Ziebinska_Anna_-_Nauka_na_uslugach_ludobojstwa.pdf

(173 KB) Pobierz
Microsoft Word - SJ07ZIEB.DOC
Studia Judaica 4: 2001 nr 1-2(7-8) s. 191-198
Anna ZiŒbiæska
Uniwersytet Marii Curie-Sk‡odowskiej, Lublin
NAUKA NA US£UGACH LUDOB Ó JSTWA
UWAGI NA MARGINESIE LEKTURY
IBM I HOLOCAUST EDWINA BLACKA
Dla prawie ca‡ej polskiej historiografii i literatury Holocaust jest prze-
jawem sprzeniewierzenia siŒ kulturze i moralno œ ci europejskiej, pokazem
zwyrodnienia Niemc ó w i bezbrze¿nym morzem cierpienia dla narod ó w
podbitych. Pojmowanie Zag‡ady jako walki Dobra z demonicznym Z‡em
powoduje, ¿e podstawowe pytanie jakie sobie zadajemy brzmi: jak oni
mogli co œ takiego zrobi æ ? Oni ponosz„ ca‡kowit„ winŒ, a przy tym s„ od
nas ca‡kowicie r ó ¿ni, jak z innej planety. W ten spos ó b to, co zrobili, jest
poza zasiŒgiem naszego rozumienia, staje siŒ niewyobra¿alne. Wed‡ug
Baumana niewyobra¿alno œæ taka jest nam potrzebna jako metka i po-
œ wiadczenie w‡asnego cz‡owieczeæstwa i ludzkiego wymiaru naszego spo-
‡eczeæstwa. 1 Tymczasem pogl„dy odsuwaj„ce Zag‡adŒ poza granice naszej
kultury i naszego pojmowania to jedynie bezpieczny i ‡atwy mitologiczny
komuna‡ (nazwany tak przez M. Janion), kt ó ry zaistnia‡ w polskiej œ wia-
domo œ ci spo‡ecznej i polskiej historiografii po‡„czonych ze sob„ wiŒzami
wzajemnych projekcji. Schemat tragicznych i heroicznych zmagaæ si‡
Dobra i Z‡a przekszta‡ci‡ siŒ, wed‡ug Janion, w prawdŒ absolutn„, to zna-
czy tak„, kt ó rej nie mo¿na ani zakwestionowa æ ani omin„ æ pod gro Ÿ b„
oskar¿enia o narodowe odstŒpstwo, o cynizm, immoralizm, nihilizm i pod-
stŒpn„ obronŒ swej obco œ ci i inno œ ci, a w gruncie rzeczy wrogo œ ci b„d Ÿ
obojŒtno œ ci wobec narodowego interesu g‡ ó wnego. 2 Potwierdzeniem tej
tezy jest trwaj„ca ju¿ kilka miesiŒcy dyskusja wok ó ‡ ksi„¿ki J.T. Grossa
S„siedzi. Mord w Jedwabnem zburzy‡ spok ó j i wywo‡a‡ wstrz„s, gdy¿
1 Z. B a u m a n: Holocaust: piŒ æ dziesi„t lat p óŸ niej, w: Holocaust z perspektywy p ó ‡-
wiecza. PiŒ æ dziesi„ta rocznica powstania w getcie warszawskim. Materia‡y z konferencji
zorganizowanej przez ¯ ydowski Instytut Historyczny w dniach 29-30 marca 1993, red.
D. G r i n b e r g, P. S z a p i r o, Warszawa [1994?].
2 M. J a n i o n: Wojna i forma, w: M. G ‡ o w i æ s k i, J. S ‡ a w i æ s k i: Literatura
wobec wojny i okupacji, Wroc‡aw 1976, s. 218.
192
ANNA ZI˚BI Ñ SKA
obali‡, jeszcze do niedawna nienaruszaln„ w naszej œ wiadomo œ ci, granicŒ
miŒdzy katem i ofiar„, miŒdzy nami i nimi.
Praca Edwina Blacka IBM i Holocaust jest kolejnym dowodem na
to, ¿e wyodrŒbnianie faszyzmu z historii i kultury oraz zaszeregowanie go
do jakiej œ innej, bli¿ej nieokre œ lonej, demonicznej sfery jest b‡Œdem.
Black zadaje proste pytania: na czym polega‡a budz„ca grozŒ organizacja
i automatyzacja procesu ludob ó jstwa?, w jaki spos ó b Niemcy wybierali
ofiary?, sk„d znali ich nazwiska?, i odpowiada: to IBM szacowna ame-
rykaæska firma zapewni‡a Hitlerowi sprzŒt obliczeniowy niezbŒdny do
przeprowadzenia jego plan ó w.
G‡ ó wnie za po œ rednictwem swojego niemieckiego przedsiŒbiorstwa zale¿-
nego IBM uczyni‡ z hitlerowskiego programu zag‡ady ¯ yd ó w wyzwanie
techniczne, kt ó re okaza‡o siŒ ogromnym sukcesem przedsiŒbiorstwa. Nie-
miecki IBM dysponowa‡ w‡asnym sprzŒtem i pracownikami, kt ó rzy zapro-
jektowali, wyprodukowali i przekazali hitlerowskiej III Rzeszy urz„dzenia
potrzebne do zautomatyzowania ludob ó jstwa. 3
Nie jest tak, twierdzi Black, ¿e bez pomocy IBM do Holocaustu w og ó le
by nie dosz‡o. Niemcy dokonaliby ludob ó jstwa w taki spos ó b, z jakiego
niejednokrotnie korzystali rozstrzeliwuj„c, organizuj„c marsze œ mierci
oraz masakry w oparciu o tradycyjne, rŒczne metody administracyjne.
Nie zginŒ‡aby jednak wtedy tak du¿a liczba os ó b. 4 Nauka i technika sta-
nŒ‡y wiŒc w tej wojnie po stronie morderc ó w. Praca Blacka jest egzempli-
fikacj„ wcze œ niejszej teorii Zygmunta Baumana, wed‡ug kt ó rego warunki
umo¿liwiaj„ce Holocaust nale¿„ do osi„gniŒ æ naszej cywilizacji. S„ to:
zdolno œ ci do dzia‡ania na odleg‡o œæ ;
neutralizacja moralnych skrupu‡ ó w w dzia‡aniu;
– „ postawa ogrodnika , czyli d„¿enie do sztucznego, rozumowo opraco-
wanego porz„dku. 5
Ka¿da wykonywana przez jak„ œ osobŒ czynno œæ jest za spraw„ nowo-
czesnej organizacji czynno œ ci„ po œ redni„, a ka¿dy realizator obsadzony
w roli podwykonawcy . Prawie ¿aden z nich nie ma okazji nabra æ sto-
sunku autorskiego do koæcowego wyniku ca‡ej operacji. Istnieje fun-
kcjonalny podzia‡ ca‡o œ ci przedsiŒwziŒcia: ka¿dy wykonawca otrzymuje
konkretne samodzielne zadanie, wytwarza przedmiot bez wpisanego weæ
przeznaczenia, a wiŒkszo œæ czŒ œ ci sk‡adowych zachowuje jedynie w„t‡„
3 E. B l a c k: IBM i Holocaust, Warszawa 2001, s. 17.
4 Tam¿e, s. 20.
5 Z. B a u m a n: Holocaust: piŒ æ dziesi„t lat p óŸ niej, s. 36. Zob. te¿: Z. B a u m a n:
Nowoczesno œæ i Zag‡ada, Warszawa 1992.
NAUKA NA US£UGACH LUDOB Ó JSTWA
193
logiczn„ ‡„czno œæ z koæcowym efektem. Cele tej operacji, ludzie, kt ó rych
z za‡o¿enia lub ubocznie ona dotyka bardzo rzadko pojawiaj„ siŒ w zasiŒ-
gu wzroku wykonawc ó w w postaci istot ludzkich jako takich. WiŒkszo œæ
wykonawc ó w ma do czynienia nie z lud Ÿ mi lecz z p‡asko zarysowanymi
w‡a œ ciwo œ ciami, cechami sk‡adowymi, statystycznie ujŒtymi sk‡onno œ -
ciami, podczas gdy to osoba ludzka jako ca‡o œæ jest nosicielem znaczeæ
moralnych. Oznacza to, wed‡ug Baumana, ¿e moralny wyd Ÿ wiŒk osta-
tecznego efektu dzia‡aæ przestaje by æ jednym z kryteri ó w oceny czyn ó w
jednostkowych, s„ one postrzegane i odbierane jako moralnie obojŒtne.
Ocena moralna zostaje przeniesiona ze skutk ó w danego czynu na mo-
tywy w rodzaju lojalno œ ci wobec organizacji, kole¿eæskiej solidarno œ ci,
troski o podw‡adnych, czy te¿ zdyscyplinowania. W ¿adnej ze swych r ó l
wykonawca nie mo¿e by æ te¿ w pe‡ni osob„, skoro ka¿de odtworzenie
roli wymaga od niego wykorzystania tylko niekt ó rych z jego umiejŒtno œ ci
czy cech charakteru. 6 Bauman pisze:
DziŒki tym wszystkim pomys‡owym sztuczkom okre œ lanym czŒsto wsp ó l-
nym mianem naukowej organizacji pracy dzia‡anie w dobie wsp ó ‡czesnej
(a jest to dzia‡anie na niespotykan„ skalŒ i o niespotykanym stopniu oddzia-
‡ywania za spraw„ coraz potŒ¿niejszych narzŒdzi naukowej technologii) uwol-
ni‡o siŒ od ograniczeæ natury etyczno-uczuciowej. 7
Dok‡adnie taki spos ó b organizacji pracy wprowadzi‡a opisana przez
Blacka korporacja International Business Machines zarz„dzana w owym
czasie przez charyzmatycznego prezesa Thomasa Watsona.
Zawsze okre œ lamy naszych ludzi mianem Rodziny IBM o œ wiadcza‡ Wat-
son przemawiaj„c do zatrudnionych a pod tym okre œ leniem kryj„ siŒ nie
tylko mŒ¿czy Ÿ ni, ale tak¿e ich ¿ony i dzieci. 8
W jego ustach czŒsto pojawia‡o siŒ sformu‡owanie jedno œæ z IBM . Pra-
cownicy przedsiŒbiorstwa otrzymywali wysokie wynagrodzenia i zasi‡ki,
pracowali w doskona‡ych warunkach, oferowano im sporo czasu na urlopy,
mo¿liwo œæ wyjazd ó w do specjalnego o œ rodka wczasowego, zapraszano
na liczne pikniki, wycieczki i potaæc ó wki. Zatrudnieni trafiali tak¿e do
Klubu IBM. Traktujcie mnie jak g‡owŒ rodzin g‡osi‡ Watson ChcŒ,
aby œ cie przychodzili do mnie tak czŒsto, jak uwa¿acie, ¿e mogŒ co œ dla
was uczyni æ . ( ) 9 Lojalno œæ wobec firmy-rodziny by‡a dla pracowni-
k ó w spraw„ najwy¿szej wagi, moralnym imperatywem. Wed‡ug Blacka
6 Z. B a u m a n: Holocaust: piŒ æ dziesi„t lat p óŸ niej, s. 37-38.
7 Tam¿e, s. 38-39.
8 E. B l a c k, jw., s. 62.
9 Tam¿e, s. 62.
194
ANNA ZI˚BI Ñ SKA
korporacja za pomoc„ rewolucyjnej technologii Holleritha (karty perfo-
rowane oraz s‡u¿„ce do ich obr ó bki sortery i alfabetyczne tabulatory)
dokonywa‡a wszelkiego rodzaju prac obliczeniowych. Specjalizowa‡a siŒ
w spisach ludno œ ci. DziŒki tym urz„dzeniom opisywano nie anonimowe
masy, ale ka¿d„, konkretn„ jednostkŒ. Technologia Holleritha sta‡a siŒ
podstaw„ niemieckiego systemu administracyjnego tak w Rzeszy, jak i na
terenach okupowanych. Maszyny IBM by‡y szczeg ó lnie warto œ ciowe przy
pracach obliczeniowych na kolejach oraz w obozach koncentracyjnych
Europy. To w‡a œ nie dziŒki nim ¯ ydzi stali siŒ zaledwie numerami. IBM
okre œ laj„cy siŒ jako sp ó ‡ka rozwi„zaæ wychodzi‡ naprzeciw rz„dowym
i prywatnym potrzebom. Korporacja proponowa‡a konkretne rozwi„za-
nia, projekty i dostawŒ gotowych produkt ó w, specjalnie dostosowanych
do potrzeb klienta. Nie by‡o zadaniem pracownik ó w zastanawianie siŒ do
czego wykorzystywane s„ przeprowadzane przez nich spisy ludzi i zwie-
rz„t 10 i czemu s‡u¿„ tabulatory ustawione w obozach koncentracyjnych.
Ka¿dy mia‡ swoje zadanie, kt ó re stara‡ siŒ wykona æ jak najlepiej i nie wi-
dzia‡ ca‡o œ ci przedsiŒwziŒcia. W czasie wojny, kiedy w Stanach Zjedno-
czonych zabronione by‡y wszelkie kontakty z paæstwami Osi nowojorska
firma funkcjonowa‡a dziŒki po œ rednikom, przedstawicielom i rezyduj„-
cym w Genewie menad¿erom. 11 Dla IBM zwi„zek z III Rzesz„ by‡ przede
wszystkim niezwykle zyskowny. Watson nie by‡ antysemit„ i nie po-
ci„ga‡a go faszystowska ideologia. On jako prezes przedsiŒbiorstwa
spe‡nia‡ swoje zadanie: uczyni‡ je nieprawdopodobnie dochodowym. We-
d‡ug J. Ringelheima to dwie domeny naszego wieku pozwoli‡y ludziom
uczyni æ go najbardziej destrukcyjnym w historii. By‡y to nasze naukowe
i technologiczne osi„gniŒcia oraz nasza wiara w to, ¿e je œ li mo¿emy uczy-
ni æ co œ potŒ¿nym niewa¿ne, czy jest to broæ czy szczepionka powin-
ni œ my to zrobi æ . 12 Thomas Watson uczyni‡ potŒ¿n„ swoj„ firmŒ.
W tym miejscu warto siŒ przez chwilŒ zastanowi æ , w jaki spos ó b
badacze radz„ sobie z okre œ leniem i wyja œ nieniem niepo œ ledniej roli na-
uki (ze szczeg ó lnym uwzglŒdnieniem medycyny) w Zag‡adzie. Historycy
zgadzaj„ siŒ, ¿e nazi œ ci w wiŒkszo œ ci realizowali biomedyczn„ wizjŒ œ wia-
ta, a ich œ wiatopogl„d mia‡ podstawy naukowe. Œ wiatopogl„d wed‡ug
J. Kmity to system przekonaæ, kt ó re okre œ laj„ w trybie normatywnym
10 Pierwszy powszechny spis koni Niemcy zarz„dzili w Polsce w 1940 roku, tam¿e,
s. 327.
11 Tam¿e, s. 303.
12 J. R i n g e l h e i m: The Strange and the Familiar, w: Humanity at the Limit. The
Impact of the Holocaust Experience on Jews and Christians, ed. by M.A. S i n g e r,
Bloomington-Indianapolis 2000, s. 40.
NAUKA NA US£UGACH LUDOB Ó JSTWA
195
warto œ ci ostateczne , czyli nie s‡u¿„ce ju¿ ¿adnym innym warto œ ciom,
a zarazem prezentuj„ obraz œ wiata ukazuj„cy, jak siŒ maj„ poszczeg ó lne
jego fragmenty, zw‡aszcza nasze dzia‡ania do tych warto œ ci ostatecz-
nych . 13 Warto œ ci„ ostateczn„ dla Niemc ó w w tamtym okresie by‡o
oczyszczenie œ wiata z wszelkich niedoskona‡o œ ci. Rola nauki sprowadzi‡a
siŒ do przygotowania gruntu dla ludob ó jstwa przez kreowanie i rozpo-
wszechnianie dyskursu, kt ó ry w swej naukowej ¿arliwo œ ci zamaza‡ etyczne
granice dotychczas uwa¿ane za nienaruszone. Terminologia darwinowska,
selekcja stosowana w odniesieniu do spo‡eczeæstw, redukcja etnicznych,
religijnych i kulturalnych r ó ¿nic do niezmiennych r ó ¿nic biologicznych,
abstrakcyjne idea‡y rasowo czystych i dziedzicznie zdrowych jednostek
i ca‡ych spo‡eczeæstw wszystko to osi„gnŒ‡o kulminacjŒ w dehuma-
nizuj„cej terminologii reprezentowanej przez koncepcjŒ: ¿ycie nie warte
istnienia ( lebensunwertes ) i warto œ ciowanie ras. 14 Oto przyk‡ad takiego
dyskursu pochodz„cy z 1934 roku, autorstwa biologa o œ wiatowej s‡awie,
posiadacza wielu naukowych wyr ó ¿nieæ, a w owym czasie dyrektora In-
stytutu Hodowli i Uprawy im. Cesarza Wilhelma, Erwina Bauera:
Ka¿dy rolnik wie, ¿e gdyby zarzyna‡ najlepsze okazy z domowej trzody, za-
nim siŒ rozmno¿„ i opar‡ hodowlŒ na po œ ledniejszych zwierzŒtach, to wkr ó t-
ce doprowadzi‡by do beznadziejnej degeneracji rasowej. A my pozwalamy,
by b‡„d, jakiego nie pope‡ni‡by ¿aden ch‡op w stosunku do swoich zwierz„t
hodowlanych czy upraw pleni‡ siŒ w œ r ó d nas na szerok„ skalŒ. W ramach
rekompensaty za nasz„ dzisiejsz„ humanitarno œæ trzeba dopilnowa æ , by
po œ ledniejsi ludzie siŒ nie rozmna¿ali. Prosty zabieg, do przeprowadzenia
w ci„gu paru minut umo¿liwia nam to dzisiaj bez konieczno œ ci dalszej zw‡o-
ki ( ). Nie ma gorŒtszego zwolennika nowych ustaw dotycz„cych steryli-
zacji ode mnie, ale muszŒ powt ó rzy æ raz jeszcze, ¿e stanowi„ one zaledwie
pocz„tek drogi. 15
Nazistowscy lekarze pr ó bowali wprowadzi æ w ¿ycie naukow„ utopiŒ przez
eliminacjŒ z‡ych gen ó w z puli gen ó w. Wielu z medycznej profesji sta‡o
siŒ wykonawcami ludob ó jstwa w dobrej wierze, poniewa¿ widzieli siebie,
jako zabijaj„cych selektywnie, a¿eby zachowa æ ¿ycie i zdrowie wiŒk-
szo œ ci populacji. Nazi œ ci u¿yli istniej„cych teorii eugeniki, wykorzystali
je tylko w nowy spos ó b. Intelektualnym skokiem by‡o widzenie narodu
(puli gen ó w), jako pojedynczego cia‡a, kt ó re by‡o chore i mog‡o by æ
13 G. B a n a s z a k, J. K m i t a: Spo‡eczno-regulacyjna koncepcja kultury, Warszawa
1991, s. 82.
14 P. W e i n g a r t: Eugenics and Race-Hygiene in the German Contex. A Legacy of
Science Turned Bad?, w: Humanity and the Limit, s. 213-214.
15 M. W e i n r e i c h: Hitler s Proffesors, New York 1946, cyt. za Z. B a u m a n: Ho-
locaust: piŒ æ dziesi„t lat p óŸ niej, s. 41.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin