00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:23:W Ameryce �aci�skiej| porwanie zdarza si� co 60 minut. 00:01:28:70% ofiar ginie. 00:02:22:Rodzina jest najwa�niejsza, nie? 00:02:26:Kochasz swego syna? 00:02:40:Rozumiesz? 00:02:44:Wiem, �e masz polis� ubezpieczeniow�| na 10 milion�w. 00:02:49:Wype�niaj polecenia 00:02:51:albo niech B�g ma w opiece| twoje dziecko. 00:02:54:�ci�gniesz koszul� 00:02:55:i wystawisz j� przez okno,| by�my zauwa�yli w�z. 00:02:58:Post�puj profesjonalnie. 00:03:01:B�d� sam. 00:03:53:EL PASO, TEKSAS| GRANICA USA - MEKSYK 00:04:47:UWAGA: ZAKAZ WWO�ENIA BRONI| NA TERYTORIUM MEKSYKU 00:04:53:Georgina! S�uchaj mnie.| B�d� ci� kocha�. 00:04:59:- To na tym to polega?| - Zgadza si�. 00:05:09:Czy ona ma siostr�? 00:05:12:Jak interesy? 00:05:15:Japo�czycy pchaj� si� tu| drzwiami i oknami. 00:05:19:Tania si�a robocza, grunty pod fabryki,| a czuj� si� bezpieczniej za granic� w El Paso. 00:05:26:Wo�� ich tam i z powrotem.| Maj� mnie za Johna Wayne'a. 00:05:35:- �yj� tu jak kr�l.| - Zgadza si�. 00:05:42:- Pracujesz?| - Tak. Nie. 00:05:45:Je�d�� z miejsca na miejsce.| Kolumbia i par� innych miejsc. 00:05:49:Nic mnie nie poci�ga. 00:05:56:S�dzisz, �e B�g nam wybaczy| nasze czyny? 00:06:01:Ja te� nie. 00:06:05:- Na ile przyjecha�e�?| - Nie wiem, tak sobie... 00:06:09:Chcia�em si� z tob� spotka�, Ray,| zobaczy�, jak si� masz. 00:06:13:Wpad�em pod wp�ywem impulsu. 00:06:16:Mnie by si� przyda� jaki� impuls. 00:06:29:Co si� sta�o? 00:06:32:Rodzina zap�aci�a okup i par� dni| p�niej odzyskali dzieciaka. 00:06:38:Bez ucha oczywi�cie. 00:06:40:Teraz ka�da bogata matka w Mexico City| chce mie� ochroniarzy. Moja �ona te�. 00:06:46:Przykro mi, ale ma racj�. 00:06:51:Sammy, wszyscy moi klienci| s� ubezpieczeni na wypadek porwania. 00:06:55:Ja te� mam polis�. W AIG.| Ojciec mi j� da�. 00:06:58:Wiem. Sam mu j� za�atwia�em. 00:07:01:Za 60 dni nie b�dziesz m�g� jej przed�u�y�,| bo nie masz ochroniarza. 00:07:05:Musia�em zwolni� Emilia. 00:07:08:Musisz s�ucha� Lisy.| Nie�atwo o taki ty�eczek. 00:07:14:Pos�uchaj. 00:07:16:Ochroniarz jest jak ka�dy inny towar.| Masz to, za co p�acisz. 00:07:22:Znajd� takiego z dobrym resume.| Nie szukamy Supermana. Znajd� kogo� taniego. 00:07:28:Wtedy przed�u�ysz polis� i wywalisz| gnojka za byle co. Za niekompetencj�. 00:07:35:Powa�nie, najwa�niejsze jest,| �eby twoja c�rka wr�ci�a do szko�y, 00:07:39:a twoja �ona| wyjdzie z tego z twarz�. 00:07:42:Nie b�dziecie jedyn� rodzin�| bez ochroniarzy. 00:07:58:Zgadza si�, jako ochroniarz.| Znasz hiszpa�ski wystarczaj�co dobrze. 00:08:03:- Oszala�e�.| - Nawet masz odpowiedni wygl�d. 00:08:06:W takim stanie nie ochroni� trupa. 00:08:08:To tylko nadziani faceci szpanuj�cy| fors�. Nic si� nie stanie. 00:08:12:Tak? S�dzisz,| �e wynaj��by pijaka, dinozaura? 00:08:17:Musisz nad tym panowa�. 00:08:21:A gdyby by�a pr�ba porwania?| Co wtedy? 00:08:25:Robisz, co mo�esz. Za ma�o ci p�ac�,| �eby� dokonywa� cud�w. 00:08:30:To nie jest oszustwo.| Nawet niespe�na si� jeste� �wietny. 00:08:36:Ochroniarz musi przebywa� w�r�d ludzi,| rozmawia�. Wiesz, �e si� do tego nie nadaj�. 00:08:41:B�dziesz typem milczka.| Doceni� to. 00:08:52:Ochroniarz. Kogo mam chroni�? 00:08:55:Samuel Ramos... M�ody facet. 00:08:57:Ma jedn� z fabryk w Juarez. 00:09:01:Japo�ski| przemys� motoryzacyjny pada. 00:09:04:Facet pr�buje przekona�| koncern Forda do wsp�pracy. 00:09:07:S�dz�, �e facet ma k�opoty.| Ca�a rodzina mieszka w Mexico City. 00:09:11:Pyta�, czy znam kogo�| godnego zaufania. 00:09:15:- I pomy�la�e� o mnie?| - Tak. 00:09:18:Zg�d� si�, Crease. Wyluzuj si�.| Potem zadecydujesz, czy chcesz zosta�. 00:09:24:A poza tym ciesz� si�, �e tu jeste�.| Nie mam tu z kim pogada�. 00:09:35:Moja �ona chce kogo� mi�ego| z prezencj�. 00:09:40:Jeste� pi�tym kandydatem| w tym tygodniu. 00:09:43:Twoje resume robi wra�enie. 00:09:45:16 lat w wojskowo�ci, du�e do�wiadczenie| w zakresie antyterroryzmu. 00:09:50:Dziwne, �e kogokolwiek na ciebie sta�.| Gdzie jest haczyk? 00:09:53:Du�o pij�. 00:09:55:Jak to na ciebie wp�ywa? 00:10:00:Koordynacja, czas reakcji. 00:10:02:Je�li zawodowcy spr�buj� porwania,| zrobi�, co b�d� m�g�, 00:10:05:ale moje dzia�anie b�dzie| adekwatne do mojej pensji. 00:10:10:A je�li to b�d� amatorzy? 00:10:12:Zabij� ich. Czy to prawdopodobne,| �e to b�d� amatorzy? 00:10:15:Nie. 00:10:17:Nikt nie mo�e wiedzie�,| �e pijesz. Nawet moja �ona. 00:10:46:Lisa. 00:11:03:Moja �ona, Lisa.| A to jest John Creasy. 00:11:12:- Jest pan Amerykaninem.| - Pani te�. 00:11:16:Tu jest wszystko. 00:11:22:- Ma pan ochot� na drinka?| - Tak. Jack z wod�. 00:11:27:- Robi� pan ju� co� takiego?| - Nie. 00:11:30:Ale ma spore do�wiadczenie| w pokrewnych dziedzinach. 00:11:36:Ma pan rodzin�, panie Creasy? 00:11:40:Pita. 00:11:46:- S�ucham, mamo?| - Kochanie, to jest pan Creasy. 00:11:53:Po angielsku, s�onko.| Zaprowadzisz pana do jego pokoju? 00:11:58:T�dy, panie Creasy. 00:12:10:Dzi�kuj�. 00:12:19:Tak po prostu? 00:12:21:To chyba dobrze, �e to Amerykanin. 00:12:26:Doskonale. Jeste� pewna? 00:12:33:Dzi�kuj�. 00:12:38:Ju� czuj� si� lepiej. 00:12:45:To jest Bruno, nasz ogrodnik.| A to Maria, kucharka. 00:12:54:Dwa tygodnie temu wyremontowali�my| pok�j. Teraz jest �adniejszy. 00:13:01:Jest telewizor i odtwarzacz CD.| Jak� muzyk� pan lubi? 00:13:05:- Nie wiem.| - Nie wie pan? 00:13:08:Nie wiem. 00:13:11:To Ptak. Emilio zapomnia�| go ze sob� zabra�. 00:13:17:Emilio to m�j poprzedni ochroniarz. 00:13:21:Chroni� pan ju� wiele dzieci,| panie Creasy? 00:13:25:M�w mi Creasy.| I nie, jeste� pierwsza. 00:13:31:Cze��, Creasy. 00:13:35:Cze��, Ptaku. 00:13:46:- Jutro do szko�y.| - Czy to znaczy, �e mog� mie� psa? 00:13:51:- Tata obieca�, �e dostan�,| jak wr�c� do szko�y. - Zobaczymy. 00:13:56:Je�li dostaniesz psa, oddasz nam misia?| Jeste� ju� za du�a na misia. 00:14:03:- Jak ci si� podoba pan Creasy?| - Powiedzia�, �e mam go nazywa� Creasy. 00:14:09:- To nie jest niegrzecznie, prawda?| - Skoro ci� poprosi�. 00:14:13:Prosz�. 00:14:23:On te� jest jak mi�. 00:14:27:Wielki, smutny mi�. 00:14:30:- Smutny?| - Chyba tak. 00:14:39:Dobranoc, kochanie. 00:14:43:Kupisz mi rano nitk� do z�b�w?| O smaku truskawkowym. 00:14:47:Dobrze. 00:14:52:Dobranoc, misiu. 00:14:55:Misiu Creasy. 00:15:29:W czyjej intencji? 00:15:33:Interes�w. Za Toyot�, za Forda. 00:15:37:Je�li jeden kontrakt przepadnie,| mo�e wskrzesi ten drugi. 00:15:44:Ona go lubi. 00:15:47:- O czym m�wisz?| - O Creasym. 00:15:52:Pita go lubi. 00:15:55:Pita lubi chodzi� do szko�y. Pita lubi�aby| Drakul�, gdyby j� zabiera� do szko�y. 00:16:01:W porz�dku? 00:16:05:Nic ci nie jest? 00:16:08:- Nie wiem.| - W porz�dku? 00:16:12:Nie wiem, Lisa. Staram si�. 00:17:00:SZKO�A 00:17:10:Chod� tu, Ptaku. 00:17:12:No w�a�nie. Chod�. 00:17:14:Dobrze. 00:17:16:Le� do Emilia. 00:17:19:Jeste� wolny. 00:17:40:- Sk�d jeste�, Creasy?| - Z USA. 00:17:43:- Ale z kt�rego stanu?| - �adnego w szczeg�lno�ci. 00:17:46:- Mo�esz prowadzi� i rozmawia�.| - Nie mog�, wi�c pozw�l mi pracowa�. 00:17:53:Zostaniesz z nami? 00:17:56:M�j poprzedni ochroniarz odszed�.| Kto� mu zaproponowa� wi�cej pieni�dzy. 00:18:01:To znaczy, �e jestem| po okazyjnej cenie. 00:18:05:Jeste� Murzynem. Czy to dobrze,| czy �le dla ochroniarza w Meksyku? 00:18:10:Czas poka�e. 00:18:14:W ci�gu ostatnich sze�ciu dni w Mexico City| by�y 24 uprowadzenia. Cztery dziennie. 00:18:20:- 24?| - Tak. Co o tym s�dzisz? 00:18:23:- S�dz�, �e jak na sw�j wiek| wiesz za du�o. - Dzi�kuj�. 00:18:54:- Do zobaczenia.| - Musisz podpisa�. 00:18:56:- Co?| - Wpisa� si�. Pokaza� im dokumenty. 00:19:02:Chod�. 00:19:04:Tutaj. 00:19:21:Pita. Cudownie, �e wr�ci�a�. 00:19:25:Siostro Anno, to jest| m�j nowy ochroniarz, Creasy. 00:19:28:- Siostra Anna, prze�o�ona.| - Senor Creasy. 00:19:33:- Pr�dko, lekcje si� zaczynaj�.| - Pa, Creasy. 00:19:38:Prosz� si� opiekowa� Pit�.| Nie mo�e si� sp�nia�. 00:19:42:Przepraszam. Musz� si� przyzwyczai�| do trasy. To si� nie powt�rzy. 00:19:46:Prosz� si� nie gniewa�, ale �a�uj�,| �e pa�ski zaw�d musi istnie�. 00:19:50:Ja te�, Madre. 00:19:53:Czy w tym, co pan robi,| widzi pan czasem dzie�o bo�e? 00:19:58:Ju� od dawna nie widzia�em. 00:20:00:W Biblii napisane jest:| "Nie daj si� zwyci�y� z�u..." 00:20:03:"Ale z�o dobrem zwyci�aj". 00:20:07:List do Rzymian,| rozdzia� 12, werset 21. 00:20:13:Jestem t� zagubion� owieczk�. 00:21:17:- Gdy by�e� ma�y, lubi�e� chodzi�| do szko�y? - Nie pami�tam. 00:21:22:- Nie pami�tasz?| - Nie, nie pami�tam. 00:21:26:- Nie lubi�em.| - Dlaczego? 00:21:29:Bo to nie by�a taka szko�a jak twoja.| Nie by�o siostry Anny. 00:21:36:By�o ci smutno? 00:21:41:Smutek to stan umys�u.| Naprawd� nie pami�tam. 00:21:53:Co ci si� sta�o w r�k�? 00:21:56:- To znami�.| - Nieprawda. 00:21:58:Koniec pyta�. 00:22:02:- To nie by�o pytanie.| - Brzmia�o jak pytanie. 00:22:10:Pos�uchaj,| p�ac� mi, by ci� chroni�. 00:22:13:P�ac� mi, �ebym by� twoim ochroniarzem.| Sp�jrz na mnie. 00:22:17:Nie p�ac� mi, �ebym by� twoim koleg�,| tylko ochroniarzem. Wi�c koniec pyta�. 00:22:25:- S�ysza�a�?| - Tak. 00:22:29:- I nie p�acz.| - Nie p�acz�. 00:22:33:Nie zaczynaj. 00:22:35:To jest moja praca.| �ebym m�g� j� wykonywa�... 00:22:41:St�j! 00:23:29:Prosz�. 00:23:39:- Niczego panu nie brakuje?| - Nie, dzi�kuj�. 00:23:45:Jedzenie smakuje? Maria| powiedzia�a mi, �e nic pan nie zjad�. 00:23:51:Jedzenie jest wy�mienite.| Tylko nie by�em g�odny. 00:23:58:Czyta pan Bibli�? 00:24:01:Czasami. 00:24:04:- Pomaga?| - Czasami. 00:24:10:- Mo�emy chwil� porozmawia�?| - Jasne. 00:24:15:Jak panu idzie z Pit�? 00:24:18:�wietnie. 00:24:19:Gdy zrozumie, �e nie jestem| jej now� zabawk�, b�dzie dobrze. 00:24:23:Powiedzia�a mi o tym. 00:24:27:- Nie ma pan dzieci?| - Ju� m�wi�em. 00:24:30:Mog� by� natr�tne, gdy czego� chc�.| Pita chce si� zaprzyja�ni�. 00:24:37:Ale p�acicie mi, �ebym by� ...
MToYaT