ROZDZIA� DRUGI RODOW�D Skowali�cie ojcowskie granaty na p�ugi. Jan Kochanowski R�nice pomi�dzy przeci�tnym szlachcicem-ziemia- ninem a przedstawicielami innych stan�w by�y w daw- nej Polsce tak wielkie, tak ra��ce, tak g��boko ugrun- towane w normach i przepisach prawnych, zakorzenio- ne w powszechnej �wiadomo�ci �wcze�nie �yj�cych lu- dzi, �e historycy badaj�cy dzieje Polski �redniowiecz- nej musieli postawi� pytanie: Sk�d si� wzi�a szlachta, jaki proces historyczny doprowadzi� do tak zasadni-- czych podzia��w spo�ecznych? Formu�owano w tej sprawie r�ne hipotezy i teorie. Najskrajniejsza z nich, modna w drugiej po�owie XIX stulecia, teoria najazdu, g�osi�a, �e pa�stwo pierwszych Piast�w zosta�o zorganizowane przez przybysz�w z zewn�trz, ze Skandynawii, kt�rzy podbili miejscow� ludno�� s�owia�sk�, zjednoczyli pod swoim w�adztwem plemiona Polan, �l�an, Mazowszan, Wi�lan, Pomo- rzan. i inne oraz utworzyli organizacj� pa�stwow�, na czele kt�rej stan�� nie znany z imienia w�dz :orman- dzki - protoplasta ksi���t i kr�l�w dynastii piastow- skiej. Dru�yna ksi���ca - wedle tej teorii - prze- kszta�ci�a si� w rz�dz�c� krajem warstw� rycersk�, z kt�rej potem powsta�a szlachta. Na poparcie tej hi- potezy przytaczano rzekome podobie�stwo niekt�rych herb�w szlachty polskiej (g��wnie Awda�c�w i �ab�- dzi�w) do skandynawskich znak�w runicznych.lub zna- ny tylko z p�niejszego streszczenia dokument wysta- wiony przez Mieszka I, w kt�rym wystawca pos�uguje si� imieniem Dagome, co mia�o przypomina� skandy- nawskie brzmienie imienia Dago. Wok� tego doku- mentu naros�a olbrzymia literatura naukowa, sp�r wszelako nie zosta� rozstrzygni�ty; do dzi� nie wiemy, sk�d si� wzi�o to imi� "Dagome". Mo�e zreszt� prze- pisywacz si� omyli� i w tej przekr�conej postaci prze- pisa� zwyczajn� formu�� "Ego Mesco"? Nie jest to zreszt� wa�ne. Teoria najazdu zosta�a ca�- kowicie przez nauk� obalona, autochtoniczne pochodze- nie zar�wno panuj�cej dynastii, jak i mo�now�adc�w oraz rycerstwa zosta�o udowodnione w spos�b nie bu= dz�cy w�tpliwo�ci, podobnie jak istnienie na d�ugo przed Mieszkiem I pa�stwowo�ci na ziemiach,polskich, wyros�ej z rodzimego pod�o�a. Podwa�ona tak�e zosta�a teoria poszukuj�ca genezy jednolitego stanu szlacheckiego w rodowej organizacji wczesnohistorycznego spo�ecze�stwa polskiego. Feuda- lizm, kt�ry w Polsce ugruntowa� si� w XI stuleciu, przeora� t� organizacj� i na miejscu tradycyjnych ro- dowych form w�adania ziemi� pojawi�y si� nowe, a wraz z nimi nowe podzia�y spo�eczne i prawne 1 We wczesnofeudalnej Polsce klasa feuda��w nie by�a jednolita. ITajwi�ksze znaczenie mia�a grupa mo�no- w�adc�w's, kt�rzy posiadali alodialne dobra ziemskie, . czyli dobra tworz�ce ich w�asno�� dziedziczn�, woln� od �wiadcze� na rzecz panuj�cego. Cz�� tych d�br sta- nowi�a spu�cizn� po ustroju plemienno-rodowym, naj- prawdopodobniej bowiem niekt�rzy z mo�now�adc�w byli potomkami dawnych lokalnych w�adc� plemien- nych, kt�rzy uznali zwierzchnictwo Piast�w. Mo�no- w�adcy skupieni wok� ksi�cia i sprawuj�cy najwy�sze urz�dy odgrywali przemo�n� rol� w pa�stwi�. Pozo- sta�a cz�� mo�now�adztwa - to dziedziczni w�a�cicie- le wi�kszych posiad�o�ci ziemskich, nie nale��cy jednak do warstwy urz�dniczej. Z czasem obie te warstwy - stanowi�ce w zasadzie ju� w XI wieku zamkni�te gru- py spo�eczne - utraci�y sw� odr�bno��, chocia� jesz- cze na pocz�tku XII wieku Anonim, tak zwany Gall, odr�nia� comites od zwyk�ych nobiles. Od szeregowego rycerstwa warstwy te r�ni�y si� nie tylko sytuacj� maj�tkow�, odmienne by�y r�wnie� formy w�adania ziemi� przez ka�d� z tych grup. O ile w�asno�� mo�now�adcza stanowi�a przewa�nie w�asno�� alodialn�, o tyle rycerz szeregowy dzier�y� ziemi� w postaci beneficjum, nadanego mu przez panuj�cego, co poci�ga�o za sob� szereg obowi�zk�w i �wiadcze�. Niekiedy beneficja - do�ywotnie i odwo�ywalne - nadawali rycerzom tak�e mo�now�adcy i Ko�ci�, co nale�y oceni� jako element kszta�towania si� feudal- nej drabiny, kt�ra, jak wiadomo, nie wykszta�ci�a si� w Polsce tak jak na zachodzie Europy, zw�aszcza we Francji. Rycerstwo r�wnie� niekiedy posiada�o w�asno�� alo- dialn�, by�y to jednak z regu�y niewielkie obszary ziemi uprawnej, na kt�rej pracowa� w�a�ciciel wraz z kilko- ma niewolnymi lub p�wolnymi ch�opami, cz�sto bra�cami wojennymi. Z rycerskim w�adaniem ziemi ��czy� si� obowi�zek s�u�by wojskowej na rzecz panu- j�cego. Cz�� beneficj�w rycerskich stanowi�a wyposa- �enie dru�ynnik�w ksi���cych. U�ytkownicy benefi- cj�w otrzymywanych z r�k mo�now�adc�w lub Ko�cio- �a zobowi�zani byli do wasalnego pos�usze�stwa. Upo- wszechnienie si� w XII wieku zwyczaju pasowania na rycerza oraz wprovadzenie szeregu odr�bnych dla ry- cerstwa norm prawnych zapocz�tkowa�o formowanie si� odr�bnego stanu rycerskiego. Nie by� to jednak jeszcze stan zamkni�ty, poniewa� otrzymanie benefi- cjum lub nabycie ziemi powodowa�o niejako automa- tycznie wej�cie do stanu rycerskiego. Istnia�a jeszcze warstwa po�rednia, usytuowana mi�- dzy wolnymi ch�opami a rycerstwem - drobni rycerze. Nie nale�eli oni do klasy feuda��w, gdy� ziemi� upra- wiali w�asnor�cznie, korzystali wszelako z uprawnie� przys�uguj�cych stanowi rycerskiemu. Warstwa rycer- ska nie by�a w pe�ni ustabilizowana. S�absi ekonomicz- nie popadali nierzadko w zale�no�� od mo�now�adc�w lub dostojnik�w ko�cielnych, niekt�rzy wr�cz spadali do pozycji ch�opa. R�wnocze�nie za� nieliczna cz�� �redniego rycerstwa dzi�ki �upom wojennym b�d� dzi�ki nadaniom ksi���cym awansowa�a do rz�du wiel- mo��w. Zdarza�o si� to jednak niezbyt cz�sto. Drobne i �rednie rycerstwo stopniowo ugruntowa�o sw� pozycj�. Sprzyjaj�ce warunki stwarza� przede wszystkim uk�ad stosunk�w politycznych w dobie roz- bicia dzielnicowego. Interesy ksi���t dzielnicowych. zmierzaj�cych do ograniczenia nadmiernie rozbudowa- nych wp�yw�w mo�now�adc�w, zbie�ne by�y z in- teresami drobnego rycerstwa, broni�cego si� przed uzale�nieniem od mo�now�adc�w. W tej sytuacji ksi�- ��ta, zmuszeni do opierania si� na drobnym rycer- stwie, wspomagali , jego tendencje emancypacyjne, co wyra�a�o si� w nadawaniu zrazu sporadycznie, potem coraz cz�ciej indywidualnych przywilej�w immunite- towych, kt�re uwalnia�y posiad�o�ci rycerskie od po- �winno�ci i �wiadcze� (immunitet gospodarczy) lub od s�downictwa urz�dnik�w ksi���cych (immunitet s�do- wy). Inn� okoliczno�ci� sprzyjaj�c� by�o powstanie i rozw�j prawa rycerskiego ("ius militare") 16, kt�re upowszechni�o si� w XIII stuleciu. Dobra immunizo- wane posiada� rycerz prawem dziedzicznym, przy czym do dziedziczenia dopuszczano nie tylko jego zst�p- nych w linii m�skiej, lecz r�wnie� krewnych w linii bocznej, a pod koniec XIII wieku tak�e i c�rki. Ogra- nicza�o to prawa panuj�cych, kt�rzy uprzednio przej- mowali dobra rycerskie po wyga�ni�ciu rodu w linii m�skiej, natomiast wzmacnia�o rycerstwo. Pocz�wszy od XIII wieku rycerstwo korzysta�o ju� z szeregu uprawnie� stanowych, przy s�uguj�cych mu z racji przynale�no�ci - wynikaj�cej w zasadzie z uro- dzenia - do stanu rycerskiego. Uprawnienia te by�y do�� szerokie: rycerz pojmany do niewoli podlega� wy- kupowi, przys�ugiwa�o mu odszkodowanie za straty poniesione w czasie wyprawy wojennej, a nadto do- datkowe wynagrodzenie za s�u�b� wojskow� poza gra- nicami kraju. Rycerzowi przys�ugiwa�a r�wnie� tak zwana swobodna dziesi�cina, czyli prawo wyboru ko�- cio�a, kt�remu chcia� j� sk�ada�. Obowi�zek rycerza sprowadza� si� do s�u�by wojskowej. Obok rycerstwa drobnego i . �redniego istnia�a du�a .grupa rycerstwa s�u�ebnego. Wywodzi�a si� ona z naj- ubo�szych grup rycerstwa drobnego, a nawet spo�r�d tych niewolnych lub p�zale�nych ch�op�w, kt�rych mo�now�adca w��cza� do swej. dru�yny. Nieht�rzy spo- �r�d nich otrzymywali wyposa�enie w postaci ziemi nadanej prawem lennym - warunkowo lub do�ywot- nio, albo te� prawem wieczystym i dziedzicznym. VTormy prawne sankcjonowa�y istniej�ce zr�nicowa- nie. W po�owie XIII stulecia inne kary grozi�y za za- "b�jstwo lub zranienie mo�now�adcy, ?one za zwyk�ego rycerza, jeszcze inne za rycerza s�u�ebnego. R�nice by�y do�� znaczne: w wypadku zab�jstwa wielmo�y piastuj�cego urz�d g��wszczyzna, czyli kara pieni�na p�acona przez zab�jc� rodzinie zamordowanego, wy- nosi�a 30 grzywien, w wypadku zab�jstwa zwyk�ego rycerza - 15 grzywien, za� zab�jstwa rycerza s�u�eb- nego - tyle co ch�opa, a wi�c 6 grzywien. �wiadczy to o tendencji do formowania si� w Polsce nie jednoli- tego stanu szlacheckiego, lecz kilku co najmniej sta- n�w wewn�trz klasy uprzywilejowanej, tak jak to mia�o miejsce na zachodzie Europy. Mimo to nie dosz�o w Polsce do ukszta�towania si� dw�ch lub wi�cej stan�w szlachecki..h. Przeszkodzi�y temu dwa czynniki. Pierw szym by�a znacznie s�absza ni� na zachodzie Europy zale�no�� rycerstwa od mo�- now�adztw a. Rycerstwo �rednie, nie bez poparcia pa- nuj�cych, obroni�o sw� niezale�no��. Pocz�wszy od po�owy XIII wieku przywilej non responsivum (posia- dacz tego indyvTidualnie nadawanego przywileju pod- lega� wy��cznie s�downictwu ksi�cia panuj�cego z wy- ��czeniem s�d�w kasztela�skich) coraz cz�ciej by� nadawany nie tylko mo�now�adcom, lecz r�wnie� rycerzom. W Polsce wi�kszo�� rycerzy podlega�a wi�c wprost panuj�cemu, co nie pozwoli�o na utworzenie si�, jak na przyk�ad we Francji, hierarchicznej drabi- ny feudalnej. Z tego wynika�y dalsze konsekwencje. Przywileje stanowe (��cznie z coraz bardziej rozpo-- wszechnionym przywilejem immunitetowym) sta�y si� udzia�em szerokiej liczebnie warstwy, obj�y nawet cz�� rycerstwa s�u�ebnego. Wreszcie czynnik drugi - to organizacja rycerstwa. ��czy�o si� ono w rody 1, nie zawsze na zasadzie w i�- z�w krwi. Warunkiem decyduj�cym by�o wsp�lne te- rytorium, ,,s�siedztwo", jak by�my powiedzieli w od- niesieniu do czas�w p�niejszych, chocia� pokrewie�- stwo odgrywa�o r�wnie� pewn� rol� przy povsta...
nazirus2411