Potęga umysłu cz14.doc

(37 KB) Pobierz

Potęga umysłu cz. 14

 

wtorek, 10 lipiec 2007

W dzisiejszym odcinku prezentujemy kontynuację rozwiązania testu z odcinka 12 „Potęgi umysłu” (numer 26 „Gazety Ubezpieczeniowej”). Przeważająca liczba odpowiedzi w danym typie określa charakter „opiekuna”, który miał największy wpływ na kształtowanie naszej opinii o nas samych.

Najwięcej odpowiedzi D wskazuje na typ opiekuna wrogi

Najwięcej odpowiedzi w grupie D sugeruje, że decydujący wpływ na tworzenie twoich przekonań o sobie samym mieli opiekunowie wrodzy.

Opiekunowie tego typu, w powszechnym mniemaniu, zdarzają się jedynie w rodzinach patologicznych. Fakt – rodzina, w której dziecko traktowane jest jak wróg, jest rodziną patologiczną! Patologie nie są jednak zarezerwowane, jak również powszechnie się mniema, dla tzw. marginesu społecznego. Rodziny patologiczne trafiają się praktycznie wszędzie, a status społeczny i finansowy nie mają tu żadnego znaczenia.

Jeśli jesteś, Czytelniku, dorosłym dzieckiem wychowywanym przez opiekunów wrogich, w twoim życiu mogą dominować dwa typy zachowania. Pierwszy (A) przejawiać się będzie w ciągłej potrzebie (a czasami wręcz obsesji) udowadniania innym, że jesteś wartościowym człowiekiem; że na przekór wszystkiemu i wszystkim osiągasz cel, realizujesz swoje plany, odnosisz sukcesy.

Drugi typ zachowania (B) polega na mniej lub bardziej zaawansowanej autodestrukcji. Wynika ona z myślenia: „Skoro rodzice mnie nie chcieli (nienawidzili), to znaczy, że naprawdę można mnie tylko nienawidzić. W takim razie ja też nienawidzę siebie”. W tym typie zachowania nie przejawia się potrzeba udowadniania czegokolwiek.

Nie przejawia się jednak tylko pozornie. W rzeczywistości osoba typu D (podtyp B) będzie robiła wszystko, aby przekonać innych, że jest bezwartościowa i że można ją tylko nienawidzić. Ta postawa łączy się zawsze z zaburzoną samooceną: typ D/B, oceniany przez otoczenie obiektywnie jako np. talent, specjalista w jakiejś dziedzinie – sam o swoich zdolnościach będzie miał bardzo kiepskie zdanie. Więcej! Zrobi wszystko, aby otoczenie „wyprowadzić z błędu” i udowodnić, że tak naprawdę jest beztalenciem. Że zawiódł wszystkich wokół i teraz otoczenie ma powody, aby go nienawidzić.

Menedżer, wychowywany w dzieciństwie przez typ wrogi, również będzie wykazywał dwa typy zachowań.

Pierwszy z nich określić należy może niezbyt naukowo brzmiąca nazwą, ale za to jakże trafną: po trupach do celu. Udowadnianie sobie i innym, że jest się coś wartym – nigdy nie będzie miało końca. Każda krytyka zostanie odebrana jako atak i przejaw, skądinąd znanej doskonale z lat dziecięcych, nienawiści. W ramach samoobrony typ D również będzie reagował nienawiścią.

Współpraca z takim człowiekiem bardzo szybko okaże się niemożliwa. Np. agenci opuszczą zespół tego menedżera, szukając mniej szkodliwych dla zdrowia warunków pracy. Takich, gdzie wyrażanie własnych opinii, dzielenie się wątpliwościami nie będzie odbieranej jako atak na szefa.

Drugi typ (D/B), pomimo licznych sukcesów zawodowych oraz sympatii, tak ze strony agentów, jak i przełożonych, całą swoją energię uparcie kieruje na przekonanie otoczenia, że są w błędzie. Że przypisują menedżerowi D/B przymioty, których nie ma.

Ponieważ typ D, odmiana B jest w przekonywaniu o swoich racjach bardzo skuteczny, a dodatkowo „kłamstwo powtórzone trzy razy staje się prawdą” – zabiegi, polegające na zniechęcaniu otoczenia do siebie, przynoszą wreszcie skutek.

– Wydawał się na początku takim doskonałym menedżerem, ale bardzo się nim rozczarowałam/-em – może wreszcie usłyszeć o sobie typ D/B.

Czy rozpoznajesz w tych zachowaniach siebie, Czytelniku?

Najwięcej odpowiedzi E wskazuje na typ opiekuna wyręczający

Jeśli jesteś dorosłym dzieckiem wychowywanym przez opiekunów wyręczających – możesz mieć obecnie poważne problemy z realną oceną sytuacji. Z widzeniem rzeczy takimi, jakimi są, a nie jakimi je chcesz widzieć.

Opiekunowie w dzieciństwie obdarzyli cię czymś, Czytelniku, co jest jednocześnie darem i przekleństwem. Wyręczając cię we wszystkim, wpoili ci kod, bardzo ważny dla funkcjonowania każdego człowieka – że świat pełen jest pomocnych ludzi, którzy z chęcią zrobią coś dla innych. Mając takie przeświadczenie o zewnętrznym świecie, żyje się nam dużo łatwiej, dużo bezpieczniej...

Ale twoi opiekunowie nauczyli cię również – zamiast samodzielności – sztuki posługiwania się innymi. Wyręczania się nimi. Po co robić coś samemu, skoro ktoś może zrobić to za nas? Wystarczy przecież tylko ładnie poprosić...

Opiekunowie typu E, poza nauczeniem cię sztuki wyręczania się innymi, wpoili ci prawdopodobnie także sporą dozę samouwielbienia. Będąc dorosłym dzieckiem opiekunów wyręczających, spoglądasz na siebie w sposób bezkrytyczny. Sukcesy, które odnosisz, choć zdobyte rękami innych ludzi, uważasz tylko i wyłącznie za swoje. Krytyczne uwagi pod adresem „swojej” pracy traktujesz jako przejaw np. zazdrości ze strony kolegów.

Jako kierownik zespołu, typ E miewa się dobrze. Doskonale potrafi wyłuskać z tłumu osoby, które bardzo chętnie będzie widział u siebie w unicie. Te osoby będą oprócz swoich zadań, wykonywały również większość (lub wszystkie) zadania przynależne szefowi.

Dorosłe dziecko opiekunów wyręczających wiedzie w sumie szczęśliwy żywot: odnosi sukcesy bez konieczności zapracowania na nie.

Problemy pojawiają się dopiero wtedy, gdy otoczenie – poznawszy się na metodach działania menedżera typu E – zaczyna odmawiać nie tylko świadczenia pomocy, ale jakiejkolwiek współpracy. Dochodzi wtedy do bardzo smutnej konfrontacji menedżera typu E z... samym sobą: z brakiem odpowiednich umiejętności, a w tym umiejętności radzenia sobie w sytuacjach stresowych.

Typ E, w dzieciństwie wyręczany przez najbliższych, praktycznie nie miał nawet szansy poznania smaku porażki...

cdn.
Hanna Wieklińska-Kustosz

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin