00:00:01:movie info: DX50 544x400 24.975fps 700.5 MB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/ 00:00:12:{Y:b}Druga częć przygód 00:00:15:{Y:b}Dobrego wojaka Szwejka 00:00:17:{Y:b}Melduję posłusznie, 00:00:20:{Y:b}że znów 00:00:22:{Y:b}tu 00:00:25:{Y:b}JESTEM! 00:00:27:Szwejk, prędzej! 00:00:30:Zaraz odjeżdżamy! 00:01:54:Zgubilimy walizkę|i ty to mówisz ot tak sobie?! 00:01:57:Melduję posłusznie, że jš ukradli! 00:02:00:Na dworcach 00:02:02:zawsze pełno złodziei. 00:02:03:Znam jednš paniš, 00:02:07:której ukradli na dworcu północnym|wózek z niemowlęciem. 00:02:09:Milcz!|Nie wiem czy udajesz głupka, 00:02:12:czy taki się urodził. 00:02:14:Innemu lata by zabrało|zrobienie tylu głupot, 00:02:19:co tobie w tydzień. 00:02:21:Chyba to zauważyłe! 00:02:23:Melduję, że tak. 00:02:25:Zawsze wszystko widzę,|tylko że po fakcie. 00:02:30:Mam takiego pecha 00:02:35:jak jeden Nechleba|z ulicy Nekazanka, 00:02:37:co chadzał do baru... 00:02:40:Oszczęd mi tych wspominek! 00:02:42:Co było w walizce? 00:02:44:Niewiele. 00:02:46:Lustro i wieszak, 00:02:48:ale to gospodarza. 00:02:51:Jak podbijemy jakie miasto, 00:02:54:znów wezmę sobie wieszak.|- Milcz! 00:02:58:W Budziejowicach się policzymy! 00:03:01:Wiesz, że każę cię zamknšć? 00:03:04:Melduję, że nie wiem. 00:03:07:Nie wspomniał pan. 00:03:12:Za pozwoleniem, 00:03:14:pan jest może Purkrabek,|agent banku Slavia? 00:03:17:Wie pan, poruczniku,|czytałem w gazecie, 00:03:21:że człowiek powinien 00:03:24:mieć na głowie 70 000 włosów. 00:03:27:I że czarne sš cieńsze. 00:03:30:Jest na to wiele dowodów. 00:03:32:A jeden student w kawiarni Spirka, 00:03:36:mówił, że łysienie powodujš 00:03:38:wczesne urazy psychiczne. 00:03:41:Ty chamie! 00:03:43:Przeklęty łotr! 00:03:44:Nie chciałem obrazić! 00:03:47:Jak się nie umiesz|zachować w pocišgu, to...! 00:03:52:Poruczniku, która szkoła oficerska? 00:03:56:- W Pradze!|- I nie wiesz, 00:03:58:że oficer odpowiada 00:04:00:za podwładnych?|Ładnie! 00:04:02:Z ordynansem|rozmawiasz jak z równym. 00:04:07:Pozwalasz mu mówić bez pozwolenia! 00:04:10:A najlepsze, 00:04:12:że pozwalasz mu 00:04:15:obrażać przełożonych! 00:04:17:Zobaczysz czym to się skończy!|Nazwisko? 00:04:20:- Lukasz.|- Gdzie stacjonujesz? 00:04:22:- Byłem...|- Nie pytam, 00:04:24:gdzie byłe, tylko gdzie jeste! 00:04:27:Przeniesiono mnie z Pragi,|do Budziejowic. 00:04:30:Dobrze ci to zrobi! 00:04:33:Nie zaszkodzi ci 00:04:35:powšchać dymu bitew... 00:04:40:To już nie nowa decyzja. 00:04:43:Doprawdy? 00:04:49:Nadeszła chwila, 00:04:51:że obiję ci dziób 00:04:53:za wszystkie czasy! 00:04:55:Czemu obraził tego łysego? 00:04:57:Nie wiesz, że to|generał major von Schwarzburg? 00:05:00:Nie wiedziałem.|Wyglšda jak Purkrabek! 00:05:03:Milcz!|Znów mam kłopoty 00:05:06:przez twojš głupotę! 00:05:07:I nie ła za mnš! 00:05:19:- Pan wybaczy...|- Proszę. 00:05:29:Mogę o co spytać? 00:05:30:- Pytaj pan.|- Jeden znajomy Hofman, 00:05:34:upierał się,|że te wynalazki sš na nic, 00:05:38:bo nie działajš. 00:05:40:Chciałbym wiedzieć, czy to prawda,|na wszelki wypadek. 00:05:44:Facet kłamał.|Działajš. 00:05:46:Sam popatrz. 00:05:48:Jak tu pocišgnšć...|- Na dół? 00:05:50:Pewnie, że nie w górę! 00:05:51:...to pocišg staje. 00:05:54:Hamulce sš połšczone z lokomotywš. 00:05:57:Hamulce bezpieczeństwa|zawsze muszš działać! 00:06:13:To ten żołnierz pocišgnšł za hamulec! 00:06:17:Może już jedmy? 00:06:19:Kiepsko jak pocišgi się spóniajš. 00:06:22:Podczas pokoju można to znieć,|ale mamy wojnę. 00:06:25:Pocišg może wieć wojsko! 00:06:29:Generałów, poruczników, ordynansów. 00:06:33:Opónienie to fatalna rzecz. 00:06:36:Pod Waterloo|Napoleon spónił się 5 minut... 00:06:39:i co go spotkało? 00:06:40:Szwejk! 00:06:42:Melduję, że oskarżajš mnie|o zatrzymanie pocišgu. 00:06:45:Wsiadaj natychmiast! 00:06:48:Wsiadać!|Odjazd! 00:06:51:Już ja ci pokażę! 00:06:55:Że też pocišg może tak stanšć... 00:06:57:Będzie cię to kosztowało 20 koron. 00:06:59:To nie ja.|Chyba widać, żem nie łobuz? 00:07:02:Nie dyskutuję z tobš!|Zarzšdca stacji w Taborze 00:07:04:ci wyjani!|- Jak pan chce. 00:07:06:Zawsze miło pogadać z ludmi. 00:07:12:Ludzie, jestem niewinny! 00:07:14:Klnę się na swš duszę! 00:07:16:Co się stało? 00:07:18:Dręczš jakiego żołnierzynę. 00:07:21:Proszę wyjanić temu panu... 00:07:24:Wstrzymujesz pocišg!|Albo płacisz 20 koron... 00:07:26:Człowiek majšcy oddać 00:07:29:życie za cesarza, 00:07:32:nie nosi pieniędzy... 00:07:33:Panie zarzšdco, to drobnostka! 00:07:36:Poproszę o kwit.|Zapłacę za niego. 00:07:40:Jaki pan miły! 00:07:42:I przyzwoity! 00:07:52:Kelner, rachunek! 00:07:54:Ja 2 piwa, a on 2 kiełbaski, 00:07:57:gulasz, 4 bułki i 5 piw.|Reszta dla pana. 00:08:04:Mówiłem ci, nie martw się, 00:08:07:że zgubiłe porucznika z papierami. 00:08:09:Masz pištaka na bilet.|Bierz, nie bšd głupi! 00:08:14:Wszyscy jadš do Rosji!|Miej rozum 00:08:17:i wiej z frontu jak najszybciej! 00:08:19:Jestemy Czechami... 00:08:22:Jak trafisz do Rosji jako jeniec, 00:08:25:pozdrów karczmarza Zemana|w Zdolbunowie. 00:08:29:Pozdrowienia od Tabora. 00:08:32:On zrozumie.|Pij, żołnierzu! 00:08:39:Ekspres do Veseli, Mezimosti,|Horni Dvoriste 00:08:44:i Wiednia, gotów do odjazdu! 00:09:12:Jestem Czechem, chłopie.|Chcesz łyka? 00:09:20:Nie szkodzi, łyknij sobie.|Pij, stary! 00:09:35:Nieważne. 00:09:37:Kelner, jeszcze jedno. 00:09:44:Pocišg do Sobeslava, Veseli 00:09:48:i Budziejowic, wszyscy wsiadać! 00:09:54:Front? Nie? 00:09:56:To nie dla mnie. 00:10:04:Moskali... pif paf! 00:10:08:A... ty... 00:10:12:złapany? 00:10:15:Z powrotem. 00:10:19:Biegiem! 00:10:21:Kelner! 00:10:23:Jeszcze jedno! 00:10:27:Żandarmeria wojskowa!|Dokumenty! 00:10:37:Rozumiem, masz troje dzieci. 00:10:43:Eljen! 00:10:45:Jasne, Eljen!|Pij, 00:10:48:mój węgierski druhu.|Ty by mnie tak ugocił? 00:10:53:Dokumenty! 00:10:57:No już, schnell!|- Nie mam, kotu. 00:11:01:Co to znaczy "kotu"? 00:11:05:To tak jakby...|"panie generale". 00:11:10:Co ty mówisz, ukochana? 00:11:14:Więc jeste sama? 00:11:18:Tak, oczywicie. Będę za minutę!|Już jadę, pa! 00:11:30:Wejć! 00:11:32:...i akurat w Boże Narodzenie. 00:11:37:Melduję, że złapano go 00:11:39:na stacji bez papierów. 00:11:41:Akurat teraz...|Chod tu! 00:11:45:Co tam robiłe? 00:11:47:Melduję, że czekałem|na pocišg do Budziejowic, 00:11:50:by wrócić do mojego 91-go batalionu, 00:11:53:gdzie jestem ordynansem|porucznika Lukasza, którego zgubiłem, 00:11:58:bo podejrzewano mnie|o zatrzymanie ekspresu 00:12:02:hamulcem bezpieczeństwa. 00:12:06:Nic nie rozumiem.|Mów składnie, 00:12:10:nie zmylaj! 00:12:13:Melduję, że w tym ekspresie 00:12:15:dopadł mnie pech. 00:12:18:Chodzi o ten hamulec? 00:12:20:Nie, najpierw zgubilimy walizkę, 00:12:23:a ten łysy generał... 00:12:27:Do rzeczy! 00:12:29:Nim wszystko wyjaniono, 00:12:30:pocišg odjechał 00:12:32:i zostałem jak sierota,|bez dokumentów. 00:12:34:Nie pojechałe następnym pocišgiem? 00:12:37:Melduję, że jak na niego czekałem, 00:12:41:wychyliłem niestety|jedno piwko w barze dworcowym. 00:12:46:Wiesz kto to jest imbecyl? 00:12:51:Melduję, że był taki na naszej ulicy. 00:12:54:Ojciec polski hrabia, 00:12:56:matka akuszerka.|Sprzštał ulicę 00:12:59:i kazał do siebie|mówić "Ekscelencjo"... 00:13:01:Mam cię doć!|Idziesz do kasy, 00:13:04:po bilet do Budziejowic|i znikasz, jasne? 00:13:08:Melduję, że tak,|ale nie mam pieniędzy... 00:13:13:Przepiłem. 00:13:16:W takim razie pójdziesz piechotš. 00:13:19:I niech cię zamknš za spónienie! 00:13:22:Kapralu, zabierz go na stację 00:13:25:i pokaż, którędy do Budziejowic! 00:14:13:Obudziłem was, prawda?|Nie jestecie żandarmami, 00:14:16:tylko wioskowš policjš!|Zamiast podnosić czujnoć, 00:14:20:wy jš osłabiacie! 00:14:23:Nie kichaj na odprawie! 00:14:26:Leżycie tylko w domach i rozmylacie, 00:14:29:w nosie macie wojnę! 00:14:35:Zaraz!|Ty, chod tu! 00:14:40:To nasza posługaczka. 00:14:41:Gdzie bili winiaka? 00:14:43:We młynie.|Miał ponad 180 kilo. 00:14:44:Jakby pan zechciał... 00:14:48:Zabierz to! 00:14:50:Mamy też wietne mięso! 00:14:51:Milcz!|Znasz ciężar wini, 00:14:54:a nie martwiš cię lasy, 00:14:56:pełne dezerterów! 00:14:58:Co dzień przysyłam wam okólniki, 00:15:00:raporty, instrukcje, 00:15:01:tajne rozkazy!|I gdzie one sš?! 00:15:03:Mam wszystkie, kapitanie! 00:15:06:W idealnym porzšdku! 00:15:15:Zamknšłem je w szafie. 00:15:18:Gdzie te klucze? 00:15:20:Sš! 00:15:37:Ładnie...|nawet nie rozpieczętowałe. 00:15:40:Oficjalne pieczęcie... 00:15:41:Nie ciekawi cię sytuacja na froncie? 00:15:44:Nasza zwycięska armia napiera! 00:15:47:Tak. 00:15:49:Oczywicie! 00:15:51:Ale gdy przenielimy armię|do Wschodniej Galicji 00:15:54:Rosjanie przerzucili swojš|przez Karpaty. 00:15:57:I nasyłajš nam szpiegów! 00:16:00:Wród nich wielu Czechów,|wietnie wyszkolonych! 00:16:04:Sš najgroniejsi,|bo mówiš po czesku! 00:16:09:Dlatego każdego podejrzanego, 00:16:11:należy przesłuchać. 00:16:13:Co tydzień przesyłaj raport 00:16:16:o nastrojach wród miejscowych. 00:16:18:Miejscowi sš zbyt głupi na szpiegów. 00:16:21:Tak, ale na wojnie 00:16:24:trzeba podwoić czujnoć. 00:16:27:Zdobšd ich zaufanie. 00:16:29:Dostaniesz dofinansowanie 00:16:33:na donosiciela, 00:16:36:który dostarczy ci informacji. 00:16:41:Witaj, żołnierzyku.|Dokšd to? 00:16:45:Do mojego oddziału|w Budziejowicach, 00:16:48:na wojnę!|- le idziesz, 00:16:52:tędy nie dojdziesz. 00:16:54:To droga na Klatovy. 00:16:57:Stamtšd też dojdę do Budziejowic. 00:17:03:Poczekaj za tš stodołš! 00:17:07:Przyniosę ci kartoflanki|na rozgrzewkę. 00:17:11:Dziękuję ci babciu|za waszš dobroć! 00:17:19:Jedz, żołnierzyku! 00:17:22:Na zdrowie!|- Dziękuję. 00:17:26:W wiosce się nie pokazuj. ...
SWIAT-FILMOW