[HorribleSubs] Yumekui Merry - 12.txt

(10 KB) Pobierz




















0:00:05:Tak, kto tam?
0:00:07:O, to Fujiwara i Merry.
0:00:18:Kim jeste?
0:00:20:Póniej wytłumaczę.
0:00:23:Walczylimy z Mistilteinn.
0:00:43:POŻERACZKA SNÓW
0:00:45:W głębokich ciemnociach widzę jak płaczesz
0:00:54:Zimne ciężkie drzwi pozostajš zamknięte
0:01:03:Czy kiedykolwiek wrócę?
0:01:07:Gdzie podziały się moje dni, sny i nadzieje?
0:01:12:Czy mogę zaufać niebu?
0:01:17:Kolory zmieniajš się kaprynie
0:01:24:Naprzód!
0:01:28:Przejd przez cianę, na drugš stronę
0:01:33:Kawałki wiata się pogmatwały
0:01:43:Mury się kruszš i znikajš jak sen na jawie
0:02:00:Koszmar
0:02:06:Sana.
0:02:09:Teraz już rozumiem.
0:02:13:Dobrze, że wróciłe cały.
0:02:15:Nie całkiem.
0:02:21:Następnym razem też będę walczyła.
0:02:23:Nie wierzę w słowa wroga, ale wštpie, żeby zaatakowała podczas egzaminów.
0:02:29:Musimy pomyleć jak pokonać Mistilteinn...
0:02:31:To niemożliwe.
0:02:33:Chyba zrozumielicie jak bardzo jest silna.
0:02:40:Trudno to przyznać, ale to prawda.
0:02:44:Ona nawet nie wzięła nas na poważnie.
0:02:48:Nie ma nadziei.
0:02:51:Nie pokonasz Mistilteinn bez broni Leona.
0:02:55:Ale ja...
0:02:59:Broni?
0:03:08:Gdzie jestemy?
0:03:10:Sen na jawie?
0:03:14:Yui, nie oddalaj się.
0:03:17:Wszystko wytłumaczę.
0:03:22:Leon.
0:03:24:Jeste Kawanami...?
0:03:29:Jestem Lestion. Mówcie mi Leon.
0:03:33:Mistilteinn to nie jest zwykły Demon.
0:03:37:Byłem kiedy w grupie cigajšcš Mistilteinn.
0:03:43:Wow, co za uczta!
0:03:47:Mam pusty brzuch i pozabijam was wszystkich.
0:03:51:Zabijała każdego Demona na swojej drodze.
0:03:56:Tamtego dnia ja i moi sprzymierzeńcy dogonilimy jš.
0:04:01:Cholera, wkurzacie mnie.
0:04:10:To koniec.
0:04:15:Nie mielimy szans.
0:04:18:Nie wiem dlaczego mnie oszczędziła.
0:04:22:Dała mi szansę? A może to był kaprys?
0:04:26:Było ich tak dużo, że miałam nadzieję na chwilę rozrywki.
0:04:31:Rany, mój brzuch jest nadal pusty.
0:04:35:Mistilteinn zrodziła się w najgłębszych czeluciach piekła.
0:04:41:Na samym jego dnie.
0:04:48:Ludzie odrzucajš negatywne emocje skumulowane w cišgu dnia.
0:04:55:Skupiajš się na szczęliwych chwilach.
0:04:58:Głębia piekła to miejsce, gdzie kumuluje się wszelkie zło.
0:05:10:Ta broń jest pamištkš po moich sojusznikach.
0:05:13:Odnowiona, by jš pokonać.
0:05:16:Dlaczego patrzyłe jak inne Demony ginš?
0:05:20:Możesz tš broniš pokonać Mistilteinn?
0:05:28:Nie ma amunicji.
0:05:33:Nabojami stajš się męczarnie i mierć Demonów
0:05:37:oraz rozpacz ludzi, których marzenia się rozsypały.
0:05:40:Gdy to zdobędziesz,
0:05:45:będziesz mógł wystrzelić.
0:05:49:Więc pozwoliłe im umrzeć ...
0:05:53:By zdobyć amunicję.
0:06:01:Nie zmierzę się z niš bez tej broni.
0:06:06:Nabój będzie kompletny dzięki jeszcze kilku ofiarom.
0:06:10:Wtedy będę mógł pokonać Mistilteinn.
0:06:14:Nieważne kto stanie się tš ofiarš.
0:06:19:Chyba już wiem o co ci chodzi.
0:06:24:Jeli czego nie zrobisz, to zginie jeszcze więcej Demonów i ludzkich marzeń.
0:06:32:Nie mogę jednak oddać Sane w ofiarze.
0:06:37:Nie wiem co zrobić.
0:06:46:Zrobię to po swojemu.
0:06:50:Leonie.
0:06:53:Jeli chcesz mi wejć w drogę, to zrobię to sam.
0:07:01:Leonie.
0:07:09:Chizuru.
0:07:14:Mówiłe, że Mistilteinn to niezwykły Demon Snu.
0:07:20:Znam innego niezwykłego Demona i niezwykłego człowieka.
0:07:32:JJa?
0:07:36:Demon, który może poruszać się po Rzeczywistoci bez pojazdu.
0:07:40:Człowiek, który może wejć w sen nie będšc pojazdem.
0:07:45:Czy kto mógłby być bardziej niezwykły?
0:07:49:Nie mam ochoty na słowne gierki. Nawet ty nie pokonasz Mistilteinn.
0:07:57:Wierzę w ludzkie sny.
0:08:09:Wierzę, że istnieje jakie rozwišzanie i nie muszę mieć na to dowodów.
0:08:15:Mocna wiara. Oto prawdziwe marzenie. Tak mi powiedziałe, Yumeji.
0:08:23:Engi.
0:08:31:Leonie.
0:08:36:Byłam gotowa zapłacić za przyglšdanie się tej rzezi Demonów,
0:08:47:ale teraz się boję. Obawiam się stracić wspomnień moich i Isany.
0:08:58:Kawanami.
0:09:01:Leon umrze, jeli strzeli z tej broni.
0:09:07:Kule to rozpacz i agonia. Lont, który je odpali, to życie Leona.
0:09:13:Wiedział od poczštku, że jeli strzeli, umrze a marzenia jego pojazdu zniknš.
0:09:19:To dlatego...
0:09:21:To dlatego obrał na pojazd osobę pozbawionš uczuć.
0:09:27:Nie powinnam znów otwierać serca. Nie powinnam mieć przyjaciół.
0:09:37:Nie powinno tak być.
0:09:40:Każdy powinien mieć przyjaciół.
0:09:49:Przepraszam. Ja...
0:09:52:Nie musisz przepraszać.
0:09:54:Nie powstrzymałem cię, gdy zaprzyjaniła się z Tachibana Isanš.
0:10:02:Cieszyłem się z tego powodu.
0:10:07:Masz mi to za złe?
0:10:12:Wręcz przeciwnie, Leonie.
0:10:23:Zostawiłam Isane w jej pokoju.
0:10:27:Jutro pewnie obudzi się pełna energii.
0:10:31:Racja.
0:10:35:Merry.
0:10:39:Ja... ty... umm....
0:10:43:Nieważne, to nic.
0:10:46:Wierzę w ciebie. Przecież mi obiecałe, że odelesz mnie do wiata Demonów.
0:10:56:Wierzę ci.
0:11:02:Merry.
0:11:03:AAle nie odbierz tego le, chodzi tylko o nasz kontrakt.
0:11:08:Tak, to tylko kontrakt!
0:11:18:Przybyłem cię uratować, Taro! Jestem tu w imię miłoci i skręconych kostek, a na imię Opancerzony Sprain!
0:11:26:Byłam zaskoczona, gdy się rano obudziłam. Zastanawiałam się, jak wróciłam do domu.
0:11:30:Och?
0:11:32:To dziwne.
0:11:35:Może za bardzo skupiła się na malowaniu.
0:11:37:Pamiętam, że w pracowni miałam dziwny sen.
0:11:46:Pomyl o tym, jak o rzadkim dowiadczeniu. Gdy ja miałem 19 lat...
0:11:53:Wybacz, tato. Spónimy się do szkoły. Chodmy, Yumeji.
0:11:56:Poczekaj, zaraz będš wróżby Spraina i moje jedzenie!
0:11:59:Daj spokój.
0:12:04:Czas na kšcik wróżb Spraina!
0:12:07:Raku, będziesz wytrwalszy niż inni!
0:12:13:To twój znak, Yumeji.
0:12:16:Napotkasz wiele przeszkód, ale je pokonasz!
0:12:20:Uwierz w siebie i nigdy nie przestawaj!
0:12:53:Koniec!
0:12:56:Zdałam pierwszy semestr. W końcu mogę się zabawić.
0:13:00:Czas na wakacje! Mylałam, że to się nigdy nie skończy.
0:13:06:Naprawdę się starała.
0:13:09:Wakacje. Grill podczas górskiej wycieczki. Takateru Akiyanagi.
0:13:16:wietny pomysł Taka! Sana, Fujiwara, chcecie ić?
0:13:21:Jasne.
0:13:22:Pewnie.
0:13:23:Tachibana.
0:13:27:Panie Ijima.
0:13:29:Chciałem wstšpić do twojej kawiarni. Do której macie otwarte?
0:13:34:Do 21. Powiem tacie, żeby przygotwał dla pana ryż.
0:13:42:Naprawdę? Dziękuję.
0:13:46:W takim razie do zobaczenia.
0:13:50:Pa.
0:13:51:Dobrze.
0:13:57:Co z tobš? Masz dziwnš minę.
0:14:00:To nic.
0:14:03:Kirishima.
0:14:05:Hmm?
0:14:06:Razem zrobimy sobie grilla.
0:14:12:Dlaczego się miejesz?
0:14:14:Wzišłe na poważnie tego grilla...
0:14:23:Straszny dzisiaj ruch.
0:14:25:Egzaminy się skończyły, więc każdy chce odpoczšć. Pan Ijima pewnie też jest zmęczony.
0:14:35:Fajnie byłoby, gdyby spotykała się tu młodzież.
0:14:39:Podziękuję twojemu nauczycielowi za radę o twojej przyszłoci.
0:14:44:Hmm?
0:14:46:Czy to nie on pomógł ci zrealizować marzenia?
0:14:51:Tak.
0:14:56:Witamy!
0:15:02:Dobry wieczór. Wszyscy tu jestecie.
0:15:08:Witamy, profesorze.
0:15:10:Prosze dużš porcję ryżu curry i kawę.
0:15:13:Jasne. Tato, słyszałe?
0:15:20:Jest tu nawet uczeń z innej szkoły.
0:15:23:Dziękuję za ciepłe powitanie.
0:15:25:Ochronię Sane.
0:15:28:Nie pozwolimy ci na to.
0:15:31:Jeste pewny siebie. Macie już jaki plan?
0:15:34:Mylisz, że ta kukła znowu wam pomoże?
0:15:40:Zapomnij. Drugi raz nie będzie już tak zabawny.
0:15:44:Za dużo mówisz. Im mniejszy pies, tym głoniej szczeka. Ludzie majš ładne powiedzonka.
0:15:53:Ty...
0:15:54:Dziękuję, że pan czekał. Pana kawa.
0:16:01:Do dzieła.
0:16:15:Hmm? Co to za miejsce?
0:16:18:Sen na jawie Engi.
0:16:21:To mój ogród.
0:16:26:Super wyglšdasz.
0:16:28:Nie ważne kim jeste. I tak nie będziesz walczyła, jak ci się podoba.
0:16:34:Jestem ci co dłużna, kobieto lasu.
0:16:37:Tak bardzo się boję.
0:16:39:Słabeusze.
0:16:56:Mam cię!
0:17:05:Pozwalam wam walczyć w twoim ogrodzie i tylko na tyle was stać?
0:17:09:W takim razie zrobię co super.
0:17:19:Czy to nie piękne?
0:17:25:Co ty zrobiła?
0:17:32:Isana.
0:17:36:Stój, Yumeji!
0:17:42:Jeste lekkomylny!
0:17:46:Wybaczcie, że się tu porzšdzę.
0:17:50:Niemożliwe.
0:17:53:Tak łatwo poszło ci z moim wiatem...
0:17:58:To interesujšce.
0:18:00:Możesz tu mieć swoje drzewo.
0:18:08:Zapłacisz mi za zniszczenie mojej siostry i mojej przyszłoci!
0:18:18:O, jaka straszna mina.
0:18:48:Jeste tak silna, jak o tobie mówiš.
0:18:51:Teraz już wiem dlaczego przewyższyła wszystkie Demony.
0:18:55:Twoje komplementy mnie zawstydzajš.
0:18:58:Dlaczego chciała się ze mnš zmierzyć?
0:19:10:Nawet nie wiesz?
0:19:16:Chcesz się dowiedzieć?
0:19:18:Tak, tak, tak.
0:19:20:Jeli nie wiesz, to znaczy, że mamy jeszcze szansę na wygranš.
0:19:32:Czekaj! Nie powiesz mi?
0:19:36:Możesz się domylać,
0:19:39:ale i tak nie zrozumiesz.
0:19:48:Purpurowe Cięcie w wietle księżyca, Sannasubi.
0:20:08:To wszystko? Takie ataki sš bardzo miłe.
0:20:24:Engi.
0:20:27:Nasubabeczko.
0:20:50:Nie wybaczę ci.
0:20:54:Odelę cię do głębi piekieł.
0:21:08:Za dużo podskakujesz.
0:21:21:A więc to koniec.
0:21:22:O, już koniec? Nadal nie znam odpowiedzi na tamto pytanie.
0:21:34:Czego chcesz, człowieku?
0:21:36:Fujiwara.
0:21:46:Głupcze. Niby co mógłby zrobić człowiek?
0:21:50:Sam nie jestem pewien, ale nie mam wyboru.
0:22:04:Nadchodzę, Mistilteinn.
0:22:17:Jutro wyjdę z wielkim, promiennym umiechem
0:22:39:Zapcham się słodyczami
0:22:46:I pocieszę się, skupiajšc na moich przyjaciołach
0:22:53:Wtulam się w koc i liczę owce aż do rana
0:22:58:Nie mogę zasnšć
0:23:00:Mam nadzieję, że jutro przyniesie dużo zabawy
0:23:07:Moje serce daje mi siłę i jest mojš zbrojš
0:23:21:Mój umiech daje innym nadzieję
0:23:3...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin