Psychopatologia - Przypadki Kliniczne.pdf

(192 KB) Pobierz
Stefan Dąbek
Współczesne systemy klasyfikacji zaburzeń psychicznych. Pojęcie i mechanizmy stresu.
Reakcja na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne
Nr 1 (źródło: ICD – Zaburzenia Psychiczne u Osób Dorosłych)
Pani Hatem jest 31-letnią Egipcjanką, panią domu z czwórką dzieci. Żyje
w Aleksandrii, w dzielnicy zamieszkiwanej przez klasę średnią.
Problem. Pani Hatem odczuwała niepokój, strach, obawę, pociły jej się dłonie, miała
przyspieszony oddech. Przyszła do kliniki na oddział dzienny w towarzystwie męża. Mąż
wyjaśnił, że poprzedniego dnia doszło do kłótni z sąsiadami, w czasie której sąsiad rzucił
się na niego z nożem. Pani Hatem, która była świadkiem tej sceny, nagle straciła
orientację, nie była pewna, gdzie się znajduje. Zrobiła się ospała, mówiła bez związku, tak
że nie można jej było zrozumieć. Pół godziny po opisywanym wydarzeniu była ciągle
niespokojna, zdenerwowana, rozdrażniona, oblewały ją na przemian fale gorąca i zimna.
"Tak jakby polewano mnie na przemian lodowatą i gorącą wodą" - powiedziała.
Zaprowadzono ją do lekarza ogólnego, który dał jej dożylny zastrzyk diazepamu i zalecił
wizytę u psychiatry następnego dnia.
'Wywiad. Chora była w domu jedyną córką - ma jeszcze trzech braci. Jej stosunki z całą
rodziną są znakomite. Ojciec zginął w wypadku samochodowym, gdy miała 11 lat, matka
zmarła na udar naczyniowo-mózgowy, kiedy chora miała 25 lat. W rodzinie nie ma historii
zaburzeń psychiatrycznych. Jako dziecko rozwijała się stosunkowo normalnie, jedynie
jeszcze przed pójściem do szkoły obgryzała paznokcie. W szkole uczyła się przeciętnie.
Ukończyła ją, mając 14 lat, poszła na kurs szycia i otrzymała dyplom z krawiectwa.
Pierwsza miesiączka wystąpiła w wieku 12 lat, od początku miesiączkuje regulamin i bez
problemów. Wyszła za mąż, mając lat 20. Mąż - nauczyciel- jest od niej 15 lat starszy.
Chora stwierdziła, że znajduje w nim oparcie. Mają czworo dzieci, trzech synów i naj-
młodszą córkę. Dzieci są zdrowe, panuje między nimi zgoda. Panią Hatem opisano jako do
pewnego stopnia introwertyczkę, która niechętnie nawiązuje kontakty z osobami spoza
rodziny. Większość czasu spędza przy pracach domowych lub oglądając telewizję. Jest
bardzo wrażliwa i przeczulona, czasami ogarnia ją nastrój pesymistyczny i jest przy­
gnębiona. Na ogół dość dobrze kontroluje swoje reakcje emocjonalne, choć zemdlała na
wiadomość o śmierci ojca, a później zaniosła się niekontrolowanym płaczem, trwającym
kilka godzin. Epizod ten minął bez interwencji lekarskiej.
Stwierdzone objawy. W czasie wywiadu pani Hatem była bardzo niespokojna, pełna obaw i
ogromnie wylękniona. Nie potrafiła dokładnie określić przyczyny swego lęku i nie mogła
sobie przypomnieć szczegółów zdarzenia z sąsiadami. Było bardzo trudno doprowadzić by
na dłużej skupiła uwagę na konkretnej sprawie. Nie zaobserwowano objawów formalnego
zaburzenia myśli ani zakłóceń percepcji. Chora była zorientowana co do czasu, miejsca i
osób, nie miała zaburzeń pamięci, zarówno obecnej, jak i dawnej. Zdawała sobie sprawę z
psychicznego charakteru swoich dolegliwości, lecz szukała dla nich "logicznego"
wyjaśnienia.
Nr 2 (źródło: ICD – Zaburzenia Psychiczne u Osób Dorosłych)
Pan Ayoub to 32-letni egipski kierowca, który pracował w Kuwejcie.
Problem. Chorego przyprowadzono do kliniki psychiatrycznej w stanie ostrej paniki. Pan
Ayoub przez 5 lat pracował w Kuwejcie, bo otrzymywał tam regularne wypłaty, które
pozwalały mu na utrzymanie rodziny i opłacanie nauki dzieci. W czasie irackiej inwazji na
Kuwejt badany przeżył ciężkie traumatyczne wydarzenie - na jego oczach zgwałcono mu
siostrę. Sam pan Ayoub został aresztowany i poddany torturom, m.in. wpychano mu w
odbyt drewniane pręty. Po zakończeniu Wojny w Zatoce Perskiej, został zwolniony z
więzienia i odesłany do Egiptu, gdzie poddano go kilku operacjom w celu przywrócenia
fizjologicznych funkcji odbytu. Od czasu wojny w zatoce Ayoub ma koszmary nocne, a
także nachodzą go bardzo żywe wspomnienia własnych tortur i gwałtu na siostrze. Przeżył
wiele napadów lękowych, w czasie których krzyczał i przejawiał agresję. Obecny stan lęku
panicznego wystąpił po obejrzeniu w telewizji dokumentalnego filmu o II wojnie
światowej.
Wywiad. Pan Ayoub rozwijał się zupełnie normalnie, jego praca była również
zadowalająca. Ukończył 9 klas, lecz musiał zrezygnować z dalszej nauki, kiedy ojciec
umarł w czasie operacji serca. Na badanego spadł wówczas obowiązek utrzymywania
siostry i dwóch młodszych braci. Ożenił się w wieku 22 lat, rozwiódł w wieku 28 lat. Ma
troje dzieci, które zostały z matką, podczas gdy Ayoub pracował w Kuwejcie. Przed
Wojną w Zatoce uważano go za towarzyskiego, otwartego, zawsze chętnego do pomocy
sąsiadom. Brat opisał go jako człowieka upartego i impulsywnego, ale bardzo dobrego i
mającego miękkie serce. Od 20 roku życia pali dużo papierosów, ale nie używa
narkotyków.
Stwierdzane objawy. Nastrój i zachowanie pana Ayouba zmieniały się w czasie wywiadu.
Momentami był przerażony, pocił się, miał objawy hiperwentylacji, od czasu do czasu
wybuchał wrogością i agresją, która przejawiała się bębnieniem w biurko lub waleniem
pięściami w ścianę. W chwilę potem siedział z pustą, pozbawioną wszelkiego wyrazu i
obojętną twarzą i narzekał na brak jakichkolwiek uczuć. Był wyraźnie zrozpaczony. Mówił,
że nie potrafi pozbyć się przerażających wspomnień i wyrzucić z pamięci zbyt żywych
obrazów przeszłości. Wspomnienia męczyły go przez cały czas, a stawały się szczególnie
dręczące, kiedy coś, cokolwiek - dźwięk, zdjęcie, historyjka - przypomniało mu własne
doświadczenia. Nie chciał mówić o swoich przejściach w Kuwejcie, unikał wszystkiego, co
przypominało mu owe traumatyczne wydarzenia. Jednocześnie martwił się, że mimo
uporczywych wspomnień, ma luki w pamięci jeśli chodzi o tortury, którym go poddawano.
"Nie potrafię odtworzyć całej historii - mówił - a mimo to pewne obrazy i dźwięki nigdy
mnie nie opuszczają". Czuł się winny i wstydził się, że nie potrafił obronić honoru siostry -
po powrocie nie potrafił spojrzeć rodzinie prosto w oczy. Stwierdził, że gdyby nie posiadał
trójki dzieci i rodziny uzależnionej od jego istnienia, odebrałby sobie życie.
Zaburzenia lękowe, obsesyjno – kompulsyjne (natręctw), dysocjacyjne i występujące
pod postacią somatyczną.
Nr 3 (źródło: ICD – Zaburzenia Psychiczne u Osób Dorosłych)
Pani Williams ma 33 lata, mieszka w Melbourne w Australii. Jest mężatką, pracuje jako
sekretarka w firmie prawniczej męża.
Problem. Pani Williams zgłosiła się do poradni psychiatrycznej po przeczytaniu w
czasopiśmie artykułu opisującego objawy hipochondrii. W ciągu ostatnich 10 lat poddała
się wielu badaniom lekarskim, ponieważ uważała, że przechodzi ataki serca.
Objawy wystąpiły po urodzeniu jedynego dziecka. W trakcie poporodowej,
rehabilitacyjnej gimnastyki grupowej pani Williams poczuła w piersi ostry, kłujący ból,
serce zaczęło nagle bić bardzo szybko, nie mogła złapać oddechu. Zaczęła się pocić, drżeć,
kręciło jej się w głowie, miała uczucie mrowienia w lewej ręce. Była przerażona, myślała,
że umrze na atak serca. Zostawiła niemowlę na sali rehabilitacyjnej i natychmiast udała się
na oddział urazowy po pomoc lekarską. Wykonano elektrokardiogram, który nie wykazał
żadnych odchyleń od normy. Począwszy od tego zdarzenia, pani Williams przechodziła
podobne ataki przeciętnie cztery razy w miesiącu. Ataki trwały 15-30 minut. Przeważnie
wzywała pomoc, często zasięgała porad lekarskich. W ciągu ostatnich 10 lat przeszła ,,0
wiele za dużo" badań, z których każde wykazywało, że jej stan fizyczny jest
bez zarzutu. Po kilku pierwszych atakach zaczęła odczuwać obsesyjny strach, że następny
atak nastąpi poza domem lub w miejscu, gdzie szybka pomoc lekarska nie będzie możliwa.
Obecnie pani Williams wychodzi z domu sama wyłącznie wtedy, gdy ma przy sobie telefon
komórkowy, aby w każdej chwili móc wezwać pogotowie. Nawet mając telefon, stara się
unikać zatłoczonych miejsc, z których nie można wyjść wystarczająco szybko, takich jak
bank, centra handlowe czy kino. Ataki ciągle się powtarzają, choć występują wyłącznie
wówczas, gdy najbardziej się ich obawia. Pani Williams zdaje sobie sprawę, że zarówno jej
objawy, jak i zachowanie są nierozsądne i przesadne, a mimo to zdominowały one jej życie.
Jest w stanie łagodnej depresji, odczuwa niepokój, ma trudności z zasypianiem, brak jej
pewności siebie, a koncentracja sprawia jej trudność.
Początkowo pani Williams otrzymywała beta-blokery na "nadpobudliwość serca". Później
lekarz rodzinny zapisał jej diazepam. Przez ostatnie 8 lat przyjmowała go 5 mg trzy razy
dziennie, bez większych efektów.
Wywiad. Pani Williams wychowała się w australijskim mieście Melbourne. Ojciec jest
urzędnikiem państwowym, matka nauczycielką. Chora ma młodszego o 2 lata brata, który
obecnie jest inżynierem. Po ukończeniu szkoły pani Williams poszła do college'u
kształcącego sekretarki, po czym podjęła pracę jako sekretarka w firmie prawniczej. Mając
22 lata, wyszła za mąż za starszego od niej o 10 lat prawnika, a rok później urodziła dziecko.
Z powodu swoich ataków zrezygnowała z pracy na pełnym etacie i została sekretarką męża w
niepełnym wymiarze godzin. Oboje zarabiają dość dużo i są dobrze sytuowani.
Chora opisała siebie jako osobę "spokojną i nerwową". Powiedziała, że w nietypowych
sytuacjach często jest spięta i odczuwa lęk. Całe życie była nieśmiała i skrępowana, jest
wyczulona na krytykę, niechętnie przebywa z ludźmi, których dobrze nie zna. Od dziecka
obawia się ryzykownych sytuacji, dlatego boi się latania samolotem, a zdobycie prawa jazdy
przyszło jej z wielkim trudem. Nigdy nie była pewna siebie, zawsze przejawiała tendencję do
poczucia niższości. Cechuje ją niestałość nastrojów, z tendencją do reakcji depresyjnych w
obliczu niepowodzenia lub krytyki.
Ojca pani Williams opisano jako introwertyka, wpadającego w ponure nastroje, który
jednak nie miał nigdy kontaktów z psychiatrami. Jedna z sióstr ojca przebywała kilka razy na
oddziale psychiatrycznym z powodu "złych nerwów", co zapewne oznaczało epizody
depresji.
Pani Williams uważana była za chorowite dziecko. W dzieciństwie łatwo się przeziębiała,
kilkakrotnie przechodziła grypę. Często miała zwolnienie lekarskie z powodu różnych
drobnych dolegliwości, jak ból żołądka, bolesne napięcie szyi i karku czy bóle krzyża.
Badania lekarskie nigdy nie ujawniły zaburzeń somatycznych. Jedyna ciąża pani Williams
przebiegła bez komplikacji, za wyjątkiem stanu przedrzucawkowego poprzedzającego poród.
Dziecko urodziło się bez powikłań. Chora ma normalne ciśnienie krwi, nigdy nie wykryto
zaburzeń pracy serca.
Stwierdzane objawy. Pani Williams nie objawiała depresji, ale była spięta, mówiła szybko.
Opisała swoje dolegliwości w sposób żywy i spontaniczny, jakby prosiła lekarza o pomoc.
Okazała się zdecydowanie inteligentna. Nie stwierdzono objawów psychotycznych.
Badania fizyczne i neurologiczne nie ujawniły żadnych zaburzeń fizycznych.
Elektrokardiogram, elektroencefalogram i badania serologiczne były w normie. Nie
stwierdzono odchyleń w funkcjonowaniu tarczycy.
Nr 4 (źródło: ICD – Zaburzenia Psychiczne u Osób Dorosłych)
Panna Denise to 23-letnia irlandzka nauczycielka. Jest niezamężna, mieszka ze swoim ojcem.
Problem. Przez ostatnie 12 miesięcy badana miała napady panicznego lęku, w czasie których
trudno jej było złapać oddech, serce biło w przyspieszonym tempie i bardzo się pociła.
Wszystko wokół stawało się nierealne, wydawało jej się, że zaraz upadnie. Ogarniało ją
przerażenie, że za chwilę stanie się coś okropnego. Napady przychodziły niespodziewanie,
czasami zupełnie nie wiadomo skąd, przeważnie jednak, kiedy była w stresie,
podenerwowana lub w trudnej sytuacji. Drażniło ją też przebywanie samej w domu lub w
zamkniętej przestrzeni, choć specjalnie nie starała się unikać tego rodzaju sytuacji. Napady
lęku trwały krótko, zaledwie kilka minut, ale często przez następne pół godziny Denise była
zdenerwowana i wyczerpana. W początkowym okresie ataki występowały dwa lub trzy razy
w tygodniu, później ich częstotliwość zmalała. Jednak Denise zwróciła się o pomoc do
psychiatry, ponieważ obawiała się nawrotu napadów lękowych.
Ataki lęku pojawiły się po raz pierwszy tuż przed wyjazdem panny Denise na wakacje
za granicę. Podczas kilku miesięcy poprzedzających pierwszy napad, przechodziła okres
podenerwowania i przygnębienia. Powodem był fakt, że ciągle mieszka wraz z
owdowiałym ojcem, podczas gdy jej koleżanki i rówieśnice dawno się usamodzielniły.
Panna Denise chętnie zamieszkałaby osobno, ale była zbyt nerwowa, by podjąć tego
rodzaju decyzję. Podróż za granicę była pierwszą okazją do tego, by być sama i sprawdzić
własną samodzielność. Pierwszy napad wystąpił nagle, zaraz po rozmowie z ojcem, który
ostrzegał ją przed niebezpieczeństwami mogącymi czyhać za granicą na samotnie
podróżującą dziewczynę. Atak tak przeraził badaną, że zgłosiła się do miejscowego
szpitala, gdzie powiedziano jej, że "to tylko nerwy". Następne napady przychodziły
niemal codziennie, udała się więc do lekarza ogólnego, który przeprowadził badania pod
kątem choroby serca i nadczynności tarczycy. Niczego nie stwierdził, zapisał więc 5 mg
diazepamu dwa razy dziennie. Leczenie pozwoliło pannie Denise bez dalszych
problemów wyjechać na zaplanowane wakacje zagraniczne. Pół roku po powrocie z
wakacji zmniejszyła zażywaną dawkę diazepamu. Mimo że napady lęku nie były już tak
częste jak na początku, wciąż się zdarzały, mniej więcej raz w tygodniu, i były bardzo
silne.
Wywiad. Badana jest młodszą z dwójki dzieci. Dzieciństwo wspomina jako okres
szczęśliwy, choć zawsze była nieśmiała i nerwowa. Mimo iż jest nauczycielką, w
kontaktach z dorosłymi pozostała nieśmiała. Unika też wypowiadania się w obecności
ludzi dorosłych, gdyż nie chce, by zauważyli jej nerwowość. Matka Denise była również
lękliwa, a swój strach topiła w alkoholu. Badana też ma zwyczaj wypijania drinka lub
dwóch, raz lub dwa razy w tygodniu, co pozwala jej opanować nerwowość przy różnych
okazjach towarzyskich. Jednocześnie jednak czuje, że ani nadmierna nerwowość, ani
spożywanie alkoholu, nie są rzeczywistymi przyczynami jej problemu. Uważa, że jest
dobrą nauczycielką, ale ma niewielu bliskich przyjaciół i nie posiada sympatii.
W rodzinie nie było przypadków osób z zaburzeniami psychiatrycznymi; matka mogła
być uzależniona od alkoholu.
Stwierdzone objawy. Panna Denise jest osobą czujną i lękliwą. W czasie wywiadu nie była
w nastroju depresji, ale sprawiała wrażenie spiętej i czerwieniła się. Jest introwertyczką,
mimo to zupełnie dobrze komunikowała się z osobą przeprowadzającą wywiad. Nie
wykazywała objawów upośledzenia procesów poznawczych. Jest inteligentna.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin