1. - dowcipy.doc

(40 KB) Pobierz
Madzia pyta przyjaciółkę-blondynkę:

Madzia pyta przyjaciółkę-blondynkę:
- Słyszałam, że wreszcie poznałaś faceta na poziomie.
- Tak, jest bardzo kulturalny. Nawet do kolacji siada zawsze w prezerwatywie.

*****

Blondynka ogłada w księgarni "Encyklopedię gospodarstwa domowego".
- Ta książka oszczędzi pani polowe domowej pracy! - zachwala księgarz.
- Tak? To poproszę dwie!

*****

Przychodzi blondynka do banku mówi, ze wylatuje na wakacje za granice i prosi o kredyt w wysokości 3000 zł na 2 tygodnie. Urzędnik prosi ją o przedstawienie jakiegoś zabezpieczenia pod pożyczkę. Blondi wyjmuje kluczyki od Jaguara stojącego przed bankiem.
Po sprawdzeniu wszystkiego, bank zgadza się na przyjęcie samochodu pod zastaw. Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza samochód do podziemnego garażu w banku. Po 2 tygodniach blondi oddaje dług w wysokości 3000 zł i odsetki 22,50 zł. Urzędnik bankowy mówi:
- Cieszymy się z udanego interesu i mamy nadzieje, że wakacje się udały. Jednakże w czasie Pani nieobecności sprawdziliśmy jest Pani multimilionerką. Zastanawia nas, po co zawracała Pani sobie głowę pożyczka 3000 zł?
- A gdzie do diabla w Warszawie znalazłabym parking strzeżony dla Jaguara na 2 tygodnie za 22,50 złotych?

*****

- Co to jest: żona i teściowa w samochodzie?
- Zestaw głośnomówiący.

*****

Rozmawiają dwie blondynki:
- Wiesz, mój stary miał problemy z potencją. Poszłam do lekarza i dostałam takie tabletki, które podrzuciłam mu do zupy.
- I co dalej?
- Stary po nich mnie wziął, i to od razu, na stole.
- Ależ to takie niewygodne!
- Eee tam, da się wytrzymać... Tyle tylko, że nas już nie wpuszczają do tej restauracji...

*****

Stoją dwie blondynki na balkonie i jedna mówi:
- Patrz, mój Franek wraca do domu z bukietem róż. Będę musiała dać mu dupy.
- A co, nie macie wazonów?...

*****

Na dworcu PKS blondynka podchodzi do kasy i prosi o bilet do Golędzinowa.
- Normalny? - pyta kasjerka.
- A co, wygadam na idiotkę?

*****

- Czym się różni blondynka od mikrofali?
- Zasadniczo niczym, w jedno i drugie wkładasz kawał mięsa.

*****

- Dlaczego blondynki zawsze oglądają filmy porno do samego końca?
- Bo myślą, że na końcu będzie ślub.

*****

Spotykają się dwie przyjaciółki. Jedna z nich pyta:
- Co dostałaś od męża na imieniny? Coś fajnego?
- Podejdź do okna. Widzisz to piękne zielone porsche na parkingu?
- Widzę... Piękne! To teraz twoje??
- Co ty! Ja dostałam fartuszek w takim kolorze.

*****

Piszemy na kartce Fruda i zadajemy pytania. Po każdym pytaniu , pytany ma skreślić jedną literę.
1. Jak ma na imię twoja dziewczyna?
- Fruda
2. Jaka ona jest
- . ruda
3. Co ci się u niej podoba?
- ..uda
4.Da ci dupę?
- ... da
5.I co powie
- ....a

*****

Agencja CIA zatrudnia płatnego mordercę. Zgłosiło się trzech kandydatów: dwóch facetów i kobieta. Zanim dostaną swoje pierwsze zlecenie, muszą zostać poddani próbie. Pierwszy facet dostaje pistolet, ma wejść do pokoju, w którym jest jego żona i zabić ją. Odmawia wykonania zadana i nie zostaje przyjęty do pracy. Drugi facet dostaje takie samo zadanie. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, ale po chwili wychodzi i oddaje pistolet, mówiąc:
- Nie mogę zabić własnej żony, nie zrobię tego.
Wreszcie przychodzi kolej na kobietę, ona ma zabić swojego męża. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju... Po chwili słychać strzał, potem drugi, potem jeszcze jeden... Słychać, jak wystrzeliła cały magazynek, potem słychać krzyki i uderzenie. Zaraz po tym z pokoju wychodzi kobieta i mówi:
- Dlaczego nikt mi nie powiedział, ze w pistolecie są ślepe naboje? Musiałam go zatłuc krzesłem!

*****

Czekają 2 blondynki na przystanku. Jedna pyta drugą:
- Na jaki numer autobusu czekasz?
- Na jedynkę, a ty?
- Na ósemkę
Przyjechała osiemnastka i wsiadły.

*****

Blondynka, szatynka i brunetka poddawane są działaniu wykrywacza kłamstw. Jeśli ktoś powie kłamstwo - maszyna wybucha.
Szatynka mówi:
- Myślę ,że jestem piękna i mądra.
Brunetka:
- Myślę, że mam piękne oczy.
Blondynka:
- Myślę...
...I maszyna wybuchła.

*****

U wrót Raju znajdują się trzy bramy. Stoją przed nimi: Św. Piotr, Osama Bin Laden, członek gangu pruszkowskiego oraz Fąfara.
Święty Piotr podchodzi do Bin Ladena i mówi:
- Zabiłeś wielu niewinnych ludzi, więc spotka cię kara.
Święty Piotr prowadzi Bin Ladena do pierwszej bramy i otwiera ją. Wyskakuje z niej gruba, ciężarna baba. Św. Piotr mówi:
- Oto kara dla ciebie. Masz się tą kobietą opiekować i uprawiać z nią sex.
Bin Laden zwymiotował i wszedł z zamkniętymi oczami do pierwszej bramy wraz z daną mu kobietą. Wówczas Św. Piotr podchodzi do członka gangu pruszkowskiego i mówi:
- Pracowałeś z ludźmi niegodnymi przestąpienia bram Raju i pomagałeś im w niecnych czynach. Za tą bramą znajduje się kara dla ciebie.
Św. Piotr otwiera bramę i wyskakuje z niej olbrzymia gorylica. Św. Piotr mówi:
- Ta gorylica to kara dla ciebie. Masz o nią dbać, kąpać ją codziennie, zbierać dla niej banany oraz spać z nią w jednym łożu.
Gangster przeklął, splunął i wszedł z gorylicą do drugiej bramy.
Wreszcie św. Piotr podchodzi do osoby Fąfary i nic nie mówiąc prowadzi go do trzeciej bramy. Wychodzi z niej wyjątkowo dziś ponętna i seksowna Pamela Anderson. Fąfara aż podskoczył z zachwytu. Wówczas Św. Piotr, wskazując na Fąfarę, powiedział:
- Pamelo, to kara dla ciebie...

*****

Rozbitek na bezludnej wyspie wyciąga z wody dziewczynę, która dopłynęła do brzegu trzymając się beczki.
- Od dawna pan tu żyje?
- Od 15 lat.
- Sam?
- Tak.
- No to teraz będzie miał pan to, czego panu najbardziej brakowało... - zagadnęła z sexi uśmieszkiem.
- Niemożliwe! - krzyczy rozbitek. - W tej beczce jest piwo?

*****

Zdenerwowana blondynka krzyczy do boy'a hotelowego:
- Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!
Boy:
- Ależ proszę pani, jedziemy na razie windą.

*****

Po kilkumiesięcznej znajomości blondynka pyta swego wybranka:
- Znamy się już tak długo. Czy nie powinieneś przedstawić mnie swojej rodzinie?
- Jak sobie życzysz. Ale w tym tygodniu to jest niemożliwe. Żona z dziećmi wyjechała do teściów.

*****

Jadą trzy dziewczyny windą: brunetka, ruda i blondynka.
Nagle brunetka zauważa w kącie windy jakąś malutką, białą kałużę.
- To chyba mleko - mówi brunetka.
Ruda macza w tym palec i mówi:
- To nie mleko, to sperma.
Blondynka macza palec, smakuje i mówi:
- Ale to nikt od nas z bloku.

*****

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin