Unia głośno trzeszczy.doc

(42 KB) Pobierz

Unia głośno trzeszczy- co robić każdy wieszczy 

              Sposobów ratowania Unii Europejskiej jest tyle ile polityków. Do jasnowidzów walki z kryzysem przyłączył się także  polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski swoim przemówieniem wygłoszonym w Berlinie 28 listopada 2011 opozycja żąda Trybunału Stanu dla ministra, zachód chwali.

              Tydzień wcześniej w wywiadzie dla „Uważam Rze” Konrad Szymański poseł do Parlamentu Europejskiego wybrany z listy PiS stwierdza ,że -„ Świadomie a nie w wyniku błędu zbudowano system w którym za jakiś czas miało dojść do przesilenia. Wtedy przy tej okazji zamierzono uzyskać od państw członkowskich  coś normalnie nie do zdobycia – zarządzanie gospodarką z Brukseli . Podając to jako konieczny warunek uratowania wspaniałej, wspólnej waluty. To polityka indukowania zmian, wprowadzania nierównowagi, którą potem trzeba wyrównać dalszą integracją. Dotąd zresztą niezwykle skuteczna” . Minister Sikorski  jakby w myśli systemu żąda w swoim przemówieniu m.in. następujących zmian: większej dyscypliny finansowej w strefie Euro, kraje podlegające procedurze nadmiernego deficytu budżetowego musiałyby przedstawić swoje budżety krajowe Komisji Europejskiej do zaakceptowania, KE otrzymałaby uprawnienia do ingerowania w polityki krajów, które nie mogą spełnić swoich zobowiązań, połączenie funkcji szefa Komisji Europejskiej ze stałym przewodniczącym Rady Europejskiej .Jest to odebranie części władzy państw narodowych w ręce Brukseli . Szef MSZ obwieścił także ,że głównym herosem mogącym uratować strefę Euro są Niemcy i to szczególnie na nich leży obowiązek ratowania europy. Jednakże  to co rozłościło opozycję to główna myśl przemówienia czyli , że ratunek dla europy leży w dążeniu ku lepszemu zarządzaniu europy przez organy europejskie, czyli ku federacji. Za tą myśl, że Polska jest gotowa by przystąpić do federacji PiS chce by postawić ministra przed Trybunałem Stanu. Zarzutem miało by być złamanie konstytucji. Jak dotąd prym w odczytywaniu przyszłości unii i pomysły na uleczenie Europy miały dwa kraje Niemcy i Francja.  Przemówienie ministra MSZ miało być mocnym głosem kończącej się już prezydencji Polski w Unii i sygnałem ,że my też mamy coś do powiedzenia.  Do powiedzenia mają też inni. Jednym z pomysłów na ratowanie unii są euro obligacje.Wartość Europejskiego zadłużenia jest dużo niższa na rynkach światowych niż Stanów Zjednoczonych ,więc byłyby  one bardzo atrakcyjne na rynkach światowych. Sceptycznie do tego pomysłu podchodzą Niemcy którzy musieliby płacić za nie więcej niż za własne papieru dłużne. Podchodzą także sceptycznie do pomysłu prezydenta Francji który chciałby by z Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej zasilano oprócz państw także banki.  Oczywiście większość przypadła by bankom francuskim które są w posiadaniu greckich papierów wartościowych określanymi obecnie jako „trefne”. Najlepszym przykładem jest Dexia, francusko –belgijsko-luksemburski bank, który jest w posiadaniu oprócz greckich także Włoskich i Portugalskich aktywów, czyli państw także ogarniętych kryzysem gospodarczym. Samo EFSF zostało stworzone przed rokiem z 440mld euro do dyspozycji. Użyto go do ratowania m.in. Irlandii i Portugalii. Obecnie jego zasoby mają zostać zwiększone do 780 mld euro.  Te pieniądze nie wezmą się z nikąd, zostaną zabrane z podatków państw członkowskich, przede wszystkim z Niemiec. Każde działanie zaciąży na przyszłości Unii Europejskiej. Obecnie najbardziej jasne są trzy drogi. Najbardziej głoszona czyli jeszcze większa integracja Unii i dążenie do federacji, lekkie wycofanie się z integracji, powrót tym samym do podstawowych powiązań gospodarczych, na samym końcu całkowity upadek strefy Euro i powrót do narodowych walut. Jeżeli zostanie utrzymany kurs integracyjny Unii możemy się spodziewać  utworzenia czegoś na wzór federacji, być może tak to nie będzie nazwane, lecz na pewno największą władzę w tym scenariuszu będzie mieć Bruksela i Niemcy, którzy będą dyktować innym krajom politykę gospodarczą. Jest to droga do utraty suwerenności, już dziś można się zastanawiać czy Grecja jest faktycznie państwem wolnym skoro pozwala sobie narzucać władzę Brukseli a także instytucji międzynarodowych. Podobnie wygląda sytuacja Włoch których prezydent Silvio Berlusconi obiecał szereg reform w zamian za pomoc finansową. Skutkiem dezintegracji Unii będzie trzeci scenariusz  czyli załamanie się Euro. Jest to jak na razie najczarniej rysowany scenariusz, nie dawno minister finansów Jacek Rostowski ostrzegał w Parlamencie Europejskim ,że upadek strefy euro także spowoduje rozpad Unii Europejskiej a nawet wojnę. Wspomniał także o tym Radosław Sikorski mówiąc ,że rozpad strefy euro grozi „ burzliwym rozwodem „ . Rozpad strefy euro może spowodować samo ratowanie strefy euro. Może do tego dojść na przykład przez greków ,którzy obarczani są coraz większymi cięciami finansowymi i spadkiem jakości życia. Społeczeństwo może doprowadzić do obalenia rządów i przywrócenia drahmy co automatycznie spowoduje olbrzymie kłopoty europejskiej waluty. Podobnym słabym punktem może także być najsilniejsze państwo członkowskie czyli Niemcy.  To z ich podatków obecnie najwięcej pieniędzy zostaje przekazanych na ratowanie krajów zadłużonych , więc rysowane są także wizje w których Niemcy powracają do marki niemieckiej.  Dla Polski żadne z tych wyjść nie jest dobre. Głębsza integracja oznacza większą kontrolę Brukseli i narzucanie nam tak na prawdę tego czego chcą Niemcy i Francja, także przyjęcie euro przez Polskę w przyszłości ogłoszone przez szefa MSZ Radosława Sikorskiego nie jest obecnie głośno brane pod uwagę gdyż w tej chwili nie jest jasne czy nam się to opłaca. Rozpad strefy Euro też nie jest nam na rękę gdyż osłabienie ekonomiczne naszych sąsiadów zwłaszcza Niemiec z którymi jesteśmy mocno powiązani gospodarczo odbije się także na naszej gospodarce. Tym bardziej wojna. W razie upadku euro i jeszcze większego kryzysu trzeba będzie wziąć pod uwagę ruch Chin  obecnego potentata gospodarczego. To od nich a nie od Stanów Zjednoczonych których 100% pkb jest zadłużone, będzie zależeć najwięcej. Nawet nie dawno Europa prosiła Chiny o wsparcie  finansowe. Obecnie państwa Unii Europejskiej  i instytucje międzynarodowe w tym zwłaszcza banki zostaną nie tyle przy kursie większej integracji co utrzymania strefy euro. Dla nich obecnie najwyższym priorytetem jest odzyskanie pieniędzy ulokowanych w aktywach państw zadłużonych . Tego czego zawsze można się spodziewać to , to , że jasnowidz lub wróżbita z najlepszym planem na naszą przyszłość będzie chciał zawsze na nas zarobić.

 

 

             

Zgłoś jeśli naruszono regulamin