levinas3.txt

(4 KB) Pobierz
Emmanuel Levinas reprezentuje nurt w filozofii XX wieku zwany filozofiš dialogu, który zakłada, że ukonstytuowanie jednostki następuje dopiero w relacji z innym człowiekiem. Relacjš szczególnš jest relacja miłoci. Aby zrozumieć ontologię miłoci Levinasa należy najpierw poznać kluczowe pojęcia całej jego filozofii: Inny, twarz, spotkanie. Składajš się one na koncepcję, w której centrum jest człowiek. Miłoć, twierdzi filozof, znajduje się na poziomie który jednoczenie zakłada i transcenduje epifanię Innego w twarzy; poziom, na którym Ja przenosi się poza mierć, a jednoczenie wyzwala się z pragnienia powrotu do siebie. Jest to poziom miłoci i płodzenia, na którym podmiot, kochajšc i płodzšc, ustanawia się w szczególny sposób. Dowiadczeniem, które wpłynęło decydujšco na poglšdy Levinasa był holocaust. Wyjanianie przykazania nie zabijaj ma szczególne miejsce w koncepcji filozofa. Przykazani to zawarte jest w twarzy, przemawia z całej osoby drugiego człowieka. Dlatego jeli już trzeba zabić, zabijmy nie patrzšc w twarz  pisze o filozofii Levinasa Józef Tischner. Motyw mierci i zabijania, tkwišcego w naturze człowieka, zrównoważony jest przez poglšdy dotyczšce miłoci. I tak eros i tanatos wypełniajš filozofię Levinasa.

 
Twarz

Zasadniczym pojęciem okrelajšcym złożonoć i doniosłoć relacji międzyludzkich jest twarz. Twarz to człowiek w najprostszej formie, to obnażona ze wszystkiego istota ludzka. Przez twarz Levinas rozumie interakcję z innym. To ona pierwsza zostaje zauważona i w niej zawarty jest cały dramat człowieka. Twarzy nie poznaje się, bo kontakt z twarzš jest etyczny a nie epistemologiczny, Nie można mówić w kontakcie z niš, o percepcji, bo jest ona charakterystyczna dla relacji człowieka z przedmiotem. Najpierw jest sama prawoć twarzy, jej prawe i bezbronne wystawienie. Skóra twarzy pozostaje najbardziej nagš, najbardziej obnażonš. (...) w twarzy jest bowiem pewne podstawowe ubóstwo; dowodem jest to, że próbujemy maskować to ubóstwo przyjmujšc różne pozy i miny. Relacja z twarzš jest tš, z której wynikajš wszystkie inne relacje, jest w stosunku do nich także pierwsza. W relacji z twarzš jest się za niš od razu odpowiedzialnym.

Twarz zwišzana jest ze zmysłowociš. Rozkoszowanie przeciwstawia Levinas percepcji: Tylko relacja z innym człowiekiem wprowadza wymiar transcendencji i prowadzi do całkowicie innego stosunku niż dowiadczenie w zmysłowym sensie terminu, względne i egoistyczne. Percepcja to mniej doskonały sposób doznawania. W twarzy poznajemy drugiego lepiej niż przez zmysły. Objawienie twarzy to maksymalne zbliżenia się do człowieka, to próba spotkania i nawišzania kontaktu.

 
Inny

Levinas uważa, że relacja Ja  Ty będšca u Bubera podstawš wszystkich relacji międzyludzkich, nie jest relacjš z rozmówcš, ale z innociš kobiety. Innoć jest domenš kobiety, ...w kobiecie może włanie (innoć) pozostać w rezerwie, otwierajšc wymiar wewnętrznoci . Wszelka relacja z Innym nie niweluje separacji, nie ustanawia żadnej jednoci z Innym. Inny pozostanie innym na zawsze, nie jest możliwe poznanie go. Z innoci wynika stosunek jaki łšczy kochanków w rozkoszy. Kobiecoć to Inny a w rozkoszy Inny jest jednoczeni mnš i kim ode mnie oddzielonym.. Cišgłe próby przełamania innoci kończš się niczym. Ich wyrazem sš pieszczoty. Levinas pisze, że To co pieszczone, nie jest dotknięte we właciwym tego słowa znaczeniu. Pieszczota nie szuka aksamitnoci, ani ciepła ręki ofiarowanej w kontakcie. Sam fakt, że pieszczota poszukuje stanowi jej istotę, ponieważ ona nie wie, czego szuka.(...) Jest ona jakby grš z czym co cię ukrywa, grš zupełnie bez projektu ani planu. Nie z tym, co może stać się nasze i nami, ale z czym innym, wcišż niedostępnym, wcišż majšcym nadejć. Miłosnej wspólnocie, cišgłe oddzielenie Innego i niemożnoć pełnego połšczenia nadaje ostroć odczuwania.

Inny w relacji miłosnej pozostaje bezosobowy, i jest to jego główna cecha. Miłoć choć zmierza do przełamania innoci i do nadania innemu indywidualnej istoty nigdy nie osišga swego celu. Inny to opozycja do ja , jednak człowiek nosi innego w sobie jeszcze zanim spotka obok siebie jego twarz. Im bardziej zagłębia się w sobie, tym wyraniej widzi Innego, który jest jego miłociš i jego obsesjš  pisze Tischner. 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin