[0][100]Subtitles downloaded by Zasysacz Napisow: http://strong-gg.info [465][495]/Minęło 20 lat|/od powstania obu ras. [500][527]/Rozpoczęła się wojna. [533][549]/Viktor powiększył swš armię, [550][598]/tworzšc legion Wampirów,|/chronišcych ich przed pierwszym klanem wilkołaków. [599][654]/Morderczš i zaraliwš rasš,|/niezdolnš do powrotu w ludzkš postać. [666][694]/Dopóki nie narodził się on. [747][797]/Lucian. [810][859]/I chociaż z całej duszy Viktor|/pragnšł zgładzić to dziecko, [866][893]/nie uczynił tego. [951][979]/Z biegiem lat to dziecko rosło. [979][1021]/Posiadł siłę i koncentrację,|/nieosišgalnš jego poprzednikom. [1285][1306]Cóż mylisz, Sonju? [1306][1325]Winnimy stworzyć więcej? [1325][1365]- Więcej jego?|- Takich jak on. [1366][1398]Lucian zawsze będzie|pierwszym z rasy, [1398][1426]pierwszym Lykanem. [1507][1541]/Viktor wykorzystał zaraliwš krew|/Luciana na swój użytek. [1542][1562]/Przy pomocy głodu dziecka, [1562][1595]/wykorzystujšc go przeciwko niemu,|/by zostało zmuszone żywić się ludmi, [1595][1618]/niewolnikami Viktora. [1893][1926]/Zamiast tego stworzył|/nowš rasę niemiertelnych... [1933][1976]/Lykanów.|/Wilkołaków zdolnych przyjšć ludzkš postać. [1989][2027]/W przeciwieństwie do innych|/tę nowš odmianę da się wykorzystać. [2028][2072]/Jako niewolników,|/żeby strzegli swych panów za dnia. [2073][2114]/Lub tak mylał Viktor.|/Dawno temu. [2157][2178]UNDERWORLD [2179][2234]BUNT LYKANÓW [2343][2394]Arystokracja jest strapiona, mój panie.|Plaga Williama nie została opanowana. [2394][2429]- Wilkołaki zabiły ich niewolników.|- Strapieni ludzie? [2430][2467]Tannis, zwróć uwagę,|ile bólu mi to przysparza. [2467][2506]- Jednakże oni stracili niewolników, a my srebro.|- Doć! [2506][2545]Odkšd Markus i Amelia piš,|nasz dobytek powiększył się dziesięciokrotnie. [2545][2586]Uporamy się z wilkami,|tak jak zawsze. [3552][3566]Ognia! [3926][3968]Nie masz, kowalu, nic lepszego|do roboty niż zabawa broniš? [3968][3989]Przydaj się do czego! [3989][4029]Okaż nieco wdzięcznoci|swemu wybawcy, Sonju. [4030][4050]Nie potrzebowałam wybawcy. [4055][4105]Powiedz mi co, Lucian.|Czy to ci cišży? Zabicie pobratymca? [4105][4120]Ani trochę. [4120][4166]- To nie moi bracia, lecz bestie, panie.|- Doprawdy? [4178][4202]Ojcze. [4275][4319]Przynosisz chlubę swej rasie.|Wiesz, co uczynić, by tak zostało? [4320][4350]Nie podno wzroku. [4354][4386]Pozbšdcie się tego. [4406][4441]Zabrakło cię na zebraniu Rady. [4442][4468]Jak wiesz, potrzebuję|czasu na inne rzeczy. [4471][4507]Rozumiem. Mam nadzieję, że przejażdżka|o północy sprawiła ci przyjemnoć. [4507][4527]- Robiłam objazd.|- Okazała nieposłuszeństwo. [4527][4575]Kazałem ci pozostać między tymi murami.|Ryzykujesz zbyt wiele, bym mógł to zignorować. [4576][4601]Sprawę wilków zostaw|Handlarzom mierciš. [4602][4653]- Czemu ja ryzykuję bardziej niż oni?|- Oni nie sš mojš córkš. [4655][4690]I nie sš członkami Rady.|Ty jeste. [4691][4730]Kiedy będziesz należeć do Starszyzny,|to twoje prawo. [4757][4792]Sonju, masz silnš pozycję w Radzie. [4792][4809]Ale to bardzo chwiejne. [4809][4846]Coraz bardziej męczš ich|twoje żarty i nieobecnoci. [4847][4891]Niebezpieczeństwo w lesie|nie jest większe niż to w komnacie Rady. [4898][4946]Nauczysz się praw polityki.|Bycia bezwzględnš i chytrš. [4947][4986]A nade wszystko,|bycia lojalnš wobec rodziny. [4999][5023]Wobec mnie. [5027][5060]W końcu, bez lojalnoci, [5060][5091]nie jestemy lepsi|nili bestie u naszych bram. [5414][5434]W górę! [5481][5500]Ruszać się, szumowiny! [5687][5705]Lykanie! [5716][5737]Nie ma odpoczynku, psie! [5814][5861]- Doć.|- miesz podnieć na mnie rękę? [5861][5893]- Powiedziałem, doć.|- Tak rzecze pies mistrza. [5894][5951]Nie zawsze będziesz jego ulubieńcem.|Gdy upadniesz, będę przy tym. [5955][5971]Miejmy nadzieję. [5984][6043]Na co patrzycie?! Wracać do pracy!|Wracać do pracy! [6138][6180]Sprawa do rozpatrzenia jest prosta.|Jestemy atakowani. [6180][6225]Szeć razy w trzy tygodnie.|Rasa Williama dosięgła naszych murów. [6226][6263]Jakiż zapanuje chaos,|jeli choć jeden się przedostanie. [6264][6317]Niewłaciwie lokujesz swój strach, Colomanie.|Czyż nie chroni nas armia niemiertelnych? [6317][6349]Znakomicie, mój panie.|Jednakże arystokracji nie. [6349][6381]I jak zwróciłem uwagę oni|sš naszymi żywicielami. [6382][6414]Jeli nie możemy ochronić|swoich ludzi, wyglšdamy na słabych. [6414][6441]A jak mamy pokazać siłę? [6441][6459]Tak, jak Handlarze mierciš|patrolujš w nocy... [6459][6484]nasza "dzienna straż"|może patrolować za dnia. [6484][6521]Lykanie patrolujšcy teren za murami?|Postradałe rozum? [6521][6543]Sš zrodzeni z bestii... [6543][6578]i srogoci tego faktu|nie da się wytępić! [6579][6608]Mylę, że twoje obawy|przed tym pomysłem sš nie na miejscu. [6608][6639]Możemy stworzyć|uprzywilejowanš klasę Lykanów. [6639][6666]Więcej jedzenia, lepsze kwatery... [6666][6685]I przekażemy władzę nad nimi|komu komu ufamy. [6686][6732]Twemu zwierzštku, Lucianowi,|który dzi ocalił życie twej córce. [6741][6773]Prawdę mówišc powinnimy wysłuchać,|co ma do powiedzenia w tej sprawie. [6825][6841]Wyglšda na to,|że musiała być gdzie indziej. [6842][6859]Znajd jš. [6896][6919]Wezmę twš radę... [6920][6951]- pod rozwagę.|- Dziękuję, mój panie. [6952][6994]Kiedy arystokracja przybędzie|jutro, z przyjemnociš [6994][7018]poinformuję jš,|że mamy na względzie jej dobro. [7984][8002]Ma pani? [8826][8847]Prawdš jest to,|co powiedziałe memu ojcu? [8848][8874]Że nic nie czułe,|zabijajšc je? [8891][8909]To tylko zwierzęta. [8918][8944]Niezdolne do żadnych uczuć. [8953][8979]Dlaczego zatem miałbym|co do nich czuć? [9024][9048]Sonju, gdybym miał stšd odejć... [9056][9077]to pójdziesz ze mnš? [9112][9127]Odejć? [9150][9173]Nie mów o tym.|Nawet o tym nie myl. [9174][9203]Dopadnš cię|i napiętnujš jak pozostałych. [9203][9223]Nie, jeli uda|mi się to zdjšć. [9227][9240]Spójrz! [9249][9279]Zrobiłem go.|On da mi wolnoć. [9313][9336]Lucian, obiecaj mi,|że go nie użyjesz. [9344][9386]- Proszę!|- Tak brzmi twoja odpowied? Nie pójdziesz? [9387][9421]Chcesz, żebym tu|dla ciebie został...? [9422][9438]Jak teraz? Jak zwierzę? [9438][9456]Lucian. [9504][9545]Wampiry i Lykanie,|jestemy tak samo dziećmi Corvinusa. [9553][9587]Tyle że moja rodzina|jako niewolnicy. [9587][9613]Użyję tego klucza... [9614][9636]i opuszczę to miejsce. [9663][9687]Ale nie mogę|żyć bez ciebie. [10207][10245]- Co u mojej córki?|- Jak zawsze buntownicza. [10254][10267]Nie chciała się ze mnš widzieć. [10277][10287]Nie otworzyła drzwi. [10288][10304]Czemu młodzież|jest tak zalepiona? [10305][10335]Ryzykuje swe miejsce w Radzie,|dlaczego? [10341][10361]Nie pojmuję tego. [10375][10412]Musimy się przygotować, mój panie.|Arystokracja jest w drodze. [10938][10988]Jest ostry.|Żaden wilk mu się nie oprze. [10989][11009]Przygotować konie! [11035][11058]- Niech jedzie kto inny.|- Dlaczego? [11059][11075]Ostatniej nocy,|po tym jak cię zostawiłem... [11091][11103]Po prostu niech|jedzie kto inny. [11104][11133]O ile nie zauważyłe, kowalu, [11134][11161]potrafię o siebie zadbać. [11207][11222]Poza tym... [11244][11269]możesz nade mnš czuwać z murów. [11371][11402]Lady Sonju,|twój ojciec kazał ci pozostać. [11403][11431]Zamierzam bezpiecznie przeprowadzić|naszych goci przez bramę. [11431][11457]- Odwierny!|- To nie proba. [11458][11487]Twój ojciec jest|władcš naszego Przymierza. [11488][11509]Cišgle mi o tym przypomina. [11686][11722]Miej się na bacznoci, kowalu.|Twoje spojrzenie może zdradzić twš tajemnicę. [11812][11828]Zasłoń je, moje dziecko. [11879][11896]Uformować szyk! [12118][12133]Wilki. [12134][12150]Niech twoi ludzie|natychmiast tam jadš! [12152][12175]Uspokój się, chłopcze.|Twoja smycz cię uciska? [12176][12198]- Cofnij się!|- Jest ich zbyt wiele... [12199][12216]To będzie rze! [12262][12279]Zatrzymać go! [12539][12552]Dimitri! [13206][13220]Lucian! [13371][13387]Sonja! [13576][13594]Lucian, nie! [14038][14051]Nie! Stójcie! [14179][14202]Zrobił to, żeby mnie ocalić. [14203][14233]Czyż nie jestem|panem tego domu? [14250][14270]Wiesz, że nie masz|prawa zdejmować jarzma. [14271][14284]Tak... [14285][14313]Mimo to złamałe mojš zasadę,|po tym jak darowałem ci życie? [14327][14363]Twoje dostatnie życie|dobiegło końca, niewolniku! [14374][14397]Ojcze, zostaw go.|Mówiłam ci... [14398][14420]Zamilcz! [14422][14445]Ostatni raz mi|się sprzeciwiła. [14461][14472]Zabierzcie jš stšd! [14580][14607]Spalić ciała.|Wszystkie. [14957][14997]Za zdjęcie obroży...|30 batów! [15136][15175]Ugodziłe mnie swš zdradš, Lykanie. [15197][15213]Byłe dla mnie jak syn. [15228][15267]- Darowałem ci życie.|- Podarowałe mi kajdany. [15268][15295]Mylałem, że po tych|wszystkich latach zrozumiesz... [15306][15341]że nie możesz mieć|jednego bez drugiego. [15371][15381]Wykonać! [15466][15490]Mówiłem, że będę przy twoim upadku. [16186][16198]- Czego?|- Przerwij to. [16200][16227]- Jest jednym z naszych obrońców...|- To bestie. [16227][16248]- To może zbuntować innych.|- Niech się buntujš. [16249][16276]Boisz się ich?|Będzie gorzej, jeli nie będziemy ich karać. [16279][16309]Rozumiesz, Colomanie?|Zaufałby im poza murami? [16311][16334]Nie możemy im nawet|ufać między nimi! [16335][16358]Wedle mojej rachuby|ten był 21. [16369][16393]Kontynuujcie. [16451][16471]Przeklęty smród! [16629][16663]Nie zbliżaj się do niego.|Albo ciebie też ukarzš. [16821][16856]Twoja troska o Luciana|była niemal poruszajšca. [16863][16900]- O niewolnika.|- Włanie ocalił mi życie. [16903][16947]Czyż nie kazałe mi|okazać odrobinę wdzięcznoci? [16949][16984]Nie masz wdzięcznoci dla kogo,|kto ocalił twš córkę? [16987][17000]Jestem jej pełen. [17005][17033]...
A_Bane