12.The.Wire.2x12.Port.in.a.Storm.txt

(30 KB) Pobierz
{1}{1}23.976
{132}{227}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{228}{378}Wiadomoci w WAYE, jest 8:05. Dzi będzie częciowe zachmurzenie,|wietrznie, z temperaturš maksymalnš do 26 stopni.
{380}{503}W tej chwili nad Baltimore jest słonecznie.|Oto jedna z moich ulubionych porannych piosenek.
{790}{916}- Ott. Santo Rey się spónia?|- Wczoraj był szkwał na Hampton Roads.
{5666}{5780}- 76-72 do KGA.|- Tu KGA, słucham, 76-72.
{5782}{5890}Zawiadom wydział zabójstw i koronera.|Mamy topielca przy terminalu Patapsco.
{5893}{5971}Zrozumiałam.
{8468}{8564}Interesy. Zawsze interesy.|Grek
{8583}{8670}- Nic przy domu Vondopoulosa?|- On już nie wróci.
{8672}{8761}Porzucił swojego Benza z naszym GPS|na parkingu w ródmieciu.
{8764}{8851}Nie używa komórek.|Nie wysyła też greckich wiadomoci tekstowych.
{8853}{9007}- Naloty, ledzenie, co z tego spowodowało, że się zapadł pod ziemię.|- A ten facet, Stephen Rados?
{9016}{9098}- Kim jest?|- Wynajšł pokój na spotkanie z Vondopoulosem.
{9100}{9186}- Sprawdzilimy go.|- Fitzhugh wrzucił go do baz danych.
{9188}{9319}- Nic poza prawem jazdy z Waszyngtonu nie znalelimy.|- Lester. Wydział zabójstw, linia 2.
{9344}{9489}Może Sobotka go zna. Gdy tu przyjdzie,|to może da nam dane na pozostałych Greków.
{9540}{9600}Freamon.
{9609}{9736}Około trzynastu idzie do mnie faksem z ViCAP.|Każdy z nich to N.N.
{9748}{9857}Ludzie bez głów i ršk ze Stanów rodkowoatlantyckich.|Przygotuj się na cztery tuziny, jeli chcesz dane ogólnokrajowe.
{9859}{9932}- Kurwa mać.|- Co mam ci powiedzieć?
{9934}{10029}Nadzorujemy kulturę w czasach zaniku moralnoci.|Wpadniesz po to?
{10031}{10148}- Czy przesłać je do południowo-wschodniej?|- Przelij je.
{10669}{10793}- Usišd.|- Nie mogę. Muszę wracać, zajšć się biznesem.
{10801}{10900}- Chciałem się upewnić, że masz dobrš opiekę.|- Starajš się.
{10903}{11034}- Nadrabiam moje zaległoci w czytaniu.|- Chcę, by wiedział, że masz nasze wsparcie.
{11045}{11173}Ktokolwiek to zrobił, znajdziemy go.|Jestemy z tobš, rozumiesz?
{11176}{11261}Doceniam ofertę,|ale to nie będzie konieczne.
{11263}{11375}Poinformuj pana Barksdale'a, że wszelkie zobowišzania,|wobec tego incydentu,
{11377}{11476}zostajš rozwišzane, zgodnie z umowš.
{11498}{11624}- Mówię tylko...|- Doskonale rozumiem, co mówisz. Ja mówię tobie to:
{11629}{11744}Sam się nimi zajmę.
{11760}{11844}Nimi?
{11866}{11981}Kto po ciebie przyszedł?
{12050}{12136}Dziękuję za troskę.
{12409}{12508}Spokojnie, Nick. Spokojnie.
{12510}{12617}Zabiję ich.|Jebane greckie bydlaki.
{12623}{12712}Zejdcie mi z drogi.|Puszczajcie. Pierdolcie się wszyscy.
{12718}{12808}On zawsze był przy was,|ale przy nim nikogo nie było.
{12811}{12921}I co, kurwa, zrobisz?|Chwycisz za broń? Poudajesz gangstera?
{12923}{13031}Jak twój pieprzony kuzyn?
{13670}{13749}Chodmy.
{14480}{14604}- Co ona grzała?|- Brudnš Bombę, popitka z czerwonš kapsułkš.
{14664}{14766}Cholera.|Bomba to bomba.
{15043}{15148}Okazja puka.|Stań na czatach.
{15758}{15854}Niele stałe na czatach, Johnny.
{16251}{16368}- Przynajmniej pamiętałem o tym, by zadzwonić.|- Dgnięty wielokrotnie.
{16370}{16484}Tułów, brzuch,|poderżnięte gardło dla pewnoci.
{16486}{16601}Jednostronne ostrze. Walczył.|Rany obronne na obu dłoniach.
{16607}{16731}Podwišzane obie nogi.|Obcišżono go czym, ale zeliznęło się w wodzie.
{17255}{17331}Jebać to.|Ten Sobotka wie, że czeka na niego nakaz.
{17333}{17413}Wróci tu albo nie.|Kogo to obchodzi?
{17415}{17500}Albo my go zwiniemy,|albo przyjdzie na posterunek z prawnikiem.
{17502}{17634}- Wybierze prawnika, bo przyjdzie po co, co ma w pudełku.|- Brzmisz teraz jak McNulty.
{17671}{17776}Jeli zostaniemy z nimi i ich sprawami,|to nigdy nie zdobędziemy szacunku.
{17779}{17908}Wiesz o tym.|Kiedy ta sprawa się skończy, wracam do narkotyków.
{17911}{18004}Spróbuję załapać się na zmianę Dawsona,|znajdę nowego rabina.
{18008}{18106}- A ty?|- Nie wiem.
{18240}{18374}Musisz przyznać, że Daniels był wobec nas w porzšdku.|Dba o swoich ludzi.
{18451}{18537}- Żartujecie sobie.|- Przychodzę z miejsca zbrodni.
{18539}{18645}Zgodził się na współpracę. Chciał nam wydać tych,|dla których szmuglował prochy i kobiety.
{18647}{18753}Zadarł z gangsterami|i skończył z podciętym gardłem.
{18757}{18856}Prawie mi smutno z powodu tego sukinsyna.
{18875}{18955}Miał pan rację co do Sobotki.
{18957}{19100}Sprawa była wystarczajšco dobra, by Burrell zgodził się,|by utrzymać mojš ekipę jako zespół od poważnych spraw z CID.
{19185}{19296}- Jeli go pan oskarży...|- Oskarżę to jego wšskie dupsko.
{19298}{19442}- Chce pan oskarżyć zięcia?|- Myli pan, że nie mówiłem jej, by nie wychodziła za tego debila?
{19490}{19601}Powiem prawdę, majorze.|Każdy, kto był wiadkiem tego zdarzenia, opisał je.
{19605}{19684}Wszyscy napisali, że to Prez uderzył,|żadnych wštpliwoci.
{19686}{19788}Ale napisali również,|że nazwał pan podwładnego...
{19792}{19889}Jak to było? Głupek?
{19892}{20020}Pierdol się. To wydział policji miasta Baltimore,|a nie herbatka w Roland Park.
{20022}{20118}Mówię tylko, że inni detektywi,
{20120}{20206}agenci FBI,|opisali to, co miało miejsce.
{20208}{20308}Mógłbym nakłonić moich ludzi|do zmiany tego na pańskš korzyć, ale FBI...
{20310}{20411}Wie pan, jacy oni sš.
{20459}{20602}Roland Pryzbylewski lšduje za biurkiem na południowo-wschodniej|na nocne zmiany na dwa miesišce.
{20611}{20752}W tym czasie napisze list z osobistymi przeprosinami|do wszystkich, którzy widzieli to uderzenie.
{20755}{20875}Wtedy stanie się to całkowicie jasne,|że było to tanie uderzenie frajera,
{20878}{21031}co spowodowałoby wywalenie go z prawdziwej policji,|lecz muszę wzišć pod uwagę uczucia mojej córki.
{21036}{21115}Potem może przyjć tutaj|i powiedzieć mi to samo w twarz,
{21117}{21267}a jeli będzie chciał olać karierę wstępujšc do pańskiej jednostki,|to gówno mnie to będzie obchodziło.
{21327}{21408}Poruczniku.
{21457}{21589}Rod, to gówno idzie do uzupełnień.|Nie umieszczasz wiadków w arkuszu informacyjnym.
{21629}{21744}Macie co dla Freamona?|Wydział zabójstw miał podesłać.
{21753}{21853}Funkcjonariuszu, mój syn chce zgłosić się|w zwišzku z nakazem.
{21862}{22002}Każdy co mówi, nikt nie słucha.|Mike, jeli znów zadzwoni ten dupek, to jestem w sraczu.
{22030}{22142}- Dobrze, co mogę dla panów zrobić?|- Wydalicie nakaz na mnie w zwišzku z narkotykami.
{22145}{22225}- Więc jestem.|- Nakaz z południowo-wschodniej?
{22227}{22320}On się poddaje.|Będzie pomagał jak tylko może.
{22322}{22446}- Nazwisko?|- Sobotka. Nicholas Sobotka.
{22554}{22630}Morfina? Z miejskiego ambulansu?
{22632}{22736}Powiniene się wstydzić,|by wzywać mnie w takiej sprawie.
{23068}{23153}- Ciało wypłynęło.|- Widziałem w telewizji.
{23155}{23263}Obcišżylimy go naprawdę porzšdnie,|ale woda wypluła go z powrotem.
{23267}{23387}- Po prostu pech.|- Siergiej zrobiłby to lepiej, przyznaję.
{23403}{23497}Niko, bratanek.|On już wie.
{23500}{23583}Nasi ludzie czekajš na niego, ale policja również.
{23585}{23717}Mylę, że w tej chwili|nie da się nic zrobić.
{23738}{23847}- Co powie, to powie.|- Zna moje imię.
{23849}{23947}Ale moje imię nie jest już moim imieniem.|A ty?
{23965}{24104}- Dla nich jeste tylko Grekiem.|- I, oczywicie, nawet nie jestem Grekiem.
{24235}{24334}Więc zwijamy się.
{24351}{24471}Ale jest jeszcze co do zrobienia.|W tym tygodniu do doków wpływa ładunek.
{24483}{24598}- 150 kilogramów.|- I nie ma nikogo, kto by to odebrał.
{24600}{24704}Nie tylko Siergieja mi brakuje,|ale i Franka.
{24715}{24842}Nie możemy zagubić kontenera. Ale może kogo wylemy.|Wycišgnie to z doków, legalnie.
{24867}{24977}Gdziekolwiek idziemy ostatnimi czasy,|natykamy się na policję.
{24982}{25071}To nam co mówi.
{25086}{25196}Zamierzasz dopucić, by 15 milionów dolarów|zgniło w dokach.
{25263}{25348}Owce idš na rze,|człowiek wie, kiedy powinien odejć.
{25350}{25431}Znikamy.
{25434}{25576}Odwołaj resztę.|Niech wiedzš, że nie ma już w tym sensu.
{25895}{25976}- Nie czekamy?|- Nasi przyjaciele wcišż tam sš, nie?
{25978}{26075}- Tak.|- Więc jedcie.
{26473}{26579}- Sobotka współpracował?|- Mielimy wczoraj wstępne rozmowy.
{26581}{26698}- Dzi miał przyjć ze swoim prawnikiem, ale zamiast tego...|- Więc co zostało ze sprawy?
{26706}{26794}Zgarnęlimy wszystkich,|których namierzylimy przez podsłuch.
{26799}{26915}Zostawilimy człowieka, który według nas jest numerem dwa,|w nadziei, że doprowadzi nas do numeru jeden.
{26917}{27027}- Kto go pilnuje?|- W tej chwili jest poza zasięgiem.
{27029}{27146}Ostatnio widzielimy go, jak opuszczał hotel w centrum,|ale spodziewamy się, że wynurzy się znowu.
{27158}{27280}- A zwišzkowcy?|- Po mierci Sobotki sprawa ogranicza się do góra dwóch podwładnych.
{27282}{27396}Ale ważnš rzeczš dla nas jest sam zwišzek.|Albo wyrzucš za burtę ich kierownictwo,
{27398}{27541}- albo mamy wystarczajšco, by odebrać certyfikat lokalowi.|- To zostawia tylko mnie i moich 14 ciał.
{27544}{27656}- Kiedy przejdziemy do tej sprawy?|- Porucznik Daniels?
{27658}{27749}Druga linia.|Detektyw Freamon nalegał, by go połšczyć.
{27815}{27964}Frank Sobotka chciał nam o tym opowiedzieć.|Teraz jestemy krok w tyle, przykro mi.
{27972}{28039}- Sobotka przyszedł.|- Bratanek?
{28100}{28198}- Bubs, żeby wyjć, musisz się lepiej postarać.|- Może co o morderstwach?
{28200}{28291}- Co z nimi?|- Nie zabijajš już ludzi w zachodnim Baltimore?
{28293}{28430}Jest cicho. Poza tym bałaganem z tym dzieciakiem,|który oberwał zabłškanš kulš, nic się nie działo.
{28433}{28504}- To może co na ten temat?|- Nic nie wiem.
{28506}{28623}- Dwie ekipy walczyły o narożnik.|- Wiesz co, Bubs? Idziesz do paki.
{28631}{28718}Jak możesz mówić o pójciu do paki?|Słyszałe, Johnny?
{28720}{28798}Jakbymy nie mielibym...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin