Żydzi w dawnej Polsce.doc

(184 KB) Pobierz
ZYDZI W DAWNEJ POLSCE

 

 

 

ŻYDZI W DAWNEJ POLSCE


Krol Polski Kazimierz Wielki, ktory przyjal Zydow do Polski i nadal im przywileje, ostrzegal w 1343r ludnosc chrzescijanska przed Zydami mowiac:
" Zydzi sa prawdziwymi nieprzyjaciolmi naszej wiary chrzescijanskiej"...
"Cel zydowskiej przewrotnosci do tego zmierza, aby dobra i majetnosci chrzescijan zawsze uszczuplac i wydrzec".

Wladyslaw Jagiello w Statucie Krakowskim z 1420r mowil: "Przewrotna perfidia zydowska zawsze byla i jest przeciwna i wroga dla chrzescijan i nie tylko co do wiary i do ciala, ale takze najsilniej zmierza do rozdrapywania posiadlosci i przywlaszczania majetnosci".
W 1423r Wladyslaw Jagiello zakazal: "Aby Zydzi pieniedzy chrzescijanom nie pozyczali na karte i prowizje pod przepadkiem".

W 1527r Zygmunt I na prosbe mieszczan warszawskich wypedzil Zydow z Warszawy, co zostalo utrzymane w mocy az do Rozbiorow Polski.

W 1572r Zygmunt II August skazal Zydow na kare 100 000 zl za falszowanie monety bitej, m.inn. z kradzionych sreber koscielnych.

W 1567r papiez Pius V oglosil w bulli: "Niegodziwosc tego narodu uzbrojona najgorszymi wszelkiego rodzaju sposobami do tego doszla, iz zagraza wspolnemu naszemu dobru"... "Albowiem jesli dopuscimy tak liczne rodzaje lichwy, przez ktora Zydzi wszedzie niszczyli majatki biednych
chrzescijan, uwazamy ze dostatecznie jasna jest rzecza, iz oni przechowuja zlodziei, bandytow i sa ich wspolnikami. Staraja sie przez nich rzeczy pochwycone i skradzione, nie tylko swieckie ale i do sluzby bozej sluzace,
aby nie byly rozeznane na jakis czas ukryc, albo przeniesc na inne miejsce albo w ogole przerobic.
Bardzo wielu Zydow pod pozorem zalatwiania roznych rzeczy, chodzac do domow
uczciwych kobiet sprowadza liczne do domow nierzadu"... "Wreszcie poznalismy dostatecznie i zbadali jak nienawistnie odnosi sie ten przewrotny rodzaj do imienia Jezus, jak jest nieprzyjaznym dla wszystkich , ktorzy zaliczaja sie do tego imienia, jakimi wreszcie podstepami czyhaja na ich zycie".

Sebastian Klonowicz (1551-1602) - sedzia w Lublinie d/s zydowskich mowil:
"Zyd lichwa ciazy wielkim miastom, dziwnemi sily dobija sie podlug zysku.
Przedaje wszystko, handluje woda, handluje powietrzem, handluje pokojem, frymarczy przedajnym prawem. A wszedzie, gdzie sie handlem wcisnie przymili sie panujacym, aby zarzucic sieci zwyklego sobie oblowu"... "Otoz to Abrahama podobno jedyne potomstwo, nasladujace swiete i sprawiedliwe obyczaje przodkow".

W 1656r Stefan Czarniecki rozkazal wyciac Zydow w Sandomierzu za to, ze masowo sprzyjali i wspolpracowali z najezdzcami - Szwedami, w czasie Potopu.

W 1713r ks Stefan Zuchowski w swojej pracy pt. "Proces kryminalny o niewinne dziecie okrutnie przez Zydow zamordowane" pisal: "Ledwie nie z calej Europy rugowani, do nas jako do raju przyszli"... "Ale czas by te
jaszczurki i Polakom z zanadrza wyrzucic".

W 1758r O.Gaudenty Pikulski pisal: "Jesli wedlug zdania cudzoziemca Polska jest pieklem wiesniakow, to Zydzi ze stroju i funkcji swojej jak czarni diabli w tym piekle, na arandach i karczmach dopiekaja ubogich wiesniakow".

Synod Episkopatu Polski w Piotrkowie w 1542r w memoriale do Zygmunta Starego zwracal sie z nastepujaca prosba:

"Aby pomnac na wielkie szkody i straty jakie dzieja sie Kosciolowi i chrzescijanskiej ludnosci w calym panstwie polskim z powodu przyjmowania na jego terytorium tak wielkiej liczby przewrotnych i bezboznych Zydow, wypedzonych z sasiednich i innych krajow, zamknal calkowicie dostep i naplyw Zydow do Polski, zmniejszyl i ograniczyl ich liczbe w calym panstwie".

Synod warszawski w 1561r prosil Zygmunta Augusta:
"Aby Zydow nie naznaczano na urzedy publiczne, kierownicze i do poboru cla, jak to sie dzieje w wielu miejscowosciach Polski".

Synod chelmski w 1604r :

"Obrzydliwa przewrotnosc Zydow zarowno w diecezji chelmskiej jak i calej Rzeczpospolitej doszla juz do tego zuchwalstwa i bezczelnosci, ze Zydzi goruja nad chrzescijanami nie tylko wszelkiego rodzaju handlem, ale nadto panuja nad ludem chrzescijanskim, nad nim sie coraz bardziej sroza i znecaja, zajmujac podstepnie w posiadanie czy to dzierzawe majatki i dobra ziemskie. Wobec takiej przewrotnosci zydowskiej wszyscy wierni katolicy, pomni na odpowiedzialnosc przed Bogiem na sadzie, powinni zerwac wszelkie stosunki z Zydami, nie popierac ich wcale i ze wszystkich sil powsciagac ich niegodziwosc".

Synod poznanski w 1642r :

"Nie mozna juz dalej tolerowac wzmagajacego sie z dniem kazdym zuchwalstwa Zydow, ktorzy nie tylko przez zajmowanie sie handlem i rzemioslem
pozbawiaja chrzescijan srodkow do zycia, ale nadto okazuja sie najbardziej nienawistnymi wrogami religii chrzescijanskiej, gdyz z pogardy dla praw koscielnych ponizaja niedziele i swieta katolickie wykonujac w te dni zakazane prace i handel".

Synod plocki w 1643r :

"Sluszna jest rzecza i zgodna ze swietymi kanonami, azeby chrzescijanie calkowicie zerwali z Zydami".

Synod wilenski w 1685r :

"Zydzi z pogardy i nienawisci do religii chrzescijanskiej szerza wszedzie zepsucie, bezboznosc i zgorszenie wsrod chrzescijan".... "Niewiasty chrzescijanskie bedace karmicielkami dzieci zydowskich uwodzone sa przez Zydow za umowiona cene pieniezna do strasznych zbrodni, do pijanstwa i rozpusty, i o zgrozo... do wydawania im wlasnych dzieci zabijanych
nastepnie okrutnie przez Zydow dla celow rytualnych, jak to juz niejednokrotnie w poprzednich czasach zdarzalo sie, o czem poucza historia".

Synod poznanski w 1720r :

"Przewrotny narod zydowski, prastara nienawiscia do Zbawiciela Naszego i
zawsze najwiecej wrogo usposobiony do chrzescijanstwa, im bardziej krepowany jest prawem kanonicznym i prawem cywilnym, tym wiecej rosci sobie urojenia, ze mu wszystko wolno, opierajac sie na protekcjach pogardza
wszystkim i nie pozostawia niczego nienaruszonym.
Nie tylko niesprawiedliwa lichwa doprowadza ludnosc do zubozenia, lecz okrada chytrze skarb panstwa na clach wszelkiego rodzaju, miesza sie do sprzedazy kosztownosci, do handlu miesem i artykulami spozywczymi, napojami alkoholowymi, do arend i dzierzawienia browarow, gorzelni, gospod i zajazdow, karczem a nawet niekiedy i do posiadlosci ziemskich.
Utrudniaja katolikom sposob do zycia i przywlaszczaja sobie nad nimi wladze".... "Zydzi, ten wrog najwiekszy, ciesza sie wielka protekcja
moznych".

Synod przemyski w 1723r :

"Zydzi, ten gad jadowity, ci wygnancy palestynscy, ktorzy juz zalali cala Rus i rozrastaja sie na krzywdzie i wyzysku chrzescijan, pelni pychy, nienawisci i chytrosci, stawiaja sobie za glowny cel swej przewrotnej dzialalnosci:
podstep, zbrodnie i wszelkiego rodzaju wystepki, bluznierstwa, zniewagi i wyszydzanie Tajemnic Wiary naszej swietej.
Jakze nad wyraz bolesna jest rzecza, iz wielu sposrod polskich magnatow i szlachty popiera Zydow dajac im latwiejszy do siebie dostep, anizeli katolikom, ludzac sie nadzieja przyszlych zyskow i pozyczek pienieznych od Zydow, a nie baczac na to, ze pieniadze w tak nieuczciwy sposob nabyte predko utraca i sciagna na siebie i na swoje potomstwo kare Boza i utrate blogoslawienstwa Bozego".

Synod plocki w 1733r :

"Przewrotne zydostwo, ten narod nienawistny Bogu, szerzyciel i roznosiciel wszelkiego zepsucia i rozkladu moralnego, herezji, zalewa z niebywala szybkoscia cala Polske".... "Wzrastaja na silach i korzenie swoje coraz glebiej zapuszczaja z uszczerbkiem wielkim i szkoda dla chrzescijanstwa i katolikow wsrod ktorych zyja, panosza sie i rozposcieraja".

Synod chelminski w 1745r :

"Narod zydowski, przewrotny i nienawistny Bogu jest zepsutego umyslu i zatwardzialego serca, a calem jego dazeniem jest by majatki i wszelkie
dobra chrzescijan rujnowac, niszczyc, uszczuplac i niweczyc".

Synod kijowski w 1762r :

"Nalezy ubolewac nad bezczelnoscia i zuchwalstwem Zydow, ktorzy korzystajac
z protekcji moznych panow liczacych na zyski, szerza sie po calej Polsce, dopuszczaja sie bezkarnie roznych wystepkow, oszustwa, zdrad, krzywd i wszelkiego rodzaju nienawisci i naigrywania sie z chrzescijan, lichwy, zabobonow, czarow, swietokradztwa, bluznierstw przeciwko Panu Bogu i wierze chrzescijanskiej, naruszenia swiat katolickich i praw tak koscielnych jak i panstwowych".

Synod lwowski w 1762r :

"Narod zydowski pod protekcja moznych rozszerza sie i wszelkich wysilkow
uzywa, zmierzajac do ruiny i zniszcenia chrzescijan".

"O przyczynach szkodliwosci zydow" - Stanislaw Staszic, 1818r. (urywki)

Do przyczyn wielkich nieszczesc narodu polskiego, naleza bezsprzecznie zydzi. Niebaczni przodkowie nasi nie zwazali na podstep cywilizacji Europy, ani uzytkowali z doswiadczen
innych narodów.

Kiedy ludy europejskie wychodzac z feudalizmu, ustalaly u siebie dziedzictwo tronów, oni wtedy
dziedzictwo korony od niepamietnych czasów w Polsce ustanowione, wstrzasneli i oslabili, nie
przestajac tego istotnego punktu jednosci spoleczenstwa dalej oslabiac i burzyc.

Kiedy w Europie gotowe wojska stawaly sie jedyna obrona trwalosci panstwa, kiedy w czasach Ludwika XIV, Fryderyka II juz nie poteznial wzrost malych wojsk, w Polsce wojsko z ówczesnych najwieksze, najwybitniejsze i laurami zwyciestw okryte, zwinieto pod Augustem II.

Kiedy zydów, jak zaraze niszczacego postep cywilizacji narodów, wypedzono z Hiszpanii, z Francji, z Niemiec i z innych krajów Europy, a pod kara smierci jako wyjetych spod wszelkiego prawa, nie wpuszczono do Moskwy, wtedy Polacy otworzyli wszystkie im granice, dali
przytulek i wieksza swobode niz rodowitym mieszczanom i rolnikom.

Dwa pierwsze bledy przywiodly nasz naród do upadku i do podzialu. W tym nieszczesciu jeszcze
bysmy przez oswiecenie, przez cywilizacje mogli wzniesc sie i ratowac, lecz blad trzeci - zydzi byli
zaraza wewnatrz, zaraza ciagle polityczne cialo oslabiajaca i nedzniejaca.
Chociazby nawet to cialo nie bylo podzielone, chociazby po podziale znowu zjednoczone zostalo, przeciez z ta wewnetrzna skaza nigdy nie moze nabrac wlasciwych sobie sil, ani czerstwosci, musi na zawsze byc tylko slabym i
wynedznialym.

Zydzi rozsypani po calej Polsce, wszedzie ze swym duchem wylacznosci, z naszym ludem pomieszani, tylko zapluwaja caly naród, zapluwaja caly kraj, a zmieniajac go w kraj
zydowski, wystawiaja w Europie na posmiewisko i wzgarde.

Miedzy powodami wygnania zydów z panstw Europy i nastepujace dwie przyczyny
poruszaja ówczesni dziejopisarze:

a) zydzi wyniszczaja wloscian; zydzi pozbawiaja ich wszelkiego dobytku,
potrzebnego do czynienia
rolniczych nakladów, sa wiec szkodliwi rolnictwu.

b) zydzi tamuja w narodzie wzrost przemyslu, rekodzielnictwa i rzemiosla;
nie dozwalaja wzniesc sie w
kraju stanowi, po rolnikach najuzyteczniejszemu; stanowi sztuk i kunsztów; z
nimi nie moga sie
podniesc miasta do tego porzadku i do tej zamoznosci, jakich postep
cywilizacji narodu wymaga.

Ta sama szkodliwosc zydów w ówczesnych krainach przyszla i do naszego
kraju. Wszyscy ja poznajemy, wszyscy na szkodliwosc zydów wolamy i ten glos
jest w narodzie polskim najbardziej powszechny.
W pamietnej epoce konstytucyjnego sejmu Królestwa polskiego w r. 1814,
kiedy naród jakby cudem, z
dlugiego letargu budzacy sie, ujrzal glówne przyczyny swojej nedzy i upadku,
jednomyslnie uznano
potrzebe niezwlocznej reformy zydów. Jednomyslny byl glos wszystkich klas
spoleczenstwa, aby od
szkodliwosci zydów uwolniono wsie i miasta.

Musiala ta szkodliwosc zydów byc mocno naród dotykajaca, kiedy po tylu
nadzwyczajnych
nieszczesciach, po tylu okropnych wojen uciskach, przeciez uczucia nedzy
kraju, a przyczyny zydów,
odezwaly sie najzgodniej w odglosie powszechnym i swiadcza, ze nawet w
chwilach tylu cierpien, zle
ze strony zydów jest dolegajace nam najglebiej, jest razace naród
najpowszechniej. Wszystkie klasy
ludu, wszyscy wlasciciele przeciwko wlasnym pozytkom, po takim zniszczeniu,
wszyscy wolaja i prosza
o uchylenie zydów od szynku trunków.

Zydzi w innych narodach Europy, którzy swoja szkodliwoscia zmusili do
gwaltownych przeciw nim
srodków, nie zajmowali sie tam szynkiem wszystkich trunków. Zajmowali sie
czescia, tylko
kupczeniem wina. Jakaz juz w tym samym róznica w stosunkach szkodliwosci
tamtych do
szkodliwosci zydów naszych! Inne trunki: wino, piwo sa lagodniejsze, sa
najmniej szkodliwe, nie
ulatwiaja sposobów do oszukanstwa, do bezkarnego uzytkowania z oszukanych.
Te trunki tylko w
wielkiej ilosci naruszaja i burza porzadek w organizacji ludzkiej; mieszaja
wladze umyslowe. W
zwiazku z tym, zydzi u nas najmniej do takich trunków sie biora, owszem sa
niesprzyjajacymi piwu, od
którego uzytkowania usilnie nasz lud odmawiaja i odwodza; piwa zas na szynk
im wstawiane, umyslnie
psuja trzymaniem ich w nieczystosci, aby od uzywania tego napoju lud sie
odrazal.

Przeciwnie gorzalka, w malej mierze czyni niezwloczne skutki na ciele i
duszy czlowieka; obezwladnia pierwsze, a miesza dzialanie drugiej.
Gorzalczany alkohol uderza szczególnie w nerwy i w organizacje umyslowa,
odbiera jej wladze zastanawiania sie, pamieci, rozwagi i calej wladzy nad
naszym cialem.

W takim stanie naszego rolnika, postawiwszy samowladnosc szynkarza, otwiera
wloscianina kieszen
zydowskiemu sumieniu, które oszukanstw i krzywd czlowieka obcego, czlowieka
przez niego
balwochwalca nazwanego, bynajmniej zydowi nie wyrzuca, ani tak niegodziwego
czynu nie gani. W
takim stanie robi u nas zyd z rolnikiem swoje rachunki, czyni z nim umowy,
zapisuje po drzwiach i po
scianach tego nieszczesliwego, dlugów cyrografy, a tak odbiera go z jego
wszelkich gospodarczych
zapasów.

Druga, jeszcze wieksza, a gorzalkom szczególnie wlasciwa, jest szkodliwosc
nadawania uzywajacym
jej przebrana miara niezbednego do niej nalogu, który nie tylko dusi
dzialalnosc wladz umyslowych, czy
gwaltownie je burzy, albo nagle usypia, a w koncu zawsze cale cialo
obezwladnia; ale ma jeszcze ten
wyskok szczególna sobie wlasciwa moc, wyrazenia z czasem w niepokonanej,
ludzkiej organizacji,
najgwaltowniejszej zadzy laknienia tego trunku, zadzy bardziej natarczywej,
anizeli wrodzona zadza
potrzeb zywnosci; owszem, okazuje sie z doswiadczenia, iz raz nabytej zadzy
gorzalki ustepuje wszelka
inna potrzeba naturalna, az do zniszczenia calego organizmu.

Taka to zadza nawyku do gorzalki przyparty nasz nieszczesliwy wloscian,
ostatni snopek z pola,
ostatnie ciele z obory wyprowadza; a gospodyni ostatnia kure ostatnia garsc
maki z komory do zydów
wyciaga. Jakze rzad w kraju rolniczym, rzad, którego glównym celem jest
polepszenie stanu wloscian,
moze zastawic i oddawac zydom tak niebezpieczny trunek, którego szynk w reku
niesumiennych ludzi
ulatwia tyle oszukanstwa sposobów i rozwija tylu zatruwania skutków?
Mylilby sie, kto powie, ze
równie w reku innych szynkarzy ten trunek niebezpieczny i szkodliwy bedzie
dla wloscian.

Doswiadczenie w calej Polsce takiemu twierdzeniu zaprzecza. Wszedzie
okazalo sie, iz z karczem,
skoro zydom zostaly zabrane, znacznie zmniejszyly sie dochody; polowe mniej
gorzalki sprzedawano.
Wszyscy juz z przekonania wiemy, ze naduzycia w szynkowaniu tym trunkiem
przez zydów,
doprowadzone zostaly w Polsce do najwyzszego stopnia; one sa jedyna naszych
zydów nauka i
przemyslem. Wszystkie srodki do dojscia w tym zamiarze, sa przez nich
uzywane: namowy, podstepy,
prosby, grozby, nawet milosci wlasnej kieszeni, wreszcie wszelkie do tego
trunku zludzenia nie tylko
ojców i matek, ale z najmlodszych dzieci wiesniaczych.

W oskarzeniu ich o ten wystepek przeciw krajowi sklada swiadectwa cala
publicznosc; swiadcza
przeciw zydom przeslanie w r. 1814 ze wszystkich powiatów pisma, skoro do
Polaków doszla
wiadomosc o dobroczynnych zamiarach cesarza. Swiadkami tu, w tym zarzucie
przeciw zydom, staja
wszyscy Królestwa polskiego wlasciciele w poddanych prosbach przez
deputowanych. Czy bylo kiedy
jakies naduzycie, z tak udowodniona, okazana wina? Tu staja tysiace
swiadków, swiadków
niepodejrzanych, którzy wszyscy mówiac prawde, przeciwko wlasnemu dobru
swoje zeznania czynia;
wszyscy bowiem przez odebranie zydom szynku wiedza, ze mniej niz polowe
“propinacyjnego" dochodu miec beda.

Rzad za to zle, krajowi tak oczywiscie szkodliwe, tak uroczyscie
wypowiedziane, zostawiajac je dluzej,
nie podejmujac przeciw niemu srodków skutecznych, stawalby sie
odpowiedzialnym ojczyznie i Bogu.
Drugie oskarzenie szkodliwosci zydów przeslane z województw, od miast,
kupców, fabrykantów
zawiera w sobie, iz zydzi sa sprawcami nedzy miast w Polsce; oni sa
przyczyna, dla której nie moze
sie wzniesc kupiectwo, ani fabryki, ani rekodzielnictwo. Jest to ten sam
zarzut, który byl glówniejszym
powodem do wyroku wygnania ich z innych panstw Europy. Lud ten, tulacz,
opuszczony przez
wszystkich, znienawidzony przez wszystki narody, po takim przykladzie, po
takim przez inne ludy
ukaraniu, jedynie przez Polaków przyjety z ludzkoscia naszemu narodowi
wlasciwa, znajdujac wsród
nas goscinnosc, nawet wieksze swobody od niektórych klas narodowych,
przeciez sie bynajmniej nie
poprawil.

On, naszej ludzkosci i naszej ludu prostoty na zle uzywajac, rozpuscil sie
jeszcze wiecej u nas na
wszystkie zdroznosci, na uzycie wszystkich srodków zniszczenia w goscinnym
narodzie przemyslu,
kupiectwa i rekodziel.
Zwrócmy krótka uwage, jakich uzywaja zydzi do rozwiniecia takiej
szkodliwosci niszczacej przemysl
w rodowitych krajowcach tej ziemi, na której przytulek im jest dany.

W kazdym narodzie, w którym jeszcze nie ma zamoznych miast, rekodziel,
fabryk i kupców, tam
handel drobny, szynki trunków, tandeciarstwo, kramarstwo, przekupstwo,
faktorstwo, handlowanie
zywnoscia i pierwszych potrzeb ludzkich sa pierwotne kanaly, z których
wszczyna sie i rozwija
przemysl, powstaje w narodzie kupiectwo, zaszczepia sie i wyrasta srednia
klasa przemyslowa,
wszczynaja sie fabryki i rekodziela, tworza sie kupieckie stosunki, zwiazki
i towarzystwa; robia sie
rózne przedsiewziecia czyli kompanie i tym podobne, rozmaite przemyslu
zaklady.

Te pierwsze kanaly, te pierwsze najistotniejsze przemyslu poniki, sa
wszedzie przez tych przybyszów z
nieporównana zrecznoscia i usilowaniem ogarniane, a w koncu zupelnie przez
nich, goszczacych ich
narodowi odebrane. Zaden zas lud, krajowiec z tym przychodnim ludem
wspólzawodu wytrzymac nie
potrafi; pierwszy bowiem na swojej ojczystej ziemi jest nieodzownie
rozmaitymi pracami podzielony i
rozerwany: jedni w ziemi, drudzy znosza w towarzystwie ciezsze sluzby,
pracowitsze roboty: inni oddani
calkowicie trudom wojennym, kolo obrony swej ojczyzny, kolo bezpieczenstwa
swej rodziny: ci oddaja
sie naukom, by naród ich w równym swietle z innymi narodami postepowal: ci
poswiecaja sie
rozmaitym uslugom krajowym, badz cywilnym, badz duchownym. Przeciwnie lud
zydowski nie majac
ojczyzny, bedac przez uswiecone wsród siebie zasady, wiecznie od wszystkich
narodów wylaczonym,
caly wsród narodu, który go do siebie wpuscil, ma na to zwrócona swoja
daznosc, swoje rachuby i
swoje wszystkie usilowania, jakby objal i ogarnal te pierwiastkowe zywioly
przemyslu.

Miedzy tymi jeszcze wybiera on sobie najusilniej takie, które dotycza
blizej pierwszych potrzeb ludzkich
i zwierzecych; potrzeb zywnosci, które tym samym bedac powszechniejszymi,
predzej, czesciej, choc
drobny zysk przynosza. Do tych rzeczy rwie sie on skwapliwie i je
wszystkimi srodkami ogarnia.
Takimi sa: handel, szynk trunków, sprzedaz chleba, miesa, swiec, mydla,
tytoniu, drzewa, soli, bydla,
koni,; takimi sa domy zajezdne, domy skazen (wszeteczenstwa), pijanstwa itp.
Z pospolitych rzemiosl
chwyta sie jedynie, gdzie pracy malo, a o oszukanstwo latwo; wszystkie zas
trudne, mniej zarobkowe
zajecia zostawiaja krajowcom.

Bierze sie latwo do zlotnictwa, blacharstwa, krawiectwa, kusnierstwa, a nie
wezmie sie do mlota,
siekiery, kosy, ani nawet do szewstwa.
Tak zydzi niwecza w polskich ludziach kazdy najmniejszy, rozpoczynajacy sie
zalazek przemyslu. Stad
pochodzi, ze sami czesto dziwimy sie nad odretwiala nieczuloscia polskiego
ludu, który nie zabiera sie
do przemyslu i do handlu. Tak wszystkie obfitsze, pierwotne w towarzystwie
zydzi opanowawszy
zywioly przemyslu, nigdy z zebranych z nich pozytku nie wypuszczaja dla tego
towarzystwa w dalszym
postepie uzytecznego owocu. Tak zydzi calego wewnetrznego ruchu stawszy sie
panami, tam go w
samym srodku niszcza, gdzie wlasnie miala sie rozwijac najzamozniejsza i
najpiekniejsza czesc
cywilizacji.

Zagarnawszy w swoje rece caly bieg pieniedzy i innych tez pieniadze,
wystawiajacych papierów i
znaków, sami ich nie obracaja, ani innym nie pozwalaja uzyc na wzbogacenie,
na budowanie miast i
wsi, na zaprowadzenie wielkich w kraju fabryk i rekodziel; na wystawienie w
zamiarze wzbogacenia i
upiekszenia kraju kosztownych gmachów, na zakladanie rozmaitych,
pozytecznych instytucji, na
tworzenie pracowitych i rozwijajacych sie towarzystw, na szukanie nowych ku
uzytkowi ogólnemu
wynalazków, na podejmowanie wielkich przedsiewziec w robotach publicznych,
dla wsparcia
rzadowych planów, dla ulatwienia rzadowych usilowan w zakladaniu dróg i
kanalów, w ulepszaniu rzek,
w budowaniu statków do zeglugi, w udoskonaleniu rolnictwa przez przemiane
ziem nieuzytych, w zyzne
role.

Tych wszystkich owoców, które gdzie zydów nie ma, wydaje wsród siebie ta
klasa, która
obejmuje szczatkowe zródla handlu i przemyslu, zródla zaczynajacego sie
krajowego bogactwa i
zamoznosci, tych wszystkich owoców naród gdzie wymienione zródla zostaja w
reku zydów, naród nie
okaze nigdy; on zamoznosci, bogactwa, swobody swoich wsi i miast nie ujrzy
nigdy! Z zydów nie
wychodzi juz nic dalej, tylko jeszcze szynkarze, przekupnicy, przemytnicy,
wekslarze, bankierzy,
maklerzy, lichwiarze, faktorzy, którzy wielki lancuch kontrabandystów
utrzymujac, zakazane, albo na
komorach nieoplacone obce towary wprowadzajac, krajowe fabryki i
rekodzielnie niszcza.

Ten nieszczesny szereg zydowskiego pasozytnictwa konczy sie wreszcie, albo
na przeksztaltach, co
juz ma byc z zydów zarodem dla kraju najlepszym, albo na bankrutach, którzy
zabrane z oszukanstwa
majatki powierzaja na hazard, po rozproszonych po swiecie synach pod
zmienionymi nazwiskami.
Juz od kilku wieków ci przybysze wsród naszego narodu gniezdza sie,
dzierzac ciagle te szczatkowe
przemyslu i zysków zródla. Gdzie sa po nich w calym kraju najmniejsze slady
jakiegos zabytku,
gmachów, zakladów, instytucji, wynalazków? Wszedzie na naszej ziemi
rozciaga sie za nimi
nieczystosc, ubóstwo, nedza, zgnilizna i zaraza, coraz glebiej nasz
nieszczesliwy naród niszcza za to, ze
on jeden dla tych swiata wygnanców byl ludzkim, byl dobroczynnym.
.........................................
---------------------------------------------------------------------------

ZYDOWSKI PLAN OPANOWANIA SWIATA

Karol Marks, dobrze znany Zyd i mason powiedzial w 1843r w Zurychu, Szwajcaria:
"Co jest obiektem kultu dla Zyda ? Oszustwo !
Kto jest Bogiem w jego zyciu ? Pieniadz !
Glob ziemski jest dla nich niczym innym jak duza gielda.
Kwit gieldowy jest ich Bogiem. Jehowa jest wlasnie rodzajem takiego kwitu".

Ludwig Feuerbach:
"Wiara zydowska jest czystym egoizmem przybranym tak, aby wygladal na
religie. Ich bog uosabia ich egoizm rasowy".

George Washington - prezydent Stanow Zjednoczonych:
"Zydzi pracuja przeciwko nam skuteczniej niz wrogie armie.... Oni sa sto
razy niebezpieczniejsi dla naszej wolnosci, dla naszej sprawy.
Szkoda, ze wszystkie kraje dawno temu nie uczynily nic, aby ich poskromic,
poniewaz oni zaklocaja zycie spolec...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin