Historia skarbu Samsonowa.pdf

(89 KB) Pobierz
Microsoft Word - Historia skarbu Samsonowa
Historia „skarbu Samsonowa” budzi wiele emocji, bo jest wyobrażenie że była to jedna
całość. Że kasa Armii Narew to jeden wielki sejf.
Otóż prawda jest taka że kasa ta była podzielona na najmniejszy nawet korpus. Istniały kasy
dywizyjne, pułkowe. Nie sposób było inaczej opanować systemu wypłacania żołdu z jednej
kasy. Stąd ten podział.
W czasie wielkiej ucieczki Rosjan, znaczna cześć kas została przechwycona przez Niemców.
I tak to kolejno: 5 sierpnia żołnierze 59 Regimentu Piechoty znaleźli w piwnicy młyna we wsi
Kisin, rannego żołnierza rosyjskiego a przy nim 70.000 rubli w złocie. 27 sierpnia oddziały 35
Dywizji Piechoty z XVII Korpusu zdobyły w Dźwierzutach kasę w której było 200 000 rubli
w złocie. 29 sierpnia koło
Muszak zdobyto 32.000 rubli w złocie.
Inne przypadki kowal ze wsi Małga znalazł kasę ukryta w lesie. Był na tyle uczciwym
obywatelem że zgłosił znalezisko na Policje. Za znaleźne kupił dom
i kilka mórg ziemi. Pożną jesienią ponownie ktoś dokonał odkrycia kolejnej kasy, w tym
przypadku sami Rosjanie ją złupili, ponieważ kasa była uszkodzona szablami, a wokół walały
się uszkodzone szablami złote monety. Kolejny znany epizod to poszukiwania w 1935 roku
prowadzone przez Polaka o nazwisku Mroczek, jak się okazało służył on w Carskiej Armii i
był wyznaczony do ukrycia kasy pułkowej. Mroczek dostał pozwolenie na poszukiwania pod
warunkiem że odda 75% a sam zadowoli się 25% znaleźnego. Niestety poszukiwania nie
przyniosły żadnego efektu. Od tamtego czasu sporo się zmieniło w lesie i Mroczek nie mógł
nic rozpoznać. Inna hipoteza mówi że kasę wydobył nocą pod ukryciem kiedy nie był
nadzorowany przez żandarmów Niemieckich. Prawda jest nieznana!
Co z resztą „kas”
Legenda głosi że największą z uratowanej części kas zabezpieczał specjalny odział Kozaków
Dońskich. Byli to zaufani przyboczni samego gen. Samsonowa. Kasy były ukrywane w wielu
miejscach. Również uciekające w popłochu oddziały starały się ukryć kasy. Jak wspomniałem
wcześniej dochodziło również do incydentów że sami Rosjanie rabowali kasy tuz przed
ucieczką.
Legenda która dalej przyciąga rzesze poszukiwaczy głosi że uratowane kasy zostały ukryte w
pobliżu gdzie znaleziono ciało gen. Samsonowa. Ponoć on sam do końca pilnował aby dobrze
ukryć kasy. I tak prawdopodobnym miejscem jest nieistniejąca już leśniczówka Rokitka ( dziś
w prawdopodobnym miejscu gdzie stała stara leśniczówka jest nowy budynek, a leśnictwo
nazywa się Karolinka).
Inna legenda mówi że kasy są ukryte pod najbardziej rozłożystym dębem. Problem jest w tym
że tych dębów jest tam kilka! I zdarza się że trafia się na ślady ludzi wierzących w tą legendę.
Co jest przykre potem w konsekwencje dla odwiedzających to miejsce turystów.
Prawda jest taka, że gdzieś na terenie lasów patrąskich jest gdzieś ukryty „skarb Samsonowa”
Legenda jest dalej żywa!
Polecam wszystkim odwiedzenie tego malowniczego zakątka
I przede wszystkim odwiedzenie miejsca upamiętniającego gen Samsonowa.
Ponieważ kolejna legenda wiąże się z tajemnicą śmierci dowódcy II Armii (Narew)
Jedni głoszą że zmarł na atak serca... inni że popełnił samobójstwo, ponieważ nie chciał
odpowiadać osobiście przed Carem za porażkę a do nie woli było mu nie honorowo!
Jaka jest prawda nie wiadomo! 30 sierpnia martwego Samsonowa znaleźli robotnicy leśni i
pochowali go w tym miejscu w którym znaleźli w płytkim grobie. Zabrali tylko medalion. Po
ponad rocznym staraniom po przez Czerwony Krzyż do niemiec przyjechała żona generała w
celu odnalezienia zwłok. Ekshumacji dokonano w 1915 roku późną jesienią. Zwłoki zabrano
do Rosji. Dla upamiętnienia miejsca śmierci generała Samsonowa Niemcy postawili pomnik.
Z napisem „ Generał Samsonow, przeciwnik Hindenburga w bitwie pod Tannenbergiem,
poległ 30.8. 1914”
Wbrew pozorom pomnik nie jest łatwy do odnalezienia!
Nie ma tam żadnego szlaku, żadnego widocznego drogowskazu.
Na miejscu ludność również jest słabo zorientowana... a to dziwi!  
Zgłoś jeśli naruszono regulamin