"Trzy Tematy".Bartosz „Bania” BańczerowskiFerryt, upiór Wielkiego K Przydomki: Pan Metalu, Kowal duszZnany z Imienia poznał mroczne arkana przemiany metali. Wszystkie rudy, stopy i metalowe przedmioty potrafi dowolnie przekształcić zachowując ich masy oraz poddawać je dowolnemu procesowi metalurgicznemu. Upiór potrafi swym spojrzeniem topić miecze, poddawać zbroje korozji, a metalowe przedmioty rozgrzewać do wysokich temperatur.Ferryt zintegrowany jest z potężnym i masywnym 3,5-metrowym egzopancerzem skonstruowanym przez kultystów wielkiego K. Zasilany jest silnikiem cieplnym w montowanym w tułowiu schowanym za grubą płytą stali oraz poprzez zestaw 10-ciu pomp cieplnych, które zamontowane są na plecach kolosa. Pompy cieplne pobierają zimne powietrze z otoczenia, podgrzewają je i przekazują do silnika, który napędza cały napęd technoida. Jego kończyny zginają się dzięki połączeniu układów sprężarek i tłoków. Egzopancerz upiora został poddany obróbce cieplno-chemicznej – ma wielką odporność na wysokie temperatury oraz dzięki procesowi nawęglania posiada większą odporność na ścieranie, a jego rdzeń nadal pozostaje elastyczny.Ferryt poprzez swą masę i złożoność nie jest dostatecznie zwinny, by unikać wrogich ataków - wszystko stara się przyjmować na swój twardy, stalowy pancerz. Jest powolny, jednakże nadrabia tę wadę mocą, która przekłada się na siłę - potrafi kruszyć skały w dłoniach, wyginać stalowe pręty, rzucać ciężkimi przedmiotami, a gdy zacznie biec, praktycznie nic nie jest w stanie go powstrzymać. Jeżeli Ferryt włączy maksymalne zasysanie powietrza, momentalnie pompy cieplne będą dawać nadwyżkę temperatury, która zacznie nagrzewać stalowy egzopancerz do czerwoności. Dzięki temu każde bezpośrednie zetknięcie z technoidem spowoduje ciężkie poparzenie. Na otwartym terenie tam, gdzie stanie, momentalnie spopieli trawy i roślinność(nie rozniesie ognia, gdyż nie mają wtedy dostępu do powietrza), a śnieg wyparuje. Podczas używania pomp cieplnych na maksimum technoid jednocześnie odsłania swoją największą słabość. Jeżeli zostałby poddany szybkiemu, niekontrolowanemu chłodzeniu zapoczątkowałoby to proces hartowania - powstawałyby naprężenia, które spowodują pęknięcia w stalowej budowie i w końcowym stadium całkowite zniszczenie technoida. Niestety kubeł wody nie pomoże - woda od razu wyparuje, przemieniając się w parę wodną. Natomiast próba wrzucenia go do zbiornika wodnego, atak skondensowanymi strumieniami wody, włączenie zraszaczy w budynku, burza, zakopanie w śniegu spowodują upragniony efekt.Upiór czerpie Moc od modlitw swych wyznawców oraz od krwi z ofiarowanych mu ludzi. Ferryt spija krew, która wpada do układów tłokowych niwelując w ten sposób tarcie. Dzięki temu elementy technoida nie ulegają zużyciu, a on sam rośnie w siłę.Ferryt, upiór Wielkiego K Kondycja 13Percepcja 5Intelekt 9Wola 7Moc 24Naturalny Pancerz – 5.0Zdolności:Nawiedzenie,Mroczna arkana (metal)Dary Ciemności: Niespożyte rezerwy,Moloch +1,Plugawa odporność + 2Manewry bojowe:Druzgoczące uderzenie,Mordercza furia, Sam przeciw wszystkimProteza dłoni – zamiast lewej dłoni posiada stalowy młot ( utrzymanie pozycji +1,wściekły atak +1, błyskawiczna riposta -2, obrażenia +2)Gorący oddech – wydając 3 Mocy Ferryt atakuje przeciwników gorącym sprężonym powietrzem, które odrzuca ich na odległość 4 – 5 metrów. Atak zadaje 2 obrażenie na Zdrowiu. Jeżeli gracz wykona udany trudny test dźwigania wytrzymuje napór powietrza i walczy dalej w zwarciu bez żadnych szkód.Żar stali – wydając 5 mocy Ferryt włącza maksymalne obroty pomp cieplnych, co wzmacnia jego pancerz i zadawane obrażenia +1 co każdą rundę. Zdolność osiąga maksimum w 4 rundzie. Następnie temperatura zaczyna spadać do stanu początkowego zmniejszając pancerz i obrażenia o 1 co rundę. Uaktywnia wrażliwość na wodę.Wrażliwość na wodę – zaatakowany dużą ilością wody, Ferryt otrzymuje 3 obrażenia na Mocy co rundę.Powolność – przeciwnik, z którym walczy Ferryt otrzymuje +1 kość do bijatyki i walki wręczZnaki: duszność, upał, skwar, wysuszona i spalona roślinność, rozżarzone metaleOdżywianie się: Ciało i krew, OfiaraHistoria:Część zeznania (B)ogdana, Egzorcysty z klanu Byczych Rogów – składane przy obecności inkwizytora (R)okuroB: (…)Wiele w życiu widziałem ale to… to było straszne… łamał każdy nasz szyk… tylu zginęło…R: Jak to zrobił?! Przecież was była setka! A przeżyłeś tylko Ty…B: Wokół panował taki żar, że ledwo dało się wytrzymać, pot lał się z nas gęsto, to fakt, a przez tą jebaną mżawkę zrobiła się taka mgła, że hej! A jak go zobaczyliśmy… było już za późno (przełyka ślinę) Szarżując na nas wpadł na chłopaków! Biedaków spalił żywcem skurwysyn!R: A co dalej? Staraj się ważyć słowa…B: A dalej było coraz gorzej – bydlak był coraz bardziej gorętszy, a że wpadł w środek naszej formacji, zaczął machać łapskami jak oszalały – a to wbijał naszych w ziemie, rzucał nimi jak kukłami. Masakra. A Ci co go atakowali łamali swe miecze na tym stalowym cholerstwie… Cholera, gdybym miał wtedy siekierkę, a nie tego strzelającego szmelca to sam bym leżał w kałuży krwi i flaków…R: Przynajmniej godnie zginęli.B: Godnie to by było, gdybyśmy mieli jakieś kurewskie szanse! (uspokaja się)Przepraszam Inkwizytorze… zawedliśmy… nie byliśmy przygotowani na to coś... mieli być tylko kultyści Wielkiego K!R: Wywiad donosił, że Formiarze coś konstruują, ale nie przewidziałem, że zdążą na czas, a to co mówisz wygląda mi na jakiegoś przeklętego technoida(…)B: Gorzej - to był upiór! I to potężny! Nie potrafiłem się mu przeciwstawić… odrazu mnie wyczuł i próbował zniszczyć mentalnie... fetysze ledwo co mnie uratowały… stchórzyłem… R: Wycofałeś się, wycofałeś… dzięki temu możemy zaplanować kolejne ruchy(…) Część zeznania (M)arkusa Wellmana, korodera Wielkiego K z klanu Formiarzy – składane przy obecności inkwizytora (R)okuroM:(…)Głupcy! Nie powstrzymacie Go!… jacy jesteście naiwni… R: Odpowiedz na pytanie! Jak Go przyzwaliście?M: Chyba nie myślisz, że Ci po… ARGH!R: Wystarczy mi jedynie jego imię i będziesz mógł umrzeć w spokoju… M: Jesteś śmieszny…Wielki K zesłał Pana Metalu, by ten zabijał was jeden po drugim, nawet jeśli poznacie o Nim prawdę!R: Kiedyś się złamiesz… każdy się kiedyś łamie…M: Tak jak ten oddział soldackich amatorRRAARGGH!R: Zdajesz sobie sprawę, że księga, która posiadałeś jest cały czas tłumaczona przez najzdolniejszych technomantów…M: Nigdy jej nie odszyfrujecie… mój błąd niczego nie zmieni… zginiecie!(drzwi się otwierają i wchodzi Bogdan)B: Technomanci odszyfrowali imię. (wskazuje na Wellmana) Mogę czynić honory?R : Ja już z nim skończyłem… żegnam Panów(…)
klanarchiczny