coyoyte uglyKLAXXON DVDRIP.txt

(61 KB) Pobierz
00:00:39:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:43:Dlaczego nie chcesz spojrzeć|prawdzie prosto w oczy Vince?
00:00:47:Zjadłem pięć placków i wielkiego|klopsa w cišgu godziny. To rekord.
00:00:51:Nie dziewięć tyko osiem.
00:00:52:Na ostatniej tacce zostwiłe|dwa kawałki grzybów.
00:00:56:- Violet?|- To było szeć placków. Żadne bohaterstwo.
00:01:01:Musiałam zadzwonić po lekarza.|Poza tym było to trzy i pół roku temu.
00:01:04:Kiedy zmienicie temat?
00:01:06:Jak kto wejdzie tu przez te drzwi|i pobije mój rekord.
00:01:09:Wtedy skończymy o tym mówić.
00:01:12:Smacznego.
00:01:14:- To ostatnia, którš podaję.|- Nie zapomniała o czym?
00:01:17:Daj spokój, Pete.|Nie zrobię tego.
00:01:22:To tradycja. Podpisz się.
00:01:33:Mam to. Mam pierwszy autograf.
00:01:37:Violet też zawinie na cianie.
00:01:43:Już 20 lat dziewczyny wyjeżdżajš z miasta.
00:01:48:Ta ciana jest pechowa.|Nie będę przy niej siadał.
00:01:52:Oby miała więcej szczęcia niż one.
00:01:54:Panie i panowie.
00:01:59:Jak wszyscy wiecie, moja najlepsza|przyjaciółka, Violet Sanford
00:02:03:zdecydowała się...
00:02:06:zdecydowała się wyjechać|jutro z South Amboy...
00:02:09:i przenieć się do Nowego Jorku.
00:02:13:Więc... Dajcie jš tu dziewczyny.
00:02:17:- Violet, chod.
00:02:21:
00:02:24:Hej, Violet, no chod na scenę.
00:02:27:
00:02:31:Mylę, że tego wieczoru, ostatniego|który spędza z nami tu, w Jersey...
00:02:36:zapiewa razem z nami.
00:02:41:Nie ma mowy!
00:02:43:* At first I was afraid|I was petrified *
00:02:46:* Kept thinkin' I could never|live without you by my side *Synchro playerman@o2.pl
00:02:51:* Then I spent so many nights|thinking how you did me wrong *
00:02:54:* And I grew strong|and I knew how to get along *
00:02:58:* No, not I *
00:03:01:* I will survive *
00:03:03:* Oh, as long as I know|how to love I know I'll be alive *
00:03:08:* I got all my life to live|I got all my love to give *
00:03:11:* I'll survive|I will survive *
00:03:19:Posłuchaj!
00:03:22:Cztery osoby zostały zamordowane|ostatniej nocy w Nowym Jorku.
00:03:26:Całkiem bez powodu.
00:03:27:Policja nic nie wykryła.
00:03:31:- Straszne.|- Tato, Co ty robisz?
00:03:33:
00:03:36:Nagłówki gazet powinny brzmieć:|"Miliony przetrwały noc w Nowym Jorku".
00:03:39:Przestań tato. Rozumiem.|Twoje jajka, smacznego.
00:03:41:To nie sš jajka, to same białka|Wolałbym jeć papier.
00:03:44:Schudłe już trzy kilogramy.Musisz|trzymać dietę - żadnego niezdrowego jedzenia.
00:03:49:Aha, kupiłam kilka dań|Lean Cuisine. Sš w lodówce.
00:03:53:- Już linka mi cieknie.|- I poukładałam twoje witaminy.
00:03:57:- Nie biorę witamin.|- Teraz będziesz.
00:04:01:Włożyłam nowe baterie do pilota|i ustawiłam wideo, więc...
00:04:04:Zaraz, zaraz!|Ja tu czego nie rozumiem.
00:04:07:Ja jestem ojcem, ty córkš,|która zaczyna życie na własny rachunek.
00:04:11:To ja powinienem mówić ci jak żyć.
00:04:13:W porzšdku. Jak powinnam żyć?
00:04:14:- Po prostu nie jed.
00:04:18:Aha. Tato, rób co chcesz...
00:04:23:- Za wyjštkiem prania!
00:04:26:Zostaw je przy suszarce.|Będę prała w niedziele, jak przyjadę.
00:04:28:O! To ciekawe...
00:04:31:Piszš, że poręcze w metrze mogš|pewnego dnia spowodować zarazę.
00:04:34:Tato!
00:04:39:Mówiłe, że mogę zostać|kimkolwiek zechcę.
00:04:42:Ale nie autorkš piosenek|w Nowym Jorku. To wyjštek.
00:04:44:Mówiłe, że kimkolwiek.|Wierzyłam ci...
00:04:48:Nie wyjadę bez twojego poparcia.
00:04:52:- Jest Gloria. To jak będzie?
00:04:58:
00:04:59:Pamiętam jak bolenie przeżywała|swoje niepowodzenia twoja matka.
00:05:04:Ale gdyby tu teraz była|kazałaby mi się zamknšć
00:05:07:życzyć ci powodzenia|i mocno uciskać.
00:05:11:Nie uciskam cię|i nie będę życzył ci szczęcia, ale...
00:05:16:zamknę się, usišdę przy kawie|i będę udawał wciekłego.
00:05:18:Może być?
00:05:28:To już ostatnia.
00:05:31:- Dasz sobie radę?|- Dam.
00:05:37:To już wszystko.
00:05:39:- No to jedziemy.|- Powodzenia.
00:05:44:Jednak to powiedziałem...
00:05:56:- Kocham cię.|- Schowaj gaz łzawišcy do torebki.
00:05:59:Nie wahaj się go używać.
00:06:06:Nie zostanie pan sam, panie Sanford.
00:06:08:Powinnimy wybrać się czasami|razem na obiad.
00:06:12:Zamykam drzwi.
00:06:14:* At first I was afraid|I was petrified *
00:06:18:* Kept thinkin' I could never|live without you by my side *
00:06:23:* Oh, no, not I *
00:06:26:* I will survive *
00:06:27:* As long as I have love to give|I know I'll be alive *
00:06:32:* I've got all my life to live|I've got all my love to give *
00:06:36:* I will survive *
00:06:39:* I will survive *
00:06:41:Jestemy.
00:06:51:Co o tym mylisz?
00:06:54:Wydaje mi się, że będziesz|tego potrzebowała.
00:06:57:- Co ty robisz?|- To pienišdze na nagłe potrzeby.
00:07:01:A to jest nagła potrzeba.
00:07:06:Nie mogę tego przyjšć.
00:07:12:Dobra.
00:07:14:Zamrażam twoje oszczędnoci.
00:07:17:Dziękuję za wszystko.
00:07:19:Zadzwonię.
00:07:23:Co jest?
00:07:27:Chodzi o to, że przez całe życie|zawsze co nas łšczyło, mnie i ciebie.
00:07:32:Co takiego?
00:07:34:Wiesz, mówilimy,|że |nie stracimy cnoty...
00:07:38:dopóki nie wyjdziemy za mšż.|Nie udało się.
00:07:39:I mielimy ić na studia...
00:07:44:albo kurs higieniczny.
00:07:46:Nie udało się.
00:07:51:Nigdy nic nie dokonałymy
00:07:53:i dlatego jestemy takie wyjštkowe.
00:07:57:I dlatego płaczesz?
00:07:59:Tak...
00:08:02:Dawno temu powiedziała mi,|że przyjedziesz do Nowego Jorku,
00:08:06:ale wszyscy sšdzilimy, że zostaniesz|jednak w Jersey i wyjdziesz za mšż.
00:08:11:No i...
00:08:14:i na przekór wszystkiemu|udało ci się.
00:08:19:Dlatego jestem z ciebie tak dumna.
00:08:39:
00:08:42:
00:08:46:Ciszej! Słyszysz?
00:08:49:Bšd cicho! Dosyć tego!
00:08:52:* I don't like to be|alone in the night *
00:08:59:* And I don't like to|hear I'm wrong when I'm right *
00:09:06:* And I don't like to *
00:09:09:* Have the rain on my shoe *
00:09:22:Czeć. Jestem Violet Sanford.|Włanie przeprowadziłam się do Nowego Jorku
00:09:26:i byłabym wdzięczna gdyby mogła|pani dać mojš kasetę jednemu z waszych wykonawców.
00:09:29:Violet, jakie ładne imię.
00:09:32:Opowiem ci co o sobie. Mam na imię Wendy|i przyjechałam tu po raz pierwszy
00:09:36:kiedy miałam 21 lat. Chiałam|zostać tancerkš ale złamałam palec u nogi
00:09:42:Przez ostatnie 16 lat sama|wychowywałam córkę,
00:09:46:która dwa tygodnie temu powiedziała mi,|że jest biseksualistkš
00:09:51:i że nienawidzi mnie bardziej|niż kogokolwiek na tej planecie.
00:09:54:To jak mogę ci pomóc
00:10:01:bo aż palę się żeby|spełnić twoje marzenia.
00:10:07:Nie przyjmie pani kasety jeli|nie dostanie jej od agenta,
00:10:09:ale ja nie mogę mieć agenta|dopóki czego nie wydam?
00:10:12:Gdybym wysłuchała tej kasety,|dałoby to pani podstawy
00:10:14:do dochodzenia praw autorskich|lub pozwu o plagiat.
00:10:17:To tylko kaseta. Ja po prostu chcę,|aby kto piewał moje piosenki.
00:10:21:Witamy w wiecie przemysłu muzycznego.
00:10:29:- Dokument poproszę.|- Już.
00:10:32:* Maybe *
00:10:34:* Finda way to make it|back someday *
00:10:41:- Co podać?|- Chciałabym o co zapytać.
00:10:43:Piszę piosenki. Zna pan tu kogo,|z kim mogłabym o nich porozmawiać?
00:10:47:Sam usiłowałem grać na|saksofonie przez 12 lat.
00:10:49:- Może co podać?|- Pepsi i krakersy.
00:10:56:- Hej. Jak się masz?
00:10:59:* Then I hope there's someone|out there *
00:11:02:Przepraszam. Kto to jest?
00:11:08:To pan O'Donnell.
00:11:12:Pan O'Donnell? Kierownik?
00:11:17:Tak. To kierownik muzyczny.|Zajmuje się wyszukiwaniem zespołów i...
00:11:22:odkrywaniem nowych talentów.
00:11:26:* Run away with myheart *
00:11:31:* Run away with myhope *
00:11:34:Gdzie byłe O'Donnell?
00:11:37:mam piętnacie zamówień|i nikogo przy grillu.
00:11:39:Piętnacie zamówień.|Tylko tyle?
00:11:42:Daj mi dziesięć minut|i id odpoczšć.
00:11:44:Wyglšdasz na zmęczonego.
00:11:48:A o mojej podwyżce porozmawiamy póniej.
00:11:51:To nie Australia. Żadnej podwyżki.|Jeszcze trochę a wylecisz.
00:11:59:Przepraszam. Pan O'Donnell?
00:12:04:- Tak.|- Jestem Violet Sanford.
00:12:06:Piszę piosenki.|Chciałabym to panu dać.
00:12:08:Nie jest to najbardziej elegancki|sposób przekazywania kasety, ale...
00:12:12:...to dla mnie nowoć.|- Dla mnie też.
00:12:16:Pomylałam sobie, że jako kierownik|takiego klubu musi pan znać wiele zespołów.
00:12:21:Kierownik? Tego klubu?
00:12:28:Hmmm.
00:12:31:- Idcie. Dogonię was.|- W porzšdku...
00:12:34:...panie O'Donnell.
00:12:41:Przeważnie tego nie robię...
00:12:43:Ale co do ciebie mam przeczucie.
00:12:46:- Wezmę jš i zobaczę co się da zrobić.|- Dziękuję.
00:12:53:Nie mogę uwierzyć,|że poszło tak łatwo.
00:12:56:Ja też.
00:12:58:Napijesz się kawy?
00:13:02:O'Donnell, za kogo ty mnie uważasz?
00:13:06:Panie O'Donnell!
00:13:08:Tym razem puszczę to w niepamięć.
00:13:09:Mówiłem ci, żeby zabrał swoje rzeczy|do domu i je wyprał.
00:13:13:Sš oblepione tłuszczem.
00:13:14:Ostrzegałem. Zwalniam cię.
00:13:21:Nie denerwuj mnie.
00:13:22:Znajdę stu innych jak ty,|którzy umiejš smażyć kotlety.
00:13:29:Za marne pienišdze.
00:13:36:Może zaczniemy od poczštku...
00:13:39:Nazywam się Kevin O'Donnell
00:13:41:i pracuję w kuchni, przy grillu,|w klubie Fiji Mermaid.
00:13:46:Całkowicie się zbłaniłam.
00:13:51:Miałem zamiar ci powiedzieć.
00:13:54:Prawie miałem zamiar ci powiedzieć.
00:13:58:Musisz wiedzieć, że nie|ledzę cię w drodze do domu.
00:14:02:Po prostu idę sobie|w niewłaciwym kierunku.
00:14:04:- Mówiłam ci, żeby zostawił mnie w spokoju.|- A czy ja mówiłem już jak mi przykro?
00:14:08:Nie to żebym poczuwał się do winy...|Sama mi się narzucała.
00:14:11:Nie narzucałam się.
00:14:13:Chciałam być miła.|Odczep się.
00:14:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin