Wonder Years.s02e12 - Fate.txt

(15 KB) Pobierz
00:00:28:Zje�d�aj smarkaczu!
00:00:30:Ale to moja szafka.
00:00:32:Ju� nie.
00:00:35:Eddie Pinetti.
00:00:36:Zaka�a naszego gimnazjum.
00:00:39:Dzi�ki niemu s�owo "pod�y" | zyska�o nowe znaczenie.
00:00:42:Nie �eby Eddie mia� | jaki� szczeg�lny pow�d...
00:00:45:�eby by� niegrzeczny,| nieczu�y i sadystyczny.
00:00:48:On po prostu... by� z natury... tyranem.
00:00:52:Eddie by� si�� wy�sz�.
00:00:55:Jak tornada,| albo po�ary.
00:01:03:Albo fatum!
00:01:05:To by�o to. Fatum.
00:01:07:By� mo�e wiedzia�em nawet zanim to si� stanie, �e
00:01:11:czeka mnie randka z przeznaczeniem.
00:01:19:Ale przeznaczenie ma wiele twarzy.
00:01:34:- Hej, obud� si�?|- Przepraszam.
00:01:39:By�em zakochany w Winnie | bardziej ni� kiedykolwiek.
00:01:42:I wiedzia�em, �e ona te� co� czuje.
00:01:48:Ch�opie, ona naprawd� cie nienawidzi!
00:01:50:Ona mnie nie nienawidzi.| Ona jest po prostu z�a.
00:01:53:Nie. Ona powiedzia�a Carli, | �e cie nienawidzi.
00:01:57:Naprawd� tak powiedzia�a?
00:01:58:Powiedzia�a, �e nie chce cie wi�cej ogl�da�!
00:02:02:Hej, ja tylko jestem szczery.
00:02:04:Lepiej p�jd� z ni� porozmawia�.
00:02:06:M�wi� ci,| ona cie nienawidzi.
00:02:08:Taa. M�wi�e� to ju�.
00:02:11:OK, wi�c mi�dzy mn� a Winnie | istnia�o jakie� nieporozumienie.
00:02:14:By� mo�e �le si� zachowa�em.
00:02:17:Ale �eby nigdy wi�cej nie chcia�a mnie ogl�da�?
00:02:20:Nie s�dze.
00:02:21:Sp�ywaj!
00:02:24:S�ysza�e�,| rozp�y� si� w powietrzu!
00:02:28:Mo�esz zrobi� tylko jedno,| udawa� niewini�tko.
00:02:31:Winnie! Dlaczego jeste� na mnie taka z�a?
00:02:35:Ok, ok, bez obaw.
00:02:37:Po prostu zachowaj to nie�mia�e spojrzenie | typu: "Co-ja-takiego-zrobi�em?"
00:02:40:a jej serce rozpu�ci si� jak galaretka.
00:02:43:Nie r�b ze mnie g�upiej, Kevin!
00:02:45:Zmieni�e� si�.
00:02:46:Obgadujesz ludzi za ich plecami!
00:02:48:Po prostu nie jeste� mi�� osob�.
00:02:50:A teraz zostaw mnie w spokoju!
00:02:52:Chwila,|"nie jestem mi�� osob�"?
00:02:54:"Nie jestem mi�� osob�"?
00:02:56:Jestem te� i mi�� osob�!
00:03:00:- G��wne przyczyny wojny.
00:03:03:Kto mo�e kilka poda�?
00:03:04:- Kevin!
00:03:06:G��wne przyczyny wojny,| podaj jedn�.
00:03:11:My�l�, �e g��wn� przyczyn� wojny jest
00:03:19:nieporozumienie!
00:03:24:No wiecie, wojna zaczyna si� wtedy | kiedy ludzie si� nawzajem nie rozumiej�.
00:03:28:Albo, albo kiedy us�ysz�, fa�szyw� informacj�.
00:03:31:- Albo, albo co� takiego.|- Masz na my�li...
00:03:34:dwie r�ne kultury?
00:03:36:Oczywi�cie.
00:03:37:Hej, dobrze mi posz�o!
00:03:38:Brzmia�em filozoficzne, m�drze, mi�o.
00:03:43:Rozwi� to, prosz�.
00:03:47:Powiedzmy, �e jest jedna kultura,| kt�ra jest dobra.
00:03:50:I jest druga kultura, | kt�ra jest te� dobra.
00:03:52:Ale wtedy przychodzi trzecia kultura...
00:03:54:...i m�wi pierwszej kulturze, | �e druga kultura powiedzia�a...
00:03:56:co� z�ego o pierwszej kulturze,| ale tak naprawd� wcale tak nie my�la�a.
00:03:59:I wtedy druga kultura pr�buje przeprosi�,
00:04:02:a pierwsza kultura nie chce nawet tego s�ucha�...
00:04:04:I bardzo szybko | to wszystko prowadzi do nieporozumienia...
00:04:06:i wszystko wydostaje si� spod kontroli!| I to nie jest fair, poniewa�...
00:04:08:- Panie Arnold?
00:04:16:By�em w z�ym nastroju.
00:04:19:Zosta�em wy�miany,| wydrwiony...
00:04:21:Moje dobre imi� zosta�o zszargane.
00:04:24:I w�a�nie wtedy zawis� nade mn� Eddie Pinetti...
00:04:26:jak fatum.
00:04:29:Hej, to jest szafka Winnie!
00:04:32:To prawda, to by�a szafka Winnie.
00:04:34:Jednak�e, musia�by� by� g�upi...
00:04:36:�eby zwr�ci� na to uwag� Eddie'ego.| Prawda?
00:04:38:Hej! Pinetti!
00:04:40:- To nie twoja szafka!
00:04:42:Nie �artuj!
00:04:45:Hej!
00:04:52:Powiedzia�em, �e to nie twoja szafka!
00:04:54:No i?
00:04:56:No i nie powiniene� jej zajmowa�.| To wszystko.
00:05:01:"Nie powinienem"?
00:05:03:Nie
00:05:05:Inaczej m�wi�c...| masz z tym problem?
00:05:09:C�...
00:05:10:Wszystko co musia�em zrobi� | w tym momencie to powiedzie�:
00:05:13:"mi�o si� gada�o, Eddie",| i sp�ywa�.
00:05:15:Nic si� nie sta�o. Prawda?
00:05:18:Taa, mam problem.
00:05:19:Poddaj� si�!
00:05:20:Pewnie �e masz! | Wiesz co jest twoim problemem? Ja!
00:05:26:Teraz to ju� nie ma odwrotu.
00:05:27:Czas, �eby wypr�bowa� star� metod�...
00:05:29:Staw czo�o tyranowi a on si� wycofa.
00:05:32:Nie boj� si� ciebie.
00:05:34:W�a�nie, �e tak.
00:05:36:- Eddie?
00:05:39:Nigdy nie my�la�em, | �e kiedy� b�de tak szcz�liwy widz�c pana Diperna.
00:05:42:Co si� tutaj dzieje?
00:05:44:Nic.
00:05:45:My, my tylko rozmawiali�my.
00:05:48:Tylko rozmawiali�cie?
00:05:50:Ok, teraz wszystko by�o pod kontrol�.
00:05:53:Gdyby tylko odsun�� si� wystarczaj�co daleko...
00:05:55:Pinetti,
00:05:57:Zaczynam ci� mie� cholernie dosy�.
00:06:01:- Mo�e powiniene� przeprosi�.
00:06:04:Co on robi?
00:06:05:Przepro� Arnolda!
00:06:09:Naprawd�, to, to nie jest | konieczne,
00:06:11:- ...poniewa�...|- Przepro�, Eddie.
00:06:13:Powiedz, �e ci przykro.
00:06:20:Przepraszam, Arnold.
00:06:22:Mog�em poczu� jego oczy,| by�y jak roz�a�one w�gielki.
00:06:27:Czy nie czujesz si� teraz lepiej, Eddie?
00:06:32:No dobra, | a teraz niech ka�dy wraca do swoich spraw!
00:06:38:B�d� mia� na ciebie oko.
00:06:41:Na was obu.
00:06:43:To by� koniec.
00:06:45:To sta�o si� tak szybko, | �e ledwo mia�em czas pomy�le�, dlaczego...
00:06:49:Wiedzia�em tylko, | �e Eddie zdecydowanie...
00:06:51:nie czu� si� lepiej.
00:06:54:- Zwariowa�e�!
00:06:55:Eddie Pinetti jest zab�jc�!
00:06:57:Usuwa migda�ki go�ymi r�koma.
00:06:59:Robi "operacj�" oka!
00:07:02:- Wiem.|- Wi�c czemu to zrobi�e�?
00:07:05:Nie zrobi�em tego.| To, to poprostu si� sta�o.
00:07:08:I to by�a prawda, w pewnym sensie.
00:07:11:Masz tylko jedno wyj�cie!
00:07:15:Musisz mu da� pieni�dze!
00:07:16:- Co?|- Hej, s�ysza�em, �e to dzia�a.
00:07:18:- Nawet si� dorzuc�!|- Nie zamierzam tego zrobi�!
00:07:21:Chyba nie my�lisz, | �e on o tym zapomni, prawda?
00:07:24:Paul mia� racj�.
00:07:26:By� mo�e zadzia�a�em zbyt pochopnie.
00:07:30:Ale chwila.| Co to?
00:07:32:Wszyscy patrz� w moim kierunku.
00:07:36:Nawet Winnie!
00:07:38:Wi�c dowiedzia�a si� o wielkiej obronie szafki.
00:07:46:- Kevin...|- Cze�� Carla!
00:07:48:- Cze��. Czy to prawda?|- Co?
00:07:51:O Eddie'im?
00:07:53:- C�, tak!|- O Bo�e!
00:07:59:Wiadomo�� si� rozesz�a.
00:08:00:A l�d zdecydowanie si� topi�.
00:08:03:Mo�e si� po prostu tam przejd� i...
00:08:06:- Kevin?|- Co?
00:08:09:Zgadnij kto.
00:08:11:- To Eddie. Pinetti!|- Dzi�ki!
00:08:15:Drzwi by�y otwarte,
00:08:16:wi�c pomy�la�em, �e z�o�� ci ma�� wizyt�.
00:08:19:Wiesz, my�la�em o tobie, Arnold.
00:08:22:- Naprawd�?|- My�la�em o tym jak b�d� ci usuwa�...
00:08:24:migda�ki go�ymi r�koma.
00:08:26:- W�a�nie mu o tym powiedzia�em.|- Zamknij si�!
00:08:30:Boisz si�... prawda?
00:08:32:Ba� si�? Ja? Nieeeee.
00:08:36:Chocia� poci�y mi si� stopy...
00:08:38:i m�j policzek zacz�� drga�.
00:08:40:Wszyscy patrzyli.| Musia�em co� zrobi�.
00:08:43:Wi�c zrobi�em.
00:08:52:- Przepraszam?|- Pinetti!
00:08:57:Czy nie jeste� w niew�a�ciwej sali?
00:09:00:P�niej Arnold, | kiedy Diperna nie b�dzie w pobli�u.
00:09:04:Zostanie z ciebie... klej.
00:09:09:Mi�o!| Mi�a perspektywa.
00:09:15:Nie mog� uwierzy�, �e to zrobi�e�!
00:09:17:Ja te� nie. | Ale zrobi�em.
00:09:19:Wi�c mo�e to mia�o jaki� pow�d.
00:09:21:Mo�e w tym wszystkim by�o jakie� przes�anie.
00:09:28:Chwila! Chwila!
00:09:32:- Paul, co on z ni� robi?
00:09:33:Nie wiemy,| nie obchodzi nas to.
00:09:35:Ale Paul, | facet pcha si� do niej z �apami!
00:09:38:Nawet gorzej,| wydaje si�, �e jej si� to podoba!
00:09:40:To nie mia�o sensu.
00:09:41:Carla, co jest grane z nimi?
00:09:43:Masz na my�li | Winnie i Eddie'ego?
00:09:45:"Winnie i Eddie".
00:09:46:Kiedy to us�ysza�em, | to a� serce mi zamar�o.
00:09:48:Chodz� ze soba od zesz�ego tygodnia.
00:09:50:Nie wiedzia�e�?
00:09:54:Ale dlaczego?
00:09:56:Nie wiem.| Bo ona go lubi.
00:09:59:I nagle zacz�o mi b�bni� w uszach.
00:10:08:Nie chce mi si� z tob� gada�!
00:10:17:- Musisz ze mna porozmawia�!|- Podaj mi chod� jeden pow�d.
00:10:20:- Eddie Pinetti!|- Co z nim?
00:10:23:Winnie! To g�upek!| Maniak!
00:10:28:Wcale nie!| Jest mi�� osob�.
00:10:31:On jest po prostu nierozumiany.
00:10:33:S�uchaj, Winnie,| ten facet naprawd� m�g�by cie skrzywdzi�!
00:10:36:Masz na my�li siebie! To o to si� martwisz.
00:10:38:No dobra, ciebie i mnie!| Nas oboje.
00:10:40:To ty zacz��e�.| Eddie mi powiedzia�!
00:10:43:A to ciekawe!
00:10:45:Wyobrazi�em sobie �zy sp�ywaj�ce po...
00:10:47:jego �adnych ma�ych krostowatych policzkach.
00:10:49:Poza tym, on nie zamierza nikogo skrzywdzi�.
00:10:53:Ale nie �api� tego. To znaczy,| co ty w nim widzisz?
00:10:57:Jest uczciwy!
00:11:00:A przynajmniej nie obgaduje ludzi za ich plecami
00:11:03:I naprawd� nie uwa�am, �eby to by�a twoja sprawa.
00:11:07:Dowidzenia, Kevin!
00:11:09:Teraz wiedzia�em na czym stoj�.
00:11:11:I kto wie?| By� mo�e Winnie mia�a racj�.
00:11:13:Mo�e Eddie naprawd� by� nierozumiany.
00:11:16:Nie!| Rozumia�em go bardzo dobrze.
00:11:19:Gdzie si� podziewa�e� Arnold?
00:11:21:Nie widzia�em cie przez ostatnich pare dni.
00:11:24:By�em w pewnym sensie zaj�ty.| Prawda, Paul?
00:11:28:R�cz� za to osobi�cie.
00:11:32:Wiesz, wydaje si� jakby� mnie unika�.
00:11:35:Czy tak jest?
00:11:36:To by�a ca�kowicie nieprawda.
00:11:38:Po prostu znalaz�em | now� drog� do szko�y.
00:11:40:I now� szafk� i kantorek na drugim pi�trze.
00:11:44:- S�uchaj, mogliby�my porozmawia�?|- O czym?
00:11:48:My�l�, �e on chce ci da� pieni�dze. Prawda, Kev?
00:11:53:By�em tak jakby w z�ym nastroju i...
00:11:56:zastanawia�em si�, | czy mogliby�my zapomnie� o tym wszystkim?
00:12:01:Brzmia�o zach�caj�co.
00:12:03:Apel do rozumu. | A Eddie odpowiedzia�!
00:12:06:Chcesz o tym zapomnie�?
00:12:09:Taa, je�li nie masz nic przeciwko?
00:12:12:I przez ma�� chwil�,
00:12:13:na twarzy Eddie'...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin