Ally McBeal [2x11] In Dreams.txt

(27 KB) Pobierz
{875}{975}Nie mog� w to uwierzy�.
{1050}{1075}Cze��?
{1075}{1175}- Ally McBeal?|- Tak to ona.
{1200}{1300}Przepraszam?|Brian Tolson? Tak.
{1300}{1400}Oh...
{1400}{1500}Wi�c, pewnie, Pewnie.|Zaraz zejd�.
{1500}{1575}Co� si� sta�o?
{1575}{1675}Tak, nauczyciel z liceum.|Ona jest w szpitalu.
{1700}{1800}- Wi�c on jest dost�pny?|- Jest ca�y tw�j. Tylko go nie zniszcz.
{1800}{1900}- Zabi�a� swojego ostatniego.|- Tylko pami�taj, nale�y si� nim dzieli�.
{1975}{2075}To ty i ja kochanie.|On przyszed� z r�kojmi�, dobra?
{2075}{2125}Jeste� moj� najlepsz� przyjaci�k�.
{2125}{2225}Zaufam ci, aby powietrze|nie uciek�o z mojego zycia towarzyskiego.
{2350}{2450}W snach.
{4300}{4400}Hej.
{4400}{4475}To Ally.
{4475}{4550}Ally! Oh..
{4550}{4625}Dzi�kuj� za przyj�cie.
{4625}{4700}Jak pi�knie, �e jeste�.
{4700}{4775}Oczywi�cie, ty zawsze by�e�.
{4775}{4850}- Robert przywitaj si� z Ally McBeal.|- Cze��.
{4850}{4925}Cze��. To ja pana zawo�a�am.
{4925}{4975}Odwiedza� mnie ca�y tydzien.
{4975}{5075}Chc� dok�adne miejsce dok�d|zmierzam, ale to jest milczenie.
{5125}{5225}Ally by�a moj� uczennic�|w liceum.
{5225}{5325}Moj� ulubienic�.|Czy ci to kiedy� m�wi�em?
{5325}{5425}No, podejrzewa�am.
{5425}{5500}- Oh, ile to ju� lat min�o?|- Zbyt wiele.
{5500}{5600}Co si� sta�o temu twojemu|ukochanemu?
{5625}{5675}Bily, tak si� chyba nazywa�.
{5675}{5775}No wiesz, dor�s� i sta� si�|no wiesz, m�czyzn�.
{5800}{5875}- Oh, wy dwoje...?|- Nie, nie.
{5875}{5950}Oh, przykro mi to s�ysze�.
{5950}{6050}Ally i on w�chali swoje|zadki o godzinie 8.00.
{6050}{6150}To by�a mi�o�� od pierwszego w�chu.|Dwa pieski na dziedzi�cu.
{6175}{6250}Wiedzieli, �e zostali stworzeni|dla siebie.
{6250}{6325}Tam by� kontekst.
{6325}{6400}Jeste� taka kochana|�e przysz�a�.
{6400}{6500}My�l�, �e musz� troch�|odpocz��.
{6525}{6625}- Wtedy do mnie do��czysz?|- Pewnie.
{6775}{6850}Lekarze nie daj� jej zbyt|wiele czasu.
{6850}{6900}- Dlatego tu jeste�?|- Nie.
{6900}{6975}Przejazdem. Zostali�my przyjaci�mi.
{6975}{7050}- Wydaje si� wyj�tkow� kobiet�.|- Bo jest.
{7050}{7150}Oh, Henry. Jak dobrze, �e|przyszed�e�.
{7150}{7250}Dla mnie?|One s� po idealnie pi�kne.
{7275}{7300}Brian?
{7300}{7400}W�o�� je do wody, od razu.|Oh, zapieraj� dech w piersi.
{7450}{7550}Dawniej mia�a sen o m�czy�nie|imieniem Henry.
{7550}{7650}Byli zakochani.|Nadal o nim �ni.
{7675}{7750}- Kto� kogo zna�a?|- Nie, on nie by� prawdziwy.
{7750}{7850}On by� tylko...|W�a�ciwie, cofam to.
{7850}{7925}On by� prawdziwy, ale tylko istnia�|w jej snach.
{7925}{8025}I czasem p�aka�a gdy|si� obudzi�a...
{8025}{8125}...bo pobudka powodowa�a,|�e on odchodzi�.
{8125}{8200}Dostaniesz po twarzy,|je�li b�dziesz bezczelny dla mnie.
{8200}{8300}My�l�, �e ona m�wi do niego.
{8325}{8425}- Czy ona odwiedzi�a jego dolne cz�ci?|- Przyni�s� jej kwiaty!
{8425}{8500}Ally! Nie pozw�l trzyma� im mnie przy|�yciu.
{8500}{8575}- Whoa...|- Mog� rusza� nogami.
{8575}{8675}Nie b�d� zdolna chodzi� po ogrodzie.|Trac� wzrok.
{8700}{8775}Nie pozw�l im u�y�|tych urz�dze�. Ju� czas.
{8775}{8875}- Dobrze.|- Obiecaj mi.
{9000}{9100}John, jest prawie p�noc.|My�la�am, �e jestem tu jedyn�.
{9100}{9200}Zamierza�em w�a�nie wyj��.
{9200}{9300}- Dobrze si� bawisz z okazji nowego roku?|- Czy ja si� dobrze bawi�?
{9375}{9475}- Nie musisz od razu odpowiada�.|- Czy ty si� w og�le zrelaksujesz przy mnie?
{9500}{9600}Po naszym poca�unku pod jemio��|my�la�em, �e...
{9675}{9775}Mog�em si� myli�, ale s�dz�|�e potrzebny ci wstrz�s.
{9875}{9925}Chwilka... Zgraja.
{9925}{10025}Wiesz co mnie troch� ekscytuje?|Miejsca publiczne.
{10075}{10175}Mikt nie przyjdzie o tak p�nej porze.|Na pewno b�dziemy bezpieczni.
{10275}{10325}Co to jest?
{10325}{10425}Moja szalka kiwa si�.|Powinnam ju� p�j��.
{10850}{10950}- Ally.|- Oh, Billy. Billy, Brian. Tutaj jest Billy.
{10950}{11050}- My�la�em, �e ty nie...|- My nie. Nadal pracujemy ze sob�.
{11050}{11150}- Hi Brian.|- O popatrz na siebie.
{11150}{11250}Zmieniony w pi�knego faceta.|Dlaczego si� nie pobrali�my?
{11275}{11350}No wiesz...|To jest ojciec...
{11350}{11400}- McNamara. Cze��.|- Billy Thomas.
{11400}{11500}- To by�by 'ten' Billy?|- Niewa�ne.
{11525}{11625}- Czy kiedy� znalaz�e� mi�o��?|- Co?
{11625}{11675}Wi�c, pewnie,|znajduj� j� wsz�dzie.
{11675}{11750}Mi�o�� wsz�dzie wok� nas,|racja, Brian?
{11750}{11850}- Wiesz o czym m�wi�.|- Nie, jeszcze nie. Nadal jestem, ja...
{11900}{12000}Ja, oczywi�cie, kochany Billy,|al od czasu, no wiesz...
{12000}{12075}Jest co� specjalnego|za pierwszym razem.
{12075}{12125}- Co?|- Czy on nie jest czaruj�cy?
{12125}{12225}Ca�y tydzie� mnie roz�miesza�.|Czu�am si� bezpiecznie.
{12225}{12325}- Co z twoj� siostr�? czy ona...|- Helen? Oh, jakby utracili�my kontakt.
{12375}{12450}Jakby� j� opisa� Robercie?
{12450}{12525}- Martwa.|- Oh.
{12525}{12575}Tak, trzy lata temu.
{12575}{12650}- Przepraszam.|- Tak.
{12650}{12750}Ally...
{12750}{12850}... obiecaj mi, �e nie ze starzejesz si�|sam.
{12850}{12900}To nie jest dobra rzecz.
{12900}{13000}czy wy dwaj mogliby�cie|p�j�� pogada� o sporcie na chwil�?
{13125}{13200}- Nadal widzisz Henry-ego, prawda?|- Sk�d wiesz?
{13200}{13300}Kiedy zasn��e�|m�wi�e� troch�.
{13325}{13400}- Henry i ja pobrali�my si�.|- Tak?
{13400}{13450}Troje dzieci.
{13450}{13550}Sny nadchodz� coraz cz�ciej.|Teraz prawie co noc.
{13550}{13625}Jako� mog� je kontynuowa�.
{13625}{13725}- Czy nadal masz sny?|- Oh, tak.
{13725}{13800}- Mam na my�li fantazje.|- Czasami.
{13800}{13900}To wspaniale.
{13900}{14000}- Nigdy nie by�e� tradycyjny?|- Jeszcze nie.
{14025}{14125}Jeste� tak� wspania�� dziewczyn�.|Wspania�� dziewczyn�.
{14200}{14250}Brian?
{14250}{14275}- Siostro!|- Brian?
{14275}{14375}Mam kod w pokoju nr 3.|P�aski w nr 3.
{14375}{14400}Zabierz kart� p�atno�ci.
{14400}{14475}- Masz torb� ambu.|- Obci�� ich.
{14475}{14550}Potrzebuj� jedn� rolk� ta�my d�wi�kowej.|Kto� j� zabra�.
{14550}{14600}- Dobra.|- Obci��aj.
{14600}{14700}Droga wolna!
{14700}{14775}- Ale ona nadal tak samo!|- To cud.
{14775}{14875}To nie jest cud. To co� innego.|Nazywamy to HMO.
{14925}{14950}Oops.
{14950}{15050}Prawie mnie porazi�e� pr�dem.|Widzia�em ci�. Mia�em tutaj swojego prawnika.
{15100}{15200}- Ally.|- Greg.
{15225}{15300}- Nic jej nie jest?|- Wydaje si� w bojowym nastroju.
{15300}{15375}Inaczej ni� tak...|Jak ci leci?
{15375}{15475}- Dobrze. A tobie?|- Dobrze.
{15475}{15575}- Ona si� z nim spotyka�a.|- Co za niespodzianka.
{15575}{15650}Dlaczego oni chcieli mnie|porazi� pr�dem?
{15650}{15750}My�leli, �e serce ci si� zatrzyma�o.|To by�o moje.. To by� przew�d...
{15750}{15850}- ... to przysz�o �atwo. Nic ci nie jest.|- M�g�bym zasi�gn�� drugiej opinii?
{15875}{15975}- Oh, pewnie.|- Fa�szywy alarm. Wracaj spa�.
{15975}{16025}Chyba tak zrobi�.
{16025}{16075}Wi�c wr�ci�e� do Bostonu?
{16075}{16175}Tak. Wygl�dasz...
{16250}{16350}- Pacjent.|- Pewnie.
{16800}{16875}- Ile czasu?|- Prognozy ALS martwi� mnie.
{16875}{16975}Ona mo�e po�y� tydzie� albo miesi�c.|Jej cia�o nie upada.
{16975}{17050}- Nic nie mo�na zrobi�?|- Nie.
{17050}{17100}- A co z tob�?|- Staram si�.
{17100}{17150}Nie zatrzymuj si�.
{17150}{17250}Oh, nie zatrzymuj si�.
{17250}{17275}- W�a�nie tam.|- Brian?
{17275}{17350}Ona si� kocha z Henrym.
{17350}{17425}- Co si� sta�o?|- Brian, hey.
{17425}{17500}- Niech mi kto� pomo�e.|- Jestem tutaj. Nic ci nie jest.
{17500}{17600}- Nie m�w mi tego. Umieram.|- Postaraj si� odpocz��.
{17600}{17650}Jestem tutaj.|Tak jak Robert.
{17650}{17725}- Nie mo�esz jej powiedzie�, �e jeste�?|- Blokujesz mnie.
{17725}{17825}�ni�em, �e odszed�em.|Nie jestem gotowy na odej�cie.
{17850}{17950}- Jeste� tutaj. Wszyscy tutaj jeste�my z tob�.|- Czy mog� spa�?
{17950}{18025}- Chcia�bym spa� sam.|- Oczywi�cie, �e mo�esz.
{18025}{18125}- Doktorze. Chcia�bym zasn��.|- Dobrze, dobrze,
{18125}{18225}Nie, mam na my�li zasn��.|Nie obudzi� si� po chwili.
{18250}{18300}Przepraszam?
{18300}{18400}Nie chc� si� obudzi�.|Nie chc� zosta� kalek�.
{18400}{18500}Nie chc� si� rozchorowa�.|Ja chc� tylko by� z Henrym.
{18500}{18550}- Kim jest Henry?|- Jej m�em.
{18550}{18650}W jej snach.|Oni tak�e maj� dzieci.
{18650}{18750}Kiedy �pi� jestem z nimi.|Tam w�a�nie b�d�.
{18775}{18875}Ale na razie odpocznij.|Porozmawiamy o tym p�niej.
{18975}{19075}Greg? Mo�esz wywo�a� �pi�czk�, prawda?
{19100}{19150}- Przepraszam?|- Ona jest szcz�liwsza gdy �pi.
{19150}{19225}Nie wywo�ujemy �pi�czki|dla snu.
{19225}{19325}Nawet je�li, nawet...
{19400}{19450}Wi�c kiedy wr�ci�e�?
{19450}{19550}- Po �wi�tach Chicago...|- Spotka� kogo�? Jak opu�cisz miasto?
{19600}{19700}- To by� �art.|- W�a�ciwie planowa�em zadzwoni� do ciebie.
{19725}{19775}Ally?
{19775}{19875}Przepraszam.
{19975}{20050}Tam jest tak pi�knie.
{20050}{20150}Gdzie b�d� spa�.
{20175}{20275}Jeste� prawnikiem prawda?
{20350}{20400}- S�dowy nakaz?|- Tak.
{20400}{20500}- Aby j� trzyma� w �pi�czce?|- Tak.
{20575}{20650}Co?
{20650}{20750}Czy wy wszyscy poszli�cie:
{20800}{20900}To nie jest szale�stwo.
{20950}{21000}Dobra, jest.|Tak jak prawo.
{21000}{21100}Ma prawo umrze�. Dlaczego nie mo�e|mie� prawa do pozostania w �pi�czce?
{21125}{21175}Id� do s�du.
{21175}{21275}Whipper zezwoli� na jednoro�ce.|Mo�e by� otwarty na to.
{21275}{21325}- Ally.|- To jest z Marsa.
{21325}{21425}Wi�c jest z Marsa. Dobrze.|John b�dziesz drugim prawnikiem?
{21425}{21525}To by pomog�o, gdybym przyszed�|z miejscowym.
{21625}{21700}Chcesz j� trzyma� nieprzytomn�.
{21700}{21800}Ona ma �wiat sn�w gdzie|poziom �ycia jest lepszy.
{21800}{21875}Szpital sprzeciwia si�|takim praktykom voodoo.
{21875}{21925}Tw�j pacjent dostaje|leki przeciwb�lowe.
{21925}{22000}Nie to. Trzyma� kogo�|w �pi�czce...
{22000}{22100}Ona nie mo�e chodzi�.|Traci zdolno�� czytania.
{22100}{22200}Ona jest ca�kowicie samotna.|Zasypia, idzie do �wiata...
{22200}{22300}...gdzie jest zam�na,|i ma dzieci...
{22300}{22400}- Sk�d to wiesz?|- Powiedzia�a mi.
{22400}{22450}Nast�puje nawr�t sn�...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin