Żukowski Lesław - Największe kłamstwa i mistyfikacje w dziejach kościoła.pdf

(1406 KB) Pobierz
Żukowski Lesław - Największe kłamstwa i mistyfikacje w dziejach kościoła
1
Lesław śukowski, Największe kłamstwa i mistyfikacje w dziejach kościoła
Pojawienie się okrągłej daty, jaka stał się rok dwutysięczny, na nowo oŜywiło wszelkie spekulacje – czy to
przepowiednie jasnowidzów, czy wizje mistyków – sugerujące zbliŜający się „koniec świata”.
Ludzie kultury zachodniej Ŝyli w przeświadczeniu, Ŝe ta milenijna gorączka ogarnęła całą planetę. Jednak
przekonanie to nieuzasadnione. PrzecieŜ większa część ludzkości nie wyznaje chrześcijaństwa, i dla tych lu-
dzi rok 2000 ery chrześcijańskiej nie ma większego znaczenia. Buddyści juŜ dawno przeszli do swojego trze-
ciego milenium, muzułmanie są dopiero w drugiej połowie drugiego, a judaiści przeŜywają szóste tysiącle-
cie…
Rok dwutysięczny stworzył jednak dobrą okazję do refleksji nad naturą i dziejami chrześcijaństwa. Tym
bardziej, Ŝe pozycja tej religii gwałtownie się zmienia. Odchodzi w przeszłość bezwzględna dominacjaKo-
ścioła, chociaŜ nadal są obecne jej historyczne przeŜytki, a duchowieństwo ciągle jeszcze usiłuje zachować
swoją niegdysiejszą pozycję.
W przedstawianym Czytelnikowi zbiorze esejów, stanowiącym pewna spójną całość, Autor prezentuje kry-
tyczne spojrzenie na chrześcijaństwo w rozmaitych aspektach. Próbuje teŜ wyjaśnić pochodzenie, a więc
i powstanie wielu elementów tej religii, a takŜe mechanizmy jej ekspansji i upadku. Zwłaszcza wiele uwagi
poświęca porównaniu chrześcijańskiej idei z faktyczną praktyką, widoczną w Ŝyciu społecznym i w dziejach
Kościoła.
Swoistym podsumowaniem, a zarazem punktem odniesienia, jest kronika chrześcijaństwa zamieszczona na
końcu ksiąŜki. Ma za zadanie ułatwić Czytelnikowi orientację w prezentowanym temacie.
Monoteizm niejedno ma imię
Monoteizm jest forma religii, znaną od dawna i pojawiającą się nieraz w wielu, niezaleŜnych od siebie
ośrodkach kulturowych. Wydaje się, Ŝe wiara w jedynego, uniwersalnego boga jest naturalnym etapem roz-
woju politeistycznego panteonu bóstw, patronujących róŜnym, mniej lub bardziej wyodrębnionym dziedzi-
nom Ŝycia społecznego. Tak, na przykład, Meksykanie mieli swojego boga kukurydzy, Grecy – boga kup-
ców i złodziei, a Hindusi – kilka bóstw płodności. Wyznawcy musieli, więc orientować się, do którego boga
zwracać się w określonej sprawie.
Stopniowo spośród tej mnogości bóstw wyłania się jedno, uwaŜane za najwaŜniejsze, i to ono przejmuje
rolę zwierzchnika nad pozostałymi, Charakterystyczne jest, Ŝe zwykle bogiem „naczelnym” zostawał repre-
zentant siły: władca piorunów (grecki Zeus), bóg wojny (izraelski Jahwe) lub pan słońca (egipski Re).
Zawsze sukcesywnie przejmował cechy pomniejszych bogów albo – jak było to w Egipcie – zawierał swo-
istą koalicję z innym, równie silnym bóstwem, i – tak to się teŜ zdarzało – występował pod kilkoma albo po-
dwójnym imieniem. W kaŜdym razie pojawia się boski monarcha i jego podwładni, co podejrzanie przypo-
mina stosunki panujące miedzy ludźmi. Zwłaszcza, Ŝe trend do wyróŜniania jednego bóstwa jako najwaŜ-
niejszego zwykle zbiega się w czasie z róŜnicowaniem społeczeństwa, kształtowaniem struktur władzy i po-
wstawaniem politycznych, plemiennych czy państwowych organizacji. Wygląda na to, Ŝe ziemscy władcy
chcieli mieć swojego odpowiednika w świecie bogów.
W toku dalszej ewolucji religii najwyŜsze bóstwo przejmuje coraz więcej kompetencji swoich podwład-
nych i stopniowo ogranicza ich wpływy. Z czasem pogłębiona refleksja nad religia doprowadza wręcz do za-
negowania samodzielnie istniejących bogów, którzy okazują się być zaledwie wcieleniami, emanacjami albo
aspektami tego jedynego – prawdziwego. Spotykamy to, na przykład, w hinduizmie i w niektórych formach
buddyzmu. Prosty lud zwykle długo jeszcze czci liczne bóstwa, duchy, a nawet demony – jeŜeli w ogóle wie
o jakichś koncepcjach ich unifikacji. Filozofowie i mędrcy twierdzą, wprost, Ŝe politeizm jest zaledwie for-
mą przybliŜenia prawdy na poziomie odpowiednim dla prostaczków. Oni sami, umysłowa elita, dostrzegają
za tymi ludowymi wyobraŜeniami jedyne bóstwo. W tej sytuacji łatwo sobie wyobrazić, co się stanie, gdy
proces wzrastania najwyŜszego bóstwa kosztem powstałych będzie się rozwijał nadal. Nadejdzie po prostu
moment, kiedy zaistnieje wyłącznie jeden bóg, a poddane mu bóstwa utracą swój dotychczasowy status i sta-
ną się jedynie duchami, demonami, aniołami, diabłami… I tak zrodzi się w końcu monoteizm – jedynobó-
stwo. W niektórych, skrajnych przypadkach, jak stało się w buddyzmie, nawet to jedyne bóstwo będzie ne-
gowane, a najwięksi mędrcy dojdą do koncepcji bezosobowego absolutu. Monoteizm stanie się wtedy jedy-
nie uproszczoną interpretacją kosmicznego wszechbytu, wiecznego i najbardziej podstawowego dla wszel-
kich religii.
2
Warto, zatem dokonać pobieŜnego przeglądu monoteistycznych religii w rozmaitych kulturach, aby zo-
rientować się w skali zjawiska. Pamiętać przy tym naleŜy, Ŝe monoteizm w czystej postaci, kiedy to rzeczy-
wiście wierzy się w jedynego boga i tylko jemu oddawana jest cześć, praktycznie nie istnieje. Dlatego teŜ
przegląd ten dotyczyć będzie raczej róŜnie wyraŜanych dąŜeń i chęci uznawania jedynobóstwa, wyraŜanych
niejednokrotnie jedynie w oficjalnych deklaracjach wyznawców. W kaŜdej religii spotkamy p[przecieŜ roz-
maite anioły i demony albo otaczanych czcią świętych, pełniących rolę identyczną, jak niegdyś pomniejsi
bogowie z politeistycznych panteonów.
W XIV wieku p.n.e. panujący w Egipcie faraon Amenhotep IV, wprowadza kult jednego boga Atona, któ-
rego widomym znakiem jest tarcza słoneczna. Sam faraon – na cześć nowego bóstwa – przyjmuje imię
Echnaton. Jednak opór kapłanów i ludności sprawia, Ŝe monoteizm się nie przyjmuje i natychmiast po
przedwczesnej śmierci władcy następuje przywrócenie dawnej formy religii. W końcu jednak egipscy kapła-
ni stopniowo jednoczą i ujednolicają róŜnorakie kulty. Powstają systemy, w których bóstwo uwaŜane za naj-
wyŜsze, a przez wtajemniczonych za jedyne, jest czczone pod postacią kilku dawnych bogów uznanych teraz
za jedność. Charakterystycznym przykładem takich tendencji jest trójca: Re (słońce)-Amon (bezosobowy
duch)- Ptah.
X wiek p.n.e.-V wiek n.e. Na Bliskim Wschodzie pojawia się szereg kultów o tendencjach monoteistycz-
nych. Semici czczą najwyŜszego, a z czasem jedynego boga El – jest nim hebrajski Elohim, arabski Allah.
W Iranie powszechnym szacunkiem cieszy się Ahura Mazda – bóg światła i słońca, który stopniowo wchła-
nia wszystkie inne kulty. Jednak w tym przypadku nie moŜna tu mówić o monoteizmie sensu stricto, ponie-
waŜ równie silny i waŜny jest Aryman – bóstwo mroku, antyteza Ahura Mazdy. Tego rodzaju system, okre-
ślany mianem dualizmu, typowy dla Iranu, rozprzestrzenia się teŜ w innych krajach, przybierając najróŜniej-
sze postacie. Pojawia się, więc kult Mitry, słonecznego bóstwa walczącego z siłami ciemności reprezentowa-
nymi przez byka, a potem manicheizm ściśle związany z wczesnym chrześcijaństwem. Dla manichejczyków
światłość reprezentuje Chrystus (róŜny od historycznego Jezusa), a mrok – Szatan. W Rzymie szeroko roz-
powszechniony staje się kult Zwycięskiego Słońca – w końcu zamieniony i częściowo wchłonięty przez
chrześcijaństwo.
IX wiek p.n.e.-IV wiek ne. Hindusi tworzą dziesiątki systemów religijnych i filozoficznych, w niektórych
pojawia się idea bóstwa jedynego. W dŜinizmie jest to bezosobowa energia karman przenikająca cały
wszechświat. Podobnie jest w pierwotnym buddyzmie, który jednak stopniowo wyradza się w ludowy poli-
teizm z dziesiątkami bóstw, duchów i demonów. Ale nawet w tej postaci zachowuje wyraźne inklinacje do
uznawania wszystkich tych fantastycznych istot za emanacje naszego umysłu albo kosmicznego umysłu je-
dynego boga. Nawet typowo politeistyczny hinduizm wytwarza trójcę bóstw razem stanowiących istotę
świata: Brahma-Wisznu-Sziwa.
Ostatnie tysiąclecie p.n.e.. Izraelici tworzą judaizm – nową wersję monoteizmu łącząc kult najwyŜszego
boga Semitów, w Izraelu zwanego Elohim, z własnym bóstwem plemiennym, bogiem wojny o imieniu Jah-
we. W praktyce jednak większość z nich dopuszcza istnienie innych bóstw rozumiejąc, Ŝe kaŜdy kraj czy
plemię ma odrębną religię, a sukcesy lub klęski ludzi odzwierciedlają po prostu siłę lokalnych, plemiennych
bogów. Czysty monoteizm zapanuje dopiero w ostatnich wiekach przed erą chrześcijańską.
Ostatnie tysiąclecie p.n.e. i pierwsze tysiąclecie ne. Chińczycy czczący dziesiątki bogów postrzegają je
najczęściej jako przejaw bezosobowej kosmicznej energii utoŜsamianej zwykle z niebem, czyli bogiem
Szangti lub Tien. Ta sama idea przyświeca taoistom i konfucjanistom.
I-III wiek ne. Judaistyczna sekta Jezusa przekształca się w uniwersalna religie chrześcijańską, co prawda
z jednym Bogiem, ale występującym jako trójca: Bóg (stwórca)-Duch Święty (bezosobowy)-Chrystus (zwy-
kle utoŜsamiany z Jezusem). Ujawniają się silne związki ideowe z irańskim dualizmem widoczne zwłaszcza
w kosmicznej walce Boga – światłości i Szatana – mroku.
W VII wieku ne arabski prorok Mahomet (Muhammad) wprowadza ściśle monoteistyczny kult Allaha
traktowany jako rozwiniecie niedoskonałego judaizmu i chrześcijaństwa, z pominięciem chrześcijańskiej
trójcy, ale zachowuje walkę dobrego boga Allaha i złego Szatana.
Na przestrzeni 2000 lat ne rozwija się w Polinezji manaizm – kult, co prawda politeistyczny, ale silnie ak-
centujący bezosobową, kosmiczną energię stanowiącą istotę bytu.
Przegląd ten pozwala nam wysnuć pewien wniosek ogólny: monoteizm nie jest koncepcja religii pojawia-
jącą się tylko jedyny raz i tylko w jednej kulturze, ale stanowi dość typowy etap rozwoju religii, występujący
w najróŜniejszych postaciach i formach zaawansowania w wielu epokach i częściach świata. NaleŜy nato-
miast przyznać, Ŝe najbardziej świadomie i konsekwentnie monoteistyczną postać nadali swoim religiom
3
„ludzie Księgi”, jak ich nazywali muzułmanie, czyli judaiści, chrześcijanie i muzułmanie, wszyscy opierają-
cy swą wiarę na Ŝydowskiej Biblii.
śydowskie korzenie chrześcijaństwa
Semickie plemiona, a wśród nich koczownicy Izraelici, rozprzestrzeniają się po Bliskim Wschodzie
w trzecim tysiącleciu przed naszą erą. Mówią bardzo zbliŜonymi językami i Ŝyją w patriarchalnych społe-
czeństwach, w których kobieta niewiele ma do powiedzenia. Powszechnym zwyczajem jest obrzezanie sta-
nowiące zarówno wyraz ofiary złoŜonej bóstwom jak teŜ element wiąŜący to społeczeństwo. Semitów łączy
cześć oddawana ciałom niebieskim – zwłaszcza księŜycowi, gwiazdom i słońcu – oraz kult boga najwyŜsze-
go, zwanego El. To od jego imienia pochodzą późniejsze nazwy biblijnego boga Elohim i muzułmańskiego
Allaha. Mimo tej zasadniczej jedności kaŜda grupa wytwarza własne formy kultu i czci odrębne bóstwa
opiekujące się tylko określonym plemieniem. Tok rozumowania tych ludzi był bardzo prosty i logiczny: bóg
najwyŜszy, El, jest istotą zajmującą się całym wszechświatem i przez to tak odległą, Ŝe nie moŜe troszczyć
się o poszczególne plemiona. Prawdę mówiąc, zwykli ludzie w ogóle nie powinni się do niego zwracać.
Unika się, więc uŜywania jego imienia i, w konsekwencji, El staje się raczej odległą abstrakcją. „Do uŜytku
codziennego” słuŜą raczej bogowie pomniejsi, specjalizujący się w poszczególnych, konkretnych dziedzi-
nach, i do nich zalicza się teŜ plemienne bóstwa opiekuńcze. NaleŜy tutaj uprzytomnić sobie, Ŝe kult jednego
bóstwa wcale nie wyklucza istnienia innego. JeŜeli więc jedno plemię pokonuje inne, oznacza to po prostu,
Ŝe bóstwa tego pierwszego okazały się mocniejsze od bóstw opiekuńczych drugiego (Księga Powtórzonego
Prawa 28,13-14). Ten sposób myślenia jest doskonale widoczny choćby w formułowaniu przykazań Dekalo-
gu (Księga Wyjścia 20), gdzie wcale nie zaprzecza się istnieniu innych bóstw, a jedynie zakazuje ich czcze-
nia. Oczywiście późniejsze, ściśle monoteistyczne interpretacje posuwają się dalej odmawiając w ogóle pra-
wa istnienia innym bogom, jak to widzimy w rozwiniętym judaizmie, chrześcijaństwie i islamie. Pięciok-
siąg, w postaci, w jakiej go zredagowano do VIII wieku p.n.e., najwyraźniej połączył dwie – odrębne wcze-
śniej – tradycje: starszą i bardziej uniwersalną – Elohim, oraz młodszą, silnie związaną z osobą MojŜesza –
Jahwe, poniewaŜ w róŜnych częściach stosuje raz jedno raz drugie określenie. Wygląda na to, Ŝe kapłani re-
dagujący oficjalny tekst Pisma Świętego korzystali z gotowych mitów, które tylko zestawili i ujednolici, ale
nie zdołali zatrzeć śladów kompilacji. Prawdopodobnie wynika to z tego, Ŝe obie szkoły były równie silne,
i w świadomości redaktorów funkcjonowały oba imiona tworzonego właśnie jedynego bóstwa. Ślady star-
szych politeistycznych mitów zdają się równieŜ trwać w niektórych formach uŜytych w Biblii, kiedy Bóg
mówi o sobie „my” (Księga Rodzaju 3,22), co jednak moŜna teŜ interpretować jako wyraz dostojeństwa.
Izraelici przeszli do dziejów świata jako twórcy najsławniejszego dzieła religijnego wszechczasów, które
jest nie tylko Pismem Świętym judaizmu, ale będzie teŜ punktem wyjścia dla dwóch innych uniwersalnych
wyznań monoteistycznych. To dzieło to, oczywiście Biblia. NaleŜy tylko od razu zaznaczyć, Ŝe przez długi
okres historii Izraelitów nie było takiej ksiąŜki. Funkcjonowały za to luźne opowieści mieszając religijną mi-
tologię i realna historię. Izraelici przejęli tradycyjne opowiadania sumeryjskie i babilońskie, a potem egip-
skie, przerabiając je dla własnych potrzeb i łącząc ze sobą w nowe całości. Przez wieki były one przekazy-
wane w wersji ustnej, co tym bardziej sprzyjało ich przetwarzaniu. Dopiero pod koniec drugiego tysiąclecia
przed naszą erą izraelscy kapłani zaczynają je spisywać dla celów oficjalnego kultu państwowego. Nikt jed-
nak nie myśli jeszcze o stworzeniu jakiegoś jednolitego zbioru uznawanego za kanon albo to, co róŜne wy-
znania określają potem jako Pismo Święte. Jest to raczej całość religijno-historycznej literatury Ŝydowskiej
przechowywanej w najróŜniejszych formach, spisanej i ustnej, w kompilacjach i odrębnych utworach, prze-
róbkach dokonywanych przez rozmaitych autorów albo wręcz tłumaczeniach z innych języków. Językiem tej
literatury, podobnie jak uŜywanym wtedy, na co dzień, jest hebrajski.
Najstarsza część późniejszej Biblii obejmuje Pięcioksiąg, czyli Torę składającą się z Księgi Rodzaju,
Księgi Wyjścia, Księgi Kapłańskiej, Księgi Liczb i Księgi Powtórnego Prawa. Ostateczna redakcja Pięciok-
sięgu nastąpi dopiero w IX-VIII wieku p.n.e., mimo Ŝe utwory w niej zawarte są czasem starsze nawet o dwa
tysiąclecia i tradycja przypisuje je MojŜeszowi. Tora będzie jedyna świętą księgą Izraelitów aŜ do VI-IV
wieku p.n.e.. Inne teksty religijne nie mają wtedy charakteru dzieł natchnionych przez niebiosa. Ale właśnie
do czwartego wieku do tego świętego kanonu dodawane są stopniowo księgi prorockie pisane przez autorów
uznanych za proroków boŜych. NaleŜą do nich Księga Jozuego, Księga Sędziów, Księgi Królewskie, Księgi
Kronik i inne aŜ do Księgi Malachiasza. Ta część Biblii rozrasta się stopniowo w miarę powstawania no-
wych utworów. Najpóźniej dodane zostaną Psalmy, utwory poetyckie o róŜnym charakterze, która mają wy-
raŜać chwałę jedynego Boga. Te poezje z róŜnych okresów nie były uznawane za literaturę natchnioną aŜ do
4
końca ery przedchrześcijańskiej, choć posługują się nimi rozmaici prorocy łącznie z Jezusem. Dopiero w I
wieku naszej ery ostatecznie stały się niekwestionowaną częścią Biblii.
Tak ogromne dzieło, pisane przez rozmaitych autorów, w najróŜniejszych warunkach i epokach, i obejmu-
jące zarówno utwory stricte religijne jak teŜ historyczne, poetyckie, dydaktyczne, mistyczne, a nawet ero-
tyczne, stanowi nieustające wyzwanie dla wszystkich, którzy próbują zmierzyć się z dziejami Izraela i po-
czątkami chrześcijaństwa. My teŜ, w miarę moŜliwości, sięgniemy do tego źródła i spróbujemy wskazać ko-
lejność pojawiania się elementów, które wejdą później w skład chrześcijańskiej wizji świata.
Stworzenie świata według danych biblijnych nastąpiło zaledwie kilka tysięcy lat przed Jezusem. Począt-
kowo Izraelici nie zastanawiali się nad wiekiem Ziemi i Kosmosu. Bogu zostawiając liczenie, albowiem
wszelkie wnikanie w boŜe tajemnice było grzechem i mogło skończyć się karą niebios. A biblijne opowieści
wyraźnie wskazują, Ŝe Bóg łatwo się mści i nie przebiera w środkach. Dopiero w okresie hellenistycznym
zaczynają się próby dokładniejszego oszacowania, kiedy Bóg stworzył wszystko, co nas otacza. Otrzymano
przy tym dość zbliŜone daty: 5508 p.n.e. (Bizancjum), 5500 p.n.e. (Aleksandria), 5493 p.n.e. (Bizantyjczyk
Pandorus). W pierwszym tysiącleciu ery chrześcijańskiej judaiści kalibrują własna skalę czasową i jako datę
stworzenia świata otrzymują rok 3761 p.n.e.. Chrześcijaństwo oficjalnie będzie trzymać się biblijnego wieku
świata aŜ do końca dziewiętnastego stulecia, mimo postępów historii, paleontologii, geologii czy astronomii.
I tak, na przykład, w roku 1654 irlandzki arcybiskup Usher ogłasza, Ŝe Bóg stworzył świat 4004 lata przed
Chrystusem. Kto ośmieliłby się temu zaprzeczyć, był traktowany jako heretyk godzien stosu, poniewaŜ pod-
waŜał autorytet Pisma Świętego. Jednak i tutaj widać postęp, bo parę lat później biskup Lightfoot uściśla tę
mało precyzyjną informację wykazując niezbicie, Ŝe świat zaczął się o godzinie 9 rano 2 października w
roku 4004 przed Chrystusem.
Biblijny Bóg stworzył świat w ciągu siedmiu dni i, z historycznego punktu widzenia, to nic nowego, albo-
wiem podobne opowieści w tej części świata znały rozmaite ludy. Najpierw z chaosu wydobył niebo i ocean,
ponad który unosił się Duch BoŜy, a potem dodał światło, oddzielił je od ciemności i zobaczył, Ŝe jest do-
brze. Światłość nazwał dniem a ciemność nocą. Drugiego dnia rozdzielił wody dolne, czyli ziemskie, od gór-
nych wypełniających niebo. Wreszcie oddzielił suchy ląd od wód i stworzył wszelkie rośliny. Czwartego
dnia pokrył niebieskie sklepienie gwiazdami i dodał słońce mające świecić za dnia oraz księŜyc pojawiający
się nocą, aby odmierzały upływające dni, pory roku i lata. Następnie wody i powietrze zasiedlił zwierzętami.
W ciągu szóstego dnia stworzenia umieścił na lądzie zwierzęta i człowieka, któremu dał prawo do panowa-
nia nad innymi istotami. I tak nastał dzień siódmy; Bóg przerwał pracę dając w ten sposób przykład, aby
świętować szabat, czyli sobotę. Ten schemat powstawania świata jest uszlachetniona przeróbką kilku bli-
skowschodnich mitów. Na przykład, z babilońskim poematem, znanym jako Enuma-elisz, zbieŜna jest kolej-
ność tworzenia poszczególnych elementów oraz motyw odpoczynku bogów po pracy siódmego dnia. A bio-
rąc pod uwagę fakt, Ŝe Babilończycy uczyli się od Sumerów, moŜna przypuszczać, Ŝe te wątki są jeszcze
starsze. Nie naleŜy przy tym dziwić się, Ŝe podstawowa osnowa biblijnego mitu jest zapoŜyczona z Mezopo-
tamii, skoro stamtąd pochodzi Abraham, praojciec Izraelitów.
Dobrym przykładem zmian dokonanych przez Ŝydowskich kapłanów w dawnych opowieściach jest Duch
BoŜy unoszący się nad pierwotnymi wodami. Jest to idea wyraźnie pokrewna takim mitom, jak ten z syryj-
skiego miasta Ugarit, gdzie opowiadano o Bogu unoszącym się jak ptak ponad wodami chaosu, który w koń-
cu osiadł na oceanie, jak na jajach, i wysiedział świat. Przypomnijmy, Ŝe Duch BoŜy stanie się potem Du-
chem Świętym i w tej postaci będzie elementem chrześcijańskiej Trójcy Świętej.
Pozornie niewinna opowieść o tym, jak Bóg zlikwidował chaos, rozdzielił mrok i światło i zobaczył, Ŝe
światło jest dobre, teŜ ma swoje prastare korzenie w Sumerze i Babilonii. Tam, bowiem opowiadano (znowu
Enuma elisz) o bogach, którzy chcieli wprowadzić w świecie porządek, ale spotkali się z oporem boga Abzu
i jego Ŝony Tiamat. Abzu zostaje zamordowany, lecz wtedy do walki staje, Tiamat, bogini chaosu, przedsta-
wiana jako potwór lub smok, którą jednak zabije w końcu sumeryjski bóg Enlil, babiloński Marduk, asyryj-
ski Aszur czy izraelski Jahwe, zaleŜnie od tego, kto ten, mit opowiada. Smok-Lewiatan-morski potwór poja-
wia się potem, w Ugarit i w Biblii jako synonim zła, a wystąpi równieŜ w chrześcijaństwie, gdzie, na przy-
kład, pogromcą smoka stanie się święty Jerzy – chociaŜ ten ostatni mit najwyraźniej nie jest bezpośrednio
związany z tradycją sumeryjską. Chaos nie uległ jednak do końca, a został jedynie ograniczony i zepchnięty
na dno świata. Dlatego Sumerowie, Babilończycy, Izraelici i ludy Syrii wierzyły, Ŝe pod ziemią znajduje się
mroczny ocean chaosu i zła. Nieprzypadkowo, więc chrześcijańskie i muzułmańskie piekło teŜ zostało
umiejscowione właśnie pod ziemią. Bóg załoŜył cudowny ogród Eden, jak mówi Biblia, „na wschodzie”, co
5
wyraźnie wskazuje na Mezopotamię, poniewaŜ z biblijnego Edenu miały płynąć cztery rzeki, w tym Tygrys
i Eufrat. Nazwa Edenu pochodzi od sumeryjsko-babilońskiego określenia edin oznaczającego równinę lub
step. Sugeruje to jakieś zatarte wspomnienia o pierwotnej ojczyźnie Sumerów, która tez mogła znajdować
się na wschodzie. Jak w większości kultur, równieŜ tu praojczyzna jest utraconym rajem. U Sumerów rajski
ogród boga Enki znajduje się w Dilmun, co tym bardziej wskazuje na związek tego mitu z wędrówką Sume-
rów, którzy mieli do Mezopotamii przybyć morzem prowadzeni przez boga-pół rybę Enki. W dodatku Dil-
mun (lub Dilnum) jest zwykle identyfikowane z Bahrajnem, niegdyś waŜnym centrum na morskim szlaku
komunikacyjnym przebiegającym przez Zatokę Perską. Dla chrześcijan rajski ogród Eden znajdował się
gdzieś w Mezopotamii i stał się jakby wstępem do niebiańskiego raju, o czym wyraźnie świadczy choćby
Boska komedia Dantego.
Bóg umieścił w Edenie pierwszego człowieka, którego ulepił z gliny (powszechny motyw na całym Bli-
skim Wschodzie). Dał mu imię Adam (po hebrajsku oznacza człowieka), a potem przydał towarzyszkę Ŝycia
nazwaną Ewa (hebrajskie Hawah , czyli kobieta). Hebrajska Biblia podaje dość dziwnie brzmiącą informa-
cję, Ŝe Ewa została stworzona z Ŝebra Adama, co czasem tłumaczono teŜ jako „bok Adama”. Powtarzają to
później wszystkie przekłady Biblii, uŜywane przez rozmaite religie, dodając ewentualnie teologiczną inter-
pretację, Ŝe chodzi o „istotę, Ŝycie” to samo, które tkwi w Adamie. Takie rozumienie jest oczywiste i właści-
wie nie moŜna z nim dyskutować, ale nadal powstaje pytanie, skąd to dość zabawne Ŝebro. Dopiero porów-
nanie z mitologia sumeryjską dostarcza wyjaśnienia. Zdarzyło się ponoć, Ŝe bóg Enki miał chore Ŝebro, któ-
re uleczyła bogini Nin-ti, a słowo ti oznaczało u Sumerów zarówno Ŝebro jak i Ŝycie. Izraelici po prostu po-
mylili się przy przekładaniu sumeryjskiego mitu na język hebrajski. Szkoda tylko, Ŝe przez kilka tysięcy lat
ten błąd tłumacza stanie się przedmiotem wiary, a zaprzeczanie mu będzie surowo karane jako herezja.
Wydaje się jednak, Ŝe najciekawszym elementem opowieści o rajskim ogrodzie jest drzewo znajomości
dobrego i złego rosnące w środku Edenu. Kult drzew jest znany we wszystkich zakątkach świata, gdzie drze-
wa w ogóle występują, choć w ciągu historii ulegał coraz bardziej idącym przemianom aŜ do niemal pełnego
zatracenia swojej pierwotnej postaci. Krąg sumeryjsko-babilońsko-izraelsko-chrześcijański jest tego dosko-
nałym przykładem. JuŜ Sumerowie i Babilończycy tworzyli wizerunki drzewa oplecionego przez węŜa –
symbol Ŝycia. MoŜemy przypuszczać, Ŝe nie obyło się bez wpływu Indii, z którymi handlowano od wieków
i gdzie rozwijał się kult demonów albo bóstw jaksza zamieszkujących drzewa. Znacznie później MojŜesz
w magiczny sposób leczył Izraelitów umieszczając złotego węŜa na wysokim słupie, co teŜ zdaje się nawią-
zywać do drzewa. Nawet mesjasz jest zapowiadany jako przyszłe drzewo izraelskiej chwały (Księga Izajasza
11,1). I wreszcie Jezus sam mówi o sobie w kategoriach symboliki drzewa (Łk.23,31), a potem umrze na
krzyŜu, który w chrześcijańskiej teologii jest teŜ nazywany drzewem. Według Biblii, Bóg zakazał ludziom
jedzenia owoców z drzewa znajomości dobrego i złego. Jednak za namową węŜa najpierw Ewa, a za nią
Adam zjadają zakazany owoc. Popełniają grzech, czyli akt nieposłuszeństwa wobec bóstwa. Bóg wypędza
ich wtedy z raju, poniewaŜ obawia się, Ŝe zjedzą jeszcze owoc z drzewa Ŝycia i wtedy staną się równi jemu
samemu.
Koncepcja drzewa Ŝycia jest stara jak sama ludzkość: od mitologii indyjskiej i japońskiej do podań ger-
mańskich czy afrykańskich, wszędzie gigantyczne drzewo ma być zasadniczym szkieletem wszechświata.
A zatem ani biblijne podanie o Edenie, ani chrześcijańskie utoŜsamienie drzewa Ŝycia z krzyŜem Jezusa nie
są oryginalne. Zazdrosny o władzę Bóg obarcza wygnanych ludzi pracą, chorobami i nieszczęściami, a w
końcu zapowiada, Ŝe wszyscy będą umierać.
W niemal identycznej, ale starszej od Biblii, opowieści Sumerów bóg Ea namawia pierwszych ludzi do
zjedzenia zakazanego owocu, za co Enki wypędza ludzi na ziemię. RóŜnica polega tylko na zamianie Ea na
biblijnego węŜa, uosobienie zła i nieposłuszeństwa wobec Boga. Widać w tym równieŜ jakieś reminiscencje
sumeryjsko-babilońskiego eposu Gilgamesz, w którym bóstwo, właśnie w postaci węŜa, odbiera bohaterowi
roślinę zapewniającą nieśmiertelność, ale Ŝaden człowiek, nawet taki jak Gilgamesz, nie Ŝył wiecznie. Suge-
ruje to teŜ związek z dawnym bliskowschodnim zwyczajem przedstawiania bóstwa jako węŜa i z niemal uni-
wersalną symboliką węŜa – bóstwa Ŝycia lub odradzania się Ŝycia (mezopotamskie przedstawienie węŜa na
drzewie Ŝycia w raju; Księga Liczb 21, 4-9; grecki Eskulap). Co ciekawe, kult boga-węŜa rozwijał się takŜe
wśród Izraelitów. Na przykład, ród Lewiego ma nazwę nawiązującą do legendarnego Lewiatana, i to przed-
stawiciele tego właśnie rodu stają się dziedzicznymi kapłanami. Kult boga-węŜa utrzyma się w Izraelu przez
kilkaset lat stanowiąc mocną konkurencję dla wiary w jedynego Boga. Mogłoby to wyjaśnić, dlaczego po
ostatecznym zwycięstwie kultu Jahwe wśród Izraelitów wąŜ stał się synonimem wszelkiego zła i oporu wo-
bec Boga.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin