Wolyn_1943_rok.pdf

(200 KB) Pobierz
Dokument2
Zarys ogólny wydarzeń w latach 1943-1945.
III okres - rok 1943 - ludobójstwo na Wołyniu
Właściwy okres likwidacji biologicznej ludności polskiej przypada na cały 1943 r. W I
połowie 1943 r., jeszcze intensywniej niŜ w 1942, odbywały się po wsiach zebrania
mobilizujące do walki o samostijn ą Ukrainę bez Lachów. Ukraińcy niekiedy otwarcie
powtarzali z tych zebrań głoszone tam hasła: „Ukraina dla Ukraińców", „Ukraina ma być
czysta jak szklanka wody" (lub jak łza). W cerkwiach odprawiane były naboŜeństwa, podczas
których przed napadami na całe polskie osiedla w danej okolicy duchowni prawosławni
święcili narzędzia zbrodni, a nawet wygłaszali kazania, w których wyrzynanie Polaków
podbudowywane było ewangelicznymi przypowieściami, jak np. o pszenicy i kąkolu, z której
miałoby wynikać, Ŝe Polacy są kąkolem, który trzeba oddzielić (wyrwać i spalić) od pszenicy,
czyli Ukraińców. ToteŜ zdarzało się, Ŝe Ukraińcy powoływali się nawet na Biblię dla
wytłumaczenia konieczności wymordowania Polaków. Po wsiach krąŜył poświęcany w
cerkwi chleb objednania (zjednoczenia), który miał jednoczyć lud ukraiński do usunięcia
Lachów (zob. np. w powiecie kowelskim: Gończy Bród i Nowa Dąbrowa /gm. Hołoby/, Stare
Koszary /gm. Stare Koszary/) 14. \ie wszyscy duchowni prawosławni uczestniczyli w
„uświęcaniu" ludobójstwa, niektórzy czynili to pod terrorem, z obawy o własne Ŝycie, o czym
świadczą występujące w tej grupie ofiary śmiertelne.
Codziennym zjawiskiem stały się przejazdy z jednego lasu do drugiego, z jednej wsi
ukraińskiej do drugiej, kawalkad furmanek z uzbrojonymi nacjonalistycznymi bojówkami
ukraińskimi. Bojówki zatrzymywały się często w osiedlach polskich i stosując terror, nieraz
bijąc gospodarza lub groŜąc zabiciem, rabowały Ŝywność, odzieŜ, zwierzęta gospodarskie.
Wzmogły się wszelkie akty terroru, trwające cały 1943 r., z których część stanowiły nieudane
próby zabójstw pojedynczych osób i rodzin, niezaleŜnie od napadów na całe osiedla.
Nagminnie bojówkarze ukraińscy dokonywali rewizji polskich domów w poszukiwaniu broni,
podczas których poniŜali i bili domowników. Bojówki upowskie zabierały poza tym
gospodarzy na tzw podwody, z których przewaŜnie juŜ nie wracali.
Napady nacjonalistów na pojedyncze osoby i rodziny, przed napadami na całe osiedla
polskie, dotyczyły w 1943 r.: nauczycieli, podoficerów, członków konspiracji ZWZ,
pracowników leśnictwa, zarządców i buchalterów majątków oraz osób, w jakiś sposób
wyróŜniających się w lokalnych społecznościach, tj. osób, które mogły odegrać jakąś rolę w
obronie.
Zachowania Ukraińców wobec Polaków przed wystąpieniem w określonych rejonach
masowych mordów były róŜne - od całkowitego odseparowywania się Ukraińców od
Polaków (które w rzeczywistości i tak istniało, bowiem Ukraińcy mieli swoje wewnętrzne
Ŝycie społeczne) i demonstrowania wrogości, do pozornie normalnych stosunków, w których
były utrzymywane nawet przyjacielskie kontakty. Tak więc z jednej strony było unikanie i
uchylanie się od rozmów z Polakami, nie odpowiadanie na pozdrowienia, pogardliwe i groźne
aluzje, agresywne zachowania dzieci ukraińskich wobec polskich, słowne poniŜania, a z
drugiej strony - świadczenie sąsiedzkich przysług, zwyczajne kontakty bez atmosfery
wrogości, zapewnianie o bezpieczeństwie i ochronie lub ostrzeŜeniu w razie potrzeby i szereg
innych przyjaznych gestów, okazywanych nieraz przez późniejszych morderców.
W przebiegu mordów na Polakach moŜna wyróŜnić trzy typy napadów
Pierwszy typ napadów dotyczył duŜych kolonii czysto polskich lub z przewagą
ludności polskiej, podczas których dąŜono do unicestwienia w całości mieszkającej w nich
ludności polskiej. PoniewaŜ wymagało to koncentrowania większych sił napastników i dobrej
organizacji, w jednym czasie dokonywano tego typu napadów na kilka blisko połoŜonych
kolonii, a takŜe, niejako przy okazji, starano się wymordować Polaków mieszkających jeszcze
w okolicznych wsiach ukraińskich i sąsiedzkich niewielkich futorach polskich. JeŜeli nie
udało się wymordować wszystkich mieszkańców w jednym napadzie, a mimo zagroŜenia nie
uciekli, następował napad drugi (zob. np. wieś Złoczówka /gm. Boremel, pow. Dubno/; wieś
Zamlicze /gm. Chorów, pow. Horochów/; kolonie Aleksandrówka i Adamówka /gm.
Kupiczów, pow. Kowel/; kolonia Stanisławów /gm. Olesk, pow. Włodzimierz Woł. /).
Napady na większe miejscowości polskie przebiegały według następującego
schematu. Działano z zaskoczenia i wybierano porę, gdy prawie wszyscy znajdowali się na
terenie swoich gospodarstw - o świcie, w nocy, a gdy mieszkańcy nie nocowali w domach, to
w dzień podczas prac gospodarskich. Często rozpuszczano pogłoski, Ŝe do Polaków Ŝyjących
w określonej miejscowości nikt nie ma zastrzeŜeń i Ŝaden napad nie grozi, a nawet groŜono,
Ŝe opuszczający swoje siedziby i przenoszący się do miast, zostaną uznani za wrogów
Ukrainy. Wieś lub kolonia były otaczane kordonem striłciw UPA, tj. uzbrojonych w broń
palną, których zadaniem było strzelanie do uciekających. Byli oni ubrani w róŜne mundury:
policji ukraińskiej, niemieckie, przedwojenne polskie, sowieckie. Pozostali napastnicy,
członkowie SKW (Samoobronnyje Kuszczowy Widdiiy) oraz Ukraińcy formalnie nie
naleŜący do nacjonalistycznej formacji, wyposaŜeni w siekiery, noŜe, widły, kosy ustawione
na sztorc, bagnety, kołki, łomy i róŜne narzędzia gospodarskie, jak np. młotki do zabijania
zwierząt gospodarskich, rozchodzili się po osadzie i ludzi zastanych w domach, obejściach,
ogrodach mordowali, stosując okrucieństwa. Mordom towarzyszyły wyzwiska. Wśród
napastników Polacy rozpoznawali znanych im Ukraińców, w tym nawet kobiety i wyrostków.
W wielu przypadkach w celu usprawnienia mordu większej liczby osób gromadzono ludzi w
jednym miejscu - szkole, stodole, albo korzystano z obecności ludzi w kościele, przybyłych
na mszę św. (np. Kisielin /gm. Kisielin, pow. Horochów/, Krymno /gm. Krymno, pow.
Kowel/, w pow. włodzimierskim: Chrynów i Zabłoćce /gm. Grzybowica/, Przewały /gm.
Olesk/, Poryck /gm. Poryck/) czy teŜ zgromadzonych w kościele lub kaplicy w celu
schronienia się tam lub obrony (np. Międzyrzec /gm. Międzyrzec, pow. Równe/,
Włodzimierzec /gm. Włodzimierzec, pow. Sarny/). W takich okolicznościach zginęli Polacy
w 14 obiektach sakralnych, natomiast podczas napadów na 6 obiektów sakralnych
wypełnionych uchodźcami obyło się bez ofiar dzięki skutecznej obronie. Budynki z
pomordowanymi i rannymi były podpalane.
Teren wsi czy kolonii był starannie przeszukiwany, a ofiary wyciągane z róŜnych
kryjówek. Na uciekinierów urządzano obławy w polach, lasach i na drogach. W południowej
części pow. włodzimierskiego, w celu utrudnienia ucieczki, przed likwidacją polskich osiedli
w dniach 11-12 lipca 1943 r., pozrywano mosty i kładki na rzekach. Tropienie niedobitków
trwało wiele dni po likwidacji polskich osiedli. Ludzie „cudem uratowani" w jednym miejscu,
ginęli nieraz w innym. Z jednej strony sposób dokonywania rzezi wskazywał na pośpiech, a z
drugiej strony nie Ŝałowano czasu na pastwienie się nad ofiarami. Barbarzyńskie, odraŜające
sposoby mordowania stosowano nawet wobec dzieci 15. Wiele ofiar konało długo w
straszliwych męczarniach, a cięŜko okaleczeni ludzie niejednokrotnie przeŜyli jakby wbrew
prawom biologii. Ofiarami mordów byli wszyscy Polacy bez względu na wiek i płeć. Dla
nacjonalistów nie miały znaczenia długi wdzięczności wobec ofiar, czyjeś zasługi dla
ukraińskiej społeczności lokalnej, uprzednie przyjazne stosunki 16. Mordowani byli równieŜ
Polacy wyznania prawosławnego (na Wołyniu nieliczni) oraz osoby, które przeszły z
prawosławia na katolicyzrn, a więc uznane za Ukraińców-zdrajców.
Drugi typ napadów był skierowany przeciwko Polakom mieszkającym we wsiach
ukraińskich i koloniach o ludności mieszanej, gospodarstwach polskich połoŜonych na
uboczu, futorach składających się z kilku gospodarstw polskich, których na Wołyniu było
wiele. Podczas tych napadów wystarczała mała grupa napastników działających z
zaskoczenia. Szanse uratowania się były Ŝadne lub niewielkie, zazwyczaj wynikające ze
splotu okoliczności sprzyjających udanej ucieczce. Rozproszenie Polaków na wołyńskiej wsi
znakomicie ułatwiało mordowanie.
Trzeci typ napadów dotyczył pojedynczych osób i kilkuosobowych grupek Polaków,
których mordowało, w zaleŜności od liczby ofiar, od jednego do trzech-czterech upowców.
Ofiarami byli: udający się do innych miejscowości w róŜnych sprawach; uciekający z
rodzimej miejscowości do bezpieczniejszej; powracający do swoich gospodarstw, po
wcześniejszej ucieczce - po Ŝywność albo z nostalgii za swoją siedzibą, Ŝeby zobaczyć, co się
z nią stało; podstępnie wywabieni przez napastników ze wsi lub kolonii; ludzie starsi, którzy
pozostawali na swych gospodarstwach, mimo ucieczki wszystkich innych Polaków ze wsi lub
kolonii, w przekonaniu, Ŝe „starzy nie wadzą nikomu"; pracujący w polu.
Wzmiankowanym wyŜej podstępom poświęcimy więcej uwagi, poniewaŜ ich
powszechność zaprzecza występującej w części literatury przedmiotu opinii, Ŝe OUNUPA
przystąpiła do mordów dopiero wtedy, gdy Polacy nie zareagowali na rzekome rozkazy
opuszczenia Wołynia. Podstępy były stosowane wobec całych osiedli, gdy opanowywano je
udając sowiecką partyzantkę, co dość łatwo wychodziło na jaw; oraz gdy gwarantowano
bezpieczeństwo i apelowano o pozostanie na miejscu, by potem znienacka napaść na większą
liczbę ludzi. Powszechne było zapewnianie Polaków przez Ukraińców o bezpieczeństwie,
odradzanie wyjazdu, który - jak uzasadniano - oznaczałby nieczyste sumienie i
spowodowałby zemstę (?!). Nawet dawano gwarancje na piśmie o bezpieczeństwie osiedla,
by później znienacka dokonać rzezi (zob. np. Majdańska Huta, gm. BuderaŜ, pow.
Zdołbunów). Gromadzono teŜ ludzi w jednym miejscu na tzw. zebranie, na którym miały być
obwieszczone waŜne sprawy lub omówione formy wspólnej walki z Niemcami (zob. Wola
Ostrowiecka, gm. Huszcza, pow. Luboml). Podstępów uŜywano równieŜ wobec
pojedynczych rodzin, gdy do uchodźców do miast przyjeŜdŜali Ukraińcy i namawiali do
powrotu, zapewniając o bezpieczeństwie, a ludzie wracali na zagładę. OUN-UPA posunęła
się nawet do zorganizowania w powiecie włodzimierskim w gminie Werba polskiego
oddziału partyzanckiego, który razem z ukraińskim miał walczyć przeciw Niemcom.
Zwerbowano nauczyciela i kilkudziesięciu młodych ludzi z około 10 wsi i kolonii wokół
Swojczowa i wszystkich wymordowano 11 lipca 1943 r. koło Dominopola (gm. Werba, pow.
Włodzimierz Woł.).
Wszelkie próby porozumienia i prowadzenia rozmów pojednawczych wychodzące ze
strony polskiej kończyły się niepowodzeniem - albo mordowano wysłanników, jak np. 8 lipca
1943 r. w okolicach Kustycz (gm. Turzysk, pow. Kowel) pełnomocnika Delegata Rządu na
Wołyń Zygmunta Rumla „Krzysztofa Porębę" i członka konspiracji AK Krzysztofa
Markiewicza „Czarta", albo do rozmów nie dochodziło z winy strony ukraińskiej. Rozmowy
pojednawcze były podejmowane nie tylko przez stronę polską, ale równieŜ przez stronę
ukraińską, przy czym ta ostatnia traktowała je jako sposób na uśpienie czujności Polaków lub
podporządkowanie ich UPA w celu łatwiejszego wymordowania 17. OUN-UPA dąŜyła
wszelkimi sposobami do unicestwienia jak największej liczby Polaków i jakiekolwiek
porozumienia, niezaleŜnie od szczebla na jakim miałyby one być zawarte, byłyby w
sprzeczności z załoŜeniami ideologicznymi OUN, tj. Ukrainy dla Ukraińców.
Nie było natomiast, jak obecnie twierdzą niektórzy historycy, opierając się głównie na
nacjonalistycznej propagandowej literaturze ukraińskiej, rozpowszechniania rozkazu
opuszczenia przez Polaków ziem ukraińskich, uprzedzającego rzezie, zresztą całkowicie
bezprawnego 18. 28 grudnia 1943 r. do Sztabu Naczelnego Wodza, Oddziału Specjalnego, w
Londynie wpłynęła depesza z Kraju następującej treści: „Polityczny kierownik Ukraińskiej
Armii Powstańczej w odezwie z 16. XI. wzywa Polaków do opuszczenia Ziem Ukraińskich i
wycofania się za Bug. Grozi zniszczeniem, stawiając za przykład los Polaków w Hucie
Stepanowskiej [winno być Stepańskiej, gm. Stepań, pow. Kostopol]"19. Owa bezprawna
odezwa OUN-UPA, wystosowana została po wymordowaniu co najmniej 30 tysięcy Polaków
i zmuszeniu do ucieczki kilku dziesiątek tysięcy (!), dopiero w listopadzie 1943 r. na wypadek
ewentualnej odpowiedzialności karnej po wojnie, dla stworzenia alibi, Ŝe chodziło „tylko" o
wypędzenie Polaków (tak jakby wypędzanie nie było takŜe zbrodnią). Nie była ona w ogóle
znana ludności polskiej Wołynia. Wydaje się, Ŝe nie znana była równieŜ polskim czynnikom
urzędowym Wołynia 20.
Wspólną cechą ukraińskiego ludobójstwa było niesłychane okrucieństwo, połączone z
rabunkiem mienia i paleniem gospodarstw, a takŜe niszczeniem materialnych śladów polskiej
presence na Wołyniu, jak kościoły, kaplice, dwory i całe majątki, sady, ogrody, parki.
Parę słów komentarza wymaga sprawa wspomnianych okrucieństw, praktykowanych
powszechnie przez bojówkarzy UPA i wspomagającą ich ludność ukraińską, którym ofiary
poddawane były niezaleŜnie od wieku i płci. RóŜne wyszukane sposoby zadawania cierpień,
czyli tortury, są oględnie wymieniane w opisach zbrodni w poszczególnych miejscowościach
w Rozdziałach 1-X11 2i. W tym miejscu zacytujemy wymowny opis: „Trupy złoŜono pod
domem w rząd, począwszy od ojca staruszka, obok jego Ŝonę, następnie zięcia, córkę,
otoczoną trojgiem dzieci. Wszystko to razem z wystawionymi obok trumnami robiło
niesamowite wraŜenie. Zięć (Ukrainiec), patrzący pustymi oczodołami (wydłubano mu oczy),
cały pokłuty przykuwał do siebie uwagę. Jego Ŝona z wybitymi z dolnej szczęki zębami,
pokłutą piersią i troje dzieci z połamanymi rękoma w ramionach i przedramionami oraz
nogami równieŜ połamanymi w udach i goleniach. Po prostu dech zapierało swoim
bestialstwem. Dziwny spokój malował się na twarzach pomordowanych, zupełnie nie
harmonizującymi z ranami, zadanymi siekierą w kark matce-staruszce (lat około 60) oraz w
głowę chłopcu i ojcu staruszkowi (lat 70)" 22. Podobne lub gorsze obrazy fotografowali
Niemcy, gdy przyjeŜdŜali do napadniętych miejscowości na interwencję Polaków. Robiły na
nich wraŜenie 23, chociaŜ akurat Niemcy teŜ popełniali zbrodnie wzbudzające odrazę:
„Niemcy nieraz mówią na temat potworności mordów dokonanych na Polakach, Ŝe na
zachodzie nikt nie uwierzyłby w takie barbarzyństwo" 24. Owe okrucieństwa zadawano nie
tylko Polakom, ale wszystkim uznanym za wrogów czy przeciwników, nieprzychylnym,
krytykującym OUN-UPA, uchylającym się od wstąpienia do UPA, pomagającym Polakom, a
więc takŜe Ukraińcom, Czechom itd. Np. w kolonii Glinne (gm. Kołki, pow. Łuck) za
protestowanie przeciw mordowaniu Polaków ukraińskie małŜeństwo zostało związane drutem
kolczastym i powieszone, a ich córce obcięto piersi; we wsi Martynówka (gm. Diatkiewicze,
pow. Równe) dwum dziewczętom czeskim rozpruto brzuchy; jeńcowi sowieckiemu o imieniu
Tichon, pracującemu we wsi Tajkury (gm. Zdołbica, pow. Zdołbunów), który oświadczył, Ŝe
nie wierzy, by Ukraina stała się samostijna, Ukraińcy przepiłowali uda, a potem brzuch.
NiewyobraŜalna wprost nienawiść, dla której nie moŜe być Ŝadnego uzasadnienia we
wspólnej polsko-ukraińskiej przeszłości, znajdowała wyraz nie tylko w bezwzględnym
unicestwianiu Polaków, ale i demonstrowaniu w trakcie lub bezpośrednio po zbrodni triumfu
oraz profanowaniu zwłok 25.
Nienawiść, o której mowa wyŜej, dotknęła równieŜ rodziny polsko-ukraińskie, które
zaleŜnie od okoliczności ginęły w całości lub w części, tj. jedno z małŜonków lub rodziców
oraz dzieci. Eliminowanie tych rodzin było uzasadniane skaŜeniem ukraińskiej krwi polską
(zob. Chorupań, gm. Młynów, pow. Dubno). UŜywane były przez Ukraińców pogardliwe
nazwy dla tych rodzin: kry Ŝ aki - małŜeństwa polsko-ukraińskie i pokurczi - dzieci z takich
małŜeństw z6. Mordowanie rodzin polsko-ukraińskich lub ich członków było dokonywane
najczęściej przez bojówki UPA, ale zdarzało się, Ŝe mordercami byli dalsi krewni o
przekonaniach nacjonalistycznych oraz męŜowie czy Ŝony (te ostatnie wyjątkowo). Jeśli
chodzi o morderców męŜów, to przewaŜnie byli oni zmuszeni do tego przez OUN-UPA pod
groźbą śmierci, choć były nieliczne przypadki zamordowania z powodu „zrozumienia
popełnionego wcześniej błędu przy oŜenku". Większość męŜów Ukraińców odmawiała
zamordowania Ŝony, co było równoznaczne ze śmiercią. Liczba stwierdzonych przypadków
zamordowania rodzin polsko-ukraińskich, tj. 303 osób z całkowicie wymordowanych rodzin
oraz 139 osób z rodzin częściowo wymordowanych (Tab. 13), nie odpowiada całkowitym
stratom wśród tej grupy ludności, gdyŜ rodziny te pozostawały na swoich gospodarstwach
nawet po rzezi w okolicy, a więc po ucieczce ocalałych polskich świadków, uwaŜając, Ŝe
„ukraińskość" uchroni je przed zabiciem, w związku z czym polscy świadkowie nie znali ich
późniejszych losów.
Tabela 7. Liczby Polaków zamordowanych w 1943 r. przez OUN-UPA i policjantów
ukraińskich*
W powiatach/
województwie I II III
Miesi ą c e
bez okr. Razem
IV V
VI VII VIII IX X XI
XII mies. 1943
Dubno
15 72-74
255
+?**
339-
341 +?
101
+?
151
+?
305-
316
77
+?
6 5
229
+?
1625-
1640 +?
Horochów 1
16
+?
32
9
+?
148
2569
+?
277
+?
33
11
+?
129
3225
+?
Kostopol
17 42
1037-
1038 +?
748
+?
409
+?
308
+?
783-
784 +?
173
+?
93
+?
58
+?
50
+?
9
339
+?
4065-
4068 +?
Kowel
1 2 61
153
+?
6
+?
37
637
+?
1864
+?
338
+?
39 34
133-
139 +?
297
+?
3602-
3608 +?
Krzemieniec 29 20
115-
118 +?
669
+?
276
+?
20
+?
885
+?
67
+?
1
23
382
+?
2487-
2490 +?
Luboml
1
2
1662-
1666 +?
116
+?
5
3
+?
13
1802-
1806 +?
Łuck
5 28 190
353
+?
34-348
+?
859
+?
1113
+?
119
+?
124
47
+?
29
183
+?
414
+?
3808-
3812 +?
Równe
9 2 62
125
138
+?
75
+?
148-
149 +?
513
+?
21
13
+?
2
62
+?
206
+?
1376-
1377 +?
Sarny
30 193 165
284
+?
371
+?
131
381-
431 +?
8
+?
62 6
42
+?
165
246
+?
2084-
2134 +?
Włodzimierz 1 1
32
+?
21 29
79
+?
3581-
3583 +?
3099-
3102 +?
297 +? 9 8 140
176
+?
7468-
7478 +?
Zdołbunów 2 1 9
47
104-
115
493
+?
223 193
5
+?
30
698
+?
1805-
1816 +?
Razem woj.
woły ń skie
94 305 1759-
2688
+?
2025-
2042 +?
2251
+?
10473-
10527 +?
8280-
8298 +?
1162-
1167 +?
183
+?
173
+?
756-
762 +?
3199
+?
33347-
33454 1 +?
1765 +?
W tym znani
z nazwiska
56 254 818-
822
1363-
1372
1224-
1225
1103 5595-
5597
5441-
5447
494 99 98 272
1369
18186-
18208
* Liczby ustalone na podstawie wykorzystanych źródeł - dane niepełne.
** „+? " oznacza liczbę niesprecyzowaną, oprócz liczby ustalonej, wynikającą z materiału
źródłowego.
1 W tym 277 osób z całkowicie wymordowanych rodzin polsko-ukraińskich i 2 rodziny
polsko-czeskie.
16-
292-
93-
40616835.009.png 40616835.010.png 40616835.011.png 40616835.012.png 40616835.001.png 40616835.002.png 40616835.003.png 40616835.004.png 40616835.005.png 40616835.006.png 40616835.007.png 40616835.008.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin