My So-Called Life 1x05 The Zit [rtv].txt

(29 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:My So-Called Life- 1x05- The Zit
00:00:05:Moje tak zwane życie- 1x05- Pryszcz
00:00:10:Tłumaczenie: Mangoon Dragon
00:00:15:Tłumaczenie z języka niemieckiego fragmentów|"Przemiany" Franza Kafki: Juliusz Kydryński 
00:01:40:<i>Więc życie Sharon rozwijało się</i>
00:01:44:<i>w naturalny, zdrowy sposób.</i>
00:01:46:<i>Podczas gdy moje życie,|cóż, stało w miejscu.</i>
00:01:50:O tak, Cherski i Vinnovich.|Nie wiedziałaś?
00:01:53:Wydaje mi się, że poznali się na meczu,|na finale.
00:01:56:Prawdopodobnie na wyjazdowym.
00:01:59:Powinniśmy chodzić na takie rzeczy?
00:02:03:Weź się w garść.
00:02:06:METAMORFOZA
00:02:17:Czym jest metamorfoza?
00:02:29:Brian?
00:02:30:Przemiana, kiedy coś zmienia się|w coś zupełnie innego
00:02:35:albo kiedy zmienia kształt.
00:02:41:Tak. Przemiana|to opowiadanie Franza Kafki.
00:02:47:Co to znaczy,|kiedy nazwiemy coś sytuacją kafkowską?
00:02:51:Ktokolwiek?
00:02:54:Może zgadniesz?
00:02:57:Kiedy coś wydaje się|zupełnym koszmarem
00:03:01:i nie można uwierzyć, że to się|naprawdę dzieje, choć się dzieje.
00:03:04:Możesz podać taki przykład?
00:03:08:<i>Sharon Cherski, która ma</i>|<i>chłopaka, kiedy ja nie mam.</i>
00:03:14:Nie chodzi o to,|co ktokolwiek mówi, tylko...
00:03:18:Zawsze wiedziałem, czemu tu chodzę,|ale jeśli ludzie mają zamiar
00:03:21:przyjmować to opacznie i dodawać|temu jakiś wymyślony sens...
00:03:24:Ashley DeMarco spytała mnie,|czy zmieniałeś płeć.
00:03:27:Dokładnie! Nie chcę być dziewczyną.|Chcę się z nimi przyjaźnić.
00:03:33:To różnica.|Ale to zdecydowanie wymknęło się spod kontroli.
00:03:36:Więc żegnajcie przeciekające krany,|żegnaj dozowniku do mydła,
00:03:41:w którym nigdy nie było mydła,|żegnaj za gorąca suszarko do rąk.
00:03:46:Och, strachu na wróble,|myślę, że za tobą będę tęsnić najbardziej.
00:03:50:-Co to? O mój...|-Kto to był?
00:03:55:-Widziałaś go?|-Uciekł.
00:03:57:Nie uwierzycie w to.|Drugoklasistki. Top 40.
00:04:01:Że co?
00:04:02:Okay, pierwsza jest oczywista.|Najgorętsza drugoklasistka, Casey Hall.
00:04:05:<i>Casey Hall jest, cóż,</i>|<i>najładniejszą dziewczyną w naszej klasie.</i>
00:04:08:<i>Może nawet w całej szkole,</i>|<i>może nawet w całej Ameryce.</i>
00:04:12:Mam z nią socjologię.|Zawsze zarzuca włosami.
00:04:15:To tylko jeden semestr.|Patrzcie na to. Najlepszy tyłek.
00:04:18:-Kto?|-Leslie Godfrey.
00:04:20:To prawda, siedzi|naprzeciwko mnie na godzinie wychowawczej.
00:04:22:-Najlepsze nogi.|-Jennifer Kamensky?
00:04:24:-W którym wszechświecie?|-Znasz ją.
00:04:27:Widziałeś jej kostki?|Ma kostki jak szynki.
00:04:29:-Czekaj, Sharon Cherski.|-Kto? Ach, była Angeli.|<i>Najlepsze piersi</i>
00:04:33:-O Boże.|-Cóż, są dość duże.
00:04:36:Gdybym nosiła taki rozmiar,|miałabym małe państwo.
00:04:39:Coś takiego przyprawia mnie o wymioty.
00:04:42:Przestań czytać, to głupie.
00:04:45:To bardziej niż głupie. Kto ich pytał?|Kto dał im prawo decydowania...
00:04:49:-Boże święty, Angela! Jestem tu!|-Co?
00:04:52:"Najbardziej potencjalna dziwka."|Podoba ci się?
00:05:00:-Nie martw się. Ciebie tu nie ma.|-Mam gdzieś,
00:05:03:czy jestem tam czy nie,|nie o to mi chodzi.
00:05:06:Mówię tylko, że ciebie nie zauważyli.|Wtopiłaś się w tło.
00:05:09:Inaczej niż ja.|Mi się nigdy nie uda.
00:05:14:Potencjalna dziwka, skąd przyszło|im coś takiego do głowy?
00:05:18:Badania.
00:05:21:Nawet nie mogę powiedzieć, co to jest.|Wkurza cię to?
00:05:24:Nie, mam prawo do własnego życia.|Poza tym, to głupota.
00:05:30:Kim są, żeby twierdzić coś takiego?
00:05:32:To znaczy, nie chcę,|żeby ludzie mówili tak o tobie.
00:05:35:A może o tobie,|bo się przyjaźnimy.
00:05:39:Rayanne, nie o to chodzi.
00:05:42:<i>A może w pewnym sensie o to.</i>
00:05:60:Sharon, mogłabyś nam zagrać|dwunasty takt z 23?
00:06:15:Twoim dźwiękom czegoś brakuje.|Mogłabyś uśmiechać się do instrumentu
00:06:18:i podnieść kąciki ust|troszeczkę wyżej?
00:06:20:Tak. Dobrze,|spróbujmy jeszcze raz, 23.
00:06:24:Dwa takty, dwa, gotowi, start!
00:06:36:Okay, na dziś koniec!
00:06:46:Brian, co się dzieje?
00:06:51:-Masz na myśli tą ankietę?|-Jaką ankietę?
00:06:56:Brian, jaką ankietę?
00:06:59:Nie wiem. To znaczy...
00:07:06:Nie potępiam tego,|ale też tego nie akceptuję.
00:07:17:<i>Okay, więc mam pryszcza,</i>|<i>mam pryszcza na brodzie.</i>
00:07:21:<i>To jeszcze nie koniec świata, dokładnie.</i>
00:07:25:<i>Angela!</i>
00:07:27:Camille dzwoniła dzisiaj do mnie do pracy,|zgadnij dlaczego.
00:07:32:-Wiem dlaczego.|-Dlaczego?
00:07:34:Och, mamo.
00:07:35:Wiesz, że w zeszłym roku|bawiłyśmy się świetnie.
00:07:38:Ty i Sharon świetnie się bawiłyście.
00:07:40:-Niby kiedy?|-Na pokazie mody matek i córek.
00:07:43:Mamo, już nie jesteśmy|z Sharon przyjaciółkami, jasne?
00:07:45:-Jakim pokazie mody?|-Parafialnym.
00:07:47:Mama uszyła sukienki,|które wyglądały jak koszule nocne.
00:07:50:-Nieprawda.|-Trochę tak, Patty.
00:07:53:W tym roku zrobię lepszy wzór.
00:07:55:Będzie lepiej, cały dochód|pójdzie na dom dla maltretowanych kobiet
00:07:58:i odbędzie się w prawdziwej sali balowej.
00:08:00:Nie mogę uwierzyć,|że każesz mi to robić.
00:08:02:-Nie mogę uwierzyć, że nie chcesz.|-Zrobię to.
00:08:06:Kochanie, tak naprawdę to jest|dla dziewczyn trochę od ciebie starszych.
00:08:09:-Wiem. Tak naprawdę to nie chcę iść.|-Chcesz iść tylko dlatego,
00:08:13:że wszyscy mówili,|jak świetnie wyglądałaś.
00:08:16:"Byłaś kiedyś profesjonalną modelką?"
00:08:18:"Nie mogę uwierzyć, że masz|nastoletnią córkę, wyglądasz
00:08:20:-tak młodo!"|-"Tak młodo!"
00:08:23:Cieszę się, że mogę was|wszystkich tym rozbawić.
00:08:27:Naprawdę chcesz znowu szyć|te pasujące do siebie ubrania?
00:08:31:Oczywiście, o to w tym wszystkim chodzi.|Poza tym, szycie mnie zrelaksuje.
00:08:35:-Zazwyczaj cię dołuje.|-To chore.
00:08:39:Tato, nie sądzisz, że szycie|pasujących do siebie ubrań jest chore?
00:08:43:Nie, nie jest chore.|Jest niewyobrażalnie oklepane, może.
00:08:48:Nie sądzę, że jest oklepane.|Co to znaczy?
00:08:52:Angela, przecież nie proszę cię o wiele.
00:08:55:Proszę cię o jedną|naprawdę wartą zachodu rzecz,
00:08:57:którą wcześniej tak lubiłyśmy.|To tak dużo?
00:09:04:Okay, zrobię to.
00:09:07:Słuchaj, wiem co zamierzasz powiedzieć,
00:09:09:ale jeśli nie będę z nią robiła| takich rzeczy teraz, to niby kiedy?
00:09:15:Za kilka lat wyjedzie|i już nawet nie zadzwoni,
00:09:18:i powie jakiemuś psychologowi,|jak to nigdy nie spędzałam z nią czasu.
00:09:22:Nie żeby to był jakiś powód,|i zawsze mówiliśmy im,
00:09:25:jak ważne jest życie w społeczności
00:09:28:i dawanie czegoś w zamian,|ale nigdy nic z tym nie zrobiliśmy.
00:09:31:Czy to takie okropne, angażować ją w coś,|gdzie prawdopodobnie może
00:09:34:zyskać trochę gracji|i ostateczenie skończyć czując się szczęśliwa...
00:09:38:To prywatna rozmowa,|czy ktoś może dołączyć?
00:09:42:Po prostu bardzo to przeżywam.
00:09:45:Poza tym, będziesz tam|najładniejsza mamą.
00:09:49:Nie chodzi o to, kto jest najładniejszy.
00:09:51:Poza tym, spójrz na mnie.
00:09:55:Patty, to był tylko komplement.|Proste "dziękuję" by wystarczyło.
00:09:59:Przepraszam.
00:10:01:Chodzi mi o to, że nie możesz udawać,|że nie zauważyłeś.
00:10:05:Co zauważyłem, wykręcił się.
00:10:08:Że moja twarz się zmienia.
00:10:10:Że mam zmarszczki, które nie znikają,|kiedy przestaję się uśmiechać.
00:10:14:Ja nie... To nie...
00:10:18:Nie przeszkadzają mi. Co?
00:10:20:-Aha.|-Co aha?
00:10:21:-Więc przyznajesz się, że zauważyłeś.|-Nie przyznaję się do niczego.
00:10:24:To twoje aha.
00:10:32:No co?
00:10:37:-Gotowa?|-Tak.
00:11:10:Więc, idziesz na ten pokaz czy coś,
00:11:16:na tą... tą zbiórkę pieniędzy?
00:11:22:Bo moja mama mi tak mówiła|i tylko się zastanawiałam.
00:11:31:To tak teraz jest?|Już nawet nie mogę cię o nic spytać?
00:11:39:Wybacz, że ośmieliłam się|do ciebie odezwać.
00:11:42:Wybacz, ale dlatego, że nagle zdecydowałaś się,|że warto ze mną rozmawiać...
00:11:45:Wiesz co, nagle zmieniłam zdanie.|Nie jesteś.
00:11:47:Idź, wyciskaj pryszcza.
00:11:54:Aha, gratulacje za miejsce na liście.
00:11:58:Nie wiedziałaś? Jesteś na niej.
00:12:03:Obie są.
00:12:08:Nie mogę uwierzyć, że nie wiedziałaś.
00:12:23:Boże, kocham łóżka innych!
00:12:27:To czyje są te poduszki,|twoje czy Grahama?
00:12:32:Tą naprawdę chciałabym zrobić, ale...
00:12:38:-Myślę, że wyglądałabym w niej głupio.|-Czemu?
00:12:41:Byłaby dobra dla Angeli, ale może|znajdę tu coś, co będę mogła wykorzystać.
00:12:48:Ta dziewczyna jest wszędzie.|Idealna twarz, idealne ciało. Nienawidzę jej.
00:12:53:Mówiąc o idealnych ciałach...
00:12:56:Jestem w szoku, że Angela|zgodziła się znowu to zrobić.
00:12:59:Czemu?|Nasze stosunki nie są takie złe.
00:13:02:Nie chodzi o wasze stosunki.
00:13:05:Nie myślałam, że zgodzi się|na cos takiego ponownie.
00:13:08:Ledwo mi się udało do tego zmusić Sharon.
00:13:11:Zwłaszcza po tej głupiej liście.
00:13:14:Co, nie słyszałaś o liście?
00:13:17:Nie słyszymy za dużo.|Zawsze jesteśmy w tyle.
00:13:19:Cóż, zdaje się, że|grupa chłopców pobudzonych przez hormony
00:13:26:stworzyła mały czarujący|dokument oceniający drugoklasistki.
00:13:31:I Sharon została wybrana|Dziewczyną Z Najlepszym Wyposażeniem.
00:13:35:Nie!
00:13:37:Złamali mi serce.|Teraz jest taka skrępowana.
00:13:40:Nie mogę uwierzyć, że Angela|mi o tym nie wspomniała.
00:13:43:-Może jej tam nie ma.|-Racja.
00:13:47:-Lepiej dla niej.|-Zdecydowanie.
00:13:49:To znaczy, jasne, masz rację.|Może nie była.
00:13:53:Boże, to mi przypomina liceum.
00...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin