Dogville [2003] 720p.txt

(107 KB) Pobierz
{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{347}{399}DOGVILLE
{406}{535}OPOWIEŚĆ W 9 ROZDZIAŁACH|Z PROLOGIEM
{632}{678}PROLOG
{700}{804}W którym poznajemy miasto|i jego mieszkańców.
{859}{916}Jest to smutna opowieść|o mieście Dogville.
{970}{1042}Dogville leżało|w Górach Skalistych w USA.
{1068}{1193}Na końcu drogi do starej,|porzuconej kopalni srebra.
{1230}{1345}Mieszkańcy byli dobrzy, uczciwi|i lubili swoje miasto.
{1366}{1460}Jakaś sentymentalna dusza|nazwała ich główną ulicę -
{1466}{1505}ulicą Wiązów...
{1510}{1576}choć ani jeden wiąz|nie rzucał cienia w Dogville...
{1583}{1641}Nie widzieli powodu,|by coś zmieniać.
{1675}{1776}Większość budynków była nędzna,|bardziej przypominała szopy.
{1811}{1873}Najlepszy był dom Toma.
{1887}{1971}W czasach świetności mógł|uchodzić za reprezentacyjny.
{2012}{2088}Tego popołudnia|cicho grało radio...
{2108}{2181}gdyż w swoim zdziecinnieniu|Thomas Edison Senior...
{2192}{2268}przejawiał słabość|do muzyki lekkiej.
{2326}{2423}Proszę państwa...|Prezydent Stanów Zjednoczonych.
{2444}{2530}Tom, bądź tak miły i wyłącz to.
{2566}{2637}Bo mógłbyś usłyszeć|coś użytecznego?
{2684}{2727}Sądziłem, że po to mamy radio.
{2744}{2868}Potrzebuję spokoju.|Kpij ze mnie, ile chcesz.
{2909}{3005}Ojciec Toma był kiedyś lekarzem|i otrzymywał skromną emeryturę.
{3016}{3127}Nie było więc wielką katastrofą,|że Tom nie robił nic konkretnego.
{3158}{3254}Tom był pisarzem.|W każdym razie tak uważał.
{3273}{3366}Jego dorobek przelany na papier|ograniczał się na razie do słów:
{3383}{3467}"Wielki" i "Mały",|ze znakiem zapytania.
{3490}{3591}Niemniej został skrzętnie|zarchiwizowany w jego biurku.
{3641}{3680}Cześć, tato.
{3798}{3871}- Dobry wieczór, paniczu Tom.|- Dobry wieczór, Olivio.
{3894}{3941}Nie zapomnij o zebraniu jutro.
{4109}{4206}By opóźnić chwilę, kiedy będzie|musiał poważnie zacząć pisać...
{4230}{4340}Tom wymyślił serię zebrań w celu|moralnej remilitaryzacji...
{4352}{4414}którą czuł się zobowiązany|obdarzyć miasto.
{4497}{4538}Dobry wieczór, Chuck.
{4554}{4606}Będziesz jutro na zebraniu?
{4626}{4697}Obyłbym się bez twoich wykładów.|Znasz Verę.
{4721}{4781}Nie da mi spokoju,|póki nie powiem: "tak".
{4844}{4920}Kto dał Mojżeszowi tę kość?|Jest na niej jeszcze mięso.
{4945}{4971}Jason.
{4979}{5035}Jason dał temu kundlowi|kość z mięsem?
{5061}{5108}Kiedy to widzieliśmy mięso?
{5121}{5191}Jak znów zmarnujesz jedzenie,|zabiorę ci scyzoryk.
{5205}{5257}Od razu wiedziałem,|że to ty dałeś.
{5265}{5298}Pies ma być głodny.
{5305}{5361}- Żeby pilnował.|- Pilnował w Dogville?
{5390}{5480}- Co tu można ukraść?|- Czasy są paskudne.
{5516}{5580}Wkrótce będą tu ludzie|co mają mniej niż my.
{5760}{5821}Cóż, Tom był dość zajęty.
{5828}{5919}Chociaż oficjalnie jeszcze|nie samym pisaniem.
{5958}{6040}Jeśli komuś trudno było chwycić,|jaką profesją się zajmuje...
{6062}{6117}odpowiadał: "górnictwem".
{6136}{6195}Nie przebił się|przez żadną skałę...
{6209}{6265}ale przebił się przez coś|twardszego...
{6291}{6387}a mianowicie przez ludzką duszę,|do miejsca, w którym lśniła.
{6416}{6446}Cześć, Martha.
{6453}{6527}Wszyscy przychodzą,|więc przygotuj ławki.
{6537}{6562}Są gotowe.
{6577}{6687}Powtarzam, jeśli potrzebne ci|organy, muszę mieć zezwolenie...
{6702}{6754}- dyrektora okręgu.|- A ja powtarzam...
{6769}{6806}że nie potrzebuję ich.
{6820}{6884}Możemy być uduchowieni,|bez śpiewów i czytania Biblii.
{6899}{6964}Już prawie siódma,|nie zapomnij o dzwonie.
{7009}{7046}Chyba wystarczy, Ma Ginger.
{7062}{7127}To całe grabienie i gracowanie|nie służy ziemi.
{7180}{7231}Ziemia dała nam wszystkim życie.
{7259}{7329}Nie udzielaj mi rad,|Thomasie Edison Juniorze.
{7344}{7389}Będę gracować, ile zechcę.
{7420}{7506}I wszystko zepsujesz.|Zgadzam się z Tomem.
{7518}{7622}- Ale moje ciasta lubi jeść?|- I są smaczne. Bez wątpienia.
{7641}{7691}Więc kto ma rację z gracowaniem?
{7713}{7749}To nie takie proste.
{7760}{7847}- Tu cię złapał.|- Nie możesz się oprzeć, Glorio?
{7914}{7968}- Otworzę ci.|- Poradzę sobie.
{7974}{8051}Co tam w branży przewozowej?|Też wszystko idzie w diabły?
{8069}{8134}Nie wyśmiewaj się z transportu.
{8269}{8347}Była dokładnie siódma|gdy Martha wydzwoniła godzinę.
{8375}{8471}Tom miał zagrać w warcaby z kolegą|z dzieciństwa, Billem Hensonem.
{8495}{8547}Bill był tępy i wiedział o tym.
{8576}{8678}O wiele za tępy, by zostać|inżynierem, tego był pewny.
{8726}{8802}Posłuchawszy chwilę|odgłosu kafara z głębi doliny...
{8807}{8906}który według Bena wbijał|fundamenty pod nowe więzienie...
{8922}{8963}Tom skierował się do Hensonów...
{8970}{9065}zadać Billowi jeszcze jedną|poniżającą klęskę w warcaby.
{9122}{9218}Ktoś mógłby powiedzieć że to|starsza siostra Billa, Liz...
{9228}{9285}bardziej go pociągała|niż szachownica...
{9298}{9337}i mógłby mieć rację.
{9366}{9456}Faktem było, że w domu Hensonów|rozciągał się inny horyzont.
{9486}{9565}Horyzont kuszący|jak ten poza doliną.
{9604}{9686}Związany z ponętnymi|kształtami Liz Henson.
{9707}{9817}Słodka, bolesna,|uwodzicielska otchłań.
{9867}{9914}Musisz przychodzić codziennie?
{9962}{10037}Fajnie byłoby, żeby czasem|wpadł ktoś interesujący.
{10065}{10115}Jestem tu taka samotna.
{10174}{10251}Jak tylko narzeczony dostanie|tę robotę w Bolder, zmywam się.
{10264}{10337}Będziecie musieli znaleźć inną|spódnicę do zadzierania.
{10348}{10376}Jest Bill?
{10403}{10442}Przecież zawsze jest.
{10456}{10525}On studiuje, a ja pomagam|przy szklankach.
{10538}{10578}Choć wiadomo,|że jestem bystrzejsza.
{10702}{10736}Pora na warcaby, koleżko.
{10805}{10832}To już?
{10851}{10890}Nie słyszałeś dzwonu?
{10927}{11011}Bill jak zwykle próbował|wymigać się od gry.
{11039}{11132}Twierdził, że nie do końca|rozumie ideę zebrań.
{11181}{11247}- Może daj im spokój?|- Nie sądzę.
{11255}{11349}- Może są dobrzy, jacy są.|- Tak uważasz?
{11371}{11444}Ja uważam, że ten kraj|dużo rzeczy zapomniał.
{11451}{11526}Spróbuję odświeżyć mu pamięć|za pomocą ilustracji.
{11541}{11581}Co zilustrujesz jutro?
{11593}{11631}Nie wiem.
{11709}{11780}Zobaczę, czy ludzie z Dogville|mają problem z akceptacją.
{11790}{11841}Potrzebne będzie coś|do zaakceptowania...
{11882}{11937}coś namacalnego, jak prezent.
{11984}{12047}Dlaczego ktoś miałby dać|nam prezent?
{12067}{12141}Nie wiem.|Będę to musiał przemyśleć.
{12168}{12200}Zaczekaj...
{12300}{12331}Brakuje jednego pionka.
{12356}{12392}Nie da się grać.
{12609}{12661}Mam dzisiaj wyostrzony umysł.
{13146}{13189}ROZDZIAŁ I
{13198}{13309}W którym Tom słyszy strzały|i spotyka Grace.
{13357}{13438}Mimo niemałych wysiłków,|żeby przedłużyć grę...
{13447}{13520}Tom bardzo szybko odniósł|zwycięstwo na szachownicy.
{13550}{13643}Zaczęło padać, a wiatr|przerodził się w wichurę...
{13651}{13703}gdy Tom wracał ulicą Wiązów.
{13726}{13770}Tom chciał udowodnić...
{13778}{13873}że obywatele Dogville|mają problem z przyjmowaniem.
{13882}{13945}Lecz do jutrzejszego wywodu|brakowało mu ilustracji -
{13951}{13983}prezentu.
{14002}{14046}Bill mógł mieć rację.
{14054}{14137}Na to miasto|nie spadał deszcz prezentów.
{15072}{15122}Słuch go nie mylił.
{15135}{15180}To były strzały.
{15196}{15274}Kafar na mokradłach|brzmiał całkiem inaczej.
{15288}{15345}Strzały dobiegły z głębi doliny.
{15353}{15426}Może z Canyon Road,|gdzieś od strony Georgetown.
{15500}{15552}Długo nasłuchiwał następnych.
{15589}{15630}Ale się nie powtórzyły.
{15704}{15809}Trochę zawiedziony usiadł na|ławce staruszek, żeby pomyśleć.
{15827}{15896}Żeby na chwilę zatrzymać|poczucie zagrożenia.
{15941}{16031}Ale wkrótce wrócił myślami|do ulubionych tematów.
{16063}{16162}Pośród burzy przeradzały się|w artykuły i powieści...
{16175}{16302}w wizję tłumów słuchających Toma|po wydaniu kolejnej książki...
{16317}{16393}w której smaga i oczyszcza|ludzką duszę.
{16423}{16505}Zobaczył jak ludzie,|a wśród nich nawet inni pisarze,
{16515}{16645}obejmują się, bo jego słowa,|odkryły im życie na nowo.
{16698}{16740}Nie było to łatwe.
{16748}{16828}Pracowitość i przyłożenie się|do narracji i dramaturgii...
{16836}{16889}sprawiły, że jego przesłanie|przebiło się.
{16919}{16964}Zapytany o swoją technikę...
{16978}{17037}musiałby powiedzieć|tylko jedno słowo:
{17058}{17107}Ilustracja.
{17579}{17647}Tom mógł spędzić następne|pół godziny na ławce...
{17661}{17729}ale kolejny niezwykły dźwięk|zaalarmował go.
{17761}{17804}Szczekanie Mojżesza.
{17825}{17940}Nie samo w sobie,|ale jakby w nowy sposób.
{17955}{17999}Szczekanie nie było głośne.
{18011}{18094}To bardziej warczenie, w obliczu|bliskiego zagrożenia...
{18103}{18167}którego powodem|nie były szop czy lis.
{18197}{18231}Jakby pies stał...
{18247}{18337}oko w oko z siłą, którą|trzeba brać poważnie.
{18454}{18504}Lepiej nie iść tamtędy.
{18578}{18664}Znam dobrze tę górę,|wątpię, czy uszedłbym z życiem.
{18692}{18734}Zbocze jest bardzo strome.
{18880}{18913}Jest jakaś inna droga?
{19070}{19104}Gdzie?
{19124}{19202}Tam, skąd pani przyszła.|W stronę Georgetown.
{19238}{19288}Dlaczego chce pani uciec?
{19299}{19341}Ma to coś wspólnego|z tymi strzałami?
{19511}{19536}Ratunku!
{19543}{19605}- Błagam o pomoc.|- Proszę się ukryć w kopalni.
{19862}{19958}- Dokąd prowadzi ta droga?|- Do nikąd, kończy się.
{19976}{20044}Jeśli chce pan jechać dalej,|trzeba zawrócić do Georgetown.
{20057}{20114}Ta miejscowość|nazywa się Dogville.
{20136}{20201}Zgadza się.|Co za głupia nazwa.
{20236}{20313}- Szukamy kogoś.|- Tak? Kogo?
{20384}{20429}Szef chce z panem rozmawiać.
{20452}{20487}Młodzieńcze...
{20506}{20551}Szukam pewnej dziewczyny.
{20574}{20635}Mogła tu trafić przez pomyłkę.
{20653}{20752}Nie chcę, by coś jej się stało.|Jest mi bardzo droga.
{20773}{20848}Nikt nie przejeżdżał ostatnio|przez Dogville.
{20854...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin