0:00:25:Może tu? 0:00:28:Idealnie. Napewno znajdziemy kogo |wród takiej iloci ludzi. 0:00:39:Zróbmy to, Engi. 0:00:58:POŻERACZKA SNÓW 0:01:00:W głębokich ciemnociach widzę jak płaczesz 0:01:09:Zimne ciężkie drzwi pozostajš zamknięte 0:01:18:Czy kiedykolwiek wrócę? 0:01:22:Gdzie podziały się moje dni, sny i nadzieje? 0:01:27:Czy mogę zaufać niebu? 0:01:32:Kolory zmieniajš się kaprynie 0:01:39:Naprzód! 0:01:39:Naprzód! 0:01:43:Przejd przez cianę, na drugš stronę 0:01:48:Kawałki wiata się pogmatwały 0:01:58:wiat kruszy się na miliony kawałeczków 0:02:25:Poniżenie 0:02:28:383 przegranych na 383 prób. 0:02:31:To chyba nie dla ciebie. 0:02:33:Dam ci jeszcze jednš szansę, Yumeji. 0:02:37:Mówisz tak, jakbym to ja przegrał. 0:02:40:Poza tym zajmujemy się tym od wieków. 0:02:44:Jeszcze się nie znudziła? 0:02:45:Nagle zapowiedział odejcie 0:02:46:A w dzisiejszych ploteczkach popularny wród nastolatków artysta 0:02:52:nagle zapowiedział zawieszenie działalnoci! 0:02:54:Po co w ogóle piewać... 0:02:57:Nie ustalono jeszcze daty powrotu. 0:03:01:To bardzo zasmuci Isane. 0:03:05:Nie! 0:03:12:Jest gorzej, niż mylałem. 0:03:15:Mówił, że nie wie dlaczego w ogóle piewa. 0:03:19:Czuję się taka pusta. 0:03:24:Zastšp mnie i zrób zakupy |na dzisiejszš kolację. Zrobiłam listę. 0:03:31:I pokaż Merry przy okazji wszystkie sklepy. 0:03:38:majonez 0:03:38:filet z amberjacka 0:03:38:mška 0:03:38:kapusta 0:03:38:rzodkiewka daikon 0:03:38:chryzantema 0:03:38:żeberka wieprzowe 0:03:41:Powrót do Snu 0:03:49:Masz talent! 0:03:49:Dai|kon 0:03:51:Każdej rodzinie by się spodobało. 0:03:56:Dai|kon 0:03:56:Rzodkiewki Daikon bez dziur! 0:03:59:Dziur? 0:04:01:Poniosę koszyk! 0:04:03:Nie musisz, jest ciężki. 0:04:07:Ja jestem silniejsza. 0:04:10:Skoro chce go trochę ponosić... 0:04:15:Mška z ziaren słonecznika 0:04:19:To będzie dobra mška? 0:04:21:Jest często używana więc powinna być w porzšdku. 0:04:25:Następne jest... 0:04:28:Bawi cię to. 0:04:29:Widać? Ostatnio próbuję po raz pierwszy |tylu nowych rzeczy. 0:04:35:Gry wideo, oglšdanie TV i praca w sklepie. 0:04:44:Nie robiłam nic innego oprócz szukania Demonów Snu. 0:04:52:Ile czasu minęło odkšd tu przybyła? |Miesišc, może nawet rok? 0:05:02:Wystarczajšco długo, żeby znać ten napis. 0:05:09:Letnia wyprzedaż. Czy to znaczy 0:05:16:że jest tutaj od 10 lat? 0:05:52:Zawsze szukałam demonów choć nie wiedziałam kiedy się pojawiš. 0:05:57:Ale czego się spodziewać? Nawet o sobie mało wiem. 0:06:11:Nie miałam nic innego do roboty. 0:06:15:Cholera. Nie mogę sobie nawet wyobrazić jak... 0:06:21:Musiała być taka samotna. O tym mylisz? 0:06:26:Nie jestem aż takim mięczakiem. 0:06:28:Nie możesz udawać twardej po takim płaczu. 0:06:34:Czasami... 0:06:40:Czasami się zastanawiam czy kiedykolwiek wrócę|robišc to, co teraz robię. 0:06:46:Jeli nie mogę, to nic tu po mnie. 0:06:54:Ale wtedy pojawiłe się ty i dałe mi zajęcie. 0:06:59:Merry, pożerajšca sny jak tapir. 0:07:02:Tak, jeste Pożeraczkš Snów Merry. 0:07:07:Jestem Pożeraczkš Snów Merry! 0:07:09:Dzięki tobie jestem kim. 0:07:17:Dziękuję. 0:07:19:Nie ma sprawy. 0:07:21:Ale i tak pomagasz mi |w szukaniu Demonów, bym wróciła. 0:07:28:Nie zapominaj o tym. 0:07:33:Nasz kontrakt! 0:07:34:Oczywicie. Na pewno tego dokonam. 0:07:40:Bšd pewna. 0:07:42:Miło i spokojnie. 0:07:53:Ten mały kole jest fajny! 0:07:56:Znalazła kolejnš dziwnš lalkę? 0:08:01:Ma taki szlachetny wyraz twarzy,|który nie oddaje narodowoci, rasy czy ideologii. 0:08:06:Musiał wiele przeżyć, pokonujšc ocean i się tu dostajšc. 0:08:11:Witaj w Japonii. 0:08:13:I tak zaczyna się kolejny dramat Yui... 0:08:19:Co powiesz na tš, Yui? Też jest zrobiona w twoim ulubionym stylu. 0:08:24:Nie! Nic nie rozumiesz! 0:08:30:Nie rozumiem twojego pojmowania wiata. 0:08:35:Skoro jestemy w liceum, to może będziesz bardziej otwarta? 0:08:46:Jestem! Zbierałam breloczki na klucze i telefon, 0:08:53:ale teraz satysfakcjonuje mnie tylko co dużego! 0:08:57:Nie o to mi chodziło. 0:09:01:Chcę to, ale jest za drogie. 0:09:06:Chodmy! Jak wrócimy to znów zagramy w tš grę! 0:09:10:Nie znudziła ci się jeszcze? 0:09:12:Uważaj, jak idziesz. 0:09:14:Nic mi nie będzie. Mam oczy z tyłu głowy. 0:09:18:To nic nie da, jeli będš zamknięte. 0:09:29:O, nie! 0:09:35:wietnie. Zaliczyłem bazę. 0:09:43:Niele, zboczeńcu! 0:09:52:Tak mi przykro! Nao, za szybko wycišgasz wnioski! 0:10:00:Pomylałam, że znalazł nowy sposób podglšdania. 0:10:03:Wtedy widziałe mnie i Sane nago. |Kręcš cię takie rzeczy? 0:10:09:Dlaczego teraz o tym mówisz? To był wypadek. 0:10:12:Ato wszystko twoja wina. 0:10:17:Nie gniewam się. Lalce też nic nie jest. 0:10:23:Nazywam się Yui Kounagi. Jak ci na imię? 0:10:30:Mi? Yumeji Fujiwara. 0:10:34:Yumeji 0:10:37:Nie wyrzebię twojego imienia na lalce voodoo, czy co... 0:10:42:Voodoo... 0:10:45:Wybacz Yui, przypomniałam sobie, że muszę co zrobić! 0:10:49:Nie powiniene flirtować przy swojej dziewczynie. 0:10:53:To nie jest moja dziewczyna, ona... 0:10:55:Słyszała? Postaraj się. 0:10:58:Na razie! 0:11:00:Powinnimy już ić. 0:11:02:Racja. Do zobaczenia. 0:11:05:Czeć! 0:11:06:Hej, Yumeji, we jednš!|Mam nieć obie? 0:11:17:Twoje serce bije nieregularnie. Co się stało, Yui? 0:11:21:To nic. Dam radę. 0:11:25:Dobrze. Zacznę próbę. 0:11:30:Otwieram wrota. Efektywny zasięg to 50 metrów. 0:11:35:Jeli Demon Snu siedzi w kim w tej odległoci, 0:11:39:to znajdziesz ich i pokonasz? 0:11:46:Będziesz bezpieczna tam, gdzie jeste, gwarantuję. 0:11:50:Wybacz, że cię w to wcišgam, Yui. 0:11:56:Obiecałam ci pomóc |w dniu, w którym do mnie przyszła. 0:12:08:Zróbmy to, Engi. 0:12:26:Merry. 0:12:28:To sen na jawie. Mamy szczęcie. 0:12:31:Kolejny Demon Snu próbuję kogo opętać. 0:12:39:Twoje ciało cuchnie Demonem Snu. 0:12:45:Pozbyła się ich, prawda? 0:12:49:Dała się nabrać na jego słowa i pozbyła się |Demona Snu, by na tym zyskać! 0:12:56:Wiesz o czym ona mówi, Yumeji? 0:12:59:Uważaj! 0:13:13:Pokazałam ci różnicę naszych sił. 0:13:16:Wiedz, że opór jest daremny. 0:13:22:Nazywam się Sztuka w Trzech Aktach. 0:13:26:Powiedz, gdzie twój szef, Pharoth Elcres? 0:13:32:Pharoth. 0:13:34:Elcres? 0:13:36:Kto to? 0:13:40:Nieważne. Przybyłam tu w jednym celu: |by was osšdzić! 0:13:49:Jeste pojazdem tego Demona? Odsuń się, proszę. 0:13:53:Nie chcę w to mieszać człowieka. 0:13:56:Z tym się z niš zgodzę, |choć obrała zły cel walki. 0:14:04:Demony Snów, które tu przybywajš sš naszymi wrogami. 0:14:11:Tak uważam. 0:14:24:Czy nadšżyż za ladem miecza w promieniu księżyca, wypełniajšcego niebo? 0:14:30:Fioletowy błysk w wietle księżyca, Sannasubi. 0:14:33:Kryj się. 0:14:36:Jasne. 0:14:39:Uważaj. Ta jest inna od pozostałych. 0:14:45:Jej to powiedz. 0:14:50:Jeste pewna siebie. 0:14:52:Nauczyłam się z TV, że sprawiedliwoć zawsze wygrywa. 0:14:57:Więc to będzie moje zwycięstwo. 0:15:23:Mój Sannasubi nawet jej nie dotknšł? 0:15:29:Ja, Pożeraczka Snów Merry, odelę cię! 0:15:46:Mam cię! 0:15:51:383 przegranych na 384 prób. Czas na wygranš! 0:15:57:To niemożliwe! Mój miecz jej nie sięgnšł? 0:16:04:Przełamała mój miecz? Władasz podłš magiš. 0:16:10:Odelę cię więc przygotuj się. 0:16:26:Hej, Engi, jak mylisz, co to za wiatło? 0:16:33:Nie wiem. Co to jest, siostro? 0:16:36:To Rzeczywistoć! Mylę, że pochodzi z innego wiata. 0:16:41:Możemy się tam dostać! 0:16:55:Kim jeste? Co to za miejsce? Dlaczego tu jestem? 0:17:01:Mam na imię Engi. Jestem mieszkankš |wiata Snów. Jestem Demonem Snu. 0:17:08:Przeniosłam cię tu, do mojego wiata. 0:17:13:Demon Snu? Mieszkanka |wiata Snów? To twój wiat? 0:17:20:Mam do ciebie probę. 0:17:22:Do mnie? 0:17:30:Dobrze, jeli tylko będę mogła to zrobić. 0:17:40:Stań się moim pojazdem. 0:17:45:Siostro, zaczekaj! To niebezpiecznie, nie wiesz co się wydarzy. 0:17:49:I dlatego to interesujšce. 0:17:56:Opowiem ci o wszystkim, co zobaczę! 0:18:01:Ciekawe jaki jest wiat ludzi. 0:18:07:Proszę, jest co, co muszę zrobić w twoim wiecie. 0:18:13:Rozumiem, że to samolubna proba. 0:18:18:To nic. 0:18:21:Pożycz mi swoje ciało na jaki czas. 0:18:25:Dobrze. Pomogę ci. 0:18:28:Nie odmówię komu, kto prosi tak szczerze o pomoc. 0:18:46:Powiedziała, odelę cię, prawda? 0:18:48:Tak. Co z tego? 0:18:51:Jeste pierwszš osobš, która mi to powiedziała. 0:18:55:Więc przybyła mnie odesłać? 0:18:57:Co w tym dziwnego? 0:18:59:To głupie, nawet ja sama nie mogę wrócić. 0:19:07:Nieważne. Odelę cię w nagłębszy zakštek wiata Snów! 0:19:11:Gdyby powrót był taki prosty, |to moja siostra nie zostałaby zabita przez takich, jak wy! 0:19:29:Demon Snu, który wszedł do Rzeczywistoci, |nie może wrócić do wiata Snów. 0:19:33:Nie można wrócić albo zostać odesłanym. 0:19:40:To nieprawda. Cały ten czas ja... 0:19:44:Nazywasz się Pożeraczkš Snów. Naprawdę możesz mnie odesłać? 0:19:57:Tylko człowiek budzi się po nie. 0:20:00:Pokonany Demon Snu zmierza tylko ku jednemu... 0:20:04:Ku zapomnieniu. 0:20:08:Zapomnieniu? 0:20:10:Nie zniknę póki nie pozbędę się was wszystkich. 0:20:14:Sama udwignę ten ciężar|i pozbędę się ródła żalu mojej siostry. 0:20:22:Sannasubi, Piętnacie Nocy! 0:20:25:Jeszcze nie skończyła? 0:20:27:Bukiet mieczy lnišcych w blasku księżyca, Hanataba. 0:20:30:Masz! 0:20:35:Zapomnienie. Nie ma powrotu. To, co do tej pory robiłam... 0:20:44:Póniej to przemylisz, Merry! 0:21:08:Merry ma kłopoty. Muszę co zrobić. 0:21:12:Ale co? Co mogę zrobić? 0:21:18:Powiedziałem, że chcę jej pomóc, ale w rzeczywistoci |mogę się tylko przyglšdać. 0:21:25:Powiedziała, że chce wrócić. Zdecydowałem, że jej pomogę. 0:21:33:Zdecydowałem, że jej pomogę! 0:21:38:Ona we mnie wierzy. 0:21:40:Dzięki. 0:21:42:A ja wierzę...
mekami