Rząd wypowiada wojnę młodym Polakom.pdf

(139 KB) Pobierz
Rząd wypowiada wojnę młodym Polakom – Tomasz Urbaś
Rząd wypowiada wojnę młodym Polakom – Tomasz
Urbaś
Data publikacji: 02-23-2011 @ 11:59 am
W ramach konsultacji społecznych projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw
związanych z funkcjonowaniem systemu emerytalnego wyrażamy bardzo poważne
zaniepokojenie faktem ukrywania przed opinią publiczną krytycznego stanu finansów
publicznych na tle katastrofy demograficznej w Polsce.
[1]
W projekcie zakamuflowano cele Pańskiego Rządu
– stałego i konsekwentnego obniżania świadczeń
emerytalnych przy jednoczesnym podwyższaniu
parapodatków i podatków. Pozostawiono bez
rozwiązania problem ciągłego deficytu systemu
ubezpieczeń społecznych, całego systemu finansów
publicznych i wzrastającego długu publicznego, i to
w przededniu wybuchu w Polsce kryzysu
zadłużeniowego.
Przede wszystkim jednak jesteśmy oburzeni
faktem, że Rząd Rzeczypospolitej Polskiej traktuje
wchodzące na rynek pracy przez najbliższe dziesiątki lat pokolenia młodych Polaków jako
niewolników mających dostarczać jeszcze sute środki utrzymania wchodzącemu w wiek
poprodukcyjny pokoleniu Pana Ministra, Premiera i Prezydenta w zamian za coraz mniejsze,
głodowe świadczenia emerytalne dla pokoleń wchodzących w wiek emerytalny za kilkadziesiąt lat.
Polityka Pańskiego Rządu prezentowana w szczególności w formie konsultowanego projektu jest
nacechowana walką o przetrwanie za wszelką cenę do czasu wyborów parlamentarnych. Za cenę
załamania finansów państwa po wyborach, za cenę zdruzgotania stabilności systemu
gospodarczego i za cenę wybuchu społecznego. Taka polityka jest nieodpowiedzialna.
1. Ukrywania krytycznej sytuacji finansów publicznych
Poważną wadą projektu jest przemilczanie sytuacji finansów publicznych, a zwłaszcza jej źródeł.
Pański Rząd nie ma odwagi ujawnić, że na skutek rządów i komunistycznych, i
postkomunistycznych, i solidarnościowych od lat osiemdziesiątych XX w. w Polsce narasta
katastrofa demograficzna, która zaczyna rujnować finanse publiczne. Nie macie odwagi powiedzieć,
że skutkiem kolejnych etapów reform gospodarczych (do 1988 r.), transformacji ustrojowej oraz
budowy oligarchicznej gospodarki rynkowej jest prognozowany spadek liczby Polaków z obecnych
ok. 38 mln do ok. 26 mln w 2070 r. Nie macie odwagi ujawnić, jaki wpływ na perspektywy Polski,
w tym polskiej gospodarki, będzie miał spadek liczby osób w wieku produkcyjnym z ok. 24,5 mln
obecnie do ok. 14,3 mln w 2070 r. Nie macie odwagi ujawnić jak na finanse publiczne wpływa
starzenie się pokolenia powojennego wyżu demograficznego (baby boom) – Waszego pokolenia. I
to nie tylko w kontekście przedmiotu ustawy – emerytur, ale również pozostałych świadczeń z
ubezpieczenia społecznego, w tym rent. Nie macie odwagi ujawnić o ile wzrośnie popyt na usługi
medyczne. O ile wzrosną publiczne wydatki na ten cel i jakie bariery administracyjne będziecie
utrzymywać i wprowadzać, aby Wasi urzędnicy dokonywali selekcji i pozbawiali chorych świadczeń,
co będzie skutkowało przyspieszeniem śmierci.
Tego braku odwagi nie usprawiedliwia okoliczność że w Polsce zaczyna eksplodować deficyt sektora
publicznego i dług publiczny. Milczenie, brak odważnych i konsekwentnych środków naprawczych
pozbawia Polskę szansy na uniknięcie kryzysu zadłużeniowego. Kryzysu, który poprzez wzrost stóp
procentowych, drastyczne osłabienie złotego i wzrost bezrobocia uderzy w setki tysięcy polskich
rodzin, zwłaszcza młodych rodzin, które kupiły mieszkania i domy na kredyt.
1
449301318.001.png
2. „Reforma emerytalna” – niższe emerytury za wyższe podatki
Istotą reformy emerytalnej w 1999 r. jest drastyczna obniżka jednostkowych świadczeń z ZUSu.
Uzależniono emerytury z ZUSu od akumulowanych na indywidualnych kontach składek, przy
jednoczesnym wytransferowaniu części tych składek poza ZUS do OFE. Umiarkowane
zainteresowanie spekulacyjnymi OFE (wybór osób z roczników 1949-1968) doprowadziło jednak do
znaczącego wydłużenia czasu obniżania emerytur. Zamysł „reformatorski” został również
storpedowany poprzez nie zlikwidowanie przywilejów emerytalnych, nie wydłużenie wieku
emerytalnego oraz utrzymanie waloryzacji świadczeń ponad inflację.
Reforma emerytalna 1999 r. była publicznym oszustwem, które obecnie maskuje się tezami albo o
nie policzeniu jej kosztów, albo o błędach w szacunkach. Sytuacja demograficzna była jednak
wówczas doskonale znana, a jej wpływ na strumienie finansowe w ubezpieczeniach społecznych
uprzedzająco publicznie analizowany. Niezbilansowanie systemu nie jest żadnym zaskoczeniem,
podobnie jak narastanie tego procesu właśnie teraz, gdy pokolenie baby boom wchodzi w wiek
emerytalny. W imię trwania na stołkach ani Pana Rząd, ani Pana poprzednicy nie mają odwagi
cywilnej ujawnić „reformatorskich osiągnięć”.
Prosimy nie martwić się. „Osiągnięcia reformatorskie” same wypełzają. W uzasadnieniu
konsultowanego projektu tchórzliwie nie ujawniono założeń modelowania finansowego. A dzieją się
cuda. Liczba osób w wieku poprodukcyjnym (60/65+) nieuchronnie wzrasta z obecnych ok. 6,5 mln
do ok. 9,5 mln osób w 2050 r. (o blisko 50%), a tymczasem udział wydatków na emerytury według
Pańskich symulacji spada z ok. 7,0 % do 4,0 % PKB (o ok. połowę). Wykluczając nadzwyczajne
wyginięcie emerytów, jako wytłumaczenie cudu pozostaje drastyczne obniżenie emerytur.
Liczba osób w wieku poprodukcyjnym (mln)
Skalę tego manewru obrazują dane o stopie zastąpienia brutto (s. 24 i 25 uzasadnienia). Pański
Rząd zakłada wprowadzenie rozwiązań obniżających ponad dwukrotnie emerytury w stosunku do
wynagrodzeń z ok. 53 % do ok. 24 % dla kobiet i z ok. 65 % do ok. 31 % dla mężczyzn. Skala tej
obniżki nie pozostawia wątpliwości. Arsenał użyty przez Pański Rząd do zbombardowania wysokości
emerytur musi być uzupełniony oprócz OFE, również o trwające dziesiątki lat machinacje w
systemie waloryzacji świadczeń i wydłużanie wieku emerytalnego. Ale o tym ile? kiedy? kto?
uzasadnienie projektu tchórzliwie milczy.
2
449301318.002.png
Poznaliśmy oficjalne i przemilczane cele Pańskiego rządu po stronie wydatkowej. Rzut oka na
stronę dochodową (s. 21 uzasadnienia) udowadnia, że celem kolejnego chachmęcenia z OFE
(kolejnego po ich wprowadzeniu jako systemu obowiązkowego) jest podwyżka parapodatkowych
obciążeń Polaków. To bowiem przejęcie przez ZUS dodatkowych składek ubezpieczeniowych
Polaków pozwoliło Panu zaprognozować wzrost wpływów na fundusz emerytalny FUSu z ok. 3,5 do
o. 4,5 % PKB.
Specyficznie „uczciwe” rozwiązanie. Mniejsze emerytury za wyższe podatki.
Mimo tych wszystkich zabiegów Pański Rząd i tak bezradnie rozkłada ręce: „nie ma kasy”. Z
Pańskiej prognozy wynika bowiem, że w całym jej horyzoncie do 2060 r. fundusz emerytalny
będzie deficytowy (s. 22 uzasadnienia). Rok po roku, przez kilkadziesiąt lat Pański Rząd zakłada
utrzymywanie dodatkowego chomąta na Polakach w postaci albo przeznaczania
pozaubezpieczeniowych podatków na dofinansowywanie ZUS, albo wzrost długu publicznego. O
szczegółach tego drenażu pracujących uzasadnienie projektu tchórzliwie milczy.
3. Rząd wypowiada wojnę młodym Polakom
System ubezpieczeń społecznych w Polsce jest niewypłacalny. Dowodzi tego wprost uzasadnienie
projektu. Nie zmienią tego oficjalne dywagacje ministrów Pańskiego Rządu o gwarancjach
państwowych. Sprowadzają się one do gwarantowania przez państwo wypłacalności samemu sobie.
Ile są warte gwarancje państwowe obrazują przykłady Grecji, Irlandii, a wkrótce drugiej Irlandii-
zielonej europejskiej wyspy…
Prognozowane przez Pana tolerowanie tego stanu przez kilkadziesiąt lat uważamy za aberrację.
Aberrację tym groźniejszą, że zagraża ona perspektywom życiowym dwóch pokoleń Polaków, tj.
przynajmniej do 2060 r.
Zgodnie z Pana prognozami po osiągnięciu wieku emerytalnego może Pan liczyć na emeryturę w
wysokości z ZUS ok. 60 % wynagrodzenia, Premier ok. 56-59 % wynagrodzenia, a Prezydent ok.
63 % wynagrodzenia.
Jednocześnie Pański Rząd skazuje np. Polaka i Polkę urodzonych w 1990 r. na emerytury z ZUS w
wysokości odpowiednio ok. 31 i 24 % wynagrodzenia (s. 24, 25 uzasadnienia). I to przy ich stałym
drenażu fiskalnym gigantycznymi składkami ZUS i innymi źródłami podatkowymi (pokrycie deficytu
FUS). Młodzi Polacy mają harować na Pańską i Pańskiego pokolenia emerytury, a gdy sami osiągną
wiek emerytalny dostaną z ZUSu figę z makiem. Genialne rozwiązanie.
Równie genialne jak wydłużanie czasu kształcenia młodych Polaków, aby nie konkurowali z Wami
na rynku pracy. Równie genialne jak zmuszanie ich do emigracji zarobkowej, bo wszak Wy musicie
jeszcze dorobić się. Równie genialne jak roztoczenie mirażów wyższego wykształcenia, po którego
osiągnięciu zabrakło Wam kolejnych genialnych pomysłów i absolwenci są degradowani olbrzymim
bezrobociem.
Pokolenie Pana, Premiera i Prezydenta bezwzględnie, bezczelnie, dla osobistej egoistycznej korzyści
grzebie szanse młodych Polaków, a w konsekwencji i całej Polski.
Mamy tego DOŚĆ!
Tomasz Urbaś
Inicjator Ruchu Godność i Wolność
Powyższy artykuł to treść pisma Ruchu Wolność i Godność z dnia 23 lutego 2011 r.
wystosowanego do Ministra – Członka Rady Ministrów Michała Boniego opiniującego rządowy
[3]
3
, określany przez Rząd jako racjonalna korekta OFE.
449301318.003.png
4
Zgłoś jeśli naruszono regulamin