Mały Nicky. Little Nicky.txt

(53 KB) Pobierz
00:00:29:MAŁY NICKY
00:00:35:Pokażę Ci, co dzisiaj zrobiłem.
00:00:37:Nie mogę się doczekać.
00:00:39:Ale najpierw id na górę|i przebierz się przed kolacjš.
00:00:43:OK
00:00:44:"OK" :)
00:01:04:<O tak, "it's ladies' night and...">|uuu... czas na przedstawienie.
00:01:13:To był ciężki dzień w biurze pani Dan Levi,|więc niech się pani przebierze.
00:01:19:Sš przepocone.
00:01:26:Och, pozwól, że|wymasuję Ci te stópki.
00:01:29:Oczywicie bez użycia ršk.
00:01:42:Łał! Zwycięstwo uchyla|przede mnš...
00:01:46:swój sekret.
00:01:54:"Sia la la, och nie,|czy one sš dla mnie?"
00:02:00:Och! :)
00:02:03:Mamo!|Popatrz... :(
00:02:06:Och, Scotty Dan Levi,
00:02:09:jakże bardzo nie w porę!
00:02:12:Wyno się!|To czas na wiństewka.
00:02:16:Ja odbiorę.
00:02:19:- Halo?|- Halo, Scotty!
00:02:22:Bšd grzecznym chłopcem|i zejd na dół.
00:02:25:- Pozwól mamie się przebrać. Dobrze?|- Kto mówi?
00:02:28:Tu Wielki Ptak,|który chce zobaczyć resztę mamusi.
00:02:36:O Boże, Scotty!|Czy tam siedzi człowiek na naszym drzewie?
00:02:40:Nie, nie! Powiedz jej, że to ptak!|To tylko Wielki Ptak!
00:03:06:Sie ma, gociu!|Witamy!
00:03:08:Gdzie witamy?|Gdzie ja jestem?
00:03:11:Czy to nie ty jeste tym erotomanem|udajšcym Wielkiego Ptaka...
00:03:14:i podglšdajšcym pięknš mamukę?
00:03:17:- Tak, to ja!|- Teraz masz okazję...
00:03:19:... zobaczyć jak naprawdę|wyglšda napalony Wielki Ptak...
00:03:22:... w Piekle!
00:03:30:O, tak... Tak...!
00:03:34:Zasługuję na to!|Zasługuję na to!
00:04:08:Puk! Puk!
00:04:10:- Hej, Jimmy!|- Co robisz Nicky?
00:04:13:- Włanie "dżemuję".|- Ojciec chce widzieć Ciebie i twoich braci...
00:04:16:... w sali tronowej.
00:04:18:- Nie odchodzi dzi chyba na emeryturę, co?|- Chce tylko porozmawiać z Tobš...
00:04:21:Casiusem i Adrianem, o tym kto|będzie rzšdził Piekłem...
00:04:23:- ... przez najbliższe 10,000 lat.|- A na co ja mam ić?
00:04:26:- To i tak nie będę ja.|- Cha, cha, cha!
00:04:28:Uważam, że byłby wietnym diabłem.
00:04:31:Nie jestem dobry w byciu złym,|torturach i takim tam...
00:04:34:i jak na Księcia Ciemnoci|jestem za mało dystyngowany.
00:04:37:Spójrzmy prawdzie w oczy:|nie jestem George Clooney.
00:04:41:Wcale tak le nie wyglšdasz, Nicky!
00:04:43:Przyjrzyj się sobie na tym obrazie.
00:04:47:Tak, i normalnie mówiłem,|zanim mój brat Casius...
00:04:50:nie przywalił mi w twarz łopatš.
00:04:53:Teraz tak wyglšdam|i zaakceptowałem to.
00:04:56:Tak, twoi bracia to najbardziej "chorzy" gocie|jakich kiedykolwiek widziałem.
00:04:59:- Ale to nie powód żeby się wstydzić.|- No cóż...
00:05:03:Ich matki były ognistymi smoczycami,|a moja kozš...
00:05:06:- ... więc jak mam z nimi konkurować?|- Twoja matka wcale nie była kozš.
00:05:09:- Twoi bracia tylko się z tobš droczš.|- Tak czy owak...
00:05:12:- ... jeli była psychopatkš - jestem zgubiony.|- Tak jak mylałem, Adrian...
00:05:16:- ... nasz stary idzie na emeryturę.|- Casius, czekałem na tę chwilę...
00:05:20:- ... 10,000 lat.
00:05:25:Jeli Ci nie odbije,|pójdę za tobš w ogień.
00:05:29:Bez kitu!
00:05:33:Trafiłe w samo sedno! |Cha, cha, cha!
00:05:36:Hej, jak tam się miewa|córunia tatusia?
00:05:39:Och, nie zauważyłem was chłopaki!|Co słychać?
00:05:42:Hej, "łopacia" gębo!|Masz ochotę na "umysłowe" zapasy?
00:05:45:W sumie to nie.|Miałem włanie zamiar pobuszować trochę przy tronie.
00:05:48:<Posiłujemy się, czy tego chcesz,|czy nie.>
00:05:51:<Więc muszę Cię ostrzec,|że robię się w tym naprawdę dobry.>
00:05:54:<W takim razie, sšdzę,| że zmuszę Cię do tego!>
00:05:58:<W porzšdku! Litoci!|Wygrałe! Przegrałem!>
00:06:01:- <Game Over!>|- Co robicie chłopaki?
00:06:06:Nic, tato. Walimy w stare worki.
00:06:10:Casiuszu!|Czy nie mówiłem Ci...
00:06:13:... żeby się trzymał z dala|od umysłu Twego brata.
00:06:15:Zapomniałem.
00:06:17:Może to Ci pomoże przypomnieć.
00:06:23:A teraz,|niech wszyscy usišdš.
00:06:26:- Hej, tato!|- Tak, synu?
00:06:28:Wiem, że masz inne problemy na głowie,|ale...
00:06:31:kończę włanie kasetę demo...
00:06:34:i sšdzę, że wyszło z tego|prawdziwe dzieło sztuki.
00:06:36:- OK, mały. Posłuchamy jej póniej.|- Dzięki.
00:06:43:O, okno...
00:06:47:Witam, panie diabeł.|Podoba mi się.
00:06:59:Zasługuję na to!
00:07:01:Moi drodzy!|Niektórzy już pewnie wiedzš...
00:07:05:że mija włanie 10,000 lat moich rzšdów|jako Księcia Ciemnoci.
00:07:10:Więc nadszedł czas zdecydować|kto przejmie po mnie władzę.
00:07:14:- Eee... puk, puk.|- Tak, Jimmy?
00:07:16:Nie zapomnij, że wsadzasz ananas|w dupę Hitlera...
00:07:20:o 4:00 po południu.
00:07:25:To była bardzo trudna decyzja...
00:07:28:ponieważ mam trzech wspaniałych synów...
00:07:31:No wiecie... Adrian...
00:07:33:- taki bystry, tak bezwzględny...|- nosi makijaż...
00:07:37:i Casius...|tak silny, tak twardy...
00:07:41:... nie zapomnij|"chory umysłowo"...
00:07:43:i Nicky...
00:07:46:... uroczy chłopczyk...
00:07:50:Ale...
00:07:51:po dokładnych przemyleniach|i rozważnym namyle...
00:07:55:zdecydowałem, że władcš|na następne 10,000 lat...
00:07:58:powinien zostać...
00:08:03:- ... JA!|- Co?!
00:08:05:Alleluja!
00:08:07:To znaczy...|Pomysł do bani...
00:08:09:Dla stabilnoci naszych rzšdów ważne jest...
00:08:12:utrzymanie równowagi pomiędzy dobrem i złem.
00:08:15:I nie sšdzę, żeby którykolwiek z was|był już gotowy na takš odpowiedzialnoć.
00:08:19:Tato, to gówno prawda!
00:08:21:Nie podoba mi się twój język!
00:08:26:Tak, tak... Wprowadcie  go.|Przepraszam chłopcy...
00:08:30:- ale muszę wracać do pracy.|- Fajnie było, tato. Do zobaczenia.
00:08:58:Ty "sznel". Tak?
00:09:15:Ach, 20,000 lat temu...
00:09:18:dziadek Lucyfer powiedział, że|lepiej rzšdzić w Piekle...
00:09:21:niż służyć w Niebie.
00:09:23:Cóż, mam doć|służenia w Piekle.
00:09:26:Potrzeba nam miejsca|do rzšdzenia.
00:09:34:Co jest, wielkoludzie!|Zobaczmy, co potrafisz.
00:09:40:Czy mógłby się skupić|na 5 sekund?
00:09:43:Jestem skoncentrowany,|człowieku!
00:09:45:Przykro mi, ale|po dokładnym namyle...
00:09:48:- muszę uprzejmie odmówić.|- Nie zniosę emerytury.
00:09:51:No dalej. Pozwól mi chociaż raz|zdobyć mistrzostwo (w footballu).
00:09:54:W zamian za wieczne potępienie|twej duszy?
00:09:57:Jeste zbyt fajnym facetem|żeby to zrobić, panie Marino.
00:10:00:- Zrobiłe to Namyth'a.|- Tak, ale Joe i tak by tu trafił.
00:10:04:Jest do bani!
00:10:06:Pojadę na mistrzostwa jako komentator|i wygram Emmi!
00:10:09:Oto duch walki!
00:10:11:- Jeste dobrym diabłem, tato.|- Jestem również fanem Jets, Ha!
00:10:16:Co sšdzisz o|... Ziemi?
00:10:19:- Moglibymy tam stworzyć własne Piekło!|- Sšdzisz, że...
00:10:22:- moglibymy tam skoczyć i wszystkich powybijać?|Koniec końców, tak, ale...
00:10:25:najpierw zdeprawujemy tyle duszyczek,|ile wlezie...
00:10:28:- ... zanim je zniszczymy.|- Ich potępione dusze będš nasze!
00:10:33:To nasz czas, bracie!
00:10:42:Niedobrze... Niedobrze!
00:10:46:- Hola, chłopaki! Co robicie?|- Wyjeżdżamy!
00:10:51:Nie możecie tędy przejć!|Tu ogień wlatuje...
00:10:53:nie wylatuje!
00:10:58:Jestecie do bani!
00:11:01:Wasza Niewiętobliwoć!|Wasza Niewiętobliwoć!
00:11:04:Casius i Adrian uciekli z Piekła!|Wskoczyli do ognia...
00:11:07:i zamrozili go!|Chciałem ich powstrzymać...
00:11:10:ale mnie obezwładnili!
00:11:17:Uspokój się.|Wstań z kolan.
00:11:20:Dziękuję za wyrozumiałoć,|Wasz Słaboć.
00:11:23:Jeste Goć! Zawsze nim byłe!|A ja to zawsze powtarzałem.
00:11:30:- Czy ja mam cycki na głowie?!|- Tak, i to wielkie.
00:11:34:- Co się dzieje tato?|- Ja umrę, Nicky!
00:11:37:Wrota sš zepsute.|Nowe dusze się nie dostanš...
00:11:40:co oznacza, że się rozpadnę,|aż nic nie zostanie!
00:11:42:- Nie, nie!|- Chwila! O co ten hałas?
00:11:45:- Wszystko w porzšdku, Papo.|Akurat! Kogo chcesz nabić w butelkę?
00:11:49:Ostatnim razem, gdy tak mówiłe|nadszedł Renesans.
00:11:52:Proszę, Papo!|Wracaj do swego pokoju!
00:11:55:Hej!|Mogę go zabrać ze sobš?
00:11:57:Pewnie, Papo!|Cokolwiek zechcesz.
00:11:59:Cyckogłowy!|Id z moim ojcem.
00:12:07:Żadna chrzaniona dusza|nie dostanie się tędy!
00:12:09:- Ten ogień jest twardy jak głaz!|- Musimy sprawić...
00:12:12:- ... żeby li chłopcy znowu się smażyli!|- To możliwe...
00:12:15:jeli Casius i Adrian znowu tędy przejdš.|Więc dorwij ich, tato!
00:12:18:Jestem za słaby!|Proces rozpadu już się rozpoczšł.
00:12:24:- Więc ty ich dorwij, Jimmy!|- Jestem tylko demonem...
00:12:27:nie mam w sobie diabelskiej krwi.|Nie wytrzymałbym z twoimi braćmi 2 minut.
00:12:31:Czy chcecie powiedzieć, że|wszystko zależy ode mnie?!
00:12:34:Powiedziałe, że żadna dusza|się tędy nie przedostanie!
00:12:37:Nicky, czy jeste duszš,|czy też pomiotem Szatana?
00:12:42:Nigdy nie byłem na Ziemi,|tato!
00:12:44:Nawet nigdy u nikogo|nie nocowałem!
00:12:47:Nicky, najgorsza rzecz na Ziemi|to zginšć.
00:12:51:I jak co, to ... Bum!|I jeste tutaj z powrotem.
00:12:54:Czy chcesz powiedzieć, że muszę ić na Ziemię|i zabić moich braci?
00:12:58:Niezupełnie.|Odeszli razem w tym samym czasie...
00:13:02:i majš powrócić razem...|w tym samym czasie.
00:13:06:We to.|Zmu ich by z tego wypili...
00:13:09:to ich uwięzi w rodku.|Kiedy tam się znajdš...
00:13:13:- przenie butelkę z obojgiem przez Wrota.|- Pozwól, Panie.
00:13:18:Ohyda!
00:13:22:Zostało mu mniej|niż tydzień!
00:13:27:Tato! Nie wiem, czy|jestem w stanie to zrobić.
00:13:30:Syn--ku...|Daj z siebie wszystko.
00:14:00:Ziemia!
00:14:03:Nie wyglšda|aż tak le.
00:14:17:Nie było Cię 10 sekund!|Co się stało?
00:14:20:Walnęło we mnie|wielkie wiatło!
00:14:23:Przyczepione było|do kupy metalu.
00:14:25:To pocišg, synu. Nie stawaj im naprzeciw.|- Będę musiał...
00:14:29:... potraktować go widłami.
00:14:31:Proszę, Nicky, wracaj tam.
00:14:35:- Dobrze.|- Już podaję, ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin