Barker Margaret - Dzika plaza.pdf

(514 KB) Pobierz
Margaret Barker
1
MARGARET BARKER
Dzika plaża
Znalezione w necie & poprawki elka__82
SCANDALOUS
SCANDALOUS z netu elka__82 SCANDALOUS
 
2
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Jacky zerknęła na nowego lekarza z oddziału ratownictwa
medycznego i krew odpłynęła jej z twarzy. Pierre. Nie
spodziewała się, że spotkają się po tylu latach, na dodatek
tu, w gabinecie Marcela. Co za początek dnia!
- Dziwne - mruknęła zaintrygowana, gdy z samego rana
Marcel bez uprzedzenia zaprosił ją do siebie. - Dzisiaj prze-
kazuję swoje obowiązki na oddziale - oznajmił. Zanim
zdążyła go o cokolwiek zapytać, wszedł nowo przyjęty
specjalista.
Pierre ... Tyle wspomnień, tyle sprzecznych uczuć.
Pokój zatańczył jej przed oczami. W głowie powstał
zamęt. To chyba nie może być prawda ...
- Miło cię widzieć, Pierre. - Marcel uśmiechnął się ciepło
i wyciągnął rękę na powitanie.
Jacky machinalnie przysunęła sobie najbliższe krzesło.
Bała się, że nogi odmówią jej posłuszeństwa. Dlaczego
Marcel nie uprzedził jej, że dziś odchodzi? A przede
wszystkim dlaczego nie powiedział, kto go zastąpi?
SCANDALOUS z netu elka__82 SCANDALOUS
 
3
- To jest doktor Jacky Manson. Jacky, to doktor Pierre
Mellanger. Jacky przez miesiąc pracowała z moją żoną,
Debbie, a teraz ją zastępuje w czasie urlopu macierzyń-
skiego ...
- My się znamy - powiedziała, niepewnie wstając z
miejsca.
Spojrzała na Pierre'a i zaczerwieniła się trochę bardziej,
niżby sobie życzyła. Wyciągnęła do niego rękę, czując do
siebie niechęć za to, iż wprost nie może się doczekać, kiedy
go dotknie. Zachowywała przy tym pozory całkowitego
spokoju, gdyż nie chciała pokazać, jak bardzo poruszyło ją
to spotkanie. To była jej tarcza ochronna. Kryła się za nią,
odkąd zrozumiała, że Pierre, jej ideał, nigdy jej nie pokocha.
Wymienili krótki uścisk dłoni.
- Proszę mi przypomnieć, gdzie się poznaliśmy - poprosił.
Widać było, że jest zaskoczony.
- W Normandii. Moja matka nalegała, żebym nie zdrab-
niała imienia, więc wszyscy zwracali się do mnie Jacqueline,
ty też ...
- Jacqueline! To naprawdę ty? Ależ się zmieniłaś!
Poczuła ulgę. Jednak trochę ją pamięta.
- Oczywiście, że się zmieniłam. Kiedy wyjeżdżałeś do
Australii, miałam szesnaście lat.
Uśmiechał się do niej szeroko, odsłaniając mocne białe
zęby. Wtedy ten uśmiech wzbudzał w niej zachwyt.
SCANDALOUS z netu elka__82 SCANDALOUS
 
4
- Jak mogłem od razu nie poznać tych pięknych
kasztanowych włosów i zielonych oczu! Moja mama ciągle
powtarzała, że śliczna z ciebie panienka.
Co z tego, że śliczna, skoro i tak interesowałeś się dużo
starszymi dziewczynami?
- Manson? Zmieniłaś nazwisko. Wyszłaś za mąż?
- Tak, ale ... rozwiedliśmy się·
- Pamiętam, że jako jedyna w miasteczku nosiłaś angiel-
skie nazwisko. Twój ojciec jest Anglikiem, a mama Fran-
cuzką, prawda? Shaftesbury. Jak na Francję, nazywaliście się
bardzo nietypowo.
Jacky uśmiechnęła się sceptycznie.
- Kiedy byłam mała, dzieciaki nie potrafiły wymówić
naszego nazwiska. Nawet nauczycielka ze szkoły podsta-
wowej miała problemy. Mimo to czasem kusi mnie, żeby
wrócić do panieńskiego nazwiska i odciąć się raz na zawsze
od ... trudnej przeszłości.
- Ciężko zaczynać wszystko od nowa - westchnął.
W jego niskim, lekko ochrypłym głosie zabrzmiała nuta
smutku.
- Bardzo ciężko - przyznała.
Popatrzyli sobie w oczy, a ona poczuła ogromną radość,
że pojawiła się między nimi nić porozumienia. Odkąd
Pierre opuścił Normandię, słuch o nim zaginął. Nie miała
pojęcia, co się z nim działo przez te lata. Wyobrażała sobie,
SCANDALOUS z netu elka__82 SCANDALOUS
 
5
że jest szczęśliwy u boku pięknej koleżanki ze studiów,
którą przywiózł kiedyś do miasteczka. Tym bardziej
zaskoczył ją bezgraniczny smutek w jego oczach.
Wprawdzie nie stracił nic ze swego uroku, wciąż był
przystojny i pewny siebie, lecz nie miał już w sobie tej
beztroski, którą tak bardzo ją ujął.
- Życie przynosi mnóstwo niespodzianek - stwierdził sen-
tencjonalnie. - Szkoda, że niektóre są wyjątkowo przykre.
Uciekła wzrokiem w bok. Czyżby Pierre, podobnie jak
ona, dostał surową lekcję życia? Ona, mimo trudnych
doświadczeń, starała się z optymizmem patrzeć w
przyszłość. Od rozwodu minęły dwa lata, więc pora, by
definitywnie zamknąć ten rozdział życia. Może rany
szybciej się zabliźnią, jeśli pozbędzie się reliktów przeszłości
i faktycznie wróci do panieńskiego nazwiska. Smutna
prawda była taka, że z małżeństwa nie wyniosła nic, o czym
warto by pamiętać ...
Z wyjątkiem ... Cóż, gdyby jej ukochane dziecko żyło,
może wtedy ...
Marcel dyskretnie odchrząknął.
- O ile zrozumiałem, znacie się od dawna, tak?
- Kiedy widzieliśmy się ostatni raz, Jacqueline była
jeszcze dzieckiem. - Na ustach Pierre'a pojawił się chłopięcy
uśmiech. - Bardzo sympatycznym i uroczym. Mieszkaliśmy
po sąsiedzku w małym miasteczku nad morzem, blisko
SCANDALOUS z netu elka__82 SCANDALOUS
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin