Żona Terlikowskiego modliła się w CSW.doc

(33 KB) Pobierz
Żona Terlikowskiego modliła się w CSW

Żona Terlikowskiego modliła się w CSW !!!

Coryllus

 

16.11.  http://coryllus.salon24.pl/548594,zona-terlikowskiego-modlila-sie-w-csw

baśń jak niedźwiedź

 Wyobraźcie sobie co by było, gdyby żona Tomasza Terlikowskiego Małgorzata, przyszła odmawiać różaniec w Centrum Sztuki Współczesnej, przed tą nędzną, obrazoburczą instalacją. Ale mam marzenia, co? Oczywiście, że ona tam nie przyszła i nigdy nie przyjdzie, ponieważ jest zajęta bieganiem po studiach telewizyjnych, o czym poinformował nas wczoraj w tonie rewolucyjnej czujności Marek Magierowski. Oto jakieś feministki odmówiły wystąpienia w jednym studio z Terlikowską. Magierowski napisał o tym tekst, a jego reakcja, szydercza z lekką nutką oburzenia, ma ten sam ciężar co wystąpienia Wandy Wasilewskiej, kiedy piętnowała ona burżujów i brała w obronę biednych robotników.

Dlaczego ja odnoszę się teraz do Terlikowskiej i tego różańca? To proste, ponieważ na różańcu w CSW, z całej bojowej opozycji występującej przeciwko Tuskowi i tyranii TVN, obecny był jedynie Grzegorz Braun. Widać go było na zdjęciach, ale portal niezalezna.pl, który zdjęcia te opublikował nie raczył zauważyć jego obecności. Żaden z prawicowych komentatorów, piszących w tygodnikach opinii nie odniósł się do obecności Brauna w CSW i nie zadał jakże ważnego pytania: chłopaki, a wy gdzie byliście? W tym miejscu możecie mi spokojnie zarzucić, że ja też tam nie byłem. No, ale cóż ze mnie za sława, żebym miał swoją osobą wspierać tak ważną akcję wymierzoną w światowy satanizm? Jakbym tam poszedł powiedzieliby zresztą później, że chciałem się lansować.

Mamy jednak ich wszystkich, całą patriotyczną prawicę, która nie przepuszcza żadnej okazji, żeby przypomnieć o sobie aranżując różne eventy w przestrzeni publicznej. I mamy tę fantastyczną okazję, która przechodzi bez echa właściwie. Nie ma jej, nie zostaje wykorzystana, bo z ludzi znanych i popularnych jest tam jedynie Grzegorz Braun.

Nie ma Terlikowskiego, nie ma Ziemkiewicza, nie ma Gontarczyka, nie ma Gadowskiego, nie ma Magierowskiego, nie ma Memchesa, nie ma Józefa Darskiego, nie ma Katarzyny Hejke, nie ma Sakiewicza, nie ma Karnowskich, ani Lisickiego pogromcy księży.

Nie ma jednym słowem nikogo z tych ludzi, którzy stoją w pierwszym szeregu walczących o prawdę i sprawiedliwość na Ziemi. Jest tylko Braun. I popatrzcie teraz jak się rozwijają wypadki. Tutaj w Warszawie mamy świętokradztwo i bluźnierstwo grubego kalibru, a wokół niego lekki szum i Grzegorza Brauna modlącego się na różańcu.

Od wczoraj zaś mamy inne wydarzenie, które zdaje się w całości przysłaniać instalację z gołym facetem i figurą Chrystusa. Chodzi mi o występy w teatrze Starym w Krakowie. Ja z pewnym niedowierzaniem dowiedziałem się, że dyrektorem tego teatru jest Jan Klata, pamiętam bowiem doskonale kiedy Warszawa była oklejona zdjęciami Klaty, na których demonstrował on swoją ptasią klatkę piersiową, z wyciętymi na niej żyletką literami układającymi się w napis KLATA. Fakt, że takiego durnia mianowano dyrektorem najważniejszego teatru w Polsce nie został przez stołeczne miasto Kraków oprotestowany nijak. Dopiero wczoraj kiedy przyszło do pokazywania kopulacji na scenie z miejsc na widowni wstała grupa oburzonych Sarmatów i głośno wołała: hańba, hańba. I nie było ich wcale kilkudziesięciu, jak napisali w portalu Karnowskich, ale kilkunastu. Wśród nich zaś znajdował się Witold Gadowski, znany pisarz i znawca sztuk wszelakich.

Mam w związku z tym wystąpieniem kilka pytań: czy państwo nie wiedzieli wcześniej kto jest dyrektorem Starego? Czy państwo nie widzieli wcześniej żadnej kopulacji na tej scenie? Nie wierzę? Czy państwo nie wiecie, że aktorzy to wynajęci ludzie i płaci im się za udawanie? Czy państwo nie widzieli tych kilku ról, w których krakowska aktorka Dorota Segda gra dziwkę i markuje kopulację? Obudziliście się państwo wczoraj? Na jakiejś ramocie Strindberga, której nikt poza intelektualnie wzmożonymi nastolatkami nie ogląda?

Czego ów protest dotyczył? Otóż poszło o to, że Teatr Stary to teatr narodowy, a w teatrze narodowym nie wolno pokazywać zamarkowanych stosunków płciowych. Może trzeba było przyjechać do Warszawy na różaniec? Usiąść razem z Braunem i pomodlić się, bo w CSW doszło do czegoś znacznie gorszego niż profanacja teatru Starego, w którym, jak przypuszczam, nie takie rzeczy jak udawana kopulacja się odbywały.

Człowiekiem, który opuszczał teatr Stary na czele oburzonych widzów był pan Markowski. Mogliśmy go ostatnio oglądać na zdjęciach z balu niepodległości. Pan Markowski wymachiwał tam szablą. Ma on zdaje się za zadanie udawać szczerego sarmatę w tym środowisku oburzonych intelektualistów i stąd te wąsy i ta szabla. Myślę, że z autentycznego Sarmaty ma pan Markowski tyle ile miał zapomniany już polityk PSL Roman Jagieliński, który też miał wąsy i fotografował się w butach do konnej jazdy oraz czapce dżokejce.

Pan Markowski robi wokół siebie dużo szumu w momentach kiedy szum ten jest najbardziej potrzebny. I tak było również tym razem. Mieliśmy dwa wydarzenia: profanację symboli religijnych i rzekomą profanację symboli narodowych. I mieliśmy reakcję na obydwa wydarzenia w wykonaniu „naszych”. Każdy mógł to zobaczyć. I nadal może bo zarówno zdjęcia z CSW jak i nagranie z Krakowa są do odnalezienia w sieci.

Jakby zaś mało było ten krakowskiej hucpy, Magierowski napisał wczoraj o prześladowanej przez feministki żonie Tomasza Terlikowskiego.

Niezorientowanym chciałem rzec, że chodzi o tę samą panią, którą zapraszają do programów TVN i do tygodnika „Wysokie Obcasy”, żeby tam demonstrowała swoje konserwatywne poglądy.

  

Od niedawna sprzedajemy książkę Toyaha o zespołach, póki co jest ona dostępna jedynie na stroniewww.coryllus.pl, w księgarni Tarabuk przy Browarnej 6 i w Sklepie FOTO MAG przy metrze Stokłosy oraz w księgarni Latarnik przy Łódzkiej 8/12 w Częstochowie, nie mam jej jeszcze, ale niedługo mam nadzieję będzie. Są tam za to wszystkie inne nasze książki. Zapraszam.

Na stronie www.coryllus.pl  umieściłem dziś tekst o Józefie Darskim, który wczoraj prowadził ożywioną dyskusję na mój temat na stronach niezalezna.pl 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin