Gembarzewski Husaria artykuł.pdf

(2107 KB) Pobierz
Wezwany przez Redakcję do umieszczenia w „Broni i Barwie” jakiego działu z zebranych przeze mnie
materiałów, uważałem za właściwe podać przede wszystkim ikonografię husarii, tej najpopularniejszej
broni dawnej Polski. Temat ten, tak powszechnie interesujący, a tak mało w samej rzeczy znany,
przedstawiamy w szeregu obrazów chronologicznie ułożonych i jednolitą techniką wykonanych. Byłoby
niewątpliwie słuszniej ze względów naukowych podać te dokumenty beż żadnych zmian, w zdjęciach
fotograficznych. Zauważyć jednak należy, iż oryginalne te dokumenty wykonane są bardzo różnorodną
techniką: są tu ryciny sczerniałe i obrazy ze szczegółami niemal zatartymi, rysunki ręczne, wszystko z
różnych epok z różną manierą malarską i rysunkową, często z trudnymi dla niespecjalisty szczegółami
do odczytania i zrozumienia. Z tych zatem względów wydało się wskazanym dać czytelnikowi materiał
już poniekąd przetrawiony. Najlepszym teoretycznie rozstrzygnięciem sprawy byłoby zestawienie tych
interpretacji z oryginalnymi dokumentami, pociągnęłoby to jednak zbyt wielkie koszta.
W trosce, by rysunki nasze jak najmniej odbiegały od oryginału, były one przygotowywane w sposób
następujący. Każdy z dokumentów był doprowadzony do jednej skali, wspólnej wszystkim rysunkom,
mianowicie do dziesiątej części wielkości prawdziwej człowieka lub przedmiotu, bez żadnych zmian w
stosunku do oryginału, z wyjątkiem zbędnych akcesorii, cieni i stylistycznych odchyleń od naturalizmu.
Skala ta 1 : 10 ułatwiała porównanie danego rysunku z istniejącymi rysunkami w naturze.
_____________________
Na przełomie wieków XV i XVI nastąpił okres starć z najazdem moskiewskim i tatarskim Iwana III w
latach 1492 -1503, oraz wojen późniejszych z tymiż przeciwnikami, wojen prowadzonych na wielkich,
mało zamieszkałych, niemal bezdrożnych przestrzeniach. Jazda dotychczasowa polska składała się
przeważnie z kopijników na ciężkich koniach, pokrytych zbrojami i mających za broń zaczepną długie
kopie i miecze, oraz z lekkiej jazdy strzelców, uzbrojonych przeważnie w kusze, zatem przeznaczonych
do działania na odległość. Podczas ciągnienia wojska, zbroje kopijników wożono na wozach i dopiero
w chwili spodziewanego starcia przywdziewano je. Jazda ta wobec ruchliwego nieprzyjaciela,
nieprzestrzegającego zasad rycerstwa zachodniego, zapowiadania natarcia, a skłonnego do napadów
niespodziewanych, stawała się mniej przydatna, co tak dotkliwie zostało stwierdzone w klęsce
bukowińskiej w r. 1497. Niewątpliwie te przyczyny zrodziły potrzebę stworzenia jazdy lżejszej,
uzbrojonej w kopie – włócznie, tak zawsze skuteczne w ręku polskim zwłaszcza wobec nieuzbrojonego
nimi przeciwnika, oraz w krzywe szable, za oręż ochronny mającej jedynie lekkie tarcze. Sięgnięto do
wzorów węgierskich. Po raz pierwszy w regestrze skarbowym w r. 1500 pojawia się nazwa husarzy przy
nazwiskach węgierskich i, być może, serbskich, czyli Raców, jak wówczas w Polsce Serbów nazywano.
Stryjkowski pisze, iż w r. 1501 „Raców niemało … żołniersko po usarsku służyli”, Bielski zaś: „Racowie z
narodu Słowiańskiego przeniosły się do Polski… naprzód służbę żołnierską z tarczą i drzewem, (kopią)
wnieśli do Polski”. („Sprawa Rycerska”). „W roku 1503, przyjechawszy Aleksander z Litwy, złożył sejm w
Lublinie, na którym uradzili służebne przyjąć i przyjęli obyczajem usarskim albo rackim, z drzewy i
tarczami”. („Historia”, str. 259).
1514. Najważniejszym, a jakże dokładnym i szczegółowym obrazem husarzy jest widok bitwy pod
Orszą r. 1514, znajdujący się w muzeum miejskim we Wrocławiu (rys. 1, 2, 3). Ubiór i uzbrojenie tych
husarzy jest dość jednolite. Wszyscy mają krzywe szable o jelcu krzyżowym, i niemal wszyscy kopie z
jednostajnymi proporczykami. Tarcze tureckie z wycięciem z boku na brzegu górnym celem wsparcia
kopii, przy oparciu tarczy na przedniej kuli siodła (rys. 2). Zaledwie mały odsetek husarzy ma tarcze
okrągłe. Ubiór głowy również przeważnie w kształcie kapelusza ze szkofią z przodu z wetkniętymi
piórami. Kontusze krótkie, szamerowane z przodu, z rozporami u dołu po bokach i długimi wylotami,
założonymi za pas. Siodła lekkie bez czapraków. Rzędy przeważnie bez munsztuków.
1515. Oto opisy ówczesne tych husarzy. Na zjazd w Wiedniu z ces. Maksymilianem r. 1515 „wiódł król
polski przeszło 1500 jazdy, częścią po węgiersku ubraną, którą husarzami zowią, częścią w stroju
niemieckim.”. Husarze „postępowali naprzód z dwukolorowymi białe z czerwonym chorągwiami…”.
Węgierscy husarze w świcie króla węgierskiego mieli te same barwy. „Weszli do miasta husarze z
nakrytymi końmi” 1)
Od połowy w. XVI husarze zaczynają używać skrzydeł i forg. Zwyczaj ten niewątpliwie przyszedł z Turcji.
Zadziwiające jest bowiem podobieństwo naszych husarzy do tureckich jeźdźców zwanych deli, co
znaczy po turecku waleczny, szalony.
Franc. Sansovino w dziele p. t. „Historia Universale dell` origine et imperio de` Turchi” , wyd. r 1582, str.
504, podaje następujący opis tej jazdy wraz z rysunkiem (patrz. rys. nr 6). „Odznaczają się oni wybitną
inteligencją, silną budową ciała i wielką walecznością. Należy do ich specjalności jednego przeciw
dziesięciu. Cieszą się takim uznaniem, że nie ma podczas wojny takiego dygnitarza lub dowódcy,
któryby nie miał choć kilku takich deli dla większej okazałości. Przed pozyskaniem pomienionej nazwy
trzeba wykazać się jakimś nadzwyczajnym czynem; lecz ci, którzy zdobyli już ten tytuł, są ubrani w
sposób, jak tu jest uwidocznione. Na głowie noszą nakrycie głowy na modłę polską, czyli Giorgianę
( Portano in capo un capello alla Polacca ouero alla Giorgiana ) z licznymi różnorodnymi piórami,
skąd powstało
mniemanie, że pióra są istotną ozdobą ludzi walecznych. Na plecach noszą skórę lamparcią, żeby tym
786608579.001.png
straszniej wyglądać, zaś konia pokrywają skórą lwa, pierś konia jest opasana przednimi łapami lwa,
które w tyle związane są w duży węzeł. Sierść konia i ogon barwią kolorami dla tym dziwaczniejszego
wyglądu. Bronią ich jest kopia, krzywa szabla oraz tarcza ozdobiona piórami, co jej nadaje wygład
skrzydła. U spodu ogona końskiego przywiązują duży ogon celem straszenia ludzi i koni”. Na rysunku
widzimy poza tym koncerz i buńczuk u podgardla konia, co zbliża tego jeźdźca tureckiego jeszcze
bardziej do husarza polskiego.
W dziele niemieckim Jonasa Bergh p. t.: „Der T ű rkische Schau-Platz…” wydanym w Hamburgu w r. 1685,
podany jest rysunek tureckiego deli, również podobnego do husarza polskiego (patrz nr 39).
Jest rzeczą znamienną, jak dalece ta moda turecka była silna w Polsce. W orszaku poselstwa
Ossolińskiego do Rzymu w r. 1633, jak również w podobnym orszaku Mich. Radziwiłła r. 1680
znajdowali się pojedynczy jeźdźcy, całkowicie ubrani i uzbrojeni na modłę tureckich deli (rys. 28 i 38).
Od połowy w. XVI niektórzy husarze przywdziewają pancerze kolcze, szyszaki, a nawet
blachy.
W
tym czasie husaria zamienia się powoli na jazdę ciężką, uzbrojoną w pancerze, a później w zbroje,
zastępując zanikających, pokrytych całkowicie blachami, kopijników. Na miejsce dotychczasowych
husarzy, jako jazdy lżejszej, pojawiają się w tym czasie kozacy, t. zw. Później pancerni. Na weselu
Zygmunta Augusta już wspomina Orzechowski skrzydła jako ozdobę powszechniejszą. „Rycerstwo z
786608579.002.png
kopiami w ręku, z czubami na hełmach, z wyniosłymi skrzydłami strusimi na barkach… Postępowało
trzech giermków w zbrojach z tarczami, w bogatych sukniach, z wznoszącymi się od barków
srebrzystymi skrzydłami”.
1569. Bielski w „Sprawie Rycerskiej” z r. 1569 pisze: „Po usarsku, w pancerzach, z tarczą, a z drzewem
na prędkie spotkanie, a nie dawno się tego jęli, gdy obaczyli, iż to jest pożyteczniejsza sprawa niż
obciążenie wielkie na konia i na się brać”, to jest, w przeciwieństwie do dawnych ciężko uzbrojonych
kopijników.
1574. Na koronacji Henryka Walezjusza r. 1574 szedł oddział „w adamaszku zielonym, z orlim
skrzydłem na tarczy i hełmie… w odwodzie rota… przeszło 100 koni i jeźdźców. Konie miały dwa
skrzydła orle od przednich nóg do głowy, podobne skrzydło jedno na hełmie, drugie na tarczy… Inni…
tarcze pokryte strusimi piórami”. Husarze mieli „proporce, tarcze, drzewie husarskie, od złota świeciły
az się słońce mieniło, okryci byli świetnymi zbrojami, aksamitem, złotem i srebrem. Skrzydła z szpon
powiewały. Konie drogie, na tarczach na kształt orłów z złotymi literami, łabędzie”. (Stryjkowski).
1) Dziennik Jana Kuspiniana, zbiór Pam. Broel-Platers, t. I, 68, 77 i 80.
786608579.003.png
Krytycznie usposobiony do uzbrojenia i ozdób husarskich za czasów Zygmunta Augusta socynianin
Andrzej Lubieniecki podaje 2) , iż Stefan Batory zastał w Polsce wojsko bardzo konne i na dobrych
koniach, dojrzałe w leciech i wzroście ludzi nie węgierskie giermki i parobki… Na pachołkach zasię
był pancerz, obrona, w której nie tylko kijem, ale i nahajką może rycerzowi dobić, a nadto paiż, albo
tarcza ciężka, a pospolicie na niej bywały skrzydła jakie, albo kity z pawiego pierza
przyprawione. Szyszak wysoki i szeroki, jak pudło ze skofią, i z kitą z pierza z furkietem, co wszystko z
wielkim ciężarem było: najmniejszy wiatr rycerza umordowało i konie usedniło. A do tego kopie aby z
drzewa tak wielkie i tak ciężkie z proporcem, aż do gałki iż to ważyło więcej niż teraźniejsze (r. 1612)
duże kopie. I innych rzeczy błazeńskich wspominać się nie chce, które w zależeniu pola i w długim
pokoju po staroświecku rycerstwo zatrzymało, jako rymatura polska cudzoziemcom bardzo się nie
podobała. Król zatem, mając iść pod Gdańsk, rozpuścił wojsko polskie, przepisawszy im taki sposób
wsiadania na koń, jakiego teraz (r. 1612 – 3) nasi usarze zażywają, i z tak ubranym wojskiem husarzy
polskich szedł pod Gdańsk najprzód a potem do Moskwy”.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin