Kr 022 Pomysłowe drapieżniki.pdf

(3419 KB) Pobierz
346806980 UNPDF
JQD@BINMHYL
(22)
Mieczysāaw Pajewski
ONLXRÿNVD CQ@OHDįMHJH
Jeĥli zbadamy zwyczaje zdo-
bywania poıywienia przez zwie-
rzēta, to napotkamy czasami
nadzwyczaj wyrafinowane uıy-
cie narzēdzi (ktîre czēsto sĎ frag-
mentem wāasnego ciaāa). Zāoıo-
noĥą i wyjĎtkowoĥą tych narzē-
dzi oraz zwiĎzane z uıyciem tych
narzēdzi niezwykāe zachowanie
siē zwierzĎt, mocno sugerujĎ,
ıe te wzorce zdobywania poıy-
wienia nie mogāy siē rozwinĎą
na drodze ewolucji.
wielka rybka podpāynie dosta-
tecznie blisko fascynujĎcego jĎ
ĥwiatāa, ryba wēdkarz bāyska-
wicznie jĎ chwyta.
Pojawia siē nastēpujĎce py-
tanie: Jak mogāa rozwinĎą siē
stopniowo ta luminescencyjna
przynēta oraz poāĎczony z niĎ
wzorzec zachowania? Teoria
ewolucji gāosi, ıe ryba wēdkarz
musiaāa wyewoluowaą z nor-
malnej ryby, czyli z takiej, ktî-
ra nie ma na gāowie ıadnego
dziwnego stroika i podobnie
jak zwykāe ryby zdobywaāa co-
dzienne poıywienie ĥcigajĎc
mniejsze rybki. Jak ta ewolucja
mogāa nastĎpią?
Zwykle ewolucjoniĥci wyja-
ĥniajĎ proces ewolucyjny twier-
dzĎc, ıe nowy gatunek ewolu-
uje z juı istniejĎcego gatunku
powoli, maāymi kroczkami,
przez wiele pokoleě. Wiadomo,
ıe w ĥwiecie zwierzĎt rodzĎ siē
czasami osobniki z niewielkimi
odstēpstwami od istniejĎcych
organizmîw. Odstēpstwa te sĎ
wynikiem przypadkowych mu-
tacji genetycznych. Jeĥli ta nowa
cecha daje zwierzēciu jakĎĥ
przewagē nad innymi, to praw-
dopodobnie przeıyje ono i bē-
dzie przekazywaą tē cechē swe-
mu potomstwu. Ewolucjoniĥci
twierdzĎ, ıe gdy te korzystne
ÿnvbx nrytĤbh
W przyrodzie ıyje wiele zwie-
rzĎt, ktîre maskujĎ siē i uıywajĎ
jednej ze swych koěczyn jako
przynēty przyciĎgajĎcej ofiary.
Doskonaāym przykāadem jest
gāēbinowa ryba wēdkarz, Lino-
phryne arborifera, ıyjĎca w caā-
kowitej ciemnoĥci ponad 8 km
pod powierzchniĎ wody. Nad
ustami ma dziwny, cienki wyro-
stek z szerokim obāym koěcem,
emitujĎcym zielonkawe ĥwiatāo.
Jest to tzw. zjawisko biolumine-
scencji. Inaczej niı wiēkszoĥą
ryb, ta nie goni swojej ofiary, ale
czeka na niĎ i wolno ruszajĎc
ĥwiecĎcĎ wypustkĎ nad gāowĎ
zachēca potencjalne ofiary, by
przypāynēāy bliıej. Kiedy nicze-
go siē nie spodziewajĎca nie-
ryba wēdkarz,
Linophryne arborifera
mq 1/2010 Ctbg By`rív
Ctbg By`rív
17
346806980.001.png
JQD@BINMHYL
cechy bēdĎ siē gromadziāy przez
dāugi czas, to organizm rozwi-
nie nowe organy, cechy i moı-
liwoĥci. Zobaczymy jednak, ıe
w wielu przypadkach ten pro-
ponowany scenariusz ewolucyj-
ny nie ma wiēkszego sensu.
Przede wszystkim nikt nigdy
nie zaobserwowaā, aby jakaĥ
mutacja wywoāaāa powstanie
nowego organu albo wzmocni-
āa funkcje juı istniejĎcego. Mu-
tacje rzeczywiĥcie wystēpujĎ, ale
czēsto okazujĎ siē ĥmiertelne.
W najlepszym wypadku mutacja
jest neutralna, czyli nie sprawia
organizmowi kāopotîw, ale rîw-
nieı w niczym mu nie pomaga.
Teorii stopniowego rozwo-
ju nie udaje siē wyjaĥnią istnie-
nia wielu cech organizmîw,
poniewaı cechy te sĎ dla orga-
nizmîw korzystne tylko w ich
obecnej, zakoěczonej postaci,
a etapy poĥrednie ich hipote-
tycznego āaěcucha rozwojowe-
go byāyby bezuıyteczne lub na-
wet szkodliwe. Aby to zobaczyą,
powrîąmy do przykāadu gāēbi-
nowej ryby wēdkarza. Wy-
obraįmy sobie rybē, ktîra nie
ma ĥwiecĎcej lampki nad swo-
im czoāem. Zamiast niej ma zu-
peānie normalnĎ pāetwē grzbie-
towĎ, z ktîrej wāaĥnie miaāa siē
jakoĥ rozwinĎą wypustka ze
ĥwiecĎcym koěcem. Przypuĥą-
my, ıe przypadkowa mutacja
genetyczna wywoāaāa niewiel-
kie zmiany w pierwszym pro-
mieniu pāetwy grzbietowej: staā
siē on nieco dāuıszy albo nieco
szerszy, albo moıe przesunĎā siē
trochē ku przodowi. Ta niewiel-
ka zmiana pāetwy grzbietowej
nic rybie nie daje, gdyı nie sta-
nowi przynēty dla ıadnej mniej-
szej ryby. A poniewaı cecha
taka nie daje rybie, jeĥli chodzi
o przeıycie, przewagi nad inny-
mi rybami tego samego gatun-
ku, to nie ma do niej zastoso-
wania proces doboru natural-
nego, ktîry mîgāby utworzyą
nowy gatunek ryby gāēbinowej.
Dobîr naturalny bowiem dzia-
āa tylko wtedy, jeĥli nowa ce-
cha przyczynia siē do zwiēksze-
nia szansy na przeıycie. I na-
wet gdyby ryba z nieco zmie-
nionĎ pāetwĎ grzbietowĎ po-
nownie ulegāa mutacji, tworzĎc
nieco dāuıszĎ pāetwē, to ta
wiēksza wypustka nadal byāa-
by bezuıyteczna, nie zwiēksza-
jĎc tym samym szansy na prze-
ıycie i wydanie potomstwa.
Naleıy zwrîcią uwagē, ıe
lampka ryby wēdkarza nie jest
zwykāym zgrubieniem. ZnajdujĎ
siē w niej rzadko spotykane
bakterie, ktîre produkujĎ ĥwie-
cĎce zwiĎzki chemiczne. Ten
fakt jeszcze bardziej zmniejsza
prawdopodobieěstwo, by ta
chemiczna fabryka rozwinēāa
siē sama poprzez ciĎg przypad-
kowych zdarzeě, ktîre pewne-
go dnia doprowadziāy nagle do
utworzenia niewielkiej ĥwiecĎ-
cej paāeczki.
Gdyby nawet jakimĥ cudow-
nym zrzĎdzeniem losu wypust-
ka ta stopniowo siē powiēksza-
āa w kolejnych pokoleniach
i w pewnym momencie zaczēāa
ĥwiecią nad oczami naszej gāē-
binowej ryby, to organ ten na-
dal nie przynosiāby rybie naj-
mniejszej nawet przewagi. Dla-
czego? Ano dlatego, ıe taka
przewaga wymaga odpowied-
niego sposobu zachowania siē
ryba wēdkarz musi wolno po-
ruszaą lampkĎ i cierpliwie cze-
kaą, aı jakaĥ niczego siē nie
spodziewajĎca niewielka rybka
zbliıy siē zwabiona przez ĥwia-
teāko. SkĎd ryba o wāaĥciwej dla
ryb niewielkiej inteligencji mo-
gāaby wiedzieą, jak siē zacho-
wywaą, by to najlepiej odpo-
wiadaāo jej nowemu ĥwiecĎce-
mu organowi? Jeĥli nasza ryba
gāēbinowa kiedyĥ ĥcigaāa mniej-
sze rybki, co jest zachowaniem,
jakiego naleıy oczekiwaą od
gāodnego drapieınika, to poja-
wienie siē ĥwiecĎcej wypustki
staāoby siē wyraįnĎ wadĎ, gdyı
ostrzegaāoby ofiarē.
Powyısze rozwaıania muszĎ
doprowadzią do wniosku, ıe
ĥwiecĎca wypustka nad gāowĎ
ryby musiaāa siē pojawią nagle
w kompletnej lub niemal kom-
pletnej postaci, razem z odpo-
wiadajĎcym jej zachowaniem
siē. Taka radykalna zmiana bu-
dowy ciaāa i zachowania nie
moıe pojawią siē na drodze
ewolucji. Zdrowy rozsĎdek pod-
powiada raczej, ıe nasza ryba
wēdkarz powstaāa taka lub nie-
mal taka, jaka obecnie istnieje,
ryba wēdkarz (Histrio histrio)
Ctbg By`rív mq 1/2010
Ctbg By`rív
18 Ctbg By`rív
346806980.002.png
JQD@BINMHYL
wyposaıona w caāĎ aparaturē
anatomicznĎ i behawioralnĎ,
a to jest moıliwe tylko wskutek
planowania ze strony jakiejĥ
wyıszej inteligencji.
Wspomniana ryba to nie je-
dyny przypadek tego typu ryb.
Na przykāad ryba wēdkarz z Mo-
rza Sargassowego (Histrio histrio)
kusi swoje ofiary powiewajĎc
faāszywym kēsem poıywienia
(faktycznie jest to pierwszy pro-
mieě jej pāetwy grzbietowej),
podczas gdy sama zamaskowa-
na jest, jakby byāa pokryta wo-
dorostami morskimi. Gdyby
obowiĎzywaāa logika ewolucjo-
nizmu, ryba ta musiaāaby rozwi-
nĎą nie tylko zmodyfikowanĎ
pāetwē, ale takıe przeprowadzią
zmianē behawioralnĎ (sposobu
postēpowania), ktîra zwiēksza
stopieě maskowania siē. Sprî-
bujmy wyobrazią sobie rybē,
ktîra jako drapieınik chwyta
ofiarē po szybkim poĥcigu, ale
ktîrej potomstwo wyposaıone
jest juı w pāetwē, imitujĎcĎ ka-
waāek miēsa, oraz w ciaāo, wy-
glĎdajĎce tak, jakby pokryte byāo
morskimi wodorostami. I wszyst-
ko to wskutek zespoāu przypad-
kowych mutacji czy to w postaci
jednorazowej czyli nagle (co im-
plikuje niewiarygodnie niskie
prawdopodobieěstwo zajĥcia),
czy w szeregu kolejnych zmian
(ale tu kolejne stadia nie dajĎ
ıadnej przewagi, wiēc prawdo-
podobieěstwo wystĎpienia tego
zespoāu mutacji jest dokāadnie
tak samo niskie, jak gdyby wy-
stĎpiāy one jednoczeĥnie).
A przecieı to nie wszystko. Taka
zmutowana ryba musiaāaby rîw-
nieı jednoczeĥnie nauczyą siē
odpowiedniego sposobu zacho-
wania, aby jej nowa budowa cia-
āa przynosiāa potrzebne skutki.
Zamiast poĥcigu za ofiarĎ, gdy
jest gāodna, tak jak robili to jej
przodkowie, ona musi pozosta-
waą w jednym miejscu, wolno
poruszajĎc pāetwĎ wyglĎdajĎcĎ
jak kawaāek miēsa i oczekujĎc,
aı ofiara podpāynie blisko niej.
Skorpena Iracundus signifer
uıywa jeszcze bardziej wyrafino-
wanego podstēpu. Jej pāetwa
grzbietowa wyglĎda i porusza siē
jak niewielka rybka, ktîra sta-
nowi jej naturalne poıywienie.
Wabik ten jest tak realistyczny,
ıe podobne do niego rybki bāēd-
nie biorĎ go za samiczkē ich wāa-
snego gatunku. Kiedy ktîryĥ
z samczykîw zapragnie poāĎczyą
siē z niĎ w parē, koěczy zamiast
tego w szczēkach skorpeny.
ZdumiewajĎce, ıe gdy skorpena
jest najedzona, zmienia tak bar-
wē wabika, ıe nie przyciĎga on
juı nastēpnych samczykîw. Sko-
ro skorpena nie moıe juı ich
zjeĥą, to po co majĎ siē uczyą, ıe
czasami coĥ, co wyglĎda na sa-
miczkē, wcale niĎ nie jest?
Teoria, wedāug ktîrej skor-
pena z wabikiem pojawiāa siē
na drodze stopniowej ewolucji,
napotyka te same problemy, ja-
kie widzieliĥmy przy okazji po-
przednich przykāadîw. Oprîcz
nich w tym przypadku wabik
zmienia barwē, co wymaga
wspîādziaāania mechanizmîw
ukāadu nerwowego oraz pew-
nych procesîw chemicznych.
Powoduje to, ıe mamy do czy-
nienia z jeszcze bardziej skom-
plikowanĎ sytuacjĎ. Ta struktu-
ralna i chemiczna zāoıonoĥą
zmniejsza prawdopodobieě-
stwo ewolucji wskutek przypad-
kowych mutacji niemal do zera.
Wĥrîd gadîw i pāazîw lĎ-
dowych znajdujemy nawet jesz-
cze bardziej zawiāe nawyki zdo-
bywania poıywienia. İîāw sēpi
(Macroclemys temminckii)ma
na jēzyku umiēĥniony dāugi
wyrostek, przypominajĎcy czer-
wonego robaka i sāuıĎcy do
wabienia ryb. W ciĎgu dnia
ıîāw ten spoczywa nieruchomo
na dnie sadzawek lub strumie-
ni z szeroko otwartymi szczēka-
mi (czymĥ w rodzaju haczyko-
wato zakoěczonego dzioba, jak
u sēpa, dziēki czemu zyskaā
polskĎ nazwē). Jest dla ryb trud-
ny do zidentyfikowania, gdyı
pancerz grzbietowy, tzw. kara-
paks, ma pokryty glonami. İîāw
porusza wîwczas wspomnia-
nym miēsistym wyrostkiem, ktî-
ry czerwienieje wskutek napāy-
wu krwi, i czeka, aı ryba sama
wpāynie mu do paszczy.
Zachowanie takie nie moıe
byą wynikiem powolnego i stop-
niowego procesu uczenia siē.
SkĎd jakiĥ ıîāw mîgāby siē do-
wiedzieą, ıe jego jēzyk przypo-
mina dla jadalnej ryby jakiegoĥ
znanego jej i smacznego robaka?
I dlaczego miaāby otwieraą swîj
dziîb i czekaą w jednym miejscu?
Nawet gdyby jakiĥ bardzo uzdol-
niony (albo bardzo leniwy) ıîāw
robiā tak w przeszāoĥci, to zacho-
İîāw sēpi (Macroclemys temminckii)
mq 1/2010 Ctbg By`rív
Ctbg By`rív
19
346806980.003.png
JQD@BINMHYL
wanie takie nie powinno siē po-
jawiaą u jego potomstwa, gdyı
nabyte wzorce behawioralne nie
sĎ dziedziczone. Zdolnoĥci naby-
te przez organizm w trakcie ucze-
nia siē lub w trakcie praktyki nie
wpāywajĎ na materiaā genetycz-
ny tego organizmu, a przez to nie
sĎ przenoszone do potomstwa,
podobnie jak wiedza, jakĎ zdo-
byliĥmy na studiach, nie przecho-
dzi na nasze dzieci. A wiēc spe-
cyficzne zachowanie siē ıîāwia
sēpiego podczas dziennego zdo-
bywania poıywienia otwiera-
nie szczēk i oczekiwanie w bez-
ruchu musi byą odruchem, a nie
rezultatem uczenia siē.
Opisane zachowanie jest,
oczywiĥcie, zakodowane w ge-
nach zwierzēcia i dziedziczone.
Dlatego najbardziej rozsĎdnym
wyjaĥnieniem pojawienia siē
ıîāwia sēpiego nie jest jego wy-
ewoluowanie z innego gatunku,
ale pojawienie siē w przeszāoĥci
w takiej samej lub niemal takie
samej postaci i z takimi samymi
nawykami, jak dzisiaj.
Argentyěska ıaba rogata (Ce-
ratophrys cornuta) uıywa jako
przynēty jednego z palcîw tyl-
nej koěczyny. İaba porusza
wolno tym palcem i czeka, aı
przyciĎgnie w ten sposîb jakie-
goĥ owada. İmija miedzianka
(Agkistrodon contortrix) z kolei
jako przynēty uıywa podobne-
go do robaka zakoěczenia ogo-
na. Powoli wijĎcy siē koniuszek
jej ogona jest tak atrakcyjny dla
przechodzĎcej obok ciekawej
i niczego siē nie spodziewajĎcej
ıaby, ıe nie moıe siē ona oprzeą
chēci chwycenia go. Jeĥli nie
zorientuje siē, ıe wijĎcy siē ro-
bak jest tylko przedāuıeniem
ımii, to stanie siē jej pokarmem.
Zwierzēta w tych przypad-
kach zdobywajĎc poıywienie
uıywajĎ jako przynēty rîınych
swoich organîw. Ale tylko obec-
ny lub bardzo zbliıony do obec-
nego wyglĎd i funkcjonowanie
tych organîw peāni funkcjē przy-
nēty. Jakikolwiek hipotetyczny
poĥredni etap byāby bezuıytecz-
ny, a przez to nie pozwalaāby
rozwijaą siē nowemu gatunkowi
przy pomocy znanego darwinow-
skiego procesu przetrwania naj-
lepiej przystosowanego (survival
of the fittest) i doboru naturalne-
go. Aby umoıliwią omawianym
gatunkom przetrwaą, organy te
muszĎ pojawią siē od razu
w kompletnej postaci, identycz-
nej jak obecnie lub niewiele siē
od niej rîıniĎcej, czyli nie stop-
niowo, w dāugim okresie czasu,
jak chcieliby ewolucjoniĥci.
Ponadto, na co zwracaliĥmy
uwagē wyıej, naszym gatun-
kom nie pomoıe nawet posia-
danie kompletnego organu, ktî-
ry peāni funkcjē wabienia ofia-
ry, jeĥli nie towarzyszy mu caā-
kowicie nowy wzorzec beha-
wioralny, odmienny od zwy-
kāych nawykîw ıywieniowych
gatunkîw, z ktîrych rzekomo
nasze wyewoluowaāy. Przyroda
obfituje w gatunki, ktîrych po-
jawienia siē darwinowska teo-
ria ewolucji nie jest w stanie
wyjaĥnią. Ewolucjoniĥci odwo-
āujĎ siē jedynie do mētnego
ogîlnego rozumowania, ıe kaı-
da cecha moıe siē nieznacznie
zmieniaą i jeĥli mamy do czynie-
nia z milionami, dziesiĎtkami
i setkami milionîw lat, to
wszystko siē moıe zdarzyą.
Otîı nie wszystko, bo istniejĎ
logiczne i probabilistyczne prze-
szkody, by uznaą ewolucjoni-
styczne wyjaĥnienia za wiary-
godne. I nic dziwnego, ıe prîı-
no szukaą szczegîāowych sce-
nariuszy ewolucyjnych dla przy-
padkîw takich, jak omawiane
w prezentowanym tekĥcie.
Dlatego wnioskujemy, ıe to
jakaĥ wyısza inteligencja wypo-
saıyāa zwierzēta w posiadane
przez nich wabiki i zaprogramo-
waāa je w odpowiadajĎce tym
wabikom sposoby postēpowania.
Mieczysāaw Pajewski
miepaj@wp.pl
ıaba rogata (Ceratophrys cornuta)
İmija miedzianka (Agkistrodon contortrix)
Ctbg By`rív mq 1/2010
Ctbg By`rív
20 Ctbg By`rív
346806980.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin