisku w obrębie
zajętych stawów oraz fizykoterapia i terapia zajęciowa mająca na celu
wzmocnienie struktur okołostawowych, co przynosi zmniejszenie bólu stawów i
poprawę ich czynności. Konieczne jest także szkolenie na temat leczenia. Chorzy
muszą poznać możliwe powikłania i toksyczne działania przyjmowanych leków.
Powinni mieć świadomość, jak powolne jest ich korzystne działanie modyfikujące
przebieg choroby Đ powtarzam im to tygodniami, a nawet miesiącami, aż do
pojawienia się pierwszych efektów i zalecam leki wspomagające. Właściwie
wszyscy chorzy na rzs otrzymują na początku działające przeciwbólowo i
przeciwzapalnie NLPZ przynoszące krótkotrwałą poprawę. Często stosowane są
też niskie dawki glikokortykosteroidów (np. prednizon do 7,5 mg/24 h).
Ze względu na przyjmowanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych chorym na
reumatoidalne zapalenie stawów grożą powikłania żołądkowo-jelitowe, zwłaszcza
że są to przeważnie osoby starsze, z chorobami współistniejącymi, przyjmujące
glikokortykosteroidy, niektóre z chorobą wieńcową w wywiadzie. Stosowanie
inhibitorów cyklooksygenazy 2 pozwala zmniejszyć to ryzyko, choć nie zawsze
bezpieczeństwo dorównuje skuteczności. Żaden z niesteroidowych leków
przeciwzapalnych nie wpływa na przebieg choroby, nie hamuje dostrzegalnego
radiologicznie postępu choroby ani nie opóźnia procesu niszczenia stawów.
Dlatego nie są stosowane w monoterapii, a tylko wspomagają leczenie.
Wciąż jeszcze spotykam chorych na rzs przyjmujących po dziesięć tabletek
kwasu acetylosalicylowego dziennie w celu złagodzenia bólu. Zwykle chorują od
10-20 lat i kiedyś lekarz zalecił im takie leczenie. Kontynuują je na własną rękę,
ponieważ przynosi im większą ulgę niż przyjmowanie jakiegokolwiek innego
niesteroidowego leku przeciwzapalnego. Moi pacjenci przeważnie nie stosują
kwasu acetylosalicylowego. Niektórzy próbowali, ale w dawkach niewystarczająco
dużych, żeby odczuć działanie przeciwzapalne, ci zaś, którzy stosowali
odpowiednio duże dawki, doświadczali działań niepożądanych. Kiedy przepisuję
przewlekłe leczenie kwasem acetylosalicylowym lub innym niesteroidowym
lekiem przeciwzapalnym, często dodaję lek gastroprotekcyjny, np. mizoprostol
lub inhibitor pompy protonowej.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin