Queen of Ambition ep.06.txt

(36 KB) Pobierz
0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter.
0:00:06:Nigdy nie widziałem takiej dziewczyny jak ona!
0:00:08:Nie chciała słuchać.
0:00:10:Hej, ty!
0:00:12:Co robisz tu z tym ciałem?
0:00:13:Hyung, to naprawdę Da Hae?!
0:00:14:Minęło 7 lat, ale wcišż jš rozpoznaję.
0:00:16:Wczoraj spotkałem Da Hae.
0:00:17:Da Hae z sierocińca?
0:00:19:Jej matka zmarła?
0:00:21:Nie chcę, by jej nieszczęcia przeszły na nas.
0:00:23:Gdzie widziałe Da Hae?
0:00:24:Co ty tu robisz?
0:00:26:Spójrz, już trochę dostałam.
0:00:28:Wiesz co to za pienišdze?
0:00:29:Co mam zrobić?|Nie mam innego wyboru.
0:00:31:Słyszałam, że moje nieszczęcia mogš się przenieć na innych.
0:00:33:Więc trzymaj się ode mnie z daleka.
0:00:34:Jeli stanę się nieszczęnikiem, to co?
0:00:36:Tylko mierć jest gorsza!
0:00:37:Będę przy tobie.
0:00:38:Uciekasz przed kim?
0:00:39:Może pamiętasz?
0:00:40:Kiedy mama zabierała mnie z sierocińca,
0:00:42:mój ojczym był z niš.
0:00:48:- Da Hae.|- Da Hae!
0:00:50:Da Hae!|Da Hae...
0:00:52:Oppa.
0:00:54:Da Hae, we się w garć!
0:00:55:Wezmę to na siebie.
0:00:57:Nie!|To ja go zabiłam.
0:00:58:Nie możesz tego zrobić!
0:00:59:Nie możesz nikomu o tym powiedzieć, nigdy!
0:01:01:To ja zabiłem tego człowieka.
0:01:06:Jak się pani miewa?|Nazywam się Ha Ryu.
0:01:08:Zdejmij to.
0:01:08:Proszę pani. Jeste małostkowa.
0:01:15:Przeszłam!
0:01:16:Chcš mnie jako stażystkę.
0:01:17:Kim jest ten facet obok dyrektorki?
0:01:19:To jej młodszy brat.
0:01:21:Syn prezesa.
0:01:22:Nie widziałam Ha Ryu,
0:01:24:ani ciebie.
0:01:26:Postradała rozum?
0:01:27:Jak mogła co takiego zrobić?
0:01:28:Powiedziała, że to nie sš oryginały.|Co się tu dzieje?
0:01:30:Pozwól mi się tym zajšć.
0:01:31:Daj mi je.
0:01:33:Udało nam się sprawnie zakończyć transakcję.
0:01:34:Wiesz, jak przetrwać.
0:01:38:Włanie rzuciłem pracę w barze.
0:01:40:Żyjmy szczęliwie, Da Hae.|Bardzo cię kocham.
0:01:43:To koniec.
0:01:44:Ale dlaczego płaczę?
0:01:45:To już koniec!
0:01:48:To koniec!
0:01:51:Nazywam się Baek Do Hoon.
0:01:53:A ja Joo Da Hae.
0:01:56:To powinnimy zjeć dzisiaj razem kolację?
0:01:57:Oboje się przeprowadzilimy, więc to będzie nasza parapetówka.
0:02:00:Do Hoon... wczeniej... przywiózł dziewczynę pod dom samochodem.
0:02:03:Ale było w niej co przerażajšcego.
0:02:04:Zachowywała się niemiale i miała to posłuszeństwo na twarzy, ale...
0:02:06:co kryło się za tš twarzš.
0:02:08:Pani dyrektor chce cię wyrzucić.
0:02:14:Włanie dostalimy informację o likwidacji drużyny.
0:02:18:Rób co chcesz.
0:02:21:Ojcze, tym razem się tak łatwo nie poddam.
0:02:30:Jeste żałosnš materialistkš, która chce zmienić swoje życie.
0:02:35:Nie lubię ludzi takich jak ty.
0:02:36:To jest powód.
0:02:38:Teraz ty się zniżyła.
0:02:40:Wyjeżdżam do Stanów w przyszłym tygodniu, by skończyć studia.
0:02:43:Chcesz jechać ze mnš do Stanów?
0:02:45:Oppa. Pomóż mi wyjechać na studia do Ameryki.
0:02:48:Pojadę i wrócę za dwa lata.
0:02:51:Wróćmy do poczštku.
0:02:53:Zapomnijmy o tym co było.
0:02:55:Współpracujmy.
0:02:56:Zróbmy to!
0:02:57:Da Hae, jed do Ameryki.
0:02:59:Mogę jechać na studia za granicę?
0:03:01:Dziękuję, oppa.
0:03:02:I przepraszam.
0:03:03:Proszę, pożycz mi tylko 3 miliony won.
0:03:06:Jestem zdesperowany.
0:03:07:Jeli jeste naprawdę zdesperowany,|spróbuj w tym miejscu.
0:03:10:Mylę, że jš pamiętasz.
0:03:22:Kocham cię.
0:03:24:Wyjd za mnie.
0:03:26:Czy Da Hae wróciła z Ameryki?
0:03:28:Wczeniej w hotelu...
0:03:29:widziałem kobietę dokładnie takš jak ona.
0:03:31:W którym to było hotelu?
0:03:32:Chcę by kogo poznała.
0:03:34:Chcesz mnie komu przedstawić?
0:03:35:Witaj.|Jestem Joo Da Hae.
0:03:38:Noona, to jest moja dziewczyna.
0:03:39:To moja starsza siostra, dyrektor Baek.
0:03:41:Zamierzam się z niš ożenić.
0:03:43:Co to ma być?
0:03:44:Mimo, że byłem tego wiadkiem, nadal nie mogę zrozumieć.
0:03:45:Po prostu pomyl o tym, jakbymy się rozwiedli.
0:03:47:Zamiast wracać do tego mietnika...
0:03:48:będę złš kobietš tutaj.
0:03:50:Bylimy razem szczęliwi.
0:03:51:Nigdy nie byłam szczęliwa.
0:03:52:Oszalała.
0:03:54:Nie musisz mi wybaczać.
0:03:55:Joo Da Hae!
0:04:00:Czy to nie Joo Da Hae?
0:04:01:Sprawiła, że wraca z synem prezesa.
0:04:04:Nie powinna robić tego Eun Byul, Da Hae.
0:04:05:Zamierzasz nadal pracować w barze jako host, by jš wychować?
0:04:08:To... nie będzie łatwe przy Do Kyung.
0:04:10:Chcesz bym ci pomogła?
0:04:12:Dla ciebie, kopanie tej ziemi jest jedynym wyjciem, by powróciła do tego, jaka była kiedy.
0:04:15:Pomyl o tym, jakbym umarła.
0:04:17:Sama wybiorę w jaki sposób mam żyć.
0:04:19:Więc nie próbuj mnie zatrzymywać.
0:04:20:To moje ostatnie ostrzeżenie.
0:04:21:Wróć do tego, jaka była przed wyjazdem do Ameryki.
0:04:22:Wróć do nas i żyj jako mama Eun Byul.
0:04:30:Proszę, wróć!
0:04:33:Wróć!
0:04:35:Proszę wróć, Da Hae.
0:04:39:~ Odcinek 6 ~
0:05:16:To ty, Ha Ryu oppa.
0:05:18:A to ja.
0:05:20:Zatrzymaj je obie.
0:05:23:Chociaż w ten sposób możemy zostać razem.
0:05:54:Prosiła o mnie?
0:05:59:Panno Joo.
0:06:02:Jako że dostała skierowanie od prezesa,
0:06:03:zostaniesz menedżerem.
0:06:06:Dziękuję.
0:06:07:Postaram się jak najlepiej.
0:06:10:To nie jest co, z czego powinna być zadowolona.
0:06:13:Z tytułem wišżš się obowišzki.
0:06:16:Chod ze mnš i we to.
0:07:00:Jeli chodzi o wczorajszy wieczór...
0:07:02:Tak, pani dyrektor?
0:07:04:Kiedy przyszła do nas na kolację,
0:07:06:dlaczego się spóniła?
0:07:09:Przepraszam za to.
0:07:12:Musiała gdzie być?
0:07:14:Słucham?
0:07:15:Miała buty całe w błocie.
0:07:17:Jest gdzie w Seulu miejsce, gdzie możesz ubłocić sobie całe buty?
0:07:21:Po prostu...
0:07:23:Musiałam przejć przez plac zabaw.
0:08:16:Witam, pani dyrektor.
0:08:19:Panie Kim.
0:08:20:To panna Joo, nowy menedżer z biura głównego,
0:08:22:będzie brała udział w tym projekcie.
0:08:27:Menedżer Joo, miło cię powitać na pokładzie.
0:08:31:Jestem Joo Da Hae.|Będę wdzięczna za wskazówki.
0:08:34:Który obszar jest przyczynš problemów dla ochrony rodowiska?
0:08:37:Tak, ten obszar tutaj.
0:08:40:Góra Bi Wol, gdzie jest planowana budowa domków.
0:08:44:Nie pozwalajš nam zrównać góry.
0:08:46:Chcš bymy jš zostawili.
0:08:49:Bioršc pod uwagę widok i kształt,
0:08:51:byłoby idealnie, gdyby mieszkania znalazły się na wschodzie.
0:08:54:Tak, proszę pani.
0:08:55:Będziemy naciskać, by wyszło zgodnie z planem.
0:08:57:Musimy zrównać górę.
0:08:59:Możesz pokazać mi tę górę?
0:09:02:Tak.
0:09:03:Widzi pani tš wieżę transmisyjnš?
0:09:05:To ta góra za niš
0:09:17:Joo Da Hae.
0:09:19:Co by zrobiła?
0:09:22:Zrównałaby górę, czy...
0:09:24:posłuchałaby grupy ekologów?
0:09:29:Żadnych spostrzeżeń?
0:09:31:Wszystko w porzšdku?
0:09:35:Panie Kim.
0:09:37:Działaj zgodnie z planem.
0:09:39:Pozbšd się tej góry.
0:09:41:Tak, rozumiem.
0:09:58:Działaj zgodnie z planem.
0:10:01:Pozbšd się tej góry.
0:10:11:Da Hae!
0:10:16:Da Hae, ocknij się!
0:10:18:Joo Da Hae!
0:10:19:Da Hae!
0:10:30:Dlaczego musiała tak ciężko pracować?
0:10:33:Daj mi znać, jeli będziesz miała dużo pracy.
0:10:36:Nie bierz wszystkiego na siebie.
0:10:38:Dobrze?
0:10:40:Dobrze.
0:10:41:Spróbuj zasnšć.
0:10:43:Będę na zewnštrz.
0:10:45:Zamknij oczy.
0:10:47:Dobrze.
0:10:58:Noona, to ja.
0:11:01:Dlaczego miałaby zasłabnšć, jeli nic takiego nie zrobiła?
0:11:04:Nie ma nikogo innego, kogo jeszcze możesz tam zabrać?
0:11:07:Możesz przyjć i zobaczyć na własne oczy.
0:11:09:Jest bliska umierania.
0:11:13:W każdym razie,
0:11:15:nie dawaj jej wytężonej pracy.
0:11:17:Proszę cię.
0:11:19:Kończę.
0:11:21:Do Hoon.
0:11:23:Do Hoon!
0:12:14:Wszystkie te konie sš w szczytowej formie.
0:12:17:Ważne jest, żeby te konie miały łagodne usposobienie.
0:12:19:Kiedy otworzymy kurort, będziemy potrzebować około dwudziestu koni.
0:12:22:Tak?
0:12:24:Jeli wybierzesz te, które chcesz
0:12:25:zadbamy o nie dopóki ich nie wemiecie.
0:12:30:Mogę przejechać się na tym o czystej krwi?
0:12:33:Oczywicie.
0:12:35:Skšd o tym wiedziała?
0:12:37:Ten koń ma wyjštkowo łagodny charakter.
0:12:46:Proszę uważać.
0:12:47:- Wyjadę na nim.|- Dobrze.
0:12:56:Czekaj.
0:12:59:Chyba nie chce wyjechać nim poza farmę.
0:13:35:Nic ci nie jest?
0:13:37:Dzięki tobie, nie.|Dziękuję.
0:13:40:Przepraszam.
0:13:47:Musi go boleć.
0:13:54:Powinna go z powrotem poprowadzić zamiast jechać.
0:13:56:Przez wzglšd na jego kopyto, musi go boleć.
0:14:00:Na miękkim podłożu na farmie, nic mu nie jest, ale...
0:14:02:Kiedy wyszedł na asfalt, musiało go zaboleć.
0:14:05:Podkowy też wymagajš wymiany.
0:14:09:- Dziękuję.|- Jasne.
0:14:30:Dyrektor Baek nie ma w gabinecie.
0:14:32:Wiem.
0:14:33:Była tu grupa obrońców rodowiska, która sprzeciwia się naszej budowie.
0:14:36:Masz może do nich numer?
0:14:38:Chcę ocenić sytuację.
0:14:40:Rozumiem. Prawdopodobnie mamy jeszcze ich wizytówkę.
0:14:43:Jednš chwilkę.
0:14:50:Przede wszystkim
0:14:51:chcę, by to nasze spotkanie pozostało poufne.
0:14:56:Jeli to wyjdzie
0:14:57:- zastanę ukarana...|- Oczywicie.
0:15:00:Osoba współpracujšca powinna być chroniona.
0:15:05:Przy okazji,
0:15:07:mogę o co zapytać?
0:15:09:Mimo ryzyka,
0:15:11:co jest powodem, dla którego do nas przychodzisz?
0:15:14:Ja także nie chcę, by góra Bi Wol została zniszczona.
0:15:17:Wszyscy powinnimy chronić rodowisko.
0:15:19:Och, rozumiem.
0:15:22:Trzeba wzišć na cel bezporednio prezesa Baek.
0:15:25:To jedyny sposób, by powstrzymać budowę.
0:15:28:Mylałam, że dyrektor Baek jest szefowš projektu kurortu.
0:15:32:Dyrektor Baek będzie dšżyć do budowy, bez względu na wszytko.
0:15:35:Ale w jaki sposób mamy to kierować bezporednio do prezesa Baek?
0:15:41:Pokażę ci sposób.
0:15...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin