IPN-W pętach ideologii i propagandy.pdf

(3088 KB) Pobierz
GN_dodatek_IPN_4_2010.indd
PO L ACY W L ATACH . YC I E W KOMUN I ST YC Z NYM K R A J U
??????
YCIE W KOMUNISTYCZNYM KRAJU
Polacy w latach 1944–1989
W ptach ideologii
i propagandy
649077490.285.png 649077490.296.png 649077490.307.png 649077490.318.png 649077490.001.png 649077490.012.png 649077490.023.png 649077490.034.png 649077490.044.png 649077490.055.png 649077490.066.png 649077490.077.png 649077490.088.png 649077490.099.png 649077490.110.png 649077490.121.png 649077490.132.png 649077490.143.png 649077490.154.png 649077490.165.png 649077490.176.png 649077490.187.png 649077490.198.png 649077490.209.png 649077490.220.png 649077490.231.png 649077490.242.png 649077490.253.png 649077490.259.png 649077490.260.png 649077490.261.png 649077490.262.png 649077490.263.png 649077490.264.png 649077490.265.png 649077490.266.png 649077490.267.png 649077490.268.png 649077490.269.png 649077490.270.png 649077490.271.png 649077490.272.png 649077490.273.png 649077490.274.png 649077490.275.png 649077490.276.png 649077490.277.png 649077490.278.png 649077490.279.png 649077490.280.png 649077490.281.png 649077490.282.png 649077490.283.png 649077490.284.png 649077490.286.png 649077490.287.png 649077490.288.png 649077490.289.png 649077490.290.png 649077490.291.png 649077490.292.png 649077490.293.png 649077490.294.png 649077490.295.png 649077490.297.png 649077490.298.png 649077490.299.png 649077490.300.png 649077490.301.png 649077490.302.png 649077490.303.png
YC I E W KOMUN I ST YC Z NYM K R A J U . PO L ACY W L ATACH
WSTƒP
– terrorze i propagandzie. Ta druga stan ła przed
karkołomnym zadaniem – pozyskaniem społecze stwa
doobcej isił� narzucanej ideologii marksistowsko-leni-
nowskiej. Odnosz c si do słów Stalina, który porównał
zaprowadzanie komunizmu w Polsce do … siodłania kro-
wy, mo€na powiedzie‚, €e propaganda miała przekona‚
społecze stwo, €e to „siodło komunistyczne” jest stwo-
rzone najego grzbiet iniejest, wbrew pozorom, €adnym
kieratem. Czyniono to zarówno w i†cie kowbojskim stylu
(stalinizm, stan wojenny), jak te€ w sposób bardziej wy-
sublimowany (np. propaganda sukcesu epoki Gierka).
Propaganda nie tylko kształtowała „nowego człowieka”,
ale poprzez zakłamywanie rzeczywisto†ci pokazywa-
ła bezsilnemu społecze stwu, €e to władza decyduje
o tym, co czarne jest, a co białe. W ró€nych okresach
ze zmiennym nat €eniem nachalno†ci forsowano wzorce
przykładnego obywatela, przodownika pracy, przeciw-
stawiaj�c im „wrogów systemu”: bandytów, wichrzycieli,
warchołów, bankrutów politycznych czy dywersantów.
Niewola propagandy i ideologii stała si z czasem bar-
dziej dotkliwym kaga cem ni€ słabn cy terror. Bitwa
na „froncie ideologicznym” była najdłu€sz , i na szcz †cie
przegran�, walk� re€imu komunistycznego.
Niniejszy numer rozpoczyna cykl pi ciu dodatków
IPN pod wspólnym tytułem „“ycie w komunistycznym
kraju”. W kolejnych numerach, ukazuj cych si w cyklu
miesi cznym, zaprezentujemy m.in. terror, opór wobec
społecze stwa oraz €ycie w permanentnym kryzysie.
Adam Dziurok
Zmagania z polskoci
Narzucanie ideologii
komunistycznej w Polsce
oznaczało faktyczne
niszczenie podstawowych
zasad funkcjonowania
społeczestwa.
odwspółzawodnictwa pracy iportretów przo-
downików pracy do „Fali —–” i Wandy Odolskiej
w Polskim Radiu. Wszechobecno†‚ marksizmu-
leninizmu i socrealistycznej sztuki, przy jed-
noczesnym wykastrowaniu alternatywnych
bodŸców kulturalnych (jak np. likwidacja w po-
cz tkach lat œ¤. instytutów kultury – ameryka -
skiego i francuskiego, przy ambasadach tych€e
pastw) miały prowadzi‚ dopowstania nowego
człowieka: niewiasty-traktorzystki walcz cej
o równouprawnienie z m €czyzn w ramach
i†cie kobieco brzmi cego procesu „produkty-
wizacji kobiet”, czujnego pseudom €czyzny
walcz�cego olepsze jutro zapomoc� donosu
na koleg , opowiadaj cego dowcipy podszyte
imperialistycznym podszeptem, młodzie ca
– działacza ZMP, który powysłuchaniu ko-
lejnego referatu o szkodliwo†ci Katolickiego
Uniwersytetu Lubelskiego, wraz z broni cym
socjalizmu funkcjonariuszem UB przep dzi
z uczelni profesur – w tym rektora – dotkni t
fi deizmem i wiar w byty nieistniej ce, a nadto
„antydemokratycznie” nastawion do członków
ateistycznego Zwi zku. Ideałem literata sta-
wałsi natomiast pisarz, który przewidywał
kolejne etapy rewolucji i nad €ał z wiatrem,
wsłuchany ustawicznie w przemówienia komu-
nistycznych aparatczyków od kultury.
Niezadowoleni z raju
Komuni†ci, przejmuj c wszystkie in-
stytucje pa stwa, prawo i administracj ,
tach komunizmu w Polsce, PPR
(od•–—˜r. PZPR) podjła rozpraw
ze społecze stwem polskim według znanej
receptury – „jak salami, kawałek po kawałecz-
ku”. Niszczycielskie efekty były tym łatwiej-
sze do osi gni cia, €e ju€ re€imy hitlerowski
i sowiecki w latach •–š––•–——/œ rozpocz ły
to „odpolszczanie” Polaków, głównie poprzez
eksterminacj . Zabrano si zatem najpierw
zapodziemie niepodległo†ciowe, równocze†nie
za PSL, a nast pnie – co najmniej od •–—˜ r. –
za młodzie€. Głównym czynnikiem opóŸnia-
j cym skuteczn walk o „now mentalno†‚”
młodzie€y stawał si Ko†ciół katolicki i katoli-
cyzm, jako nosiciel alternatywnego porz dku
moralnego, odwołuj cego si do Ÿródła wol-
no†ci oraz miło†ci, czyli do Boga, nad którym
marksi†ci niemieli władzy. Nale€ało zatem
go unicestwi‚.
Stwarzanie marksistowskiego
człowieka
Równocze†nie z eliminowaniem katoli-
cyzmu z przestrzeni publicznej, w tym reli-
gii ze szkół, a pielgrzymek i procesji z dróg,
było wprowadzanie młodego Polaka w rytm
codziennego kalendarza młodego marksisty;
od wiecu na rzecz pokoju do gazetki †ciennej,
Propaganda w stanie wojennym była szczególnie agresywna. Umundurowani lektorzy
Dziennika Telewizyjnego cz†sto pot†piali prezydenta Reagana, głównego wroga PRL
S ystem komunistyczny wspierał si na dwóch fi larach
W pierwszych, rewolucyjnych la-
649077490.304.png 649077490.305.png 649077490.306.png 649077490.308.png 649077490.309.png 649077490.310.png 649077490.311.png 649077490.312.png 649077490.313.png 649077490.314.png 649077490.315.png 649077490.316.png 649077490.317.png 649077490.319.png 649077490.320.png 649077490.321.png 649077490.322.png 649077490.323.png 649077490.324.png 649077490.325.png 649077490.326.png 649077490.327.png 649077490.328.png 649077490.002.png 649077490.003.png 649077490.004.png 649077490.005.png 649077490.006.png 649077490.007.png 649077490.008.png 649077490.009.png 649077490.010.png 649077490.011.png 649077490.013.png 649077490.014.png 649077490.015.png 649077490.016.png 649077490.017.png 649077490.018.png 649077490.019.png 649077490.020.png 649077490.021.png 649077490.022.png 649077490.024.png 649077490.025.png 649077490.026.png 649077490.027.png 649077490.028.png 649077490.029.png 649077490.030.png 649077490.031.png 649077490.032.png 649077490.033.png 649077490.035.png 649077490.036.png 649077490.037.png 649077490.038.png 649077490.039.png 649077490.040.png 649077490.041.png
 
PO L ACY W L ATACH . YC I E W KOMUN I ST YC Z NYM K R A J U
YC I E W KOMUN I ST YC Z NYM K R A J U
TRUDNE DEKADY
stowarzyszenia i rynek, napotykali jednak
ustawicznie wrog reakcj niepokornego spo-
łecze stwa. Do •–œ¨ r. idea stale si gała bruku.
Społeczestwo niedorastało dopostpu, narzu-
conego przez totalitarn i ateistyczn parti .
Chłopi – mimo sp dzania ich na spotkania
wiejskie w ramach oddziaływania perswazyj-
nego wykonywanego przez aktywistów ZMP
zmiasta – niechcieli dobrowolnie podda‚si
kolektywizacji; co wi cej, zło†liwie woleli je†‚,
ni€ oddawa‚ rzekome nadwy€ki do cierpi cego
niedostatek miasta – w tym rozrastaj cej si
klasy robotniczej zatrudnianej w przemy†le
ci €kim. Nie pomogły te€ – cho‚ były i sukcesy
– represje stosowane przez UB za po†rednic-
twem informacji zdobywanych przez agentur
wramach akcji „K”. Jednak zdrugiej strony
po •–œ¨ r. widok wiejskiego działacza partyj-
nego nios cego w procesji Bo€ego Ciało krzy€
nie był zjawiskiem wyj tkowym. Robotnicy
z kolei nie zamierzali rezygnowa‚ z €ycia ro-
dzinnego na rzecz wspólnego wypoczynku
z kolegami z pracy, a współzawodnictwo pracy
rujnuj ce ich zdrowie nie stało si powszech-
nym, dobrowolnym wyzwaniem. Cowicej,
Nowa Huta, wymarzony przez marksistów „raj
na ziemi”, stała si – jak pisał komunistyczny
poeta Adam Wa€yk w „Poemacie dla dorosłych”
– synonimem patologii, uwłaczaj cych godno-
†ci człowieka. Zniszczone tym eksperymen-
tem lokalne społecze stwo od€yło wkrótce
po •–œ¨ r., dopominaj c si †wi tyni i obecno†ci
krzy€a. Jednocze†nie, godno†‚ pracy kolejne
pokolenie robotników uto€samiało z lepszy-
mi warunkami bytowymi obiecanymi przez
władz -pracodawc i nigdy nie dotrzymanymi.
Komuni†ci wychowali zatem cz †‚ klasy ro-
botniczej naswych, klasowych przeciwników.
W zasadzie mo€na zaryzykowa‚ tez , €e jedy-
nie cz †‚ inteligencji – boj c si wykluczenia
i straty miejsc pracy, oddalaj cych si nakła-
dów, godz c si na udział w fi lmach „produkcyj-
niakach” i sztukach teatralnych – poddała si
bez reszty tej socrealistycznej fali, uczestnicz c
w konsekwencji w formowaniu marksistow-
skiej „nadbudowy”.
Profesor od Žliwek
Powa€nym osi gni ciem ideologów ko-
munistycznych było tak€e przerwanie ci -
gło†ci w nauczaniu humanistyki w szkołach
powszechnych i wy€szych. Od ko ca lat —¤.
skutecznie wyrugowano przeciwników
marksizmu z katedr, dziki czemu zastra-
szano pozostałych, w tpi cych w słuszno†‚
jedynego naukowego †wiatopogl du. Przy-
padek prof. Władysława Konopczy skiego,
który po serii szykan i represji w pocz tkach
lat œ¤. – poœ¤ latach profesury – sprzedawał
na drodze podkrakowskiej †liwki, był rzeczy-
wi†cie pouczaj cy. Praktycznie do ko ca lat ˜¤.
autorzy podr czników, szczególnie do histo-
rii, zdawali sobie spraw , €e przewodnikiem
po dziejach nie jest prawda historyczna, a wy-
tyczne podj te jeszcze w okresie stalinowskim,
Portret Bieruta w gmachu UB w Poznaniu
w czerwcu ‹ŒŽ‘ r. Na ’cianie ’lady po
kulach, pozostałe po próbie zdobycia
budynku przez demonstrantów
“”•–—˜™: Dzieła Stalina
czy cenzur , wykruszaj cych si z czasem
– szczególnie od lat ®¤. – na rzecz pokolenia
cyników u€ywaj cych j zyka marksizmu-
-leninizmu wył�cznie wcelu panowania nad
„tłuszcz ”. Jednocze†nie z pokolenia na poko-
lenie grupy inteligencji wra€liwszej – nawet
tej wychowanej na stalinizmie – odrywały si
od „post powej” drogi realnego socjalizmu,
by ostatecznie zasili‚ szeregi opozycji demo-
kratycznej z lat ®¤., a nast pnie „Solidarno†ci”
(tak€e po •š grudnia •–˜• r.).
Prawdziwa Polska
Jak niewidoczna nitka czy strumyk przez
cały czas komunizmu €łobiła swoje miejsce
na mapie mi dzy Bugiem a Odr polsko†‚ –
tatradycyjna, wyrosła nadobroci igo†cin-
no†ci rodziców oraz dziadków, na ludowym,
otwartym wła†nie i zapraszaj cym w progi ka-
tolicyzmie, na uwielbieniu do Matki Bo€ej; wy-
rosła na wspólnym pacierzu i modlitwie przed
posiłkiem, w ko cu na pami ci o heroizmie
przeszłych pokole , w tym bliskich, na praw-
dzie o wojnie •–¯¤ r., o Katyniu, o mordach
naludziach podziemia wpierwszych latach
po II wojnie †wiatowej (†wiadczyły o tym m.in.
przydro€ne krzy€e, a w ko†ciołach tablice).
Ta wielka zbiorowa pami ‚, cho‚ długi czas
znajduj ca si w zatomizowanych, wewn trz-
rodzinnych „szkatułkach”, wybuchała z cał
sił raz po raz; w okresie obchodów Milenium,
po raz drugi w czerwcu •–®– r. gdy papie€ Jan
Paweł II zebrał plon duszpasterskiej pracy
Prymasa Tysi clecia, a nast pnie w •–˜¤ r.
gdy okazało si , €e w ruchu „Solidarno†ci”
wygrywa tradycja i narodowa to€samo†‚ nad
marksizmem i walk jedynie o byt.
Autorefleksja
Ten iddyliczny nieco obraz zmaga narodu
z komunistyczn parti i odwrotnie winien
by‚ skonfrontowany – rzecz jasna – z autore-
fl eksj ka€dego z nas, ludzi €yj cych w latach
PRL. W jakiej mierze udało si komunistom
– w którym fragmencie „bazy” oraz „nadbu-
dowy” – wygra‚ znami, zemn�. Czywówczas,
gdy np. jako nauczyciel j zyka polskiego b
historii kłamałem, czy wtedy, gdy jako sprze-
dawca mi sa na kartki miałem tłum kolejkowi-
czów pod stopami, a mo€e kiedy
pisałem artykuł do „Stolicy”,
posiłkuj c si – dla zmylenia
przeciwnika – frazeologi
marksistowsk�, przegrywaj�c
de facto z cenzur , czy wtedy,
gdy my†l c o gwałtach Armii
Czerwonej w •–—œ r., nie byłem
w stanie pisa‚ o bł. Kózków-
nie, a pisałem o „marude-
rach”, zdarzaj cych w ka€-
dej armii wojennej. A mo€e
wtedy, gdy jako robotnik
w fabryce zapisałem si
do OPZZ. No wła†nie.
Jan aryn
podczas sławnej konferencji metodologicznej
w Otwocku. Tam stworzono ramy wykładu
historii Polski, w którym ocena osób i zdarze
przeszłych była zale€na od ich wykreowanych
przez autorów relacji do propagandowego wi-
zerunku czasów Gomułki czy Gierka. Napier-
ski, cho‚ sam otym niewiedział, stawałsi
zatem protoplast bolszewika, a polska szlachta
– cho‚ nie była warstw idealn – pozostawała
w pami ci uczniów jedynie jako klasa wyzyski-
waczy, rozp¬ aj ca post powego z natury
chłopa. Oczywi†cie, za cen
podr cznikowego kłamstwa,
nauka humanistyczna mogła
dalej egzystowa‚ wniszowych
periodykach. Post powe ha-
sła walki z analfabetyzmem
i awansu społecznego poprzez
zindoktrynowan o†wiat
ipunkty zapochodzenie przy-
sporzyły komunistom wielu
wyznawców, np. z pokolenia
na pokolenie zasilaj cych re-
dakcje gazet, pracownie na-
ukowe i uczelnie, a tak€e Mini-
sterstwo Spraw Wewn trznych
czów pod stopami, a mo€e kiedy
pisałem artykuł do „Stolicy”,
posiłkuj c si – dla zmylenia
przeciwnika – frazeologi
marksistowsk�, przegrywaj�c
de facto z cenzur , czy wtedy,
gdy my†l c o gwałtach Armii
Czerwonej w •–—œ r., nie byłem
w stanie pisa‚ o bł. Kózków-
nie, a pisałem o „marude-
rach”, zdarzaj cych w ka€-
dej armii wojennej. A mo€e
wtedy, gdy jako robotnik
i awansu społecznego poprzez
zindoktrynowan o†wiat
ipunkty zapochodzenie przy-
sporzyły komunistom wielu
wyznawców, np. z pokolenia
na pokolenie zasilaj cych re-
dakcje gazet, pracownie na-
ukowe i uczelnie, a tak€e Mini-
sterstwo Spraw Wewn trznych
waczy, rozp¬ aj ca post powego z natury
649077490.042.png 649077490.043.png 649077490.045.png 649077490.046.png 649077490.047.png 649077490.048.png 649077490.049.png 649077490.050.png 649077490.051.png 649077490.052.png 649077490.053.png 649077490.054.png 649077490.056.png 649077490.057.png 649077490.058.png 649077490.059.png 649077490.060.png 649077490.061.png 649077490.062.png 649077490.063.png 649077490.064.png 649077490.065.png 649077490.067.png 649077490.068.png 649077490.069.png 649077490.070.png 649077490.071.png 649077490.072.png 649077490.073.png 649077490.074.png 649077490.075.png 649077490.076.png 649077490.078.png 649077490.079.png 649077490.080.png 649077490.081.png 649077490.082.png 649077490.083.png 649077490.084.png 649077490.085.png 649077490.086.png 649077490.087.png 649077490.089.png 649077490.090.png 649077490.091.png 649077490.092.png 649077490.093.png 649077490.094.png 649077490.095.png 649077490.096.png 649077490.097.png 649077490.098.png 649077490.100.png 649077490.101.png 649077490.102.png 649077490.103.png 649077490.104.png 649077490.105.png 649077490.106.png 649077490.107.png 649077490.108.png 649077490.109.png 649077490.111.png 649077490.112.png 649077490.113.png
YC I E W KOMUN I ST YC Z NYM K R A J U . PO L ACY W L ATACH
YC I E W KOMUN I ST YC Z NYM K R A J U .
OŁNIERZE OPLUCI
Nie ołnierz, lecz bandyta
Podstawow zasad
komunistycznej
propagandy
było zakłamanie
rzeczywisto•ci – słudzy
Kremla nazywani
byli „odnowicielami”
Polski, a obro cy
jejniepodległo•ci –
bandytami.
j ciu władzy w Polsce zaj tej przez Armi
Czerwon starali si umocni‚ panowanie.
Nowe elity
Kogo nie udało si kupi‚ i wprz gn ‚ w so-
wieckie plany realizowane nad Wisł przez
kolejnych sekretarzy partii komunistycznej:
Gomułk, Bieruta, Ochaba, ponownie Gomułk,
Gierka, Kani , Jaruzelskiego i Rakowskiego –
tego starano si strachem zmusi‚ do uległo†ci,
albo przekona‚ do słuszno†ci działa czerwo-
nego re€imu.
W•–—œr. – wbrew uporczywie powtarza-
nym tezom propagandowym – społecze stwo
polskie zdawało sobie w pełni spraw z tego,
€e ze Wschodu nie nadchodzi wyzwolenie, lecz
nowa okupacja. Jednak wyniszczenie kraju
przez III Rzesz sprawiało, €e ludzie mówili
– jak uj ł to bard powstania warszawskiego
Józef Szczepa ski „Ziutek”:
Doœkožca PRL dbano, by Ÿołnierzy antykomunistycznego podziemia nieœpokazywa¡ jako
członków formacji wojskowej. “”•–—˜™: Ksi£Ÿka Machejka sławiła wyczyny UB naœPodhalu
iœkreowała czarn£ legend† antykomunistycznej partyzantki
– czasem niepełnym – lub †rednim. Wła†nie
słabo†‚ intelektualna komunistycznej władzy
sprawiała, €e wymagała ona bezustannego
„u†wiadamiania” przez instancje wy€sze.
Wichrzyciele i dzier“ymordy
Po wojnie działacze niepodległo†ciowi
skazywani byli przez s dy wojskowe, a ich s -
dziami byli pospiesznie przeszkoleni dzia-
łacze partyjni z wykształceniem †rednim
po kilkumiesi cznym kursie prawa. Wyroki
wydawali zgodnie z poleceniami partii, jednak
nie radzili sobie z pisaniem. Dlatego
w•–œšr. szef Zarz�du S�downictwa
Wojskowego Oskar Karliner zwra-
cał uwag na u€ywanie w wyro-
kach „niewła†ciwych, nierzadko
politycznie szkodliwych sformuło-
wa”. Zaliczał donich: „u€ywanie
przez s dziów takich wyra€e jak
»oddział« zamiast »banda«, »obcy
ustrój« zamiast »ustrój PRL«,
»nielegalne organizacje« zamiast
»kontrrewolucyjne organizacje«,
»placówka« zamiast »kryjówka
bandycka« lub »melina«, »likwidacja« zamiast
»zabójstwa« lub »terrorystyczne zabójstwa«,
»rozkaz« zamiast »polecenie« itp.”. To dzi ki
takim zabiegom dowiadujemy si , €e skazany
przez komunistów na kar †mierci Alojzy Kacz-
marczyk, €ołnierz Legionów, ofi cer Wojska
Polskiego i Armii Krajowej, przedwojenny wi-
cewojewoda stanisławowski i nowogrodzki,
a po wojnie członek Komitetu Politycznego przy
II Zarz dzie Głównym WiN, kawaler Krzy€a
Virtuti Militari „to posta‚ typowego sanacyj-
nego dzier€ymordy”. Z kolei duchowni utrzy-
muj cy kontakt z politycznym uchodŸstwem
to„dywersanci” i„szpiedzy wsutannach”, a€oł-
nierze podziemia walcz cy o niepodległo†‚
to „wrogowie mas ludowych” i „zdrajcy narodu”.
Poradniki propagandowych obelg powsta-
wały tak€e póŸniej. St d do dzi† €ywe w pami ci
okre†lenia: reakcjoni†ci, warchoły, wichrzycie-
le, polityczni pod€egacze, sługusi imperiali-
zmu, radykałowie, podpalacze społecznego
spokoju… Wszystkie na okre†lenie osób, które
walczyły o prawa człowieka, podmiotowo†‚
społecze stwa i narodow suwerenno†‚.
Filip Musiał
Czekamy Ciebie, czerwona zarazo,
By wybawiła nas od czarnej mierci.
By nam, kraj przedtem rozdarłszy na wierci,
Była zbawieniem, witanym z odraz .
Propagand kierowano głównie do społecz-
nych nizin, bo to one miały si sta‚ now elit
budowanego przez komunistów
marionetkowego pa stwa. Ode-
branie maj tków ziemianom,
uderzenie w prywatny handel
i wytwórczo†‚, maj tki ko†ciel-
ne, niezale€nych twórców ina-
ukowców spychało ich nie tylko
w polityczny niebyt, ale tak€e
na skraj n dzy. Ich miejsce zaj-
mowali przedwojenni komuni-
†ci, b dŸ „inteligenci z awansu”,
z wykształceniem podstawowym
w•–œšr. szef Zarz�du S�downictwa
Wojskowego Oskar Karliner zwra-
cał uwag na u€ywanie w wyro-
kach „niewła†ciwych, nierzadko
politycznie szkodliwych sformuło-
wa”. Zaliczał donich: „u€ywanie
przez s dziów takich wyra€e jak
»oddział« zamiast »banda«, »obcy
ustrój« zamiast »ustrój PRL«,
ukowców spychało ich nie tylko
w polityczny niebyt, ale tak€e
na skraj n dzy. Ich miejsce zaj-
mowali przedwojenni komuni-
†ci, b dŸ „inteligenci z awansu”,
z wykształceniem podstawowym
± wiadomi swej słabo†ci komuni†ci poob-
budowanego przez komunistów
649077490.114.png 649077490.115.png 649077490.116.png 649077490.117.png 649077490.118.png 649077490.119.png 649077490.120.png 649077490.122.png 649077490.123.png 649077490.124.png 649077490.125.png 649077490.126.png 649077490.127.png 649077490.128.png 649077490.129.png 649077490.130.png 649077490.131.png 649077490.133.png 649077490.134.png 649077490.135.png 649077490.136.png 649077490.137.png 649077490.138.png 649077490.139.png 649077490.140.png 649077490.141.png 649077490.142.png 649077490.144.png 649077490.145.png 649077490.146.png 649077490.147.png 649077490.148.png 649077490.149.png 649077490.150.png 649077490.151.png 649077490.152.png 649077490.153.png 649077490.155.png 649077490.156.png 649077490.157.png 649077490.158.png 649077490.159.png 649077490.160.png 649077490.161.png 649077490.162.png 649077490.163.png 649077490.164.png 649077490.166.png 649077490.167.png 649077490.168.png 649077490.169.png 649077490.170.png 649077490.171.png 649077490.172.png 649077490.173.png 649077490.174.png 649077490.175.png 649077490.177.png 649077490.178.png 649077490.179.png 649077490.180.png 649077490.181.png 649077490.182.png 649077490.183.png
PO L ACY W L ATACH . YC I E W KOMUN I ST YC Z NYM K R A J U
YC I E W KOMUN I ST YC Z NYM K R A J U
KULT WODZA
Kult wodza był cech
charakterystyczn
dwudziestowiecznych
systemów totalitarnych
i autorytarnych.
wszelkie dziedziny €ycia kontrolo-
wane były przez aparat partii nowego
typu, w centrum swojego programu stawiaj cej
misj naprawienia †wiata. Nadawało to rucho-
wi posta‚ nowej religii, z rytuałami, modlitwa-
mi iistnieniem nieomylnego proroka.
Nieprzypadkowo zjawisko kultu jednost-
ki wi €e si z Józefem Stalinem. To wła†nie
wobec jego osoby w połowie lat ¯¤. XX wieku
rozpocz to tworzenie otoczki †wi to†ci i nie-
omylno†ci. W •–¯œ r. na XIV ZjeŸdzie partii
bolszewików po raz pierwszy przywitały
go owacje na stoj co, imieniem dyktatora na-
zywano miasta, anawet góry (np.Stalingrad,
Szczyt Stalina). Media prze†cigały si w wy-
my†laniu okre†le wodza, podkre†laj cych
jego wyj tkowo†‚, wiedz , kreuj cych na istot
wszechpot €n .
Rozwój kultu
Znalezienie si w strefi e wpływów Zwi zku
Radzieckiego poII wojnie †wiatowej oznacza-
ło dla krajów Europy ±rodkowo-Wschodniej
oraz Azji przeszczepienie radzieckich wzo-
rów organizacji pa stwa i praktyk rz dzenia,
w tym tak€e kultu Józefa Stalina. W jego cieniu
organizowano kult lokalnych przywódców
(w Polsce Bolesława Bieruta).
Podstawowe znaczenie dla upowszechniania
wizerunku wszechwiedz cego i pot €nego przy-
wódcy odgrywała propaganda. W tworzenie
kultu osoby anga€owane były instytucje pa -
stwowe, partia komunistyczna, ale tak€e literaci
i dziennikarze. Nad przestrzeganiem reguł i spo-
sobów oddawania czci wodzowi czuwał aparat
represji. Podobnie jak Stalina przedstawiano
lokalnych przywódców jako nieprzeci tnie uta-
lentowanych, nieomylnych, którym cały naród
winien jest wdzi czno†‚. Wizerunek powielany
był na pomnikach, obrazach, jego słowa cyto-
wane w ksi €kach i mediach. Nie przypadkiem
opowiadano sobie dowcip:
„Pamitnik komunisty:
Pierwszy dzie : wł czam radio – Stalin.
Drugi dzie : wł czam telewizor – Stalin.
Trzeci dzie : czytam gazet – Stalin.
Czwarty dzie : ogl dam plakaty – Stalin.
Pi�ty dzie: bojsi otworzy‚ konserw”.
Po prostu umarł
Zdj cia przywódcy były specjalnie aran-
€owane i przedstawiały go podobnie jak Sta-
lina – pracuj cego przy biurku, w†ród dzieci,
zwierz t. Obok prac Stalina, Lenina wydawano
Plakat
propagandowy
z czasów
stalinowskich
Wielki Brat
i mali bracia
w Polsce w wielotysi cznych nakładach dzieła
Bolesława Bieruta. Jego imieniem nazwano
w •–œ¯ r. Uniwersytet Wrocławski. W niezwy-
kle uroczysty sposób obchodzono urodziny wo-
dza, ztej okazji organizowano „dobrowolne” ak-
cje podejmowania zobowi za pracowniczych,
zbierania prezentów, pisania listów z €ycze-
niami i słowami wierno†ci wobec komunizmu
i przywódców ruchu komunistycznego. Naj-
wikszy rozmach zyskały obchody ®¤. urodzin
Józefa Stalina w •–—– r. Czci otaczano wodza
rewolucji tak€e po †mierci. W •–œš r. na cze†‚
Stalina Katowice przemianowano na Stali-
nogród (podobnie było w NRD – Stalinstadt
czy W grzech – Stalinovaros). Imi Stalina
nosił Pałac Kultury i Nauki w Warszawie. Całe
społecze stwo „spontanicznie” miało oddawa‚
hołd zmarłemu, funkcjonariusze UB spraw-
dzali, czy rzeczywi†cie cały naród obchodzi
€ałob , inne zachowania (wyra€anie rado†ci,
opowiadanie dowcipów) były karane. Infor-
macja o zgonie komunistycznego przywódcy
musiała si znaleŸ‚ na pierwszych stronach
wszystkich gazet i periodyków, bez wzgl du
na profi l tematyczny, st d wizerunek Józefa
Stalina znalazłsi wmarcowych wydaniach
zarówno „Przegl du Górniczego”, „Młodego
Technika”, „Gazety Cukrowniczej” czy „Kobiety
i “ycia”. Problem miała redakcja „Po prostu”,
bo umieszczenie pod tytułem słów „umarł Józef
Stalin” dawało mimowolnie komiczny efekt.
Robert Klementowski
M ógł si narodzi‚ tylko tam, gdzie
649077490.184.png 649077490.185.png 649077490.186.png 649077490.188.png 649077490.189.png 649077490.190.png 649077490.191.png 649077490.192.png 649077490.193.png 649077490.194.png 649077490.195.png 649077490.196.png 649077490.197.png 649077490.199.png 649077490.200.png 649077490.201.png 649077490.202.png 649077490.203.png 649077490.204.png 649077490.205.png 649077490.206.png 649077490.207.png 649077490.208.png 649077490.210.png 649077490.211.png 649077490.212.png 649077490.213.png 649077490.214.png 649077490.215.png 649077490.216.png 649077490.217.png 649077490.218.png 649077490.219.png 649077490.221.png 649077490.222.png 649077490.223.png 649077490.224.png 649077490.225.png 649077490.226.png 649077490.227.png 649077490.228.png 649077490.229.png 649077490.230.png 649077490.232.png 649077490.233.png 649077490.234.png 649077490.235.png 649077490.236.png 649077490.237.png 649077490.238.png 649077490.239.png 649077490.240.png 649077490.241.png 649077490.243.png 649077490.244.png 649077490.245.png 649077490.246.png 649077490.247.png 649077490.248.png 649077490.249.png 649077490.250.png 649077490.251.png 649077490.252.png 649077490.254.png 649077490.255.png 649077490.256.png 649077490.257.png 649077490.258.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin