Adam 5-03.pdf

(8481 KB) Pobierz
114675329 UNPDF
5 ' 2 0 0 3
N r 5 ( 5 8 )
C e n a 6 , 5 0 z ∏
( w t y m 7 % V A T )
I N D E K S 3 4 3 7 8 1
I S S N 1 4 2 5 - 4 5 5 7
114675329.003.png
A– masturbacja. B – oral. C – anal. Trzy seksualne wtajemniczenia,
trzy etapy seksualnego rozwoju, trzy klasy w szkole seksu – zdobywa-
ne, pokonywane, zaliczane najcz´Êciej w tej w∏aÊnie kolejnoÊci.
Rzadko si´ przecie˝ zdarza, by ktoÊ zda∏ matur´ nie majàc ukoƒczonej
którejÊ z m∏odszych klas. Dla jednych dopiero anal jest pe∏nym
i prawdziwym seksem, inni go uprawiaç nie lubià lub nie mogà
i doskonale si´ wy˝ywajà w masturbacji i oralu. Zdawa∏oby si´,
˝e wiemy ju˝ wszystko o tych trzech wielkich dzia∏ach, na jakie
rozpada si´ ludzka technika seksualna. Czy na pewno? W Internecie
mo˝na znaleêç mnóstwo poradników wprowadzajàcych w ka˝dy dzia∏.
T∏umaczymy wiernie jeden z nich. Dla ma∏olatów b´dzie to instrukta˝,
dla starych wyjadaczy – powtórka, która podobno jest matkà nauki.
oprzeÊcierad∏o lub nalubrykowany gumowy
podk∏ad, jeÊli wolisz powierzchnie Êliskie.
Powal sobie nie tà r´kà, którà zazwyczaj
walisz. Wi´kszoÊç z nas jest prawor´czna
i wali tà samà r´kà, którà pisze. Gdy weê-
miesz chuja w lewà r´k´, odczujesz to tak
jakby to nie twoja, ale cudza d∏oƒ uj´∏a go.
Wal wyobra˝ajàc sobie, ˝e wali ci kolega.
Mo˝esz te˝ waliç dwoma r´koma: jedna Êci-
ska nasad´ i pieÊci jaja, druga posuwa trzon
i masuje ˝o∏àdê. JeÊli chcesz przed∏u˝yç wa-
lenie albo zapobiec przedwczesnemu wytry-
skowi, w ogóle zostaw ˝o∏àdê w spokoju
iwal chuja tylko u nasady. Orgazm, który
prze˝yjesz, nadejdzie z du˝ym opóênieniem,
ale b´dzie kilka razy silniejszy ni˝ ten „nor-
malny“, po bodêcowaniu ˝o∏´dzi. Spermy
te˝ b´dzie wi´cej.
Mnóstwo ch∏opaków lub waliç we dwóch
lub w kilku. Nawet gdy wali ka˝dy swojego,
patrzàc na walàcego kumpla, to jest to i tak
supernakr´cajàce. Mo˝ecie nawet nie doty-
kaç jeden drugiego. Na tym polegajà seanse
jack-off – produkt epoki seksu bezpieczniej-
szego. Wed∏ug innej wyk∏adni, jack-off do-
puszcza tak˝e walenie wzajemne: równocze-
sne (on wali tylko tobie, a ty tylko jemu)
i nierównoczesne (ty walisz jednà r´kà so-
bie, a drugà jemu, lub odwrotnie). Walàc
zkumplem mo˝na przyjmowaç mnóstwo
pozycji: obaj le˝ycie, siedzicie, stoicie, jeden
le˝y, a drugi stoi mu z kutasem nad g∏owà.
Le˝àc jeden na drugim trzecie kutasem o ku-
tasa lub o brzuch partnera, tak si´ spuszcza-
cie i wspaniale sklejacie spermà z obu chu-
jów. Mo˝ecie stojàc lub siedzàc objàç d∏o-
nià/d∏oƒmi wasze po∏àczone chuje i waliç je
razem, przyciÊni´te jeden do drugiego. Naj-
lepiej wali si´ w ten sposób kutasy podobnej
d∏ugoÊci i gruboÊci, gorzej „o˝eniç“ giganta
z patyczkiem. W tej pozycji fajnie jest spu-
Êciç si´ sobie wzajemnie na brzuchy. Pocie-
ranie kutasem o rów partnera to jeszcze nie
anal – to wcià˝ masturbacja! W ten sposób
mo˝esz „bez stosunku“ zaspermiç jego du-
p´. Mo˝esz zresztà trzeç kutasem o dowol-
nà cz´Êç jego cia∏a. Wspania∏e jest walenie
jeden drugiemu stopà, tzn. przyciskanie jego
pa∏y swojà stopà do jego brzucha. Nie mniej
atrakcyjne mo˝e byç wypierdolenie jeden
drugiego w zaciÊni´tà, Êliskà od potu pach´.
Towarzystwo kolegi ma jeszcze jednà
wielkà zalet´. JeÊli pozwolisz mu spuÊciç si´
przed tobà, na twojà d∏oƒ lub chuja, mo˝esz
wykorzystaç jego Êwie˝à sperm´ do nasma-
rowania swojego kutasa. Daje ona znakomi-
ty poÊlizg, ale tylko przez nieca∏à minut´ –
z poczàtku pieni si´ jak myd∏o, i to jest ta
chwila, kiedy poÊlizg jest najlepszy i kiedy
warto strzeliç, bo ju˝ za moment sperma
wetrze si´ w skór´ pa∏y do sucha. Podobny
efekt mo˝na osiàgnàç przy pomocy myd∏a,
A. MASTURBACJA
Wszyscy faceci walà konia, gdy sà pod-
nieceni – samemu lub razem z kumplem. Ta
czynnoÊç ma setki nazw, z których walenie
konia jest najpopularniejszà. Niektórzy twier-
dzà, ˝e masturbacja nie jest „prawdziwym“
seksem. Sà w b∏´dzie. Walenie konia to te˝
jest najprawdziwszy seks, który ma ten plus,
˝e mo˝na go uprawiaç samodzielnie, oglà-
dajàc lub czytajàc pornografi´ albo po pro-
stu fantazjujàc o ch∏opakach, z którymi
chcia∏oby si´ pierdoliç.
Mo˝na waliç na sucho albo u˝yç lubry-
kantu, aby r´ka mia∏a na kutasie dobry po-
Êlizg. Fajnie jest waliç raz tak, raz tak, aby
poczuç ró˝nic´. Podczas walenia nie wolno
zapominaç o bawieniu si´ jajami i sutkami
oraz o je˝d˝eniu palcem wokó∏ odbytu i wsa-
dzaniu palca do dziury. W nieustannym ru-
chu powinno byç ca∏e cia∏o, a nie tylko r´ka.
Onanista jak pianista: gra nie tylko palcami,
instrumentowi powinna si´ udzielaç dynami-
ka ca∏ego cia∏a muzyka. Zaw´˝anie onani-
zmu do ruszania r´kà po kutasie w gór´
iwdó∏, podczas gdy ca∏e cia∏o le˝y bezw∏ad-
nie jak kloc, odbiera nam po∏ow´ przyjem-
noÊci.
Odwróç utarty schemat! Niech to nie d∏oƒ
wali kutasa, ale kutas niech aktywnie pierdo-
li d∏oƒ. Na˝eluj d∏oƒ, obejmij nià mocno chu-
ja, oprzyj si´ tak, by d∏oƒ by∏a stabilna i nie-
ruchoma – i ∏aduj jej Êliskie wn´trze! Równie
rajcujàce jest jebanie poÊcieli. Po∏ó˝ si´ na
brzuchu, unieÊ na r´kach i trzyj wa∏em
8
114675329.004.png
ale za rozkoszne chwile przyjdzie nam zap∏a-
ciç zaczerwienieniem i pieczeniem we-
wn´trznej strony napletka. Lubrykujàc si´
cudzà spermà nale˝y uwa˝aç, aby nie dosta-
∏a si´ ona do cewki moczowej. Nawet jeÊli
kolega jest zdrowy, to ju˝ samo obce bia∏ko
mo˝e wywo∏aç w twojej cewce stan zapalny.
Mi´dzy mity nale˝y w∏o˝yç przekonanie,
˝e seks musi zakoƒczyç si´ wytryskiem, naj-
lepiej jednoczesnym u obu partnerów. Ani ty,
ani kolega nie musicie si´ spuszczaç, aby
uznaç wspólne walenie za udane. Spuszcza-
my si´ wtedy, kiedy naprawd´ tego potrze-
bujemy. Mo˝e si´ spuÊciç tylko jeden z was,
adrugi ma prawo zostawiç sobie sperm´
wezbranà przy waleniu z tobà na nast´pny
numerek z innym kumplem.
Tak jak przed wiekami ostra koresponden-
cja listowna i porno na papierze, potem zaÊ
filmy video, niezastàpione przy waleniu ko-
nia sà obecnie telefon (najlepiej komórkowy,
bo oferujàcy równie˝ goràce SMS-y) i czat
internetowy (najlepiej z kamerà) oraz maile
umo˝liwiajàce natychmiastowà wymian´
ostrych fotek.
B. ORAL
dziej od dupoÊcisku), czyni z oralu technik´
najch´tniej stosowanà w miejscach pu-
blicznych i ryzykownych.
Obciàganie jest z pozoru bardzo ∏atwe, ale
˝eby to robiç naprawd´ dobrze, potrzeba tro-
ch´ treningu. Zacznij od powalenia mu r´kà,
by jego kutas sta∏ si´ twardy. Spluƒ sobie na
palce i popieÊç na mokro jego ˝o∏àdê. Potem
zacznij lizaç ca∏y jego trzon, od nasady do
˝o∏´dzi po stronie spodniej i od ˝o∏´dzi do
nasady po stronie wierzchniej. Na razie omi-
jaj czubek ˝o∏´dzi i jej koron´ – spraw, ˝eby
by∏ jak najbardziej podjarany i spragniony
w∏aÊciwego obciàgania. Delikatnie odciàgnij
jego napletek (jeÊli sam si´ nie zsunà∏ do
koƒca) i najedê ustami na jego g∏ówk´, uwa-
˝ajàc, by nie ociera∏a si´ o twoje z´by, a na-
st´pnie nasuwaj si´ ustami coraz ni˝ej w dó∏
jego kutasa. Poch∏anianie bardzo d∏ugich
igrubych chujów po same jaja to wy˝sza
szko∏a jazdy, wi´c nie rób tego od razu na
pierwszym treningu, zw∏aszcza jeÊli dotyka-
nie migda∏ów i tylnej Êciany gard∏a wywo∏u-
je u ciebie odruch wymiotny. Trenuj na
mniejszych okazach. Twój j´zyk nie ma pra-
wa w tym czasie pró˝nowaç, powinien
okr´˝nymi ruchami omiataç jego ˝o∏àdê,
a zw∏aszcza ∏atwo dost´pne w´dzide∏ko i ro-
wek za˝o∏´dny.
Pami´taj, ˝e intensywne ssanie samego
czubka ˝o∏´dzi, a zw∏aszcza punktu nad uj-
Êciem cewki moczowej, mo˝e doprowadziç
twojego partnera do niekontrolowanego od-
dania moczu ze sztywnego kutasa, co jest
po∏àczone z nieprawdopodobnà rozkoszà,
innà i intensywniejszà od towarzyszàcej wy-
tryskowi spermy, jednak ty musisz byç na to
przygotowany. Nie grozi natomiast wyp∏y-
wem moczu wciskanie czubka j´zyka w g∏àb
cewki moczowej. Nie nale˝y si´ baç zaka˝e-
nia w ˝adnà stron´, gdy˝ zarówno mocz, jak
iÊlina majà w∏asnoÊci bakteriobójcze i te
okolice nale˝à do najsterylniejszych w ca∏ym
organizmie.
Podczas obciàgania kutasa baw si´ jego
jajami, Êciskaj je i masuj. Spróbuj wziàç je
oba na raz do ust, a jeÊli b´dà zbyt wielkie,
to po jednym. Mo˝esz ssaç je bez obaw, jà-
dra sà zbudowane z bardzo spr´˝ystej tkan-
ki i dobrze znoszà umiarkowany ucisk. Ob-
ciàgaj chuja i jaja na przemian. Obciàgaj
mu wolniej lub szybciej (zapytaj, jak woli),
ale w równym rytmie, bo rytm przybli˝a or-
gazm. JeÊli nie chcesz, ˝eby si´ za wcze-
Ênie spuÊci∏, przerywaj, gdy wyczujesz j´-
zykiem charakterystyczne nabrzmiewanie
iwibrowanie cewki na spodniej stronie py-
ty. Stosuj naprzemiennie g∏´bokie po∏kni´-
cia i p∏ytkie ssanka samej ˝o∏´dzi. JeÊli uda
ci si´ po∏knàç go ca∏ego, wytrzymaj w tej
pozycji i delikatnie nagryzaj z´bami nasad´
kutasa, a tak˝e ró˝ne miejsca trzona. Twoje
Wszyscy faceci lubià mieç kutasa ssane-
go przez drugiego mena. CzynnoÊç ta jest
znana pod wieloma nazwami, z których naj-
popularniejszà wydaje si´ obciàganie. Ob-
ciàganego mo˝esz mieç teoretycznie
w ka˝dym miejscu i w ka˝dej pozycji: gdy
stoisz, siedzisz, kl´czysz lub le˝ysz. Nawet
nie musisz si´ rozbieraç – wystarczy roz-
piàç rozporek i wyjàç kutasa, samego lub
razem z jajami, choç to drugie nie jest ko-
nieczne, jakkolwiek wskazane, bo do oralu
zalicza si´ tak˝e lizanie i ssanie jaj. W∏aÊnie
ten brak koniecznoÊci rozbierania si´ oraz
fakt, ˝e ust nie trzeba przygotowywaç do
penetracji tak jak dupy (sà zawsze wilgotne,
a szcz´koÊcisk zdarza si´ milion razy rza-
9
114675329.005.png
gard∏o b´dzie najpojemniejsze, gdy po-
∏o˝ysz si´ na plecach, a on wsadzi ci
chuja od góry.
JeÊli chuj jest naprawd´ wielki, mo-
˝esz po∏àczyç obciàganie z waleniem:
ssaç ∏eb, a waliç nasad´, co przyspieszy
spust.
Aby urozmaiciç jemu i sobie wra˝e-
nia, spróbuj mu poobciàgaç majàc
w ustach kostk´ lodu lub, odwrotnie,
bezpoÊrednio po wypiciu czegoÊ gorà-
cego. Niecodzienny efekt da mu obcià-
ganie bezpoÊrednio po tym, jak z˝ujesz
mi´towà gum´ lub zjesz mi´towy cukie-
rek, jednak po wszystkim mo˝e go przez
jakiÊ czas piec ˝o∏àdê i napletek (reakcja
na zwiàzki imitujàce smak mi´ty).
Jednoczesne obciàganie jeden dru-
giemu, zwane pozycjà „69“, najcz´Êciej
uprawia si´ le˝àc obok siebie lub jeden
na drugim, g∏owami w przeciwne strony.
„69“ na stojàco/wiszàco wymaga od
partnerów t´˝yzny i wysportowania.
C. ANAL
Podobno ˝adne inne doznanie nie
przewy˝sza wjechania kutasem w gorà-
cà i ciasnà dup´ drugiego faceta oraz
czucia grubego i goràcego kutasa
w swojej dupie. Jedni lubià tylko jebaç,
inni tylko byç jebani, a jeszcze inni robià
to w obie strony. Wbrew opinii laików,
walenie w dup´ nie jest „brudne“,
zw∏aszcza gdy robi si´ to w kondomie.
Koƒcowy odcinek jelita grubego jest bar-
dzo elastyczny i potrafi si´ dostosowaç
nawet do najwi´kszych rozmiarów kuta-
sa, jednoczeÊnie obejmujàc go bardzo
ÊciÊle.
Aby jebanie si´ uda∏o, twój kutas mu-
si naprawd´ dobrze staç i byç dobrze
nawil˝ony. Po pierwszym delikatnym
pchni´ciu zawsze, nawet ze strony dupy
zaprawionej w przyjmowaniu kutasów,
pojawia si´ opór zwieracza, gdy˝ jest to
odruch bezwarunkowy. Jednak powolny,
ale zdecydowany nacisk szybko znosi
ten opór i mi´sieƒ si´ rozluênia. Wpro-
wadzenie kutasa powinno byç powolne
i stopniowe, dopiero gdy ca∏y jest ju˝
w Êrodku, mo˝na zaczàç ruchy w przód
iwty∏, z poczàtku wolne, potem coraz
szybsze. Stosuj szybkie i wolne, p∏ytkie
ig∏´bokie sztosy na przemian. Gdy po-
czujesz, ˝e zbli˝a si´ wytrysk, a jeszcze
nie chcesz si´ spuszczaç, wstrzymaj ru-
chy na kilka sekund i przeczekaj zagro-
˝enie. Potem znowu mo˝esz jebaç przez
kilka minut.
Gdy po raz pierwszy dajesz dupy, rób
to z kimÊ, kogo dobrze znasz i w czyim
towarzystwie czujesz si´ swobodnie.
Musisz mieç do partnera pe∏ne zaufa-
nie. Jakikolwiek niepokój, niepewnoÊç
spowoduje niezale˝nà od twojej woli
reakcj´ twojego zwieracza i penetracja
b´dzie bola∏a bardziej ni˝ powinna. Na
poczàtku lekki ból jest nieunikniony,
ale bardzo szybko ust´puje ogromnej
rozkoszy. Dobrze wyjebana dupa do-
starczy ci orgazmu analnego, który
jest wzgl´dnie niezale˝ny od wytrysku
spermy, tzn. mo˝e iÊç z nim w parze,
ale mo˝e te˝ wyst´powaç samoistnie,
podczas gdy twój kutas nawet nie stoi.
Ró˝ni faceci ró˝nie reagujà: masowa-
nie jebiàcym chujem prostaty od we-
wnàtrz prowokuje u nich wzwód lub
wr´cz odwrotnie – koncentracja na
doznaniach analnych jest tak wielka,
˝e jebany „nie ma czasu“ pomyÊleç
ostanie swojego kutasa. Nierzadkie sà
te˝ wytryski lub wycieki spermy
zmi´kkiego kutasa, na swój sposób
te˝ bardzo przyjemne i dope∏niajàce
szczytowania..
Za pierwszym razem doradzana jest
pasywnemu partnerowi pozycja,
w której mo˝e on kontrolowaç g∏´bo-
koÊç zanurzenia kutasa w swojej du-
pie. Jedynà takà pozycjà jest siadanie
na pionowego chuja partnera le˝àcego
na wznak. Jebanie partnera twarzà
w twarz, z jego nogami na twoich bar-
kach, daje mo˝liwoÊç równoczesnego
ca∏owania si´ z nim, gryzienia mu sut-
ków i ssania jego kutasa. Pozycja ta
zapewnia te˝ najg∏´bsze wnikni´cie
pa∏y w jego dup´ oraz pozwala obser-
wowaç twarz jebanego, której wyraz
informuje, czy jest mu dobrze, czy nie.
Wtej pozycji mo˝esz objàç go ramio-
nami i mocno przycisnàç do siebie, on
zaÊ mo˝e skrzy˝owaç nogi na twoich
plecach i przycisnàç ci´ do siebie –
wasze zespolenie jest wtedy najpe∏-
niejsze. JeÊli jesteÊ dostatecznie silny
i wyçwiczony, mo˝esz w tym uÊcisku
podnieÊç go z ∏ó˝ka i przejÊç do pozy-
cji stojàcej, bez wyjmowania chuja
z jego dupy. Wtedy on sam mo˝e po-
ruszaç si´ w przód i w ty∏ na twoim
palancie. Z kolei w pozycji „na pieska“,
gdy jebiesz go, kl´czàcego, od ty∏u,
mo˝esz mu równoczeÊnie waliç konia
r´kà oraz lizaç mu plecy i pieÊciç klat-
k´. Najintensywniejsze bodêce niesie
stronie aktywnej jebanie pasywa le˝à-
cego p∏asko na brzuchu, tak jakby ro-
bi∏o si´ pompki.
Wi´cej: www.adam-gazeta.pl
10
opr. Adam
114675329.006.png
T´ szko∏´ w∏aÊciwie w ostatniej chwili za∏atwi∏ mi stary. Wylecia∏em
z poprzedniego technikum za wagary i pobicie pewnego kolesia.
Zosta∏em po trzech ukoƒczonych klasach na ca∏kowitym lodzie.
Ale mia∏em szcz´Êcie. Stary zapisa∏ mnie do prywatnego technikum
w naszym mieÊcie. W klasie, ku mojej ogromnej uciesze, byli sami
ch∏opcy, dok∏adnie oÊmiu facetów, wliczajàc mnie.
Nasz wychowawca mia∏ naprawd´
spore k∏opoty z utrzymaniem w klasie
porzàdku. Martwi∏ si´ te˝ dyrektor –
Êrednia ocen lecia∏a w dó∏ i obni˝a∏ si´
wizerunek szko∏y, a nasza klasa by∏a
tego napowa˝niejszym powodem: to
my byliÊmy najbardziej niesforni. Pod
koniec wrzeÊnia dyrektor podjà∏ decy-
zj´ o zmianie wychowawcy. Nowym
zosta∏ nauczyciel angielskiego. Wy-
glàda∏ na oko∏o 27-28 lat, ca∏kiem
przystojny. Szkoda tylko, ˝e mia∏ a˝
tak bardzo poprzewracane w g∏owie.
Od dyrekcji dosta∏ wolnà r´k´. Jego
zadaniem by∏o zdyscyplinowanie
i podniesienie ocen w naszej klasie.
KoleÊ ostatnie dwa lata sp´dzi∏
wWielkiej Brytanii, wi´c chcia∏ w na-
szych, polskich warunkach wykorzy-
staç kilka metod wychowawczych
podpatrzonych u nich.
Na poczàtek chcia∏ wprowadziç
w naszej klasie obowiàzek noszenia
mundurów szkolnych. OczywiÊcie
gdy tylko o tym us∏yszeliÊmy, to ryk-
n´liÊmy ze Êmiechu. MyÊla∏ najpierw
o takich samych, jakie nosi si´ w an-
gielskich szko∏ach, ale gdy okaza∏o
si´, ˝e sà za drogie, to z nich zrezy-
gnowa∏. Nie oznacza∏o to, ˝e sobie
ten pomys∏ odpuÊci∏. Nie wiem, jakim
cudem uda∏o mu si´ skontaktowaç
z producentem mundurków w Polsce,
ale ju˝ tydzieƒ póêniej ka˝dy z nas do-
sta∏ granatowy uniform. By∏y to mun-
durki takie, jakie nosi∏o si´ jeszcze na
poczàtku lat 90. w szko∏ach podsta-
wowych: granatowa koszula z bia∏ym
ko∏nierzykiem. Okropne! Belfer chcia∏
nas w ten sposób upokorzyç. Rzecz
jasna, ˝aden z nas nie wyszed∏
w czymÊ takim na ulic´. Zak∏adaliÊmy
je tu˝ przed lekcjami, czasem w kiblu,
aczasem jawnie przed salà.
Chocia˝ poczàtkowo by∏em ich ca∏-
kowitym przeciwnikiem, to póêniej
zacz´∏y mi si´ one podobaç. Odbi∏o
mi czy co?!, ale naprawd´ ch∏opcy,
a w∏aÊciwie prawie doroÊli faceci,
wyglàdali w nich ca∏kiem pociàgajà-
co. Dodawa∏y one jakiegoÊ m∏odzieƒ-
czego uroku np. Piotrkowi, który
zresztà zawsze mi si´ podoba∏. Zak∏a-
da∏ jasne, wytarte d˝insy, do tego bia-
∏a koszulka i granatowy mundurek,
rozpi´ty i z podwini´tymi r´kawami.
Wyglàda∏ zajebiÊcie. Zresztà nie tylko
on. Wi´kszoÊç z nas to szpanujàcy
m∏odzi kolesie, ubierajàcy si´ w mod-
ne i markowe ciuchy, którym nagle
kazano zak∏adaç mundurki szkolne.
Ma∏o tego, nasz nowy wychowaw-
ca wprowadzi∏ kary cielesne, i tu do-
piero zacz´∏a si´ zabawa. W∏aÊciwie
nie by∏o dnia, aby któryÊ z nas nie do-
sta∏ w skór´. Kara obowiàzywa∏a za
ka˝de przewinienie czy z∏à ocen´. Do-
stawa∏o si´ drewnianà linijkà albo po
∏apach, albo po ty∏ku. Wychowawca
by∏ surowy, a szczególnego pecha
mia∏ Piotrek – obrywa∏ czasem kilka
razy dziennie. ¸apy mia∏ dos∏ownie
ró˝owe od uderzeƒ, podobnie by∏o
zego dupà. Wstydzi∏ sie przyznaç,
ale widzia∏em, jak po dostaniu po ty∏-
ku trudno mu by∏o usiedzieç na twar-
dym szkolnym krzeÊle.
By∏ z niego ∏obuz i najwi´kszy luzak
w klasie, wi´c i naturalny kandydat do
cz´stego karania. Obaj bardzo si´ za-
kumplowaliÊmy. WychodziliÊmy, naj-
cz´Êciej na du˝ej przerwie, na fajk´.
WyskakiwaliÊmy przez tylne okno na
parterze i szliÊmy stanàç sobie do
bramy naprzeciwko budy. JaraliÊmy
sobie i gadaliÊmy o ró˝nych g∏upo-
tach. Pewnego razu mieliÊmy jednak
pecha...
To Piotrek zauwa˝y∏ wychowawc´
idàcego w naszym kierunku. Nie mie-
liÊmy szans na jakàkolwiek ucieczk´,
przynajmniej tak mi si´ wydawa∏o.
Jednak mój kumpel wykaza∏ si´ re-
fleksem. W rogu mi´dzy wejÊciem do
klatki a Êcianà budynku sta∏ dosyç
du˝y kontener na Êmieci. Piotrek wci-
snà∏ si´ w niewielkà luk´ mi´dzy Êcia-
nami a kontenerem. MyÊla∏em, ˝e dla
11
114675329.001.png 114675329.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin