Primer.2004.DVDRip.RMVB-ZG.txt

(58 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: RMVB  608x336 25.0fps 281.2 MB|/SubEdit b.4066 (http://subedit.com.pl)/
00:00:33:{Y:i}Oto co teraz nast�pi.
00:00:35:{Y:i}Przeczytam wam co�,
00:00:37:{Y:i}a wy b�dziecie mnie s�ucha�|i nie roz��czycie si�.
00:00:39:{Y:i}Nie b�dziecie mi przeszkadza�.|I nie b�dziecie si� odzywa�.
00:00:43:{Y:i}Cz�� z tego ju� wiecie.|Ale zaczn� od pocz�tku.
00:00:50:{Y:i}Skrupulatni, metodyczni, wykszta�ceni.
00:00:54:{Y:i}Tacy w�a�nie byli.
00:00:56:{Y:i}Nic wyj�tkowego.|Tak jak wszyscy, r�nili si� mi�dzy sob�.
00:00:59:{Y:i}Miewali dni pomy�ek,|lenistwa i bezczynno�ci.
00:01:04:{Y:i}Ale miewali te� dobre dni,|kiedy to z czystym sumieniem
00:01:08:{Y:i}mo�na by�o o nich stwierdzi�,|�e s� zdolni.
00:01:10:{Y:i}Nie mo�na by�o powiedzie�,|�e zajmowali si� czym� skomplikowanym.
00:01:14:{Y:i}To nawet nie by�o nic nowego.|Mo�e w sensie geologicznym.
00:01:18:{Y:i}Wszystko, czego potrzebowali|zaczerpn�li z otoczenia,
00:01:21:{Y:i}ale stworzyli z tego znacznie wi�cej.
00:01:23:- Jeszcze nie um�wili�my spotkania.|- Z jak� dat� nadajesz?
00:01:27:- 28-ego, a co?|- Sam nie wiem, a co?
00:01:30:Zastanawiali�cie si� nad tym,|co b�dzie nast�pne?
00:01:36:- Niespecjalnie.|- Bo ja tak...
00:01:39:Ale nie zmieni�em zdania.
00:01:41:S�dzimy z Phillipem,|�e to b�dzie fajna zabawa.
00:01:48:Nikt nie m�wi, �e to b�dzie zabawa.
00:01:50:Czas zabawy z transformatorami Tesli|i piorunami kulistymi w gara�u si� sko�czy�.
00:01:54:Mo�esz sobie sam to robi� w wolnym czasie.
00:01:57:W jakim wolnym czasie?|Po 50-ciu godzinach pracy,
00:02:00:czy po tych 30 godzinach wolnego czasu,|kt�re ju� sp�dzam w gara�u?
00:02:05:I to nie jest transformator Tesli.
00:02:07:Mog� zaoszcz�dzi� par� minut dziennie,|jedz�c na kiblu.
00:02:09:Ile patent�w mamy?|W ci�gu ostatnich 14-tu miesi�cy?
00:02:11:Ile ich by�o?
00:02:13:- Podpisa�e� umow�?|- Nikt jej nie podpisywa�.
00:02:15:Niewa�ne i tak jeste�my ni� zwi�zani.
00:02:17:Podaj cho� jedn� dochodow� rzecz,|zrobion� w tym gara�u.
00:02:21:Jako� nie widz�,|�eby ludzie rzucali dla tego prac�.
00:02:23:Ja nie zamierzam, a ty?
00:02:24:Abe uwa�a, �e teraz powinni�my si�|zaanga�owa� w standard J-card.
00:02:27:Sp�jrzcie na te adresy.|Mamy same apartamenty, rezydencje.
00:02:31:Ale to nie s� hurtowe zam�wienia dla OEMu,|czy jakich� potentat�w.
00:02:34:- To siedz�cy w piwnicach...|- Hakerzy.
00:02:36:Raczej niedoszli hakerzy bawi�cy si�|starym oprogramowaniem ojca.
00:02:41:I przyznaj�,|�e to w du�ej mierze moja wina.
00:02:45:To, co by�o w zesz�ym roku,|kit, kt�ry nam wciska Platts...
00:02:50:- ...i wszystko to, w co nie wejdziemy...|- Powinni�my w to wej��.
00:02:54:S�ucham?
00:02:58:No dalej, powiedz mu.
00:03:01:Powinni�my w to wej��.|Gada�em dzi� z bratem.
00:03:03:W swojej firmie s�ysza� o dw�ch podobnych sprawach.
00:03:06:- Trzeba da� co� do zrozumienia Plattsowi.|- Zapomnij o Plattsie.
00:03:09:Trzeba pomy�le�,|co ma najwi�ksze szanse wej�cia na rynek
00:03:13:i co zwr�ci na nas uwag�.
00:03:15:Trzyma�em si� z wami ch�opaki,|jak by�a wasza kolej na pomys�.
00:03:20:Cho� nie by�em w 100% pewien co robimy
00:03:22:i mo�e nie do ko�ca si� z tym zgadza�em.
00:03:25:Ale skoro teraz jest moja kolej...
00:03:28:i je�li nadal trzymamy si� zasad,|to ja chc� spr�bowa� w�a�nie tego.
00:03:35:We� to, pono� nie mo�na tego zamra�a�.
00:03:36:Nie, dzi�kuj�.
00:03:37:Robert, prosz�.|Bo nam si� zepsuje.
00:03:39:- Zepsuje mi si� w aucie.|- Tutaj nam te� si� zepsuje.
00:03:42:- Dobranoc.|- Na razie.
00:03:47:- Pogrzebali�my si� t� przemow�.|- Jak� zn�w przemow�?
00:03:51:Pogrzebali�my si�.|Pi�� minut temu.
00:03:53:To ja naciska�em. Nie zgodzili si�,|bo nie nadaj� si� na z�ego gliniarza.
00:03:58:- Ty powiniene� to zrobi�. Umiesz udawa�.|- Nie wydaje mi si�.
00:04:01:P�ki co, zajmujemy si� fizyk�|na poziomie �smej klasy
00:04:04:i �wietnie si� bawimy w gara�u.|Ale sta� nas na co� wi�cej.
00:04:08:Phillip i Robert s� napaleni na swoj� robot� i spoko.
00:04:11:Ale wiesz dobrze, �e mnie to nie interesuje.
00:04:14:I ja wiem, �e ciebie te� nie,|a poza tym
00:04:16:Phillip i Robert nawet nas nie potrzebuj�.|Potrzebuj� jedynie naszego sprz�tu.
00:04:20:A my nie potrzebujemy ich do tego,|co zamierzamy.
00:04:23:Nawet Phillipa,|bo nie potrzebujemy softwaru.
00:04:26:- �pi ju�?|- Nie i trzeba j� wyk�pa�.
00:04:29:- Przede mn� ucieknie do szafy.|- Niech b�dzie.
00:04:33:Nawet je�li nam�wimy Roberta,|a nie s�dz�, �e nam si� uda,
00:04:36:- to ja sam nie za bardzo wiem o co w tym chodzi.|- Za dwa miesi�ce ich w to wprowadzimy.
00:04:41:- Niech oni robi� swoje, a my swoje.|- To mia�o potrwa� 14 godzin.
00:04:44:Nie jedz tego.|Powa�nie, zaszkodzi ci.
00:04:46:Pierwsz� parti� wyrzucili�my.|To przez filtr.
00:04:49:A jakby go zgnie��?
00:04:52:Ci go�cie s� nadziani.
00:04:53:- Co takiego?|- Ciek�y hel. Go�cie s� nadziani.
00:04:57:O to w tym chodzi.
00:04:59:Na tym polega r�nica.|Po to jest to pude�ko.
00:05:01:My ca�y czas idziemy krok do przodu|i dwa kroki do ty�u.
00:05:04:wymy�lamy r�ne rewolucyjne metody na ch�odzenie,|czyni�c to jednocze�nie nie do u�ytku.
00:05:08:- Aaron, podaj mi zestaw sze�ciok�tny.|- To si� nie sprzeda.
00:05:11:Zgadza si�.
00:05:12:We�my si� za to od ty�u.|Zamiast zmienia�
00:05:14:temperatur� otoczenia,|zmie�my poziom przewodzenia
00:05:17:i temperatur� przemiany.|Nast�pnie napromieniujemy te kraw�dzie...
00:05:20:Chodzi mu o to, �e ci go�cie|u�ywaj� ceramiki i obni�aj� temperatur�.
00:05:24:Ceramika traci przez to op�r|i rozpada si� struktura magnetyczna.
00:05:26:Dok�adnie.
00:05:28:- On natomiast...|- Jak m�wi�em, je�li obni�ymy j� w naszym pudle,
00:05:31:zewn�trznym polem magnetycznym|spolaryzujemy dielektyk,
00:05:35:- tworz�c dipole wewn�trz ceramiki.|- M�drze.
00:05:36:To powinno zmieni� temperatur� przej�cia|do czego�, przy czym mo�na pracowa�.
00:05:41:- Czyli do czego?|- Mam nadziej�, �e do temperatury pokojowej.
00:05:45:Wi�c o co chodzi?|Matematyk jest za leniwy?
00:05:48:- Czego si� spodziewa�e�?|- Ja si� spodziewam tego zestawu sze�ciok�tnego.
00:05:51:- Jak to nazwa�e�?|- No, chod� tu.
00:05:53:- Czy to jest Typ Jeden?|- Nadprzewodniki?
00:05:55:Tak, to Typ Jeden.
00:05:56:A co?|To jaki� problem?
00:05:58:Pe�no si� tego wala w pracy,|ale wszystkie s� zaksi�gowane.
00:06:01:- Je�li b�dzie trzeba, to si� kupi.|- A co zrobicie ze �r�d�em?
00:06:05:Co?
00:06:07:- Mog� je zdoby�.|- Mo�esz? Na pewno?
00:06:10:My�la�em, �e nie podoba ci si� ten pomys�.
00:06:12:Jak trzeba kupi�, to si� kupi.|Z reszt� damy sobie rad�.
00:06:15:Co z tym �r�d�em?
00:06:16:S�ysza�e� o tym jak NASA wyda�o miliony dolc�w
00:06:19:na produkcj� pi�ra,|kt�re pisa�oby w zerowej grawitacji?
00:06:23:- I o tym jak Rosjanie to rozwi�zali?|- Tak, u�yli o��wka.
00:06:27:Zgadza si�, zwyk�ego, drewnianego o��wka.
00:06:30:Wygl�da na to,|�e Phillip zawsze dzia�a jak NASA.
00:06:33:- Pallad?|- Masz wykres, co on m�wi?
00:06:35:U�yli proporcjonalnie palladu i platyny.
00:06:37:To nie b�dzie konieczne,|bo wprowadzi�em zmiany.
00:06:39:Oni tylko szpanuj�,|skoro to maj�, to tego u�ywaj�.
00:06:42:Ch�opaki, potrzebuj� zapasowy router.
00:06:43:- Wk�adam cztery uncje palladu.|- Robert rzuci� na to okiem?
00:06:46:- Tak, zaj��em si� tym.|- Nie naprawi� tego!
00:06:49:- �wietnie. Sk�d go bierzesz?|- Z Wal-Martu. Za 50 dolc�w.
00:06:54:- Dasz mi paragon?|- Tak.
00:06:56:Platyna czy pallad ma mniejszy op�r?
00:06:57:- Abe? To nie jest...|- Racja, nie ma znaczenia.
00:07:00:- Op�r nie ma znaczenia.|- Czekam na odpowied�.
00:07:02:- Porusza�e�...|- Pier�cie�?
00:07:04:- Robert to zrobi�.|- No, chyba tak.
00:07:08:- No dobra, to kt�ry jest ta�szy?|- Chyba nie zamierzasz tego kupowa�?
00:07:11:Nie, je�li masz gdzie�|niepotrzebne par� gram palladu.
00:07:15:No bo po co by mieli to tutaj dawa�,|gdyby nie by�o potrzebne?
00:07:18:Jeden katalizator.|Nada si�.
00:07:20:Tylko pami�taj, �eby go w�o�y� z powrotem.|Emisja spalin wzros�a ci o 300%.
00:07:23:- Wystarczy tego?|- Powinno.
00:07:25:A jak nie to wyci�gniemy z mojego wozu.|Teraz miedziane przewody.
00:07:36:- To ma by� bez zbrojenia, tak?|- Bez przewod�w?
00:07:39:Tak.
00:07:41:- Mo�emy te� u�y� freonu.|- Nie, bo to ma by� temperatura pokojowa.
00:07:44:Wiem, to tylko na wszelki wypadek.
00:07:45:Nie, czekaj! Kupi� te przewody.|Tak nie zaoszcz�dzimy kasy.
00:07:49:Odci��e� ju�?
00:07:55:- Jay? Cze�� stary, co tam?|- Dobrze.
00:08:21:Nie powinni�my przypadkiem mie� gogli?
00:08:24:- Nie powinni�my za�o�y� gogli?|- Co?
00:08:27:Gogle!|Nie powinni�my ich za�o�y�?
00:08:36:Phillip, nie podchod� tutaj.
00:08:39:Phillip, za�� mask�, dobra?
00:09:22:Wi�c uda�o si�, prawda?
00:09:24:Jest zdecydowanie mniejszy,|ale widocznie tak ma by�. Co oni przynie�li?
00:09:30:Nie licz�c ch�odziwa,|kt�rego nie potrzebujemy,
00:09:32:to pozosta�e to masa rt�ci.
00:09:35:Ale ty wiesz o tym lepiej ni� ja.|Zreszt� oni tylko szpanuj�.
00:09:40:No wiesz, skoro ju� to maj�,|to musz� tego u�y�, zgadza si�?
00:09:45:- Co? To boli?|- Nie, nic nie poczu�em.
00:09:47:Tylko ten d�wi�k mnie przera�a.
00:09:55:- Jakie to uczucie?|- Sam nie wiem.
00:09:57:Nie wiem czy mi si� nie wydaje.
00:10:01:Prosz�.
00:10:16:- Nast�pny etap. Przejd�my do nast�pnego etapu.|- Dobra.
00:10:27:Nie ma czego� szklanego,|czy przezroczystego...
00:10:31:Czego�, co by si� nada�o na okienko?|Mo�e Pyrex?
00:10:33:- Dobra, mam.|- Pu��.
00:10:36:Nie znam niczego,|co by nie zostawia�o szczeliny w polu.
00:10:38:Ale musimy widzie� co si� dzieje w �rodku.
00:10:40:- Ile to kosztowa�o?|- Ta...
00:10:44:- Co?|- Chcesz umie�ci� moj� kamer�
00:10:47:wewn�trz pude�ka, kt�re jest tak niebezpiecznie,|�e nie mo�emy zajrze� do niego.
00:10:54:Jak co� si� stanie, zap�acisz mi za ni�?
00:10:58:Mamy wi�c niewielkie podci�nienie wewn�trz pud�a.
00:11:02:Kolej na argon.
00:11:04:- Kt�ry to jest?|- Ten niebieski.
00:11:09:Odwa�y�em 77 gram�w.
00:11:12:Ale ustawi�em skal� na deka...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin